Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Anna255 wrote:dziewczyny, a od ktorego tyg ciazy zaczyna sie badac dlugosc szyjki?
Szyjkę jak najprędzej niech Ci lekarz sprawdza. Ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo przez niewydolność ciśnieniowo-szyjkową straciłam Kacperka. A mi gin zobaczył "przy okazji, przez przypadek", że jakieś lejki się robią od wewnątrz i szyjka rozpulchniona jest. U mnie poszło bardzo szybko, praktycznie z dnia na dzień się skróciła, więc proszę was kobietki, upominajcie się na wizytach o sprawdzanie szyjek.
Teraz jestem spokojna o szyjkę, bo mam operacyjnie założony na niej specjalny szew, który praktycznie może ją zastąpić w ciąży i nawet jak się skróci ta szyjka, to szew będzie wszystko trzymał. Zresztą po akcjach w tamtej ciąży próbowania ratowania tej szyjki (szew okrężny, pessar) mam ją teraz tak zdezelowaną, że bez tej operacji, którą przeszłam nie donosiłabym żadnej ciąży.
A oczywiście nasz kraj jest tak zacofany, że takie operacje robią tylko w 2 miastach w Polsce, ale na szczęście trafiłam do super profesora w Łodzi, który dał mi szansę i nadzieję na to, że tym razem nie stracę ciąży przez szyjkę.
Oczywiście jeszcze może się zdążyć mnóstwo innych incydentów nie związanych z szyjką, ale staram się nastawiać raczej pozytywnie. -
Maialenn wrote:Dziewczyny ile razy robiłyscie bety za nim poszlyscie do gina?
Bo ja mam zrobione dwie a wizyta dopiero za tydzien mam jeszcze robić czy dać sobie spokój? -
U mnie się mdłości rozkręciły... Wczoraj delikatne, dzisiaj już gorsze, do tego słabość, senność, ból podbrzusza. Full zestaw. Na szczęście nie wymiotuję jeszcze, oby mnie to ominęło.
Straszne z tymi krwiakami, szyjkami... Wszystko to dla mnie nowość, jeszcze do niedawna myślałam, że w ciąże się po prostu zachodzi, a następnym krokiem jest poród 9 miesięcy później. Jestem w szoku, że tyle kobiet ma problem z utrzymaniem ciąży. -
nick nieaktualnyAnniusia wrote:a moja babcia jedno z dzieci urodziła w domu...sama bez żadnej pielęgniarki
to był chyba 1965 rok
moja rodzila w 1960 roku hehe - wiec podobny czas
no jakbym ja miala rodzic sama - o boze - haha nawet nie chce sobie tego wyobrazac -
nick nieaktualnyNarinka wrote:Anna255 wrote:dziewczyny, a od ktorego tyg ciazy zaczyna sie badac dlugosc szyjki?
Szyjkę jak najprędzej niech Ci lekarz sprawdza. Ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo przez niewydolność ciśnieniowo-szyjkową straciłam Kacperka. A mi gin zobaczył "przy okazji, przez przypadek", że jakieś lejki się robią od wewnątrz i szyjka rozpulchniona jest. U mnie poszło bardzo szybko, praktycznie z dnia na dzień się skróciła, więc proszę was kobietki, upominajcie się na wizytach o sprawdzanie szyjek.
Teraz jestem spokojna o szyjkę, bo mam operacyjnie założony na niej specjalny szew, który praktycznie może ją zastąpić w ciąży i nawet jak się skróci ta szyjka, to szew będzie wszystko trzymał. Zresztą po akcjach w tamtej ciąży próbowania ratowania tej szyjki (szew okrężny, pessar) mam ją teraz tak zdezelowaną, że bez tej operacji, którą przeszłam nie donosiłabym żadnej ciąży.
A oczywiście nasz kraj jest tak zacofany, że takie operacje robią tylko w 2 miastach w Polsce, ale na szczęście trafiłam do super profesora w Łodzi, który dał mi szansę i nadzieję na to, że tym razem nie stracę ciąży przez szyjkę.
Oczywiście jeszcze może się zdążyć mnóstwo innych incydentów nie związanych z szyjką, ale staram się nastawiać raczej pozytywnie.
ja mialam teraz na badaniu tak (w 6 tyg ciazy) ze najpierw babeczka kazala mi usiasc na fotel ten tzw samolot, popatrzyla, a dopiero potem polozylam sie na lozko i USG przezpochwowe... wiec nie wiem, czy wtedy na fotelu ocenila moja szyjke czy co? jak wyglada to badanie szyjki? -
czarnykot wrote:U mnie się mdłości rozkręciły... Wczoraj delikatne, dzisiaj już gorsze, do tego słabość, senność, ból podbrzusza. Full zestaw. Na szczęście nie wymiotuję jeszcze, oby mnie to ominęło.
Straszne z tymi krwiakami, szyjkami... Wszystko to dla mnie nowość, jeszcze do niedawna myślałam, że w ciąże się po prostu zachodzi, a następnym krokiem jest poród 9 miesięcy później. Jestem w szoku, że tyle kobiet ma problem z utrzymaniem ciąży.
ja podobnie jak Ty myślałam,że 9 miesięcy cudownych bez stresów ale widzę,że bardzo się pomyliłam -
Anna255 wrote:ja mialam teraz na badaniu tak (w 6 tyg ciazy) ze najpierw babeczka kazala mi usiasc na fotel ten tzw samolot, popatrzyla, a dopiero potem polozylam sie na lozko i USG przezpochwowe... wiec nie wiem, czy wtedy na fotelu ocenila moja szyjke czy co? jak wyglada to badanie szyjki?
Na fotelu oceni czy jest twarda i czy nie ma rozwarcia. Natomiast na usg zbada jej długość i zobaczy czy nie robią się lejki od wewnątrz, tak jak było w moim przypadku. A takie lejki zwiastują właśnie przedwczesne skracanie szyi. -
Narinka wrote:A u mnie od środy definitywny nakaz leżenia
Pojawiło się różowe plamienie niewiadomego pochodzenia i ginka już mi zapowiedziała, że 1 trymestr cały na leżąco z kupą leków. Już nie wiem jak leżeć, tak mi niewygodnie w tym łóżku. Ale jak trzeba, to dla dzidziulka zniosę wszystko.
Na wizycie (nieplanowanej tylko nagłej przez to plamienie) na razie było widać pęcherzyk ciążowy o rozmiarach 8,5mm x 7mm. Teraz nerwowe czekanie na kolejną wizytę 1.10 i strach czy będzie bijące
Narinko na pewno będzie wszystko w porządeczku, poleżysz, odpoczniesz i wszystko wróci do normy a na następnej wizycie tego 1 października na pewno usłyszysz ten wspaniały dźwięk dla uchakonwalijka lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Madziuśka wrote:witajcie - jestem po tygodniu nieobecności. tak się źle czułam że nawet nie miałam siły tu wchodzić.
w zeszła sobotę byłam w Białymstoku i też dostałam różowego plamienia - po znajomości gin i się okazało że mi się krwiak zrobił. więc również leżenie w domu. Narazie do 30 września i zobaczymy co dalej... dodatkowo zero apetytu, ciągle mdłości i wymioty - lecę z wagi.
Ale.... wczoraj niespodziewanie byłam u gina i zobaczyłam serduszko bijące. WOW!!!!
a teraz lecę czytać co nastukałyście
Madziu wspaniała wiadomość bijące serduszko to wspaniały prezent, przykro mi że musisz leżeć ale to na pewno zdrowo wpłynie na robaczka a od października pewnie wszystko wróci do normy
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTez mam 2 krwiaki ale wydaje mi się że dość daleko od pęcherzyka chociaż nie wiem
ginekolog mi tylko tłumaczył ze krwiak nie oznacza poronienia trzeba po prostu się oszczędzać. Tak więc w tygodniu do 16 raczej więcej leżymy niż chodzimy ale zakupy czy spacery są też na porządku dziennym a ze mieszkam na 4 piętrze to troszkę pochodzę
mam nadzieje ze nie ma już zagrożenia dla mojej kropki
We wtorek mamy wizytę na nfz a 28.09 mamy kontrolę u lekarza który prowadzi ciążę. Mam nadzieje ze nadal jest wszystko ok bo ja się czuje bardzo dobrzeAgnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aaaa przeżyłam dzień w szkole jutro znowu na 8-15 już deklaracje na maturę dostałam nie wiem czy Wam mówiłam ,ale zamierzam zostać położną hehe pisze rozszerzona biologię no i chemię ale chyba jednak podstawową jako dodatkowe
Agnieszka0812, Eliana lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny