Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzenka my w tym roku rezygnujemy z wyjazdów wakacyjnych, jedynie na wieś ewentualnie. W listopadzie mieliśmy jechać do Pragi ale zobaczymy jak się ogarniemy z maluchem żeby była to przyjemność, nie męczarnia. Ale znam rodziny gdzie niemal od razy jechali na wakacje, nawet z 2 miesięcznym dzieckiem za granicę. Nie wiem czy to dobre dla dziecka bo jednak sporo nowych bodźców ale dzieciaki zdrowe, wyglądały na zadowolone
-
marzenka06 wrote:hej mnie też złapał mega skurcz łydki. Masakra. Jakoś w tej ciąży to może 3-4 raz. W pierwszej to bardzo często mnie łapały.
Dziewczyny,
mam pytanie do Was - czy Wy się wybieracie gdzieś na wakacje w tym roku?
Może dla niektórych będzie to irracjonalne pytanie, ale ja mam 6 letnią córcię i my co roku gdzieś wyjeżdżamy. A ona straszną ma radochę. I tak mi szkoda. Ale synek będzie miał ledwo 3 miesiące, jeśli byśmy się zdecydowali na wyjazd w sierpniu. I nie wiem...
A jak u Was?
Super ze poruszylas ten temat bo juz sama kiedys chcialam tylko bylo mi glupio ze ktoras pomysli sobie ze troche za wczesnie na wyjazdy
Moja ciotka od 3 miesiaca zycia zabierala corke na wczasy do Egiptu... i Lidka zyje i nic jej nie jest
My tez co roku jezdzilismy na wakacje tylko ze sami
i w tym roku tez chcemy pojechac gdzies na wakacje ale dopiero jakos we wrzesniu..
W biurze podrozy powiedzieli mi kiedys ze jak dziecko ma skonczone 3 miesiace to spokojnie mozna zabierac je na wakacje
a po 1 miesiacu wpuszczaja do samolotu..

-
ponieważ my zawsze na wakacje jeździmy na koncerty typu Woodstock to ja się nie wybierammarzenka06 wrote:hej mnie też złapał mega skurcz łydki. Masakra. Jakoś w tej ciąży to może 3-4 raz. W pierwszej to bardzo często mnie łapały.
Dziewczyny,
mam pytanie do Was - czy Wy się wybieracie gdzieś na wakacje w tym roku?
Może dla niektórych będzie to irracjonalne pytanie, ale ja mam 6 letnią córcię i my co roku gdzieś wyjeżdżamy. A ona straszną ma radochę. I tak mi szkoda. Ale synek będzie miał ledwo 3 miesiące, jeśli byśmy się zdecydowali na wyjazd w sierpniu. I nie wiem...
A jak u Was?
ale na "normalne" wakacje to czemu nie. Chociaż pewnie nie zagranicę a raczej w Polsce
PS: Też mam 6 latka, coś dla niego wymyślimy, coś też teściowa wspominała, może go wezmą -
Jarmuz, kiwi, banan, pomarancza i troche wody. PychotaJustyśM wrote:Co to Patrycja?lubię takie nowości smakowe więc podziel się co tam się kryje.
A tak wogole witam się z Wami w 36 tygodniu.Dla mnie noce mogły by nie istniec-tylo się męczę, przewraca z boku na bok.Jak wstałam w nocy na siusiu to jak już się położyłam myślałam że zejdę-taki ból krocza mnie złapał-nie wiedziałam co jest grane.
Wczoraj przyszedł nam wozek-zawiezlismy do teściów bo mają więcej miejsca.Ciekawe ile mała w nim pojeździć i kiedy się przeniesiemy na bardziej zwrotną spacerowke-tzn typu parasolka.
pasia27 lubi tę wiadomość
Patrycja24 -
Cześć dziewczyny! Witam się z Wami w dalszym ciągu ze szpitalnego łóżka... Miałam nadzieję, że dziś wyjdę, ale lekarz po badaniu sprowadził mnie na ziemię. W czwartek mam kolejne usg i wtedy zobaczymy, co dalej. Codziennie mam 3xktg i kilka razy dodatkowo sprawdzane tętno, więc pod tym względem czuję się bezpieczna. Miałam też kilka razy usg- wszystkie przepływy w normie, waga zgodna z tc: 2500-2700g (zależy jaki lekarz bada). Wody w normie (Afi 7). Problemy z tętnem są związane najprawdopodobniej z moją rozszalałą tarczycą- w ciągu 1,5 msca tsh skakało mi 4,4->0,4->6,3 więc jakieś szaleństwo... A na dokładkę w pt na usg od prywatnego gina dowiedziałam się, że mała ma pepowinę przerzuconą wokół szyi. Na razie jest bardzo luźno, ale może ją sobie zacisnąć. Widziałam podczas usg, że lekarze szpitalni to też zauważyli, ale podobno nie informuje się o tym pacjentek, żeby nie wpadły w panikę... Wiele dzieci tak ma i nie stanowi to przeszkody w porodzie SN, o ile się nie zaciśnie... Staram się być spokojna i liczyć ruchy, choć gdzieś w środku czuję nieustanny niepokój
-
Hejmonilia84 wrote:Witamy sie i my

Juz po spaniu, zapowiada sie śliczna pogoda, ptaszki śpiewaja a ja zamiast spać to wstaje. Klaudia ma dzisiaj wolne od szkoly to pewnie od rana na podwórko poleci
Wczoraj prasowalam ubranka, dzisiaj musze skończyc, dzisiaj też mężuś łóżeczko ma skręcic
Miłego dnia
Domi jak tam po nocy ??
Byłam wczoraj po południu na ip, skurczy brak na ktg, z szyjką ok, trafiłam na lekarza do którego zaczynałam chodzić, toteż nic więcej się nie dowiedziałam. Dziś już lepiej ale dalej coś się dzieje bo pobolewa. Jutro wizyta rano, to się wszystkiego mam nadzieję dowiem. Może mały rośnie i mi się wszystko rozkurcza jeszcze? A może jestem tak bardzo skopana? Przez te 20 minut podczas ktg jak miałam klikać na każdy ruch małego to było tego chyba z 50 ;p Ma kopa... No dzisiaj cały dzień mam w planach leżenie, żeby jutro na spokojnie do lekarza.
A położna w szpitalu powiedziała że organizm zaczął się przygotowywać do porodu, do swojego terminu i urodzę za 2 tygodnie ;p Trzymam ją za słowo ;p
Carolq, pasia27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNegra napewno wszystko będzie dobrze, jesteś pod okiem lekarzy - spróbuj się nie zamartwiać ! :* jeszcze trochę i dzidziuś będzie z Tobą

Co do materaca ja mam kokos pianka gryka.
Co do wakacji, my w tym roku raczej nigdzie nie pojedziemy, na dniach zaczynamy budowe domu i nie będzie czasu na wyjazd, ale w przyszłym roku napewno gdzieś
Powodzenia na wizytach i miłego dnia !
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Carolq wrote:Witamy sie i my , nadal rozłożone na łopatki przez chorobę
i co tu pisac brak sił na wszystko dlatego tez taka nie aktywna jestem. Idziemy dzis o 19:30 na wizytę , strasznie sie martwię jak tam Mała i te wody
mam nadzieje ze wzrost trzymają sie w miarę normalnie i jest wszystko ok . Trzymajcie kciuki ...
kciuki zaciśnięte za dobre wieści
Carolq lubi tę wiadomość
-
marzenka06 wrote:hej mnie też złapał mega skurcz łydki. Masakra. Jakoś w tej ciąży to może 3-4 raz. W pierwszej to bardzo często mnie łapały.
Dziewczyny,
mam pytanie do Was - czy Wy się wybieracie gdzieś na wakacje w tym roku?
Może dla niektórych będzie to irracjonalne pytanie, ale ja mam 6 letnią córcię i my co roku gdzieś wyjeżdżamy. A ona straszną ma radochę. I tak mi szkoda. Ale synek będzie miał ledwo 3 miesiące, jeśli byśmy się zdecydowali na wyjazd w sierpniu. I nie wiem...
A jak u Was?
My lubimy nad morze jeździć, ale w tym roku, chyba skoczymy do rodzinki, i mamy działkę nad jeziorem więc może też tam na kilka dni wyskoczymy,
-
tola2014 wrote:Kupilyscie biustonosze do karmienia? Któraś z was chyba kupowała za 25,99 zł 2 szt biały i czarny na allegro. Dobrej jakości są? No i jaki rozmiar wybrać jak teraz noszę D85
Tolu ja kupowałam tutaj :
http://allegro.pl/biustonosz-stanik-do-karmienia-ciazowy-85d-d85-i5190675329.html
ale są dostępne tylko białe
tola2014 lubi tę wiadomość
-
Negra wrote:Cześć dziewczyny! Witam się z Wami w dalszym ciągu ze szpitalnego łóżka... Miałam nadzieję, że dziś wyjdę, ale lekarz po badaniu sprowadził mnie na ziemię. W czwartek mam kolejne usg i wtedy zobaczymy, co dalej. Codziennie mam 3xktg i kilka razy dodatkowo sprawdzane tętno, więc pod tym względem czuję się bezpieczna. Miałam też kilka razy usg- wszystkie przepływy w normie, waga zgodna z tc: 2500-2700g (zależy jaki lekarz bada). Wody w normie (Afi 7). Problemy z tętnem są związane najprawdopodobniej z moją rozszalałą tarczycą- w ciągu 1,5 msca tsh skakało mi 4,4->0,4->6,3 więc jakieś szaleństwo... A na dokładkę w pt na usg od prywatnego gina dowiedziałam się, że mała ma pepowinę przerzuconą wokół szyi. Na razie jest bardzo luźno, ale może ją sobie zacisnąć. Widziałam podczas usg, że lekarze szpitalni to też zauważyli, ale podobno nie informuje się o tym pacjentek, żeby nie wpadły w panikę... Wiele dzieci tak ma i nie stanowi to przeszkody w porodzie SN, o ile się nie zaciśnie... Staram się być spokojna i liczyć ruchy, choć gdzieś w środku czuję nieustanny niepokój

Negra trzymaj się, spokój najważniejszy, mój brat też miał pępowinę dość ciasno i mama urodziła do siłami natury kupę lat temu gdzie jeszcze ta opieka niebyła na takim poziomie jak teraz.
Będzie dobrze
-
Cześć
Widzę, że sporo z nas już czuje się nie najlepiej.. Dla mnie noce to też tragedia już nie wiem jak leżeć, tak mi niewygodnie. Do tego nogi puchną okropnie, brzuch twardnieje coraz częściej, no i ciekawe co z tą ilością moich wód płodowych mam nadzieję, że wzrosła. Strasznie się boję jutrzejszej kontroli u gin żeby mnie tylko na oddział nie położyła ;/
Widziałam był temat organizerów na łóżeczko. Ja mam, uszyłyśmy razem z teściową
Co do materaca mam pianka-kokos.
Marzenka my na wakacje również planujemy jechać jakoś koło połowy sierpnia ale spędzamy je w Polsce.
Carolqa trzymam kciuki za wizytę!
monilia84, Carolq lubią tę wiadomość











