Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, to drugie mam pytanie, ale nic w nim złego, dlatego proszę, nie odbierz go tak. Bo tak już o tym wcześniej myślałam. Ty jesteś mega zaradna i w zasadzie sama wychowuje sz dwójkę dzieci. Kamil jest takim tatą "niedzielnym". Na pewno jest dla Ciebie i dla dzieciaków fajny, ale tak naprawdę on chyba nie zdaje sobie sprawy, jak wygląda Wasze życie na codzień, kiedy jest się razem 24h (oczywiście plus czas spędów w pracy). Co innego wpaść i iść do siebie, gdzie może jest jeszcze mama czy babcia, która da mu jeść, pić i jeszcze posprząta, a co innego być pełnoetatowym tatą i partnerem/mężem. I tu pojawia się moje pytanie. Myslalaś o tym? Nie bałam się gdzieś tam trochę, zachodzące w trzecią ciążę i nadal żyjąc osobno,że kiedy w końcu zamieszkacie razem, to zwyczajnie może nie wypalić? I wtedy zostaniesz znów sama,tym razem z całą trójką? Teraz już po ptokach, ale czy myślałaś o tym w tych kategoriach?http://szogunowmatka.blogspot.com/
-
Pytam,bo wiem po sobie, że zupełnie inaczej jest wpadać, a zupełnie inaczej mieszkać ze sobą. Zwłaszcza, kiedy są dzieci/dziecko. To zmiana o 180 stopni. I hardcore dla kogoś, kto nigdy z dziećmi nie mieszkał.
myszka2070 lubi tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
nick nieaktualnyWitajcie
oczywiscie trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
Pati - brzuszek pokaźny nie powiem
juz sie go chyba nie da nie zauwazyc
milego dnia Wam życzę ...
tak sie boje tych prenatalnych
to jeszcze 12 dniWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 09:06
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
U mnie wizyta dzisiaj looo sie boje
hiacynta99, myszka2070, pasia27, Palinas89 lubią tę wiadomość
-
Tzn wiesz co na pewno zdaje sobie z tego sprawe ,ale wie jak to wygląda tak jeździmy do siebie na parę dni wie ze czasem jest ciężko niby to tylko parę dni ,ale ma obraz tego mniej więcej jak będzie gdy będziemy razem mieszkać ,a wszystko wyjdzie w praniu nie ma co gdybać teraz, trzeba spróbować kurde no musi być przecież dobrze, musi to kiedyś wypalić na razie nic więcej do powiedzenia nie mam na ten moment, bo teraz w ciąży hormony i co dzień mam inne myśli raz optymistyczne raz pesymistyczne w tym temacie.Livia
Nela
Marcel
-
No to trzymam kciuki, żeby się udało. I żebyście jak najszybciej mogli zamieszkać razem
Baronowa, luz rajtuzy. Będzie okWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 09:19
xpatiiix3, myszka2070, Palinas89 lubią tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
nick nieaktualny
-
Z tym mieszkaniem razem to coś w tym jest my jak zwmueszkalismy razem bez dziecka to była masakra kłótnie p wszystko ale koniec końców dodaliśmy się
Wiec dlatego zawsze chciałam pierwsze mieszkać razem później dziecko a w czerwcu mieliśmy ślub
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
Dzieńdobry
My z narzeczonym nie chcieliśmy mieszkać razem przed ślubem (i nie jestesmy moherowymi zgredami) z przyczyni wiary i ekonomii
Generalnie przez 5 lat wynajmowałam pokój w bloku obok męża, wyjeżdżaliśmy razem, pracowaliśmy razem jakis czas, spędzaliśmy wspólnie cały wolny czas, więc jak się po ślubie wprowadziłam do męża- jest codziennie fajniej
Bałam się trochę, ale decyzja była słuszna
I tak już sobie prawie rok mieszkamy razem. Z dziećmi pewnie coś innego, ale ja uważam, że jak ludzie się znają lata, kochają, ufają, cieżko czymś się "zaskoczyć" wzajemnie po zamieszkaniu razem
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny,ja tylko na sekundke,nie wiem kogo mam sie poradzić,moja sytuajca wygląda tak,przyjmuje luteine doustnie 2 razy dziennie od tygodnia,ale wczesniej od 5tc przyjmowałam ją 2 razy dziennie dowcipnie,i od jakiś kilku dni zaobserwowałam u siebie początki depresji,w ulotce jest napisane,że pacjentki przyjmujące luteine doustnie zgłaszają taki problem,czy wg Was moje drogie powinnam zmniejszyć sama dawke do 1 raz dziennie,kontakt z lekarzem jest w tej chwili niemożliwy,ponieważ do 6 listopada jest za granicą,a dopiero 7 listopada mam wiyzte
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycandles88 wrote:hej dziewczyny,ja tylko na sekundke,nie wiem kogo mam sie poradzić,moja sytuajca wygląda tak,przyjmuje luteine doustnie 2 razy dziennie od tygodnia,ale wczesniej od 5tc przyjmowałam ją 2 razy dziennie dowcipnie,i od jakiś kilku dni zaobserwowałam u siebie początki depresji,w ulotce jest napisane,że pacjentki przyjmujące luteine doustnie zgłaszają taki problem,czy wg Was moje drogie powinnam zmniejszyć sama dawke do 1 raz dziennie,kontakt z lekarzem jest w tej chwili niemożliwy,ponieważ do 6 listopada jest za granicą,a dopiero 7 listopada mam wiyzte
-
Witam sie w tą piękną pogodę. Wreszcie słońce! Chyba zaczynam popadać w jakąś depreche jesienną, nie lubie jak jest tak szaro, buro, zimno i mokro.
Dziś jest pięknie! Chyba to uczczę spacerem:)
Jest tylko jeden problem, wszędzie lezą te pomarańczowe biedronki, nie ma szans na przewietrzenie domu, Wy też sie z nimi zmagacie? Słyszałam ze są w całej Pl.
A co do mieszkania razem, to ja zawsze byłam przeciwniczką, podobnie jak Marietta, głownie ze wzgledu na wiarę, ale okazało sie ze mój ówczesny narzeczony akurat został bez pracy, a zrządzeniem losu u mojego taty w brygadzie na gwałt potrzebowali jeszcze jednego faceta no i tak sie do mnie oficjalnie wprowadził prawie 1,5 roku przed ślubem. No ale cóż z tego jak nic sie nie zmieniło, bo oni pracowali w delegacjach wiec i tak widzielismy sie jak wczesniej tylko w weekendy a z czasem to nawet coraz mniej bo był potrzebny u siebie no i tak niby mieszkalismy razem, przewiózł do mnie swoje rzeczy, a później na weekendy musiał wracac do domu. Troche sie wkurzałam, no ale co zrobić. Takze to nasze oficjalne mieszkanie razem przerdziło sie w jeszcze mniej spedzanego czasu. No i po ślubie nareszcie mam go na weekendy w domku, ale własnie...tylko na weekendy, bo mimo zmiany firmy, dalej delegacje i delegacje. Troche z nas weekendowe małżeństwo, ale dzieki temu nie nudzimy sie sobą
Powodzenia na wizytach! Ja odliczam, jeszcze 20 dni do wizyty. Dzis przeczytałam ze moje dziecko powinno miec 6 cm a w zeszły poniedziałek miało dopiero 1,5:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 10:02
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was