Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
bereda11 wrote:dziewczyny ja musze poczytac o aminopunkcjii bo niewiele wiem na ten temat... a jutro mam badanie tak sie cieszymy ....
Amniopunkcja to badanie wykonywane w celu wykrycia wad genetycznych u płodu, jest to Wkucie się igła w powłoki brzusznej aż do worka owodniowego i pobranie niewielkiej ilości płynu owodniowego do badania...
A co do jutrzejszego badania na pewno będzie dobrze. Będę trzymać kciukibereda11 lubi tę wiadomość
-
kw wrote:Amniopunkcja to badanie wykonywane w celu wykrycia wad genetycznych u płodu, jest to Wkucie się igła w powłoki brzusznej aż do worka owodniowego i pobranie niewielkiej ilości płynu owodniowego do badania...
A co do jutrzejszego badania na pewno będzie dobrze. Będę trzymać kciuki -
bereda11 wrote:dzieki kochana ..czy takie badanie zagraza dziecku ?
Samemu dziecku ta igła nie zrobi krzywdy bo Wkucie jest pod kontrolą Usg ale każde badanie inwazyjne wiąże się z ryzykiem ok 1% poronienia, wcześniejszego porodu, krwawienia czy odplywania wód. U mnie żadne z nich nie wystąpiło po badaniu z synkiem. Dlatego lekarze kierują na nie gdy jest potrzeba a nie od tak sobie choć można je zrobić również prywatnie.
-
Każda ingerencja w środowisko dziecka jest ryzykowna dlatego ważne jest to by takie badanie inwazyjne przeprowadził fachowiec który ma na koncie przeprowadzenie takiego wkłucia. Ja sama bym chyba na takoe badanie sie nie zgodziła znam przypadek który zawsze kojarzy mi sie z tym badaniem i szczerze bała bym się ale to jest oczywiście moje zdanie.
FeliceGatto lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Usg na pewno powtórzę, tylko mam nadzieję, że znajdę kogoś, kto mnie szybko przyjmie, bo to ostatni dzwonek tak naprawdę, ponieważ te pierwsze genetyczne robi się do 13+6tc, a jeszcze w środę wypada nam święto i wszystko będzie pozamykane. Jutro od rana będę dzwoniła i szukała.
Co do aminopunkcji, boję się jej, chyba, jeżeli zajdzie taka potrzeba, to zdecyduję się na testy Nifty. Bardzo kosztowne, ale mniej inwazyjne niż amino.
Czytam was często i podziwiam, zazdroszczę tej waszej radości, bo dla mnie ta ciąża jest pełna strachu od samego początku. Rok temu o tej porze też byłam w ciąży, ale straciłam ją w 22tc przez niewydolność szyjki. Teraz też się zaczęło nieciekawie, bo od początku plamienia były, ale na szczęście przeszły. A teraz jeszcze ta kość nosowa niepewna... Ciągle pod górkę, nie umiem się cieszyć i życie też nie daje mi ku temu powodów
Sylika lubi tę wiadomość
-
Hej kochane! Nie nadrobie was teraz, sprobuje wieczorem. Mnie od wczoraj mega boli głowa
może dlatego ze w piątek sprzatalam dom a wczoraj kilka godzin na zakupach bardzo mnie zmęczyło a ostatnie 3 tygodnie prawie nic nie robiłam a ostatnie dwa dni takie aktywne.. Pije wodę tak jak radzilyscie ale nie pomaga
-
nick nieaktualnyJak w szkole na biologii opowiadali nam o tych badaniach, to obiecałam sobie, że jak będę w ciąży to wszystko zrobię, żeby mieć pewność, że dzidziuś jest w 100% zdrowy. Jednak teraz 10 lat później jak jest wszystko ok, to nie myślę o żadnych badaniach, bo i tak chorób jest tyle, niestety
, że wszystkich się nie da wyeliminować i sprawdzić. To usg genetyczne mi wystarczy.
Co do Ciebie Narinka to może wybierz się do szpitala na badania, idź na gin.izbę przyjęć i wyjaśnij, myślę, że ci lekarze są najbardziej doświadczeni i powinni pomóc, lub spróbować faktycznie prywatnie się szybko na jakieś dobre usg umówić.. -
nick nieaktualny
-
Narinka wrote:Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Usg na pewno powtórzę, tylko mam nadzieję, że znajdę kogoś, kto mnie szybko przyjmie, bo to ostatni dzwonek tak naprawdę, ponieważ te pierwsze genetyczne robi się do 13+6tc, a jeszcze w środę wypada nam święto i wszystko będzie pozamykane. Jutro od rana będę dzwoniła i szukała.
Co do aminopunkcji, boję się jej, chyba, jeżeli zajdzie taka potrzeba, to zdecyduję się na testy Nifty. Bardzo kosztowne, ale mniej inwazyjne niż amino.
Czytam was często i podziwiam, zazdroszczę tej waszej radości, bo dla mnie ta ciąża jest pełna strachu od samego początku. Rok temu o tej porze też byłam w ciąży, ale straciłam ją w 22tc przez niewydolność szyjki. Teraz też się zaczęło nieciekawie, bo od początku plamienia były, ale na szczęście przeszły. A teraz jeszcze ta kość nosowa niepewna... Ciągle pod górkę, nie umiem się cieszyć i życie też nie daje mi ku temu powodów
. ta ciaza tez pelna obaw i strachu kazdy bol , plamienie to ogromna panika ale jakos trzeba dalej zyc i nie poddawac sie sama czasami nie daje rady ale trzeba dla naszych pociech -
Sylika wrote:Uwierz ze kazda z nas ma jakis problem ja sama kilka ciaz stracilam w tym bliznieta w 17tc z powodu zapalenia blon plodowych ..
. ta ciaza tez pelna obaw i strachu kazdy bol , plamienie to ogromna panika ale jakos trzeba dalej zyc i nie poddawac sie sama czasami nie daje rady ale trzeba dla naszych pociech
Przykro mi Kochana również z powodu Twoich strat
Ja staram się wierzyć, że u nas będzie dobrze, bo w końcu było widać jakąś chrząstkę w tym nosku, a mały (bo prawdopodobnie będzie Synuś) strasznie się wiercił nie chciał się za bardzo pokazywać i przez te 50 min. badania ani na chwilę nie był bez ruchu. No i niby przez tą moją sporą bliznę pooperacyjną miał utrudnione badanie. Pocieszam się jak mogę. -
a co do nazwisk ja tez mam teraz po bylym mężu krotkie dla anglików nawet nie trudne ale za to mój P ma typowo polskie z ch i dlugie wiec dla nich to jest nie do wymówienia , koszmarnie trudne zawsze chca zeby im napisac i przepisuja
a raz zadzwonili do niego i mowia pan ŁOJŁOJ ? ale mielismy ubaw ...
FeliceGatto lubi tę wiadomość
-
bereda11 wrote:https://www.facebook.com/marabeatrice.calinescu/videos/vb.100004613160760/359317124232057/?type=3&theater
mam nadzieje ze sie wyswietli jest przepiekny krotki filmik
WyświetlaJuz go widziałam. Słodki jest
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
Narinka wrote:Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Usg na pewno powtórzę, tylko mam nadzieję, że znajdę kogoś, kto mnie szybko przyjmie, bo to ostatni dzwonek tak naprawdę, ponieważ te pierwsze genetyczne robi się do 13+6tc, a jeszcze w środę wypada nam święto i wszystko będzie pozamykane. Jutro od rana będę dzwoniła i szukała.
Co do aminopunkcji, boję się jej, chyba, jeżeli zajdzie taka potrzeba, to zdecyduję się na testy Nifty. Bardzo kosztowne, ale mniej inwazyjne niż amino.
Czytam was często i podziwiam, zazdroszczę tej waszej radości, bo dla mnie ta ciąża jest pełna strachu od samego początku. Rok temu o tej porze też byłam w ciąży, ale straciłam ją w 22tc przez niewydolność szyjki. Teraz też się zaczęło nieciekawie, bo od początku plamienia były, ale na szczęście przeszły. A teraz jeszcze ta kość nosowa niepewna... Ciągle pod górkę, nie umiem się cieszyć i życie też nie daje mi ku temu powodów
Dla mnie ta ciążą jest też pełna strachu, obaw, niepewnościKażdy najmniejszy ból czy zakucie, które w tamtej ciąży nie wywoływało strachu teraz przeraża i paraliżuje.Na pewno każda ciążą po starcie taka jest i nie da się tego pokonać ale na pewno trzeba wierzyć że musi być dobrze bo nasze Anioły czuwają nad nami i fasolkami
-
Marietta pewnie mąż był zachwycony
Ja też tak kiedyś miałam, że mąż popił z ja sie z " kacem " obudziłam ...dziwne
Narinka masz prawo do obaw i lęków.
Każda z nas przechodzi ciąże inaczej, bo każda z nas jest inna i ma inne doświadczenia.
Wiem, że czas nagli, ale zastanów sie dobrze nad Nifty, ktore ogólnie polecam bo robiłam, ale więcej ważnych informacji na temat stanu zdrowia dziecka uzyskasz po amniopunkcji.
Porozmawiaj na ten temat z ginekologiem, zapytaj wprost co by zrobił na Twoim miejscu.
Trzymam kciuki, zeby wszystko z dzieckiem było dobrze a Tobie dużo spokoju życzę.
Pamiętaj, że od pewnego momentu dzielisz sie emocjami ze swoim dzieckiem.
Dziewczyny, moje piersi niewiele sie zmieniły. Trochę urosły ale oprócz tego ani razu nie bolały mnie sutki, nie sa wrażliwe ani nabrzmiałe. Czy tak brak objawow moze wskazywać np na to że nie bede miała pokarmu??? Chyba przesadzam, co?
A tak w ogole zachęcam do spaceru!
Ja zaraz wychodzę z domu
Miłej niedzieli dziewczyny!!!