Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, ja myślę że nie ocenianie jest celem tej strony. Jak zaczęłam czytać Twój post to sobie myślę, kurcze sie dziewczynie nie poukładało i tak przykro troche, ale dalsza częśc jest budująca. Najważniejsze ze macie teraz mężczyznę na którego wszyscy mozecie liczyć i możecie w końcu stworzyć Waszym dzieciom szczęśliwą rodzinę, bo więzy krwi w tym przypadku nie są najważniejsze. A przecież dzieci są szczęsliwe kiedy rodzice są szczęśliwi a reszta nie ma znaczenia. A tak przy okazji, nie wiedziałam, że mozna tu usuwać posty, jak to się robi?Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Hej Dziewczynki!
Witam sie w 14 tygodniu, hurrai podobno 2 trymestr, znowu huraa
heh
Nawet śniadanie mi weszło dzisiaj bez problemu a tego dawno nie było
Naskrobałyście tyle że szok!
Wróbelku, trzymam bardzo mocno kciuki za Was, będzie dobrze, zobaczysz!
Ze spaniem to u mnie też jakoś po chińsku teraz, wieczorem zasypiam dosłownie na siedząco, za to potem sie budzę koło 2 i spać nie mogę do 4, czasem do 5.
Piszecie o teściowych i ogólnie rodzince. Ja nienawidzę i nie toleruję wtrącania się osób trzecich i nieważne czy to ktoś obcy czy rodzina. Mam jakiegoś fioła na tym punkcie, uważam że każdy ma swoje życie i własne decyzje i nikomu nic do tegojak coś będę potrzebowała to poproszę i zapytam sama
a już komentarze w stylu : ojej za ciepło ubrałaś, ojej za chłodno, ojej a czemu nie ma czapki, ojej a po co ta czapka - przysięgam, doprowadzają mnie do białej gorączki
U mnie w szpitalu na sale i ogólnie na cały oddział jest zakaz wstępu osób trzecich, nawet mąż nie może wejść. Jest pokój odwiedzin i tam można wyjść się spotkać. Z jednej strony fajnie bo dziewczyny na sali czują się swobodnie a z drugiej w tym pokoju odwiedzin zawsze dużo ludzi i pchać się tam w koszuli z dzieckiem średnio fajnie no chyba ze akurat jest w miarę pusto ale rzadko się zdarza.
Co do karmienia, może to głupie, nie wiemja czułam się swobodnie karmiąc tylko przy Mężu. Nie lubię jak ktoś siedzi i się gapi na moje cycki
no wiecie, na codzień nie latam z nimi na wierzchu więc karmienie nie jest dla mnie usprawiedliwieniem żeby nagle wszyscy mieli przyzwolenie na oglądanie moich piersi
więc karmić wolę w spokoju i dyskretnie a nie spięta że ktoś siedzi i się patrzy. Chociaż mi wystarczy że usiądę gdzieś bokiem albo się zasłonię i jest ok.
Konwalijka, wszystkiego najlepszego dla córeczki
No i trzymam kciuki za wizytki żebyście wróciły z super wieściami
I wybaczcie za długość posta, mam nadzieję ze ktoś doczytał hahxpatiiix3, i.am.chappie, Marietta lubią tę wiadomość
-
Edytuj klikasz i w tym samym miejscu pojawia się opcja usuń.
BTW. Właśnie dlatego nie lubię gadać o przeszłości ,bo teraz ważne jest dla mnie to co teraz i później nie lubię się cofać wstecz i użalać nad sobą, dlatego szybkie sprostowanie dałam i chce lecieć do przodu i cieszyć się tym co mam teraz zdrowymi dziećmi i kochającym meżczyzną a przede wszystkim facetem który ponosi odpowiedzialność za to swoje czyny i nie ucieka od "problemow" nie boi się stawić czoła temu co teraz jest przed Nami może czasem się poklocimy czasem mnie wkurza ale to hormony jeszcze musimy się dotrzeć dobrze ale żadne z Nas siebie nie ocenia nie ważna jest przeszłość ważne jest to jakimi ludźmi jesteśmy teraz i to co Nas łączyNegra, Monikkk, luna91, szarywrobel, bereda11 lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
xpatiiix3 wrote:Hmm ciesze się ze tyle mamuś pisze o swoich odczuciach względem teściowej i odwiedzin w szpitalu juz mi lepiej ze nie jestem sama nie chce żeby wyszło ze moja rodzina jest ważniejsza niż oni ,ale nie będę się dobrze czuła jak przyjdzie i zacznie mówić że to źle robie tamto źle robie i komentować i wypytywac o wszystko, a sama pampersa nie umie założyć raz mi Nelke tak ubrała ze pampersa tyłem na przód założyła (najpierw pomyślałam a da się tak a potem się tak śmiałam z tego) :o i nie wie jak pajaca założyć a mi dosala ciągle tylko ze ja udaje że nie słyszę ale w końcu wybuchne i jej nawciskam co sobie myślę, to tylko kwestia czasu.. Z czasem i dla Kamila powiem o tym czego oczekuje od Niego względem jego matki ,bo moja się nie wtrąca a jego matka chciała by wszystko wiedzieć od a do z.. Jak powiedziałam przed ostatnim usg ze może się dowiemy jaka płeć to ona a niech Wam faka pokaże a nie płeć ale tak chamsko to powiedziała eee nie wiedziałam czy to żart czy nie... I tu żółta lampka no i ostatni weekend juz sobie przesrała u mnie... I ciągle gada ze ona chce wnuczke bo ona się nie będzie czuła jak babcia tylko żona dziadka... :o
Jak urodzilam pierwszego syna to moja tesciowa przyjechala w odwiedziny ale szlag mnie trafial ze jest tymbardziej ze ja fatalnie znosilam rekonwalescencje i sama obecnosc jej mnie draznila pozniej po powrocie do domi we wszystko sie wpierniczala a moj szanowny pan mąż w dupie mial i obstawal za nia a ona smierdzaca fajami i piwskiem go calowala az mi sie rzygac chcialo mylam go i przebieralam bo nie moglam tego smrodu zniesc.I malpa wiele razy zaszla mi za skore i za plecami dupe obrobila i kiedy zaszlam w ciaze z drugim nie powiedzialam jej az bylo widac to wtedy tez mnie chamsko potraktowala w boze narodzenie z tekstem niby zart" dac w morde?" pytam sie zaco? A ona ze w ciazy jestes i nic nie mowisz a ja do niej tylko nie w morde bo oddam ale moj pan mąż nie obstal tak ja znienawidzilam ze jak przyjechala w odwiedziny do szpitala nie moglam na nia patrzec a syna kiedy dotykala zawsze plakal i jak byly swieta czy jakies imieniny kiedy musialam tam isc i ona go chciala na rece wziac tak sie darl i stwierdzilam ze moja nienawisc do niej w ciazy przeszla na malego i tez jej nie trawil wszyscy mogli go nosic i w wozku ciągać ale nie ona przekupstwo trwalo kilka min i dalej swoje wiec ja bardzo sie cieszylam:) i ty sie nie martw bo moze tez tak byc he he .
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
xpatiiix3 wrote:Aniu_leczka a czy ja Ci jelita sugerowałam hahaha o tętnicy tylko ostatnio pisałyśmy że pulsuje tak z jednej strony hehehhe w rytm serducha
No i gratuluję ruchów
Nie, ale pamiętam ten tekst na fejsie i tak mi się przypomniało?xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
Pati, nikt nie ma prawa osądzać drugiego człowieka dopóki nie włoży jego butów i nie przejdzie jego drogi. Ja Cię podziwiam że dałaś i dajesz radę, że znalazłaś prawdziwą miłość i kogoś przy kim czujesz sie szcześliwa. To w życiu najważniejsze
A na miano ojca trzeba sobie zasłużyć, nie wystarczy mieć wpis w papierach i przekazane geny. Dla mnie ojciec to ten który wychowuje, kocha i wspiera.
Dariaaa88, xpatiiix3, Negra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPati -jakąkolwiek masz sytuację osobistą nigdy cie nie potępiałam a wrecz pprzeciwnie podziwiam i szanuję
dla mnie jestes wspaniałą mamą i dobrą osóbką ... i wierz mi lub nie ,ale zycze ci wszystkiego co najlepsze ... abys byla szczesliwa
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja tez mam dwoje dzieci z poprzedniego zwiazku i jestem 3 lata po rozwodzie ale biorac slub nigdy nie pomyslalam ze ja sie rozwiode ale moje zycie z nim i jego rodzina bylo koszmarem nie takiego zycia chcialam placi pedał alimenty ale gówniane jak on sam bierze dzieci do siebie na weekend ale docenil je jak stracil bo wczesniej mial je w dupie za przeproszeniem i mnie w sumie tez utkwilo mi w glowie jak drugiego rodzilam zawiozl mnie do szpitala na mega kacu zostawil tam i pojechal mi z nerwow zatrzymala sie akcja chodzilam i plakalam po korytarzu ze nikogo ze mna nie ma nawet by pomoc mi chodzic
i wode podac do picia nawet nie napisal nie zadzwonil spytac jak sie czuje caly dzien z bolem chodzilam i w nocy porod na koniec dostalam krwotoku omal nie zeszlam na porodowce gdyby nie prawa reka mojego lekarza ktory byl tam ordynatorem ona dostrzegla ze ja mam krwotok jak mnie nacisnela a ja odlatywalam i ledwo mnie uratowali macica sie nie mogla pozniej obkurczyc i kiedy rano trafilam na poporodowa po ciezkim porodzie napisalam do mamy siostry ze urodzilam syna ze bylo ciezko i na koncu! Do niego byla 6 rano i poprosilam by przyjechal przywiozl mi cos do picia i jego slowa! " jak sie wyspie to przyjade " a ja w placz se mysle ty hu... Zlamany ty to ja do matki i ojca zadzwonilam zeby przyjechali a u moich rodzicow akurat obrzadek i dojenie krów ale szybko sie ogarneli i na 7 rano byli uwijali sie jak w ukropie i przywiezli mi ta wode plakalam ze rodzice to zrobili a nie on ! I przyjechal o 11 zapuchniety jak mops od spania i to mnie uswiadomilo ze jest niedoroslym czlowiekiem .
I wszystko co zle sie kumulowalo bylo nawet naleganie powrotu do pracy kiedy dyn mial 3 mies. A ja z silna anemia poporodowa z powodu utraty krwi sie meczylam a oni naskakiwali na mnie bym wrocila bo nam sa potrzebne pieniadze ale ja tej malpy nienawidzilam.
I ciesze sie ze to zycie inaczej wyglada bo ten czlowiek jest chociaz odpowiedzialny za czyny i za mnie , za nas jest jak ojciec dla moich synow .xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
xpatiiix3 wrote:Dzisiejszy.? Matko skleroze mam..
Przypomnij proszę
Nie wcześniej pisałaś, ze czułaś kopniaki na zajęciach i jakaś koleżanka, się zapytała a Ty, że jelita i teraz jak pisałam to mi stanęło przed oczami.
Co do tego o czym pisałaś, uważam,że niczym się nie powinnaś przejmować i cieszyć się życiem i dziećmi, być szczęśliwą :-)Jak się komuś nie podoba to jego problem, nic mu do Twojego życia:-)Tak poza tym to podziwiam i trzymam kciuki za Wasxpatiiix3 lubi tę wiadomość