Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
No jak mówiłam mojej ginekolog, że już czuję i widzę ruchy to odpowiedź była "no nie możliwe, pierworódki czują koło 21 tygodnia, może to jelita?" No jasne, jelita przed macicą xD Ogólnie z tymi ruchami to jest tak specyficzna i uzależniona od indywidualnych czynników sprawa, np. od umiejscowienia łożyska, figury i postury, ruchliwości i ułozenia dziecka, że jedna osoba poczuje ruchy w 15 tyg a inna w 23 i np przez całą ciąże bedzie wyczuwała ruchy delikatnie i nie będzie to oznaczało czegos złego
Dzisiaj nie mam tych skurczy, nie wiem, może od wzdęć wczoraj mi sie robiło albo B-H sie zaczynają tak nieśmiało, póki co więcej poodpoczywam i zobaczymy jak będzieBartuś❤️
09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić -
No właśnie ja w pierwszej ciąży nie czułam żadnego Braxtona i innych ..he i jak zapytałam sie lekarza czy ja w ogóle poznam.ze to skurcze porodowe a ten się usmiechnal i powiedzial ze na pewno poznam..no i poznałam ale dopiero po podaniu oxy w dzień porodu..a zaczelo się od chlusniecia wód i odszedł odrazu czop sluzowy..ale byly jajca..moj stary to nie mogl sie ogarnac z tym wszystkim hehe a ja na spokojnie sie ogarnelam jeszcze i takie tam
-
kw wrote:Hej dziewczyny witam się i ja ze szpitalnego łóżka ;( Cała noc.bolał mnie brzuch jak na okres i spisał mi się i miałam zwiększona ilość śluzu takiego wodnistego i przezroczystego i rano to samo ani po nospie ano po magnezem nie przechodziło a do tego było mi strasznie słabo i pojechałam na IP i po badaniu lekarz znajomy mój stwierdził że da mi kroplowki i pójdę do domu ale nagle zemdlalam i okazało się ze mam ciśnienie 70/30 i położyli mnie bo się boją ze wody się sącza ale nie mogą tego sprawdzić teraz bo brałam Luteine dopochwo rano no i chcą sprawdzić czy szyjka się nie.skraca.jutro będzie mój lekarz to zobaczymy co.jeszcze powie.Właśnie leci mi 3 kroplowka i troszkę mi lepiej...
Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze!Bartuś❤️
09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić -
kw wrote:Hej dziewczyny witam się i ja ze szpitalnego łóżka ;( Cała noc.bolał mnie brzuch jak na okres i spisał mi się i miałam zwiększona ilość śluzu takiego wodnistego i przezroczystego i rano to samo ani po nospie ano po magnezem nie przechodziło a do tego było mi strasznie słabo i pojechałam na IP i po badaniu lekarz znajomy mój stwierdził że da mi kroplowki i pójdę do domu ale nagle zemdlalam i okazało się ze mam ciśnienie 70/30 i położyli mnie bo się boją ze wody się sącza ale nie mogą tego sprawdzić teraz bo brałam Luteine dopochwo rano no i chcą sprawdzić czy szyjka się nie.skraca.jutro będzie mój lekarz to zobaczymy co.jeszcze powie.Właśnie leci mi 3 kroplowka i troszkę mi lepiej...
O matulu kw trzymaj się kochana mocno tulę i współczuję tych wszystkich stresów mam nadzieje ze jednak wszystko ok i ze to nie wody ;/ jak będziesz coś wiedziała to daj znać, martwimy się tu o Ciebie i myślimy ciągle o Was..
NatiB najważniejsze ,że już jesteś spokojniejsza i że póki co tylko jednorazowy epizodLivia
Nela
Marcel
-
pasia27 wrote:No właśnie ja w pierwszej ciąży nie czułam żadnego Braxtona i innych ..he i jak zapytałam sie lekarza czy ja w ogóle poznam.ze to skurcze porodowe a ten się usmiechnal i powiedzial ze na pewno poznam..no i poznałam ale dopiero po podaniu oxy w dzień porodu..a zaczelo się od chlusniecia wód i odszedł odrazu czop sluzowy..ale byly jajca..moj stary to nie mogl sie ogarnac z tym wszystkim hehe a ja na spokojnie sie ogarnelam jeszcze i takie tam
No to nieźle ja z Marcelem miałam jakoś od 3 trym te skurcze BH a z Nel tez jakoś tak wcześnie, nawet gin mi usg robił i skierowanie do szpitala dawał i faktycznie to tylko to było bo się martwiłam, że tak szybko..
No i z Marcelem leżałam na patologii to u mnie było tak ze skurcze co 5 min tak od 1.40 wtedy mi tez ten cewnik Foleya wypadl wczesniej takie lekkie i ciagle mowia to nie porod to nie porod wtedy 2cm, wody 40 min później chlup to mnie na porodowke zabrali tsk ok 2.40 bylam na porodowce juz czop wypadl caly jak poszlam siku i na klacie syn o 3.05także szybko z domu bym nie dojechała na pewno
Livia
Nela
Marcel
-
dziewczyny powiedzcie czy któraś z was rodziła z gazem rozweselającym i powiedzcie co czułyście jak go wdychałyście i jakie było samopocucie i odczucia podczas porodu ??
-
ja właśnie jak bliźnięta roniłam to podali mi ten gaz ... i trzeba go wdychać jak nachodzi skurcz i jak dobrze go wdychasz to faktycznie mniej boli ale czułam się jak na haju jak bym nawalona była aż głowa mi uciekała i spadła mi świadomość co się dzieje ze mną dziwne uczucie i na wymioty mnie zbierała zanim się przyzwyczaiłam do tego w organizmie ale nie było mi do śmiechu ..no i miałam odstawiony jak zaczęły się bóle parte to już wszystko mi minęło i z głową było ok ale nie wiem czy to tylko ja tk miałam czy jest jeszcze któraś która miała tak fatalne samopoczucie a ból odczuwa się ale trochę mniej , boje się zzo ale jak pomyśle o porodzie bez znieczulenia to płakać mi się chce .
-
A to tam u Was tak.? Kurde mi to tu brakuje trochę nowoczesności na NFZ typu porody w wodzie i ten gaz ,ale niestety niw ma u Nas, nie złapie się też na nowy oddział, może pod koniec roku dopiero oddziały przeniosą, bo położna dzieciowa/laktacyjna z położnictwa w klinice u prywatnego ginka mojego pracuje od niedawna i gadałam z Nią właśnie o tym ostatnio.. i niestety trochę to potrwa, wiec będę leżeć po porodzie na sali 5osobowej znowu, także aby jak najkrocej..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 16:10
Livia
Nela
Marcel
-
ja rodziłam pod Ciechanowem a dokładnie w Makowie Mazowieckim i tam miałam podany tam to i cesarki na życzenie abyś tylko chciała sale dwuosobowe z toaletą i prysznicem fajnie ogólnie ale pielęgniarki do dupy.
-
Hej, u mnie też dzisiaj nie ciekawie.
Właśnie minął tydzień od odstawienia luteina a dzisiaj zauważyłam z rana taki brudnawy śluz, nawet nie byl brązowy, no i się zestresowalam...
było to jednorazowe, ale i tak mnie zestresowalo, no i nic mnie nie boli.
Poczekam do jutra i wtedy zdecyduże czy -
Sylika wrote:dziewczyny powiedzcie czy któraś z was rodziła z gazem rozweselającym i powiedzcie co czułyście jak go wdychałyście i jakie było samopocucie i odczucia podczas porodu ??
w czasie skurczu wdychalam i zaciskalam zeby a w przerwie totalny odlot.spac bym mogla,luzowalam sie a i żarciki z poloznymi byly hhehe
Szkoda z mojemu nie dalam ale tym razem dam mu spróbowaćxpatiiix3, Madziaaaaa lubią tę wiadomość