Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWidzę że prowadzenie tych ciąż na nfz to katastrofa, kurczę jednak dla mnie usg co wizyty sprawdzanie przepływów,wód plodowych,serca czy blizny ma bardzo duże znaczenie nie wyobrażam sobie isc żeby obejrzeć lekarza...A nie raz bardzo dużo od wizyty się potrafi zmienić i warto mieć wszystko pod kontrolą, ale ja to też odrębny przypadek bo jestem po 2 cieciach i ciąża też jest podwyższonego ryzyka i muszę stałe być pod kontrolą
-
Ago zgadzam się z Tobą, też nie widzę sensu wizyt bez jakichkolwiek badań, szczególnie na tym etapie ciąży. Dlatego ja wolę chodzić prywatnie, czuję się lepiej "zaopiekowana", ale każda ma swoje powody wyboru nfz/prywatnie w tym względzie.
MaMaMi z tym badaniem na fotelu też kiedyś myślałam, że po co itd ale teraz już wiem, po pierwsze wszystko zależy od przypadku, te z problemami "szyjkowymi" muszą mieć często badanie gin.na fotelu. A po drugie po ostatnim pobycie w szpitalu już wiem, że doświadczony lekarz może przy takim badaniu ocenić naprawde mnóstwo rzeczy i dla niego to podstawa.
Współczuję chorób bardzo, u nas jakieś 2, 5 mc.temu cała rodzina, po kolei, wszyscy byli chorzy, niektórzy po 3 razy, niektórzy 2 razy, ja i córka na szczęście 1raz i dosyć lekko przeszłyśmy.
Dziś obudziłam się o 4.30,mloda śpi jak zarznieta zawsze do 8.30 wiec ona mnie nie budzi, ale tak leżałam i nie mogłam zasnąć bo myśli w głowie mi krążyły o wszystkim, ale w końcu zasnęłam znowu, może po 2h.
Ja też wizyte mam we wtorek
Miłego dnia -
Agata :) wrote:Hej hej
Ale mała od wczoraj kopie! Jakiś armagedon, rozciąga się, nogi wypycha, moje zebra i żołądek mają dość!
Mamami też nie widzę sensu takich wizyt, ja mam zawsze fotel i potem brzuszek, wkurzylabym się gdyby mnie nie badał. wczoraj mój K. zapytał jaki sens ma TAKA wizyta (czyli fotel+usg) haha xd bo skoro wszystko ok to po co. A ja mówię no właśnie żebyś wiedział że wszystko jest OK...
Tez wczoraj miałam gbs pobierany ale kurcze nie dostanę wyników, lecą do lekarza prosto, a jak urodze przed kolejna wizyta to co? Jak mam mieć ten wynik przy sobie?
Kciuki za wizyty! Na mnie czeka dziś kolejna porcja prasowania
edit: ago ja też chodzę na NFZ i bezwzględnie zawsze mam badania na każdej wizycie, ale chyba co lekarz to inaczej, u nas położna w ogóle nie bada, tylko wywiad, waga, ciśnienie i jakaś pogadankaAgata :) lubi tę wiadomość
-
Wogole jakies przesilenie wiosenne jest. Spiaca jestem na maxa i do tego zimno mi. Najchetniej wskoczylabym znowu do łóżka.
Mloda do szkoly odstawiona, troche sie pokrece i musze po nia jechac znowu. Dobrze ze jutro weekend.
Ciacho zyjesz...2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Ja prowadzę ciaze na nfz i mam usg, badanie na fotelu co wizytę. Raz mi nie zrobiła usg, bo dzień wcześniej miałam prenatalne, było to bez sensu.
W przychodni w której pracowałam też robili usg zawsze, ale fakt zgodnie ze standardem opieki okoloporodowej nie ma takiej konieczności.
-
Mamami ja też w Krakowie wizytuje, ale chodzę do luxmedu. Tam w ciąży bez kolejki, aczkolwiek rzadko trafiam na kolejkę. Ginekolog bada mnie na fotelu za każdym razem i sprawdza detektorem, robi usg ale mówi że ma słaby sprzęt więc tylko tak z grubsza pewnie. Pokazuje mi zawsze bijące serduszko. A tak to przysługują tylko 3 USG dokładne, ale może pójdziemy z mężem na jeszcze jedno prywatnie. Ginekolog wypisuje mi co 3tyg L4 więc to też ważne. W karcie badań z luxmedu pisze ze 33-37tydz ocena wymiarów miednicy... Ciekawe czy faktycznie to praktykują i robią?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 08:41
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
nick nieaktualnyU mnie jest tak że wymaz ginek pobiera w gabinecie daje mi próbkę i sama muszę zawiezc do labo gdzie robią mikrobiologie czyli u nas do szpitala i tam się opłaca badanie i wyniki się odbiera samemu, bo akurat u nas w przychodni w labo nie robia tych wymazow
-
nick nieaktualnyHey:)
Z tym prowadzeniem ciąży, to zależy, jakiego lekarza się wybierze i nie ma znaczenia, czy prywatnie, czy nfz. Znajoma ciążę prowadziła na fundusz i miała usg na każdej wizycie, badanie na fotelu, aktualne badania krwi i moczu nawet pod koniec, kiedy wizyty były co 2 tygodnie. Aż jej współczułam, bo dziewczyna bała się igły, a ciągle ją kłuli.
Ja się skusiłam na luxmed. Mam pakiet z pracy i koleżanka polecała. W kwietniu będę miała dopiero 4. usg i to pewnie będzie ostatnie. Oczywiście nie wykonuje go mój lekarz prowadzący, od tego jest osobna wizyta. Wszystkie badania zgodnie ze standardem opieki okołoporodowej, co daje krew i mocz na początku co 6 tyg, koniec do 4. Lekarz na każdej wizycie bada na fotelu i słucha serduszka. Ogólnie chodzę do niego po zwolnienie, bo wiem, że gdyby coś się działo, to by nie zauważył. Niby wszystko zgodnie ze standardem opieki okołoporodowej, ale zadowolona nie jestem. Szczególnie zaopiekowana się też nie czuję. Koło 20 tyg chciałam przenieść się prywatnie, ale zaufana lekarka stwierdziła, że nie taki luxmed straszny i zostałam.
Można powiedzieć, że sama sobie prowadzę ciążę, jak coś mnie martwi, to chodzę prywatnie.
Lux medu stanowczo nie polecam, następną ciążę będę prowadzić na nfz, ale u sprawdzonego lekarza, a naprawdę można znaleźć porządnego.
Aaa, co do gmerania w szyjce, to moja mała uwielbia. Albo wtyka tam całe łapki, albo wypycha głową. Czasem jak jestem na spacerze, to muszę przystanąć, bo mam wrażenie, że mi ona zaraz wypadnie;D
W ogóle nisko Pchełka siedzi. Sikam jak wściekła, wczoraj pierwszy raz popuściłam. A już myślałam, że się obejdzie bez takich atrakcji;D
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kruszynka ja mialam skierowanie na Kopernika na echo serca płodu a oni mnie skierowali do poradni patologii ciazy na obserwacje lozyska. Wcale nie chce mi sie tam jechac jak ostatnio zobaczylam jak tam to wyglada, totalna masowka no ale dla wlasnego spokoju psychicznego pojade.2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Puszku pytałam w lab czy mogę odebrać wynik, to powiedziała babka że nie, bo wynik trafia do lekarza, lab mam w szpitalu i lekarza też w tym samym szpitalu.
wszystkie moje wyniki zazwyczaj odczytuje online właśnie, ale tym razem wynik nie został opublikowany, ale jest info że już wynik jest, tylko nie mam do niego wglądu :< boże jakby to była tajemnica rządowa xd -
Mamami zamierzasz rodzić w Uniwersyteckim czy w Ujastku? Bo to chyba jedyne z 3 referencyjnoscia
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
nick nieaktualnyAgata :) wrote:Puszku pytałam w lab czy mogę odebrać wynik, to powiedziała babka że nie, bo wynik trafia do lekarza, lab mam w szpitalu i lekarza też w tym samym szpitalu.
wszystkie moje wyniki zazwyczaj odczytuje online właśnie, ale tym razem wynik nie został opublikowany, ale jest info że już wynik jest, tylko nie mam do niego wglądu :< boże jakby to była tajemnica rządowa xd
To faktycznie jest dziwne ,widać coś szpital lekarze to zasady... A co to za tajemnica wynik gbs ? Bez sensu... -
nick nieaktualnyHej! Moja mała też daje czadu po szyjce, ale ostatnio bardziej na celu ma żebra, ogólnie jest bardzo aktywna. Wczoraj się wzruszyłam bo na środku brzucha wystawała taka duża kluska no jestem pewna że to była pupa i głaskałam ją po pupci hehe troszkę poczułam jakby już tu była
A ja mam wczoraj i dziś jakiś zjazd emocjonalny, obudziłam się z okropnym humorem i tylko mi się chce jeść i płakać -
Kruszynka nie zamierzam rodzic w Krakowie.
Ale moze byc tak ze nie bede miec wyjscia.
Moja dr prowadzi zajecia ze studentami w Uniwersyteckim wiec teoretycznie jak juz to tam. Ale powiedziala mi ze jak bede miala nieduzo insuliny to moge u siebie w 2 ref rodzic no chyba ze na patologii zdecyduja że ze wzgledu na moje lozysko (obserwacja pod kontem wrastania w blizne po cieciu) ze musze u nich to nie bede miala wyjscia pojade do Krakowa. Na chwile obecna zostaje u siebie. Do szpitala mam.pewnie z 3 km a do Krakowa biorac pod uwage przebicie sie na Kopernika w tych korkach to z godzine jak nie lepiej.2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
nick nieaktualnyOleander wrote:Hej! Moja mała też daje czadu po szyjce, ale ostatnio bardziej na celu ma żebra, ogólnie jest bardzo aktywna. Wczoraj się wzruszyłam bo na środku brzucha wystawała taka duża kluska no jestem pewna że to była pupa i głaskałam ją po pupci hehe troszkę poczułam jakby już tu była
A ja mam wczoraj i dziś jakiś zjazd emocjonalny, obudziłam się z okropnym humorem i tylko mi się chce jeść i płakać
A powiedz kochana jak twoje nerki ? Dają radę ,wszystko okej ? 😊 -
nick nieaktualnyAgata
Ja też dziś poszłam odebrać wyniki i nie mogłam ich odebrać gdyż kuriera z diagnostyki jeszcze nie było , i nie chciała dana tam Pani lab mi wydrukować kazała po 10 koniecznie przyjść
.
Ja jak istniał nasz szpital chodziłam przy wcześniejszych ciążach na NFZ i wolę osobiście NFZ niż prywatnie , na miejscu miałam i USG i położną , KTG nigdzie nie musiałam jeździć wszystko miałam na miejscu po prostu żyć nie umieraćNFZ nie jest taki straszny jak go malują .
Moja siostra ta co jest w pierwszej ciąży , też chodzi na NFZ ma tylko jednego Pana gina .
Gratuluję wszystkich udanych wizyt, i trzymam mocno kciuki za dzisiejsze
.
Gdzie ta wiosna ja się pytam zimno, pochmurno i jak tu się cieszyć dniem , wiosną jak człowiek senny i leniwy . Dominik wypycha się na wszelkie możliwe strony ciekawa jestem jak tam jest ułożony , strasznie się ćwierci nawet w drogach rodnych go czuję , najbardziej cierpi mój pęcherz nom stop latam do WC .Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 09:12
-
nick nieaktualnySamari dziękuję, ostatnie badania robiłam na własną rękę i było ok
w przyszłym tygodniu znów zrobię dla swojego spokoju bo puchnę a wizyta u nefrologa dopiero 16 kwietnia. Nie wiem czemu tak późno mnie zapisała, ale też mówiła że jakby się coś działo to mam przyjść wcześniej i mnie przyjmie bez kolejki. Ale skąd mam sama wiedzieć czy puchnę od nerek czy od ciąży po prostu eh mam nadzieję że to ciąża, moja siostra bardzo spuchła w ciąży może ja będę mieć tak samo
-
Ja mam gmeranie w wyższych partiach.Czasami takie uczucie jakby coś chciało wyskoczyć
.Jak spie to nie wiem czy sie tam układa w brzuchu czy jej nie wygodnie bo co zmieniam bok to chwile mnie tam coś szura.
Z siłami słabo. Dobrze że poprane mam już większość a teraz tylko niedobitki. Prasuje już na raty:).Nie wiem czy tez tak macie ale ja muszę drzemać w południe . Normalnie 3 godziny mnie nie ma.
Zaczęłam się naprawdę oszczędzać. Co spadnie na podłogę to "nie istnieje" Moja Swietłana czytaj mąż, sprząta. Ja używam tylko mięsień managera czyli wskazujący palec:). Osobiście wolę sama ale power słabiutki. Zostało mi gotowanie i drapanie futrzaków.
Mi też doktorek zapowiedział pobranie GBS na kolejnej wizycie. Do tego trzeba zrobić te wszystkie kiły i hivy.
Co do lekarza- to ja chyba czasami go za bardzo cisnę , bo co gdzieś wyczytam to mu karze sprawdzać. I taki ze mnie niewierny Tomasz że jak nie zobaczę to nie uwierzę. Nie wiem czy to kwestia charakteru czy przeżyć. Wolałabym ten tryb wyłączyć no ale co poradzić.
No i tak wogóle zaczął się 32 tydzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2019, 09:24
Veri lubi tę wiadomość
-
A więc u nas wszystko ok. Pobrali GBS. Mały ma tylko 2014g i jest na 16 centylu, no ale wagowo pomału przyrasta więc nie jest źle. Następny termin mamy na 05.04 A potem 15.04 i będą wtedy ściągać już szew.
Leży nadal główka w dół.Agata :), Oleander, Szczęśliwa Mamusia, Izka37, Fikus, 4me, Glendolina, Rudzik1, kama2784, Milka1991, Bibs, Szczesliwa ledwo zywa, Ciasteczko777, puszek369, PatkaPP lubią tę wiadomość