Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też urodziłam naturalnie ale bardzo dobrze wspominam poród. Wcale nie był dla mnie obrzydliwy, nie było rozlewu krwi, krzykow itd. Był ze mną mąż od początku do końca. Sama bym w życiu nie urodziła rodzilam łącznie 3,5h. Przez 3h siedziałam na piłce, jak już nie byłam w stanie na niej usiedziec, to polozylam sie na lozko, nagle 10cm i przemy. Pół godziny i po wszystkim. Mąż mnie trzymał za rękę, glaskal po głowie, był mega wsparciem Rodzilam bez znieczulenia i na koncu cholernie bolalo ale da sie przezyc. Jak mala sie urodziła to mąż wyszedł a mnie szyli. Dopiero to było straszne...w ogóle cały połóg był mega okropny. Poród to przy tym Pikuś.
Tak więc dla mnie poród to prawdziwy cud narodzin, pełen wspaniałych emocji. Ale może to zależy od podejścia i w sumie przebiegu całego poroduSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa urodziłam i tak i tak. Porównując cesarza to masakra. Najpierw leżenie plackiem 12 godzin, potem nieudolne próby siadania i wstawiania, rana bolała mnie mega przez miesiąc. Po sn po 2 godzinach byłam na chodzie. Ale będę mieć teraz mimo wszystko cc na życzenie razem z podwiazaniem jajowodow.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Milka no wlasnie polog byl najgorszy, porod byl lajtowy A obrzydliwy w tym sensie ze duzo ci jednak z tego ciala wyplywa roznych rzeczy Wody, sluz, krew i cholera wie co jeszcze. Nie chcialam zeby ktos na to patrzyl, mimo ze u mnie tez obylo sie bez krzykow zupelnie.
KamKam jak dla mnie porod byl wporzadeczku, nie stresuj sie na zapas. Nawet zrobilam pelny opis jak przebiegl na "Sierpniowe mamusie 2017" str 803 bodajze, takze jak chcesz zobaczyc jak poszlo i jak to wyglada krok po kroku i "na swiezo" to ci moge linka podeslac. Pisalam chyba dzien po porodzie takze niczego nie zapomnialam wtedy : )Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 19:10
-
Chusy nie no to to jasne. Jest obrzydliwe. I ten smród M mówi że nie widział co się dzieje tam na dole bo był przy mojej głowie i specjalnie tam nie patrzył. Powiedział że jedyne co było niefajne to to że widział moje cierpienie i nie mógł mi w zaden sposob pomóc. Ale przy drugim porodzie też chce być. Daj Bóg podobny do pierwszego
-
nick nieaktualny
-
Moj nie chcial byc przy porodzie i bylam z tego powodu szczesliwa. Nawet jakby nalegal to bym sie nie zgodzila. Byl w domu bo mialam nagla cesarke. Takze dowiedzial sie ze cos sie dzieje jak zabierali mnie na sale. Teraz jedynie co wchodzi w gre to kangurowanie gdybym miala cc. Jak nie to korytarz !!!2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
nick nieaktualny
-
Kochane któraś z was pisała o wsparciu partnera. Wiec jakieś powiem conieco . Jestem w związku 1,5h i ciążami był szok dla nas obojga. Mam wrażenie ze moj partner cieszy się, ale nie dorósł do życia we dwoje i we troje. Koledzy są najważniejsi i teraz coraz bardziej otwieram oczy na to wszystko i nie wiem czy wcześniej tego nie widziałam czy co. Teraz na przykład jest 20 a od 13:00 wyłączony telefon i odchodzę od zmysłów co się z nim dzieje. Dramat jakiś nie wiem jak ja ta ciąże przeżyje
chcebardzobycmama, walleriana, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Chusy wrote:Milka no wlasnie polog byl najgorszy, porod byl lajtowy A obrzydliwy w tym sensie ze duzo ci jednak z tego ciala wyplywa roznych rzeczy Wody, sluz, krew i cholera wie co jeszcze. Nie chcialam zeby ktos na to patrzyl, mimo ze u mnie tez obylo sie bez krzykow zupelnie.
KamKam jak dla mnie porod byl wporzadeczku, nie stresuj sie na zapas. Nawet zrobilam pelny opis jak przebiegl na "Sierpniowe mamusie 2017" str 803 bodajze, takze jak chcesz zobaczyc jak poszlo i jak to wyglada krok po kroku i "na swiezo" to ci moge linka podeslac. Pisalam chyba dzien po porodzie takze niczego nie zapomnialam wtedy : ) -
nick nieaktualnyKamkam
Przykro mi że musisz się w ciąży stresować..... to przykre chyba bym udusila męża jak by takie numery mi robił. Myślę że powinnaś porozmawiać z partnerem może to ta sytuacja przerosła i chce od tego "uciec" i wcale nie pomyśli że Ciebie to poprostu stresuje ? Faceci to duże dzieci... A ile on ma lat ? -
Podsylam : )
https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/sierpniowe-mamusie-2017,11662,802.html
Kamkam moze twoj facet sie jeszcze ogarnie jak dziecko przyjdzie na swiat, pewnie troche jest spanikowany sytuacja tez : )Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja już po wizycie, malutka ma już prawie 4,4cm i uwaga uwaga stópkę długości 6mm W usg wszystko ok, bardzo się cieszę.
Co do porodów, to ja rodziłam SN i wspominam poród generalnie dobrze, choć te kilka h do czasu, kiedy miałam odpowiednie rozwarcie i dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe było okropne i żałowałam, że nie zdecydowałam się na CC. Ale od momentu, gdy zaczęło działać znieczulenie, było naprawdę ok. Cały czas był ze mną mąż i nie wyobrażam sobie przechodzić przez to sama bez jego wsparcia- oprócz obecności kogoś kto kocha ma kto podać wodę, pomasować plecy albo chociaż można w niego było wbijać paznokcie Oczywiście był od strony głowy, szczegółów nie widział, ale przeciął pępowinę.Milka1991, Chusy, Samari, ago91, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySamari wrote:Domi1906
O temat dla mnie ja też właśnie chce odpowiadać jajowody po 3 cesarce bo już kończę karierę rozrodcza. Rozmawiałaś już z lekarzem może ? Jak się zaopatruje na to ? -
nick nieaktualny
-
Ja swojego doświadczenia porodowego nie opiszę bo jeszcze takowego nie miałam także wszystkie będzie dla mnie nowe, ale bardzo fajnie czyta mi się Wasze opowiadania i zaraz wejdę na link od Chusy. Zawsze na samą myśl o porodzie wszystko mnie bolało i mówiłam, że ja to urodze ale tylko cesarką planowaną. Teraz moje podejście znacznie się zmieniło i chcę rodzić naturalnie - jak tylko sytuacja na to pozwoli Moj maz chce byc przy porodzie i ja też chciałabym żeby był. U mnie w rodzinie w zeszłym roku rodziły dwie dziewczyny i mężowie byli przy porodzach i każdy z nich powiedział, że ma ogromny szacunek do swojej żony, że dała radę i dla nich to były piękne przeżycia, wcale nie obrzydząjce. Sami z siebie też byli dumni, że przecieli pępowinę i wspierali:) Wiadomo, wszystko też zależy od faceta bo nie każdy ma mocne nerwy i nie każdy lubi takie "klimaty" ale myślę że jak facet sam mówi że chce to czemu nie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 21:09
Milka1991, Szczęśliwa Mamusia, maderdin lubią tę wiadomość