X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majóweczki 2019
Odpowiedz

Majóweczki 2019

Oceń ten wątek:
  • cookiemonster Autorytet
    Postów: 1517 747

    Wysłany: 8 listopada 2018, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam nacinane - wyrazilam zgodę. Z dwojga złego wolę nacięcie kontrolowane niż pęknięcie. Kiepsko było do momentu zdjęcia szwów przez położna (tzn tych które najbardziej przeszkadzaly), a więc ok 5 dni. Potem luz i smigalam.

    3cb, 24 cykle starań o Młodą
    3i49uay3wi97o5xz.png
    nqtktv731lxj1cxm.png
  • Chusy Autorytet
    Postów: 1373 1403

    Wysłany: 8 listopada 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwwk, mnie byli zmuszeni naciac, bo malej lecialo tetno i musieli ja szybko wyciagnac. Nie poczulam tego na znieczuleniu, wiec jako tako nie bolalo podczas porodu, niestety w pologu jak epidural przestal dzialac to naciecie dalo o sobie znac. Bylam bardzo mocno zszyta, lekarz sie staral zebym nie miala duzej blizny i wszystko wygladalo "pieknie" ale minus niestety ze przez tydzien wylam z bolu. Przeciwbolowe na to nie dzialaly chociaz lykalam je jak mietowki. Po tygodniu poprosilam o poluzowanie szwow i odcieli mi jeden szew ktory najbardziej ciagnal i wreszcie przestalo tak piekielnie bolec.Po mniej wiecej tygodniu i pol nie czulam juz zadnego bolu, a po tzrech tygodniach szwy sie rozpuscily (trzeba sie bardzo czesto podmywac, z reszta po wizycie w toalecie i tak nie macie ochoty sie dotykac papierem w tych okolicach, najlepiej sie umyc woda z mydlem delikatnie i polac na koniec tantum rosa). Niestety przez pierwszy tydzien krzywilam sie bardziej niz babki po CC, nie moglam chodzic wyprostowana, plakalam jak siadalam na lozku. Wiem ze to brzmi nieciekawie, ale tak naprawde to tylko tydzien z zycia, pozniej szybko wrocilam do siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 14:33

    nzjdlhb8v0nmkzhl.png

    1usa9vvjl7oudlln.png

    ex2bqps6duldk0td.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cookie i Chusy - Wy macie dzieci w tym samym wieku wg suwaczków :) różnica 2 dni

    Chusy, cookiemonster lubią tę wiadomość

  • MaryJane Autorytet
    Postów: 790 776

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotarłam do domu i szczęśliwie mogę napisać, że u mnie też wszystko dobrze. Wcześniej ciągle ciąża była kilka dni mniejsza a teraz jest 2 dni większa hehe. Serduszko ładnie bije, skakała dzidzia jak szalona na usg, lekarz się śmiał, że już rozrabia. Dostałam skierowanie na prenatalne ze względu na to, że siostra ma pierwsze dziecko z ZD i idę już we wtorek na nie, ale jestem uspokojona. Kwestii jelit kazał póki co nie ruszać, trzymać dietę, pilnować się, ingerować chirurgicznie tylko wtedy kiedy będzie taka konieczność. I co do cukru to też nie widzi podstaw, żeby teraz robić coś dalej. Mówi, że jak wyjdzie na granicy to nic się nie robi, dopiero w połowie ciąży jak wyjdzie krzywa nie tak to można działać. Póki co nie wiąże się to z zadnym zagrozeniem, powiedział ze w innych krajach glukozę dopiero sprawdza się około 18 tygodnia najwcześniej.

    Wy już tu o wyprawkach, szpitalach myślicie, wszystko macie wybrane i zaplanowane, a ja nawet nie spytałam czy mój lekarz w jakimś szpitalu pracuje haha, nie myślę póki co o tym, wracam po szpitalnym L4 do pracy i mam nadzieję, że czas szybciej będzie mi wtedy leciał :D

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    gann3e3k0unlohxb.png

  • Ananana Przyjaciółka
    Postów: 133 41

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwwk
    Ja co prawda nie mogę sie pochwalić zbyt dużym brzuszkiem, ale tez mam wrażenie ze raz jest większy a raz mniejszy. W sumie od kilku dni nie jem słodyczy itp przez ten cukier podwyższony wiec moze to tez wpłynęło.
    MaryJane
    Cieszę sie ze u ciebie tez wszystko dobrze :) co do cukru mi też kazał trzymać dietke, ale powiedział ze następną krzywa ok 25tyg i jesli wtedy bedzie źle to endokrynologa bedzie trzeba iść. A ja myślałam ze do diabetologa, nie znam sie na tych specjalistach nigdy nie byłam u żadnego z nich i tak na prawdę nie wiem o co chodzi :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 15:07

    Ananana
    f2w343r80bhcqysk.png
  • KasiuniaH Przyjaciółka
    Postów: 63 96

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też byłam nacinana ale tylko na dwa szwy. Też było pozniej ciężko. Po cesarkach smigaly po korytarzach a ja 10 dni nie mogłam usiąść :/ ale idzie wszystko przeżyć

    km5sj48adanxrso3.png

    f2w39n73gdywzzbm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale o tak wam.powiem że to szybko leci dopiero co o testach człowiek gadał i na betę czekał A tu już drugi trymestr

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anana z cukrem dobrze myślałas diabetolog, może się przejezyczyl :)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • iwwk Autorytet
    Postów: 1836 1290

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ananana no u mnie ten brzuszek to tylko przeze mnie zauważalny, nawet mąż dopiero jak mu jęczę nad uchem, że przecież on jest już widoczny to przytakuje :D U mnie zawsze taka deska, także łatwo jest mi dostrzec lekkie wybrzuszenie, a dzisiaj właśnie zonk, bo znów taki jak przed ciążą, a po paru godzinach lekko widoczny. Może woda zeszła, bo wzdęcia bym raczej wyczuła. Nawet moje obcisłe legginsy luźniejsze się zrobiły. Waga stoi w miejscu.

    atdcjw4ziax1my6y.png
  • jodła30 Przyjaciółka
    Postów: 74 21

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Deli wrote:
    Cześć dziewczyny. U mnie termin 29.05. Poki co stwierdzona cukrzyca ciążowa. Niestety z krwiakiem i rozwarstwiona kosmówka narazie musze leżeć. Miala ktoras taka sytuację? Po jakim czasie "przykleila" sie wam ponownie.

    Też mam krwiaka, ale przy ujściu i się sączy od ponad 2 tyg, w pon mina 3 :/ trafiłam do szpitala z krwawieniem, szczerze myślałam że to koniec, ale okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Biorę 3 x Luteina, magnez plus No spa forte (dziennie) i mam odpoczywać, ale nie muszę non stop leżeć. Dziecko tydzień temu w piątek miało 6.33 cm (11 tc), więc już spore. Podobno krwiak się zasklepi jak dziecko trochę urośnie, lekarz jest dobrej myśli że względu na lokalizację tego paskudztwa. Zero seksu - smuteczek. Ale najważniejsze że z dzieckiem ok. Dostałam oczywiście l4 i do pracy myślę, że już nie wrócę. A Ty jak się czujesz ? Masz jeszcze plamienia ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jodła30 wrote:
    Też mam krwiaka, ale przy ujściu i się sączy od ponad 2 tyg, w pon mina 3 :/ trafiłam do szpitala z krwawieniem, szczerze myślałam że to koniec, ale okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Biorę 3 x Luteina, magnez plus No spa forte (dziennie) i mam odpoczywać, ale nie muszę non stop leżeć. Dziecko tydzień temu w piątek miało 6.33 cm (11 tc), więc już spore. Podobno krwiak się zasklepi jak dziecko trochę urośnie, lekarz jest dobrej myśli że względu na lokalizację tego paskudztwa. Zero seksu - smuteczek. Ale najważniejsze że z dzieckiem ok. Dostałam oczywiście l4 i do pracy myślę, że już nie wrócę. A Ty jak się czujesz ? Masz jeszcze plamienia ?
    Ja tez plamie od pocz ciąży ... ale juz przechodzi wiec niebawem wrócę do pracy :) !!!

  • iwwk Autorytet
    Postów: 1836 1290

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Samari mi się strasznie czas dłużył przez cały październik, ale to chyba, dlatego, że prawie cały przeleżałam, od soboty to nie wiem kiedy mi śmigneło aż do dzisiaj. Ale to prawda dopiero testy, bety :) Heh lubię patrzeć na dwie kreski na teście :)

    atdcjw4ziax1my6y.png
  • Osjanka Koleżanka
    Postów: 40 61

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam pierwszy poród z nacieciem. A drugi bez. Nie ma nawet porównania. Po tym drugim od razu wróciłam do siebie. No ale wiadomo. Lepiej nie ciąć niż ciąć, ale lepsze cięcie niż niekontrolowane pęknięcie.

    A ja zrobiłam badania genetyczne + jestem po usg i wiem ze bedzie zdrowa dziewczynka. Trzecia corka :)

    Oleander, KasiuniaH, Szczęśliwa Mamusia, Agata :), PatkaPP, Milka1991, cookiemonster, Foto_Anna lubią tę wiadomość

  • Ananana Przyjaciółka
    Postów: 133 41

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie mąż widzi brzuszek, ale to lekki wzgórek właśnie.
    Kurczę dwa razy powiedział endokrynolog wiec nie wiem ...
    Jak teraz tak czytam na internecie to wielu enokrynologow jest jednocześnie diabetologami wiec chyba ma to jakieś powiązanie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 15:26

    Ananana
    f2w343r80bhcqysk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Samari wrote:
    Szczęśliwa

    A co rodzina tym osobom jedzenia nie przynosiła ? Zazwczycaj w szpitalach są jakieś bary albo sklepiki to bez problemu można zjeść i coś sobie kupic


    Nie w każdym szpitalu tak jest gdzie rodziłam Anię nie ma jakiegoś pabu itd itp zwykły automat z małymi napojami Jak rodzinę ma się blisko to pewnie jedzenie przynosili , a jak ktoś nie miał takiej możliwości to musiał jakoś to przetrzymać . Mi moja ciocia jedzenie przyniosła na dwa dni przed wypisem a byłam przeszło tydzień w szpitalu przybijąjace to było gdyż święta wielkanocne spędziłam w szpitalu , ale zdrowie dziecka najważniejsze wcześniej mój mąż mi jedzenie picie itp przywiózł a miał 66 km do przejechania .W danym szpitalu co chce rodzić też nie ma takich wygód a jeszcze podobno odwiedziny są ściśle zakazane chyba że coś zmienili jest też taki pokój odwiedzin gdzie przychodzi się z dzieckiem i tam są odwiedziny w konkretnych godzinach .

    Co do nacinania krocza ja miałam tylko dwa razy nacinane przy pierwszym porodzie i drugim nie poczułam nawet tego . Przy moim trzecim i 4 porodzie nie byłam nacinana i nie popękałam .

    Osjanka To tak jak ja mały babiniec ;-).Mam synka a co nasze 5 szczęście ukrywa to zobaczę teraz może na USG ;-).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 15:47

  • Szczesliwa ledwo zywa Autorytet
    Postów: 965 638

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Samari,
    Nie wnikam czy rodzina cos przynosila czy nie ( chociaz wiadomo ze powinna) jednakze z tego co wiem to wiezienne jedzenie jest lepsze i wiecej pieniędzy idzie na wyżywienie dzienne w więzieniu niz w szpitalu co jest chore bo z kad ta mama wyczerpana porodem ma miec sile i pokarm...

    o148o7es5xrrd9s8.png
  • Deli Przyjaciółka
    Postów: 82 59

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jodła30 wrote:
    Też mam krwiaka, ale przy ujściu i się sączy od ponad 2 tyg, w pon mina 3 :/ trafiłam do szpitala z krwawieniem, szczerze myślałam że to koniec, ale okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Biorę 3 x Luteina, magnez plus No spa forte (dziennie) i mam odpoczywać, ale nie muszę non stop leżeć. Dziecko tydzień temu w piątek miało 6.33 cm (11 tc), więc już spore. Podobno krwiak się zasklepi jak dziecko trochę urośnie, lekarz jest dobrej myśli że względu na lokalizację tego paskudztwa. Zero seksu - smuteczek. Ale najważniejsze że z dzieckiem ok. Dostałam oczywiście l4 i do pracy myślę, że już nie wrócę. A Ty jak się czujesz ? Masz jeszcze plamienia ?
    U mnie o tyle dobrze ze poki co nie plamie wiec moze mnie ominie i sie wchłonie bardziej obawiam sie odklejania kosmowki zeby sie nie powiekszylo. Biore 2xdziennie luteine i duphaston.19.11 mam prenatalne wiec sie dowiem czy jest poprawa.

    hchy3e3k9exll3s2.png
    09/2017, 11/2017 IUI
    Endometrioza,Hashimoto,Mikrogruczolak,Insulinooporność,
    06.2018 punkcja/zostało ❄❄❄❄/
    4.07.2018 crio :(
    12.09.2018 crio - 11 dpt- beta 354, 17 dpt - 7200, 21dpt ❤
    24.05.2019 👨‍👩‍👦Kuba❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2018, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm to.chyba zależy od władzy szpitala bo u nas małe miasto i w szpitalu mogę powiedzieć że jedzenie jest dobre i ja ni No że mąż przynosił to najadlam się tym co mi przynieśli i naprawdę nie był.zaden dramat ale wiem że w każdym szpitalu jest inaczej

  • Szczesliwa ledwo zywa Autorytet
    Postów: 965 638

    Wysłany: 8 listopada 2018, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w Krakowie jest dramat. I to mam porównanie z wieloma szpitalami w miescie i nie tylko na ginekologicznych oddzialach.

    o148o7es5xrrd9s8.png
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 8 listopada 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy uda mi się nadrobić ale odpowiem na to co zdążyłam na szybko przeczytać. U nas glukozy robi się po 20tc. Jak wam wczoraj pisałam o badaniu ginekologicznym, sprawdziłam aż na necie i wiecie co znalazłam? Oburzone matki, którym badanie ginekologiczne zostało zlecone wcześniej. Skoro każda kobieta w Belgii i Holandii ma to badanie dopiero po 32tc to i ja przeżyje. Później jest robione KTG co dwa tygodnie lub tydzień , od bodajże 34/36tc-nie wiem dokładnie, nie chce kłamać.
    Co do szpitala, ja mam możliwość wybrania sali 1,2,3badz 4 os. 4 os jest najtańsza. Ale mimo wszystko zdecyduje się na jedynkę. W jedynce i tata ma rozkładany fotel tak że może ze mną zostać na noc i też dostać jedzenie-za dopłata. U nas są chyba 3 posiłki plus jakąś przekąska. Dzień wcześniej dostaje się menu, należy wybrać sobie co sobie życzy księżniczka :D mile to bardzo! Pp 25tc będziemy szli na wieczorek zapoznawczy do szpitala. Pokazują wszystko łącznie z porodkowkami.
    Co do rzeczy do szpitala też jestem za minimalna ilością. Wszystko należy po pobycie w szpitalu wyprac, zabić wszystkie bakterie, których w szpitalu nie mało. Myślę, że jeśli będę brać ciuchy dla małego to takie, które będą mogły wylądować potem w koszu. Nie zabieram żadnych rogali ani poduszek. Leżałam w szpitalu raz i też wszystko wylądowało w koszu, to czego nie mogłam uprac w 90st i uprasowac :)

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
‹‹ 291 292 293 294 295 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ