Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciasteczko777 wrote:Twarda jesteś... ale szczerze- gdybys plamila i miała ciąże zagrożoną też byś tak ryzykowała ?
Kciuki za bad prenatalne ! Masz prv czy NFZ ?
Btw nie ma juz przepisu, ktory mowi, ze ciężarna nie moze pracować maks 4h ptzy komputerze. Jest nowy, ktory mowi, ze moze 8h ale co godzine 5 min przerwy ekstra. Choc znam firmy, ktore ida ciezarnym na reke i daja im wowczas fory i po 4h do domuCiasteczko777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny4me wrote:Kochana ale ja nie mam zadnych wskazan do l4 bo ciaza rozwija sie narazie wzorowo. Same nudności takimi nie sa a w sumie tylko to mi dokucza i brak mocy-ale to juz wieczorami jak sie wykoncze w ciagu dnia
A jeszcze jak piszez, ze stres podnosci cukier to juz naprawde nie wiem co Ty sie tak ciskasz. Tak jak pisalam jestem za L4 wtedy kiedy to jest zasadne. Wówczas, nic tylko korzystac z wolności i wolnego, nawet jesli trzeba siedziec w domu. Niedlugo bedzie Ci tego brakowalo...
Nie jest to dla mnie łatwa decyzja, bo też kocham pracować i kocham mój zawód...
szanuję zdanie i decyzje każdej z Was, bardzo mi przykro, że nie mogę też dumnie napisać, że też pracuję i zamierzam tak do końca, bowiem przed ciąża liczyłam, że tak będzie, a tu wychodzi inaczej. Oszukuje się, że niebezpieczeństwo minęło i że jest ok, gdybym się uparła to bym pewnie wbrew wszystkim wróciła, ale co jeśli się coś złego wydarzy ... byłaby to wyłącznie moja wina.... tylko moja.4me wrote:No toz Ci kazdy pisze, ze z plamieniami sie siedzi w domu! Nooo! Ciasteczko choć sie umowimy, ze ten Twoj temat jest juz zamknięty i Ty do pracy nie wracasz
Btw nie ma juz przepisu, ktory mowi, ze ciężarna nie moze pracować maks 4h ptzy komputerze. Jest nowy, ktory mowi, ze moze 8h ale co godzine 5 min przerwy ekstra. Choc znam firmy, ktore ida ciezarnym na reke i daja im wowczas fory i po 4h do domupytanie jak to w praktyce ma wyglądać - dużo zależy od pracodawcy...a z tym bywa różnie
odnośnie nadgodzin- jest absolutny zakaz i lepiej tego w ogóle nie ujawniać..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 12:59
4me lubi tę wiadomość
-
MaMaMi83 wrote:Mnie dr wprost zapytała czy pisac l4. Mimo ze jakis bardzo wskazan nie mam. Jwstem zdania ze trzeba korzystac. Ma sie czas na rzeczy na ktore do tej pory tego czasu nie bylo. Mam co robić
Sorry dziewczyny-wiem, ze moja opinia jest malo popularna i czekam na lincz;P
Ja juz taka jestem-praworzadna i podatki tez wszystkie placeWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 13:00
-
nick nieaktualnyOoo ja w przedszkolu pracowałam (i mam zamiar po macierzyńskim wrócić "do branży" przedszkolnej lub wczesnoszkolej i u nas obligatotyjnie wszystkie ciężarne szły na L4. To jest duże ryzyko - dzieci przynoszą do przedszkola mnóstwo chorób, mogą choćby i w brzuch uderzyć, a miałam też okazję pracować w grupie z dziewczyną, która koniecznie chciała pracować w ciąży i bardzo się upierała - to było najgorsze 1,5 miesiąca mojej pracy. Gdy miałam na 8:00 dzwonili do mnie o 6, że kumpela zaniemogła i muszę przyjść szybciej i siedzieć bite 10h z dziecmi!!! (Przedszkole prywatne, normalnie pracowałam 8 h), a czasem przychodziłam na 6:00, po 8 przychodziła kumpela, jedno z dzieci miało zaczerwienione oko, już wujek google w ruch - zapalenie spojówek jest grozne w 1wszym trymestrze i dzida do domu - a ja znowu do 16 sama i nawet do toalety nie ma jak wyjść i tak 3 razy w tygodniu. Bardzo ją lubiłam ale jak poszła na L4 to odetchnęłam - dyrektorka musiała mi dac pomoc na stałe.
Sama też w swojej aktualnej pracy umęczyłabym się pracując w ciąży - dojazdy 35 km w jedną stronę, praca często w terenie - także zimą, do późna, dodatkowo zajęcia z dzieciakami (znów baza wirusów) - nawet gdyby nie poronienie, krwiaki, wskazania do leżenia to pewnie i w pierwszej ciąży nie wahałabym się z pójściem na L4. To jest czas kiedy zdrowie dziecka i własne jest ważniejsze, niż obgadywanki koleżanek z roboty czy zadowolenie szefachoc mój dyrektor bardzo mnie wspierał i choć jeszcze jestem na zaległym urlopie wypoczynkowym po macierzynskim to już uprzedziłam o drugiej ciąży i bardzo pozytywnie zareagował - w ogóle taki dyr jak mój to na wagę złota (a chudy nie jest
) hihi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 13:06
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko - nie ma mowy, plamienia to ciaża zagrożona i wrecz siedzenie w pracy może posrednio takie plamienia powodować! Nie ryzykowała bym tylko od razu L4, sama raz plamiłam i okropnie się wystraszyłam. Lekarz w ogóle nie widziała problemu póki nie ma żywej krwi... zasugerowała tylko nie biegac za starsza córką i unikać silnego wysiłku typu fitnesd
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
Iwwk co do grypy. Jesli doszla Ci biegunka i wymiotujesz 6 razy w ciągu 1,5h to mi to wyglada na zatrucie albo wirusa. Ja przez jeden wczorajszy dzien schudłam 3kg! Byl hardcore. Dzis juz o niebo lepiej ale slaba jestem strasznie.
Najwazniejsze abys pila bo jelitowka sama w sobie dla dziecka grozna nie jest, ewentualnie jej skutki w postaci odwodnienia. Mi lekarka dala jakis gastrolit na recepte-elektrolity, ale nie przekonala mnie, ze to na pewno mozna w ciazy, bo sama pewna nie była... Wiec nawdniam się woda po prostu.
-
Pani Mol - infekcje to jedno ale sa jeszcze szczepione dzieci zywą szczepionką (rotawirus i odra/swinka/różyczka). Takie dzieci bezposrednio po szczepieniu zarażają, bo nie ma zaleceń, aby zostaly w domu. A przeciez rózyczka w ciazy czy mononukleoza są bardzo niebezpieczne.
-
nick nieaktualnyJa też planuję własną działalność
zdradzicie dziewczyny w jakiej branży chcecie rozwijać biznesy? Mi się marzy firma cukiernicza, pieczenie to moja ogromna pasja i chyba jedyny talent hahah
4me naturalnym elektrolitem jest woda kokosowadziewczyny jelitówka teraz.. Nie zazdroszczę, dużo zdrówka dla Was
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 13:17
4me, Szczesliwa ledwo zywa, Ciasteczko777, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Samari wrote:4me
Nie wiem do czego tekst że czekasz na lincz .. to jest podburzanie do kłótni nikt Cię linczowal nie będzie bo nie jesteśmy w przedszkolu. Masz prawo rak uważać i to twoje zdanie my mamy inne i tez mamy do niego prawo. Szanujmy się
Wiem, ze to malo popularna opinia i tyle.
Nie traktujmy tez tego wszystkiego tak kompletnie serio, co tu piszemy. To nie rozmowa na zywo, nie widzimy swojej mimiki, nie wiemy, czy ktos mowi smiertelnie powaznie, czy z lekkim przymrozeniem oka.
To nie sa prawdziwe problemy, o ktore warto sie klocic. Problem to np brak zdrowia a nie jakies forumowe rozmowki i inne poglądy...Veri lubi tę wiadomość
-
Co do pracy przed komputerem znalazłam cos takiego:
Pracownica spodziewająca się dziecka ma mieć 15-minutową przerwę w każdej godzinie pracy przy ekranie komputera. Maksymalnie będzie mogła w ten sposób przepracować osiem godzin na dobę.
Oczywiście i tak nikt tego nie egzekwuje, podobnie jak nadgodzin oraz pracy w święta państwowe4me lubi tę wiadomość
-
4me chyba jednak zatrucie, bo już wszystko przeszło, apetyt wrócił
Później mąż mi kupi elektrolity, ale taki zwykłe zawierające tylko glukozę, cytrynian potasu i sodu, nic więcej. Wodę piję cały czas, nawet jak mi było ciężko, bo zaraz zwracałam to piłam, bo zawsze coś jednak się wchłonie.
Pantera jest naprawdę wręcz nikła szansa, aby zarazić się taką chorobą od dziecka szczepionego.
Polecam artykuły na temat szczepień u mamygienkolog https://mamaginekolog.pl/program-szczepien-ochronnych/ -
Fajnie, że niektóre z Was nadgoniły sobie w domu. Dla mnie te tygodnie to dosłownie wyjęte z życiorysu. Miałam w planach kolejne kursy stylizacji paznokci, bo to od pewnego czasu jest moją pasją (mąż mi ją znalazł, kupując pierwszy zestaw), a nie zrobiłam nic. Mam sporo zaległych książek do nadrobienia to nie byłam w stanie skupić się na czytaniu przez ciągłe mdłości. Leżałam albo wisiałam nad wc, w aucie wozimy miskę, śpię przy misce. Dziś mam nadzieję, że już będzie dobrze, ale nigdy nie wiem, co będzie jutro.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
didi123 wrote:Fajnie, że niektóre z Was nadgoniły sobie w domu. Dla mnie te tygodnie to dosłownie wyjęte z życiorysu. Miałam w planach kolejne kursy stylizacji paznokci, bo to od pewnego czasu jest moją pasją (mąż mi ją znalazł, kupując pierwszy zestaw), a nie zrobiłam nic. Mam sporo zaległych książek do nadrobienia to nie byłam w stanie skupić się na czytaniu przez ciągłe mdłości. Leżałam albo wisiałam nad wc, w aucie wozimy miskę, śpię przy misce. Dziś mam nadzieję, że już będzie dobrze, ale nigdy nie wiem, co będzie jutro.
Ja tak myślałam, że ciąża na l4 to będzie dla mnie czas na dokończenie swojej magisterki, podszkolenia się w grafice komputerowej, moja mała pasja, żeby po macierzyńskim wejść na rynek pracy z większym dorobkiem, a póki co raz do magisterki zaglądnęłam w domu też jakoś szałowo się nie napracowałam :] Jedynie wczoraj udało mi się szafki w kuchni pomyć, napisać coś, dzisiaj miałam kończyć porządki i pisanie pracy, okna pomyć, a tu znów leżenie -
nick nieaktualnydidi123 Może i ja pomyślę nad tą miską akurat mam taką dużą , teraz jak coś będę wozić torebki i drugą kurtkę i ubranie niestety jak w samochodzie zwymiotowałam
to cała kurtka no wiesz co , a nie miałam drugiej aby założyć dobrze że to był kawałek do przejścia i deszcz nie padał .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 13:47
-
nick nieaktualnyNo ja chciała bym w końcu poczytać książki które się na mnie patrzą A ciągle brak czasu ruchliwy 2 latek w domu leżący mąż straszą córka obowiązki już ma też niż przedszkola.przynosi zeszyty i dostają do pisania litery i cyfry zatem mam co robić A za chwilę pojawi się jescze jeden maluch. Liczę na świetną organizację i to że moment ogarnę wszystko
-
Szczęśliwa Mamusia wrote:didi123 Może i ja pomyślę nad tą miską akurat mam taką dużą , teraz jak coś będę wozić torebki i drugą kurtkę i ubranie niestety jak w samochodzie zwymiotowałam:-\ to cała kurtka no wiesz co , a nie miałam drugiej aby założyć dobrze że to był kawałek do przejścia i deszcz nie padał .
No i dlatego ja od początku tę miskę z pokrywką umieściłam w aucie, bo się bałam, że jak mi się cofnie to potem będę musiała to sprzątać, a to by było jeszcze gorsze. Rzadko teraz jeżdżę, ale jak musiałam i mnie przycisnęło to zjeżdżałam na bok, awaryjki i ogień.Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Ja od początku ciazy ani razu nie prowadzilam samochodu sama. Boje sie ze zrobi mi sie slabo albo zaczne wymiotowac w korku a potem przez chwile nie bede w stanie dojsc do siebie. Dlatego jezdze z kims kto najlepiej ma prawo jazdy w razie czego
-
nick nieaktualnyWspółczuję Wam nieustępujących mdłości.
Ja w pierwszej ciąży bardzo chciałam pójść na kurs szycia na maszynie, nauczyć się podstawowych rzeczy a tu klops - od początku zalecenia leżenia a potem czułam się tak masakrycznie, że najdalsze wycieczki z łóżka robiłam do lodówkii tyle z moich planow, hue hue. Teraz moim glownym dążeniem jest przespać 5h za jednym zamachem...