Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja wam powiem że misja.prezenty pod.choinke dla.dzieciakow zakończona powodzeniem
Dla córki kupiliśmy karoce z branie, lalkę enchantimals i pamiętnik z tej samej bajki.dla syna kupiliśmy z Brudera ciągnik przyczepę i wózek widłowy A dla.chrzwsnicy głowę barbie xxl do stylizacji włosów i zestaw kreatywny do robienia bransoletek. Uff grudzień mam wolny haha -
Wow ciezarowa
Ale numer! Gratuluje blizniakow w takim razie! Plci dalej nie znasz? I jak sie z tym info czujesz?
Dziewczyny juz nie wiem jak mam sobie z mala radzic.. chodze jak zombie od dwoch tygodni, bo spie w nocy po 3-4 h. Zasypia mi jak zawsze o 20, potem jak w zegarku budzi sie po czterech godzinach i histeria. Uspokajam ja szybko ale na widok lozeczka znow histeria i trwa to godzinami. Pozniej udaje mi sie ja polozyc spac przy dobrych wiatrach ok 1, jesli nie to moze to trwac i do 3 w nocy. Po czym budzi sie znowu o 5-6 i to juz koniec spania na ogol jesli chodzi o noc. Wczesniej zasypiala o 20 i spala do 8-9 rano bez zadnych pobudek. Uspokaja sie na rekach oczywiscie wiec kregoslup mi siada po paru godzinach bujania 10kg malucha, do tego jestem wykonczona bo sie nie wysypiam. Probowalam skracac drzemke w srodku dnia - efekt ten sam, klasc ja spac pozniej - wtedy spi te 4 h i znowu sie budzi tylko zamiast o 12 w nocy o 2 np. Probowalam zasypiac przy niej (bo ma wlasny pokoj) ale to ja tylko pobudza do placzu bo mnie widzi i skacze po lozku, nie chce spac, probowalam zostawic ja sama i wtedy uspokaja sie najszybiej ale mi serce peka jak ona tak rozdzierajaco placze poza tym mysle ze to nie jest dobre dla psychiki dziecka. O spaniu w jednym lozku nie ma mowy bo dla niej to jak plac zabaw, skacze, piszczy i rozrabia i jeszcze trudniej ja uspokoic. Nie wiem co robic a jestem naprawde wykonczona.. jakies rady??Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2018, 23:45
ciezarówa lubi tę wiadomość
-
Chusy dziekuje. Bylismy w czwartek gin twierdzi zecwidzi wargi sromowe razy dwa wiec suglada na to ze beda dwie coreczki
mam nadzieje ze to sie nei zmieni haha.
Jesli chodzi o spanie mlodej to cie pociesze. Nasz tez usypia gdzies 20.30 i do 24 a czasem wczesniej spi i przychodzj z rykiem do nas do lozka i spi cala oc. Ja jestem cala pokopana maz tak samoca krolewicz zadowolony sobie spi rozwalony w poprzek lozka. Brak nam juz sil. I nie mam tez pomyslu na niego. Zwlaszcza ze spal cale noce u siebie.. Tak od 3 tygodni to sie zmienilo i nie wiem czy ma jakis skok rozwojowy czy co. Tlumacze ze nie moze. Jal ide z nim do niego sie polozyc zeby usnal po godzinie sie budzi i znowu przychodzi a ja też chodze jak zombie bo ile mozna..ciezarówa -
Super, dwie male ksiezniczki
Ale widzisz u was przynajmniej jest w stanie zasnac w lozku z wami, juz bym to przebolala ale jej sie nie da polozyc w naszym lozku bo urzadza sobie imprezeU nas taka akcja leci juz drugi tydzien i tez mysle wlasnie ze jakis skok rozwojowy ale nie wiem jak z tego wybrnac.
Milka - nie spi z nami, ma wlasny pokoj i lozeczko, wczesniej nie miala problemu z usypianiem sama wiec wstawilismy lozko odrazu do jej pokoju. Ale zaczelam spac z nia, w sensie rozkladam materac kolo lozeczka i tak spie kolo niej.ciezarówa lubi tę wiadomość
-
Chusy i chyba tu jest problem. Ona się budzi w nocy, sama, jest ciemno i się boi. Jak się pojawiasz to czuje się bezpiecznie i nie chce Cię wypuścić z rąk aż padnie. Najwidoczniej taki etap u Niej. Moja też się budziła w nocy z płaczem, śpi w dostawce, wystarczylo Ją pogłaskać, pokazać swą obecność obok i spała dalej. Już jej przeszło. Jak się obudzi to sama się pakuje na łóżko, przytula i usypia. A ja albo ja odkładam albo nie
-
Ja od dłuższego czasu boje sie nocek. Najpierw trzy zęby naraz szly. Pozniej zapalenie gardla a teraz zapalenie dziąseł i pekniete wedzidelko u mlodej. Mezowi nie kaze sie dotknac tylko ja mogę przy niej robic a tak to panika... od kilku tyg chodze na wstecznym. Ach uroki chorego dziecka
-
nick nieaktualnyChusy wrote:Wlasnie myslimy nad tym zeby przeniesc jej lozeczko do naszej sypialni, moze powiem mezowi zeby to zrobil dzisiaj bo trzeba rozkrecic niestety.
Wydaje mi się że to za male dziecko na spanie samej w pokoju masz syn też śpi q łóżeczku A ma 2 lata i śpi obok naszego łóżka. Myślę że dziecko na tym etapie potrzebuje tego bezpieczeństwa i was "czuc" że jesteście blisko . Spróbuj ja z lozecxkiem dac do was może wtedy nie będzie się stresować i plakac.
P.s u mnie córka na 2.5 roku poszła na swoje synek też po nowym roku powoli idzie na swoje. Ja jestem zdania że póki te dzieciaki są małe niech dostaną maxymalnie od nas ciepła.i bliskości bo potem.sa duże i już nie potrzebują tej uwagi . Moja 6 latka ma.swpj świat swój pokój zabawy gry i przyjdzie da buzi i idzie spać nie potrzebuje już żebyśmy nad nią skakaliWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 09:40
-
nick nieaktualnyChusy
Nie martw się dziecko starsze już teoche "dojrzalsze" inaczej myśli jak maluchprzyjdzie do was kilka razy się przytulić A potem będzie u siebie spać córka nie miałam problemu qytlunaczylam jej że jest duża A każda duża dziewczynka ma swój.pokoik i śpi w soiwm łóżku i faktycznie nie stawiała oporow
-
nick nieaktualny
-
Samari wrote:Wydaje mi się że to za male dziecko na spanie samej w pokoju masz syn też śpi q łóżeczku A ma 2 lata i śpi obok naszego łóżka. Myślę że dziecko na tym etapie potrzebuje tego bezpieczeństwa i was "czuc" że jesteście blisko . Spróbuj ja z lozecxkiem dac do was może wtedy nie będzie się stresować i plakac.
P.s u mnie córka na 2.5 roku poszła na swoje synek też po nowym roku powoli idzie na swoje. Ja jestem zdania że póki te dzieciaki są małe niech dostaną maxymalnie od nas ciepła.i bliskości bo potem.sa duże i już nie potrzebują tej uwagi . Moja 6 latka ma.swpj świat swój pokój zabawy gry i przyjdzie da buzi i idzie spać nie potrzebuje już żebyśmy nad nią skakali
Wydaje mi się, że źle Ci się wydajeto raczej kwestia indywidualna każdego dziecka. Moja córka spala sama w swoim.pokoju, gdy miała 6-miesięcy, a wyszło to zupełnym przypadkiem. Mieliśmy dwa pokoje w tym pokój z kuchnią,mały pokój służył za miejsce pracy mojego ex, ale jak mała miała.pół.roku to się wybudzala od hałasu, nie mogliśmy nawet herbaty zrobić
więc miała nastąpić reorganizacja małego pokoju na sypialnię naszą i jej, ale... Raz, się u, trzech wyszło tak, że zasnelismy w pokoju dużym przy filmie, a mój czujny sen matki sprawiał, że słyszał nawet jak Karo przewracala się z boku na bok. Wcześnieg się bałam, że nie będę jej słyszała. i tak jakoś już zostało
i całe sZczęście, bo ja w tym małym.pokoju nie mogłam jakoś spać, klaustrofobi chyba dostawalam
-
Moja corka majac trzy lata budzi mi sie w nocy spi w lozeczku ale zdarza sie ze zostaje u nas w lozku gdy sie przebudzi bo ja zwyczajnie nie mam sily siedziec przy lozeczku godzine bo sie przebudza co chwile i placze. nie wieem ile jeszcze to ma trwac nie mam zwyczajnie sily.
Drzemka w przedszkolu 12-13
zasypia przez to po 21....
Cizezarowa ooo szokGratuluje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 11:32
-
Dziewczyny, czy któraś z Was planuje rodzić ze swoją, opłaconą położną? Coraz bardziej się nad tym zastanawiam, chociaż u nas jest to możliwe tylko w dwóch szpitalach. w jednym mogę opłacić położną z tego szpitala i będzie też mój mąż, ale w nim nie ma szans na zzo. W drugim położna i mąż mogą być jako osoby towarzyszące, więc ona nie będzie jako personel, nie będzie mogła przy mnie nic zrobić, ale w nim jest szansa na zzo. Mój poprzedni poród był tragiczny, nie wiem.jeszcze czy zdecyduje się w ogóle na sn, ale już przynajmniej wiem, co mnie czeka, a cc to też nie bajka i lepsze znane zło niż nieznane. Może macie za sobą porody ze swoją położną?
-
Pewnie to jest kwestia indywidualna u kazdego dziecka, bo tak jak dorosli nikt nie jest taki sam i kazdy lubi co innego, ale mysle ze w wiekszosci jednak dzieciaki czuja sie bezpieczniej jak widza rodzicow w poblizu. A jak ma to rozwiazac moj problem to czemu nie : ) Zazdroszcze wam ze dzieciaczki moga z wami w lozku spac
mysle ze rozwiazaloby to moj problem jeszcze skuteczniej
Aktyde w ogole nie rozwazam kwestii zatrudnienia poloznej, nie mam takiej potrzeby zwyczajnie, polozne w naszym szpitalu sa fantastyczne. Ale jesli rozbija sie o zzo to zdecydowanie stawialabym na znieczulenie zamiast polozna. Kurcze rozwala mnie to powiem wam ze w polskich szpitalach jest "szansa" na zzo.. teraz znieczulenie to jest przywilej kazdej rodzacej, nie rozumiem co to ma byc w ogole, ze mozesz go nie dostac :<Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 11:36