Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA my z mężem postanowiliśmy zmienić mój samochód na nowy bo mam auto 3 drzwiowe dla mnie po mieście wystarczało większym jeździł mąż ale doszliśmy do wniosku że przy 3 dziecku 3 drzwiowe auto to słabo upatrzylismy jedno we czwartek pojedziemy oglądać zobaczę czy mi się spodoba i będzie warte swojej ceny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 20:18
-
Ja coś czuję, że jestem brzuszkową rekordzistą
wyglądam jak 7 miesiąc! Znajomi na ulicy zaczepiaja i pytają kiedy rozwiązanie bo wygląda Jakby było niedługo! Co do wagi to mam o dziwo - 1kg przy tak dużym brzuszku. W mikołajki zrobiliśmy prezent córce i powiedzieliśmy jej o ciąży. W ruszyła się bardzo i przytuliła do brzucha. Chodzi teraz taka podekscytowana. Jeszcze 2 tyg i poinformujemy moich i męża rodziców
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bed2ed026bdb.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 00:04
Szczesliwa ledwo zywa, Milka1991, Oleander, Agata :), Szczęśliwa Mamusia, Alicja-33, Kruszynka91, cookiemonster lubią tę wiadomość
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
155 dni do porodu a u nas będą remontować właśnie oddział ginekologiczno-polozniczy. Super! A w mieście o którym myślałam na zastępstwo w tamtym tyg w ciągu 2 dni wydarzył się straszne rzeczy. Najpierw po paru godz od porodu zmarł z niewyjaśnionych przyczyn noworodek a następnego dnia dziecko od razu po porodzie zmarlo (choć w mediach piszą, że urodzilo się martwe!) a chwilę po dziecku zmarła 31 letnia matka. Sprawę wyjaśnia prokuratura ale i tak już nie chce tam rodzic!
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
Dziękuję bardzo za życzenia
Menka, takie rzeczy niestety dzieja w każdym ze szpitali, w kato jest kilka dobrych szpitali a już nie raz słyszałam z nich historie mrazace krew w żyłach. Ale nie dziwię Ci się wcale, też bym się na ten szpital nie pisała, zwłaszcza przy tak świeżych historiach
-
Niestety takie rzeczy się dzieją, czasami jest to kwestia wady dziecka o której rodzice wiedzą np brak nerek, zaawansowana wada serca, czasami okropna statystyka, nie będę pisać jakie są zagrożenia okoloporodowe, bo nie ma sensu straszyć wszystkich. Nie można o tym myśleć, bo się zwariuje, od kiedy jestem w ciąży, mimo mojej wiedzy i doświadczenia chyba hormony powodują, że myślę bardzo pozytywnie.
-
No przecież poród sn jest taki dobry dla dziecka i matki...
Ok, dziecko umiera z powodu jakiejś wady, której nie zauważył lekarz, sama znam taki przypadek, ale matka? Mi też już hormony dają na łeb i myślę pozytywnie... z reszta jak w poprzedniej ciąży, tylko teraz wiem, jak to może wyglądać, i że radosne rozmowki ze szkół rodzenia można o.kant dupy rozbić -
nick nieaktualnyMatko serio dziewczyny ???? Po co wy to wszystko tutaj piszecie !!! Ja wiem ze różne rzeczy się zdarzają ale do czego nam tutaj to potrzebne to jest bezsensowne straszenie. Człowiek od rana wchodzi i same negatywne wieści i emocje. Dajcie sobie już z tym spokój. Nikt nie chce tego czytać.
puszek369, ago91, Szczęśliwa Mamusia, Izka37 lubią tę wiadomość
-
Ja w pierwszej ciąży i w tej również myślę tylko pozytywnie. Nawet mi nie przyszło do głowy układać jakieś czarne scenariusze...
Dziewczyny wszystkie urodzimy zdrowe i piękne dzieci. A jeśli się pojawią jakieś łzy, to z radości
Ja witam dzień i tydzień kawą i pyszną w-z. A jutro wizyta !!!jak się potwierdzi facet to kupię Mu pierwsze ubranko
puszek369, ago91, Oleander, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Menka
to straszne co opisujesz... nie wyobrażam sobie rodzić w takim szpitalu, niestety zdarzają się sytuacje, że kilka błednych decyzji personelu, brak natychmiastowej akcji, zmeczenie lekarzy i potem się słyszy w wiadomosciach...
Ja będę się starać, aby moje dziecko nawet na minutę nie zostalo zabrane, naszym znajomym zabrali synka na 4h po porodzie o wtedy akcja serca ustała na kilka minut...
Na szczęscie synek super zdrowy i zdrowy też sie urodził.
Rozwazam poród w szpitalu Medicover, może bedę spokojniejsza.
W Londynie nawet na chwilę dziecka nie zabierają od rodziców, rodzic musi być obecny przy kazdym zabiegu dziecka
Puszek
Jak to jest u nas w PL? Też rodzic musi być obecny przy kazdej czynnosci medycznej u noworodka? Oczywiscie pomijam operacje z tyt ratowania życia -
Nie, nie zawsze jest to tak, że rzeczy się dzieją, bo 50% różnych tragedii można byłoby uniknąć, gdyby się nie myślało "jakoś to będzie" albo nie wpadalo w rutynę. Zwłaszcza tyczy się to lekarzy,coraz częściej spotykam się z tym, że oni nie słuchają co się do nich mówi, bo pacjent gowno wie. Ale lepiej wmawiać kobietom, że będzie dobrze, żeby za dużo nie wnikaly i nie robiły zbytnich problemów, nie chciały dodatkowych badań,nie były problemem i nie zajmowały cennego czasu lekarzy. Mam w rodzinie 3-lekarzy i 2 pielęgniarki. Dwoje z tych lekarzy, to ludzie na prawdę z powołaniem, ale co się od nich nasluchalam...
Samari, jak Ty to mówisz? jak Ci się nie podoba, to omiń komentarz lub nie interesuje mnie Twoje zdanie.
Puszek doceniam Twoją wiedzę i wiem, że chcesz dobrze, ale piszesz o statystyce...nie chce liczyć ile mam w bliskim otoczeniu kobiet, które spotkały mniej lub bardziej przykre historie związane z ciąża, porodem i tym co było później. Jeśli to statystyka, to jest ona przerażająca.Menka888 lubi tę wiadomość
-
Aktyde zgadzam sie z Tobą - nie można zasłaniać oczu i mówic, ze bedzie dobrze. Poród jak każda operacja niesie ryzyko.
Warto znać te ryzyka i miec np męża ze soba, który tupnie nogą i zażąda natychmiastowego cc, gdy tętno dziecka spada.
Jak ja rodziłam to powód dla którego nie zabrali mnie na cc był taki, że nie ma lekarzy... a tętno zaczęło spadać, meczyli mnie 2,5 godzinami parcia, bo nie bylo komu zrobic cc! -
Pantera dziecko jest z mamą, chyba że wymaga pobytu na oddziale, obserwacja oiom, jeżeli mama jest pacjentka szpitala może być 24h/dobę jak wyjdzie do domu to jako rodzic docjodzacy są godziny odwiedzin ogólnie dzień 8-22, tak mamy wczesniaka, które leżą 3 miechy są wypisywane. Oczywiście zgoda obowiązkowa na procedury, rodzic podpisuje.
Dziewczyny serio idźcie na medycynę, skoro nie ufacie personelowi, serio jak przychodzi hydraulik nie wchodzę w jego kompetencje. Na pewnym etapie porodu większość kobiet chce CC, chcecie sobie załatwiajcie, to Wasz organizm, szkoda dzieci, bo cc na zimno jest bardzo niefajnie dla maluszka, nie mówię o sytuacji, kiedy trzeba.
Po za tym z jednej strony każda kobieta chce przy porodzie więcej natury, prysznice itp, nie chcą być podpięte pod ktg, a dzięki ktg monitorujeny dobrostan płodu, u nas są przenośne i i tak można iść pod prysznic, ale miałam pacjentki, które nie wyrazaly zgody na ktg, bo "fale źle wpływają na dziecko" jak wydarzy się tragedia to matka świadoma nie była oczywiscie. A cały porod słuchasz tętna słuchawka jak za dawnych czasów. My też robimy gazometrie po każdym porodzie i widać stan dziecka w jakim się urudzil, więc potem jak ktoś ma pretensje i roszczenia, że mój Jaś źle się uczy, to pewnie przez porod, bo przecież wszystko jest wina porodu...
-
Pantera wrote:Aktyde zgadzam sie z Tobą - nie można zasłaniać oczu i mówic, ze bedzie dobrze. Poród jak każda operacja niesie ryzyko.
Warto znać te ryzyka i miec np męża ze soba, który tupnie nogą i zażąda natychmiastowego cc, gdy tętno dziecka spada.
Jak ja rodziłam to powód dla którego nie zabrali mnie na cc był taki, że nie ma lekarzy... a tętno zaczęło spadać, meczyli mnie 2,5 godzinami parcia, bo nie bylo komu zrobic cc!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 08:39
-
Puszek
Mi powiedzieli ze 1h partych i wtedy decyzja, czy cc. Miałam poród indukowany i byłam juz po 10h porodu, gdy zaczęly się parte. Skonczylo sie vaccum.
Powiedz mi jeszcze proszę, czyli szczepienia i zabiegi medyczne wszystko powinni robić w obecności rodziców?
U naszych znajomych właśnie zabrali małego, pewnie na szczepienie, i wtedy serduszko stanęło.
Mam stres własnie z tym zwiazany, nie chcę tracić maleństwa z oczuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 08:57
-
nick nieaktualnyPantera
Nie unikniesz stracenia dziecka z oczu bo na szczepienie Zbierają dziecko.do ważenia mierzenia A Ty się ogarniasz po porodzie w przypadku cc czekasz aż się zszyja że stołu nie wyskoczysz bo wyjście dziecka trwa 10 minut A szycie najmniej 45 minut -
Nie wiem jakie wytyczne w UK i kiedy był 2 okres, czasami przy niepełnym rozwarciu kobiety czuja parcie, bo Głowa nisko, a rozwarcie nie takie.
No ogólnie zgoda jest pisemna, przychodzą po porodzie i pytają o szczepienia Wit k. O credego możesz powiedzieć przed porodem i od razu po, jeżeli się nie zgadzasz, bo nie wiem jak tam jest na to nie ma pisemnej zgody, ja pytałam ustnie i moje koleżanki.
Ogolnie rodzic idzie z dzieckiem, na szczepienia zawsze chodzą, chyba że mama chce odpoczac, albo po cc a trzeba dziecku pobrac krew to personel bierze, na fenyle, czy na zwykłą krew też nie lubiłam z rodzicami chodzić, bo wygląda to dość drastycznie, te pobranie z pięty, zazwyczaj mama chciała uniknąć takiego widoku, ale jak chce może iść, jak przychodzili to zostawali przed drzwiami szklanymi, bo ciasno i gorąco. My wazymy na sali z mamą. Po samym porodzie na sali noworodka z tatą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:07
-
Pantera nawet jeśli urodzisz sn to bardzo możliwe że nie będziesz miała siły się podnieść z łóżka by iść z dzieckiem. Dziecko zabierają na niezbędne badania niedługo po porodzie. Zresztą na wiele razy i co chwila, bo albo na szczepienie albo badanie...
Chcąc nie chcąc nie da się mieć malucha przy sobie cały czas -
W Londku wszystko robili na porodowej, mieli taki przewoźny sprzęt, który ogrzewa dziecko, gotowy neonatolog itd. Mnie zszywali a mąż stał przy dziecku i lekarzach. Szczepienia robili później, następnego dnia po porodzie, podobnie pobieranie krwi z piętki.
Rodzic caly czas obecny przy dziecku.
Tak jak pisałam, niczego tak sie nie obawiam jak właśnie zabiegów bez mojego czy meża udzialu.
Orientujesz się, czy mogą odmówić obecnosci męża przy tych standardowych procedurach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:05