Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa jak rodzilam córkę, zanim mnie wzięli na cc to w sumie trafiłam na 2 położne , bo akcja się zaczęła w nocy A akurat Wiqodmo rano było zmiana dyżurów i wtedy już ta położna że mną była do końca , ale pewnie w każdym szpitalu inaczej A w dużych to napewno więcej położnych jest jak w małych miastach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 09:21
-
Kruszynka91 wrote:Mamami i jak wysoki jest ten stojak?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1a441019c8e3.jpg
Mi siega z wlozona wanienka jakos tak do biodra moze troszke wyzej pare cm wiec nie musze sie pochylac. Przy moim wzroście na lekko ugietych rękach swobodnie wykapie dziecko a wyciagajac go z eanienki trz nie bede musiala duzo do gory dzwigac.
Najlepiej podejsc do sklepu i sobie zobaczyc przymierzyc do siebie wsadzic rece do wanienki i wtedy bedziesz wiedziec czy dla ciebie jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 09:33
2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Veri wrote:Pytanie. Planujecie używać lub używałyscie ochraniaczy na fotel w samochodzie - takich pod bazę isofix lub sam fotelik?
Moim zdaniem sprawdza sie dopiero przy kolejnym foteliku, przy tym malym dziecko nue nosi brudnych butow wiec nie ma czym pobrudzic.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Pani Moł wrote:Jezzzu jaka bezsenność, chlip chlip!
Ciasteczko - ja nie mam stojaka do wanny. Stawiam bezposrenio na podlodze, za noworodzio-niemowlęctwa na ręczniku w sypialni, na lozku sobie stanowisko do ubrania, osuszania, pielęgnacji szykowalam. Teraz dalej w wanience, na podlodze w łazience kąpiemy. Jakoś tak mi to siedząc na podlodze i z niskiej pozycji się pewniejsze wydawalo i nawet nie probowalam na stojaku.z Maluszkiem będziemy robić tak samo.
A jak wylewasz wtedy wode z wanienki? Dla mnie duza wanienka z odplywem i stelaż to must have.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
puszek369 wrote:Tak zdarza się, że pacjentki przychodzą nie z mężem, ja na przykład będę rodzic z koleżanką położna jako os tow, albo sama, mąż nie chce.
Ogolnie to przez dyżur zajmuje się jedna położna, no czasem przyjdzie najstarsza, żeby też się zorientować jak tam sytuacja, albo lekarz też przychodzi. Ogólnie 7-19" i19-7sa zmieny, czasami zajmuje się młoda położna to starsza z nią ten porod prowadzi i z nią staje.
Ogólnie to ja nie wiem, po co faceci się tam pchają hahahmoj ex koniecznie chciał być, w sumie lepiej niż samemu, ale za specjalnie mi nie pomógł, chociaż załatwił zzo, a to mi chyba życie uratowało. Mój mąż też chcę być, mimo że mu mówię, że to nie jest najlepszy pomysł. On mnie tak kocha, że nie wiem, czy wytrzyma widok, jak będę cierpieć. No ale mam nadzieję, że się uda wszystko z położna i będzie tylko się z nią wymieniałAsiul lubi tę wiadomość
-
Asiul wrote:Dzięki Puszku, czy takie coś jest praktykowane żeby zamiast męża była położna środowiskowa, w charakterze właśnie douli? Jakoś doule mnie nie przekonują, a do swojej położnej mam zaufanie ale nie wiem jak byłoby to odebrane przez położne że szpitala w którym bym rodziła
W sumie co Cię obchodzi jak to szpital odbierze. Dwa co obchodzi szpital kogo masz jako os. tow.? Dla nich lepiej, bo mniej się napracują, tzn. i tak normalnie tylko personel szpitala wszystkie medyczne kwestie może robić, ale jak jest osobą tow. i jeszcze położna, to rzadziej zaglądają. Dopytam tylko w szpitalu czy dwie osoby mogą się wymieniać, tak żeby mąż z położna mógł się wymieniać. Zazwyczaj nie robią problemu. Ja będę miała swoją opłacona położna jako os tow, bo u nas nie można mieć swojej ze szpitala opłacone. Ale sporo szpitali podpisuje nawet umowy z rodzacymi na "wynajem" położnej.Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
MaryJane czekamy na info, mocne kciuki!
Kama super, że wyszłaś, pisałaś właśnie ostatnio o tym żeby brzucha jak twardnieje nie dotykać, a ja za każdym razem przykładałam rękę i czekałam aż puści, teraz od razu ją odstawiam heheMówiły położne dlaczego nie wolno? Coś czytałam, że to powoduje skurcze, tak?
kama2784 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aktyde mój M mówił że poród wspomina dobrze. Nie obrzydzaly Go widoki i cieszył się że jest przy mnie. Ale właśnie jedna rzecz była dla Niego trudna. To jak musiał na końcu patrzeć na moje cierpienie i nie mógł mi pomóc, ulżyć w cierpieniu...no ale przy drugim porodzie też chce być. A i ja nie wyobrażam sobie absolutnie być sama
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Kolega opowiadał ostatnio, że przy pierwszym porodzie żony nie był, na drugim już się pojawił i poleca, bo niesamowite przeżycie. Tylko ten drugi przebiegł dość szybko więc się nie zdążył chyba dużo napatrzeć hehe
Ja sobie bez męża rodzić nie wyobrażam, tzn. kiedyś byłam przeciwna, ale teraz tylko z nim, na pewno będę czuła się bezpieczniej
Zresztą nie wiadomo czy przy drugim kiedyś będzie taka możliwość, jak nie będzie miało pierwsze z kim zostać
Szczęśliwa Mamusia, Oleander lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaktyde85 A mój mąż to odmieniec i przy żadnym z nich porodów nie chciał być , ja nawet go się pytałam a on jedynie że po co mu to , nic w końcu na siłę ja tam nie czuje tej potrzeby czy tzw " parcia " że o np koniecznie musi być , mamy już 4 dzieci więc coś za coś nie mamy komu powierzyć naszej 4 , z resztą nie jestem sama na porodówce jak coś są Panie położne , dwie Panie doktor , ordynator itp itd , wcale się źle czy coś w ten deseń z tym nie czuje tyle razy rodziłam bez nikogo osoby towarzyszącej że mi to tam nie potrzebne .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój mąż jest ratownikiem medycznym, teraz nie pracuje w zawodzie, ale widział już porody i różnorakie dużo większe hardkory, których samego widoku z daleka ja na pewno bym nie dźwignęła, więc o jego silne nerwy tu się nie martwię
bardziej o emocje, że teraz to będzie sprawa bardziej osobista
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAsiul wrote:Akyde wiesz zastanawiam się czy nie będą mnie gorzej traktowały przez to ze wzięłam położna z innego szpitala a nie któraś z nich.
A co im do tego kogo weźmiesz i skąd możesz np wziąść i z ulicy sprzątaczkę i gucio im do tego .
Trochę z innej beczki jak rodziłam synka to nikt tam wiesz palcami mnie nie wytykał że o taka młoda i już rodzi , miałam koleżankę co w wieku 15 lat urodziła dziecko i nikt na nią " krzywo " nie patrzył , a teraz to chyba zależy na jakie osoby się trafi czasami jak ma się teraz te 19 20 lat to niestety personel szpitala jest upierdliwy i wieszają psy na tak młodych mamach a co one są im winne .Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 10:29
Asiul lubi tę wiadomość
-
Spróbuj napisać tutaj na forum, na stronie głównej jest temat "poród" i tam czasem dziewczyny zakładają wątek o danym szpitalu i wymieniają się informacjami. Żadna znajoma tam nie rodziła? Ja mam duże szczęście, że moja położna rodziła w szpitalu, w którym ja chcę rodzić i naprawdę dużo się dowiedziałam i choć trochę mi się to w praktyce pewnie przyda