Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ziarna teoretycznie nie powinny wywalać. Ja nawet łączę owoce z orzechami/ziarnami, bo tłuszcz utrudnia wchłanianie cukrów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 18:25
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Casjopea wrote:No chyba 😆 Z moich najnowszych osiągnięć to nie dalej jak w tym tyg dałam dziecku na drugie śniadanie przeterminowany jogurt nat. Panie bardzo mnie przeprosiły, ale regulamin zabrania im dawania jedzenia po dacie ważności 😂 Ale wstyd.
Sylwia, Łucja bedzie
O tak. U niektorych znajomych moge jesc z podlogi a mam takiego kolege co nawet wode ze soba biore bo ma taki syf w kuchni, ze masakra. Ja musze miec wszystko nowe i swieze. Nie znosze jak cos lezy kilka dni, ble.
Drobinka mega tesciowa… rzyg.
33Sylwia lubi tę wiadomość
-
Emma_ wrote:Mówisz o tej insulinie w kontekście porannych cukrów czy tych po posiłkach? No właśnie, ja się cały czas biję z myślami, czy dzwonić do mojego diablo czy jednak nie. ☹️ U mnie niby te poranne przekroczenia to zwykle 91, 92. Najwięcej miałam 96. Przekroczenie po posiłku zdarza mi się raz w tygodniu. On mi mówił, żeby dzwonić, kiedy średnia cukrów to będzie 120-130, a u mnie jest 107-109 (jak miałam wizytę to było 102-103) i za jego radą też nie mierzę po każdym posiłku - odpuszczam sobie drugie śniadania i podwieczorki, bo to zazwyczaj owoc, więc trochę sobie zawyżam też tym średnią, że tych pomiarów jest mniej i są po większych posiłkach.
Mam na myśli te po posiłkach, bo na czczo obie mamy dobre, mi np mój pochwalił te na czczo, a bałam się tego, bo też miałam przekroczenia po 90 parę. Więc wydaje mi się, że nie masz czym się martwić. A u mnie by wchodziła insulina w grę jakbym miała takie jak Ty, bo mój diabetolog ma inne wytyczne, ja muszę mieć po posiłkach maksymalnie w okolicach 120. 😅
A co do ziaren, może faktycznie to była wina pieczywa.Emma_ lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
X, teściowa jak teściowa, ale Jej "przyjaciel", który z nami mieszkał był najlepszy, były ksiądz, więc ma fioła na punkcie tego żeby nie wywalać jedzenia, On dosłownie je wszystko, czasem spleśniały chleb zjadł, rosół, który nie był schowany do lodówki i zrobił się taki mętny, no kiełbasę to norma, jakieś przeterminowane sery, serki itp. Z tym że On chorował po tym, więc naprawdę nie rozumiem tego gościa. 🙄
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka91 wrote:X, teściowa jak teściowa, ale Jej "przyjaciel", który z nami mieszkał był najlepszy, były ksiądz, więc ma fioła na punkcie tego żeby nie wywalać jedzenia, On dosłownie je wszystko, czasem spleśniały chleb zjadł, rosół, który nie był schowany do lodówki i zrobił się taki mętny, no kiełbasę to norma, jakieś przeterminowane sery, serki itp. Z tym że On chorował po tym, więc naprawdę nie rozumiem tego gościa. 🙄
-
Fuj 😖 ja tak samo nie zjem i nie napije się niczego co jest po terminie choćby i nawet to była woda.. Tak mam i już 😖albo mam obrzydzenie do rzeczy które leżą w lodówce już parę dni i są otwarte, mój tata za to kiedyś zjadł zielony obrosniety meszkiem baleron i nic mu nie było 😂🤦♀️ to samo ma np z rosołem bo przecież się nie wyleje
Nie mówię bo poniekąd to jest dobre, bo nie marnuje się tyle jedzenia ale z drugiej strony też czasami głupota
Musiałam przełożyć wizytę bo wyniki badań mam jutro o 15 😒 idę w poniedziałek na 20:30
A za oknem dalej leje 😒już chyba tak z tydzień jest..
A i kupiłam małemu takie cuś
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c4f4272cd113.jpg
I dla tych co nie wiedzą gdzie powciskać kosmetyki to polecam w Rossmannie takie kosmetyczki, za 3,99 a są mega mocne i pojemne
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a2aedd3c33e6.jpg
I pojemniczki szczelne po 2zl jakoś
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/14d9ea9c2d94.jpg
Hiszpaneczka, kinga27.30, Lady_Dior lubią tę wiadomość
-
Mi przelozyli 3 prenatalne jadę 28 mają
Co do cukrów to ja przez tydzień miałam podwyższone 91-98 i dostałam insulinę
Co do pielęgnacji pępka na sucho to dużo sie zmieniło przez 4,5 roku.Pamiętam jak młodszej pryskalam octinoseptem ale tyle czasu sie goli ze się wkurzylam i męża wysłałam po zwykły spiryt dwa razy przesyłam i był spokój -
Messy92 wrote:Wpadłam na chwike zapytać czy mkze zauwazylyscie u siebie odchodzenie czopu sluzowego? Martwię się bo ja zauważyłam wczoraj i mam dużo więcej śluzu teraz co prawda brzuch mnie nie boli i wszystko okej ale jednak się stresuje
-
Messy92 wrote:Wpadłam na chwike zapytać czy mkze zauwazylyscie u siebie odchodzenie czopu sluzowego? Martwię się bo ja zauważyłam wczoraj i mam dużo więcej śluzu teraz co prawda brzuch mnie nie boli i wszystko okej ale jednak się stresuje
-
JaSzczurek wrote:Nie, jeszcze nie. Może jedź do lekarza na wszelki wypadek? Dla Ciebie to jeszcze dużo za wcześnie, żeby rodzić, a odejście czopa może to (nie musi) zwiastować. Lepiej dmuchać na zimne.
No wlasnie musiałabym jechać na IP a bez dolegliwości to mnie odeślą do domu na pewno przy synu tez mi chyba w 35 odchodził już. Wiecie, najgorsze kiedy wiem,ze powinnam leżeć a nie mogę bo jestem z dwuletnim dzieckiem sama i jednak samo się nie zrobi -
Messy nawet jak odszedł troche to moze sie nadbudowac jeszcze,chyba ze taki wielki kawal to nie ma żartów. Byloby spoko jakbys to zapakowala w pojemnik na mocz i podjechala na Izbe chociaz na przegląd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 20:15
-
Moj dziadek wiecznie jak zjadal wszystko co stare,kroil to na talerz i zalewal barszczem bialym. Nawet splesnialy chleb chociaz mial kury i świnie ale nie,trzeba zjesc. Bleh. Ale nie przypominam sobie zeby chorowal po tym. Za to nam zawsze powatrzal ze my z miasta od byle czego chorujemy.
Wywalanie jedzenia mnie dobija,jak robie przeglad lodówki to tyle sie tego wyrzuca...