Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No to jedź koniecznie do szpitala! Niby można bez czopa jeszcze sporo przechodzić w ciąży i nie rodzi się od razu, ale trzeba to skontrolować.
Ja się właśnie tak pokłóciłam z moim, że mam ochotę wyjść z domu i nie wrócić, tak się zdenerwowałam, że brzuch mnie rozbolał i nie mogę przestać ryczeć.. Nie wiem czy to naprawdę tak hormony działają czy jest kompletnym palantem, mam Go dosyć. ☹Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 20:20
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
KarolaJJJ wrote:Moj dziadek wiecznie jak zjadal wszystko co stare,kroil to na talerz i zalewal barszczem bialym. Nawet splesnialy chleb chociaz mial kury i świnie ale nie,trzeba zjesc. Bleh. Ale nie przypominam sobie zeby chorowal po tym. Za to nam zawsze powatrzal ze my z miasta od byle czego chorujemy.
Wywalanie jedzenia mnie dobija,jak robie przeglad lodówki to tyle sie tego wyrzuca...url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Drobinka opisz sytuacje to Ci powiemy czyja wina
Oj Messy podobno mozna tak jescze polazic bez czopa ale, ze jestes w 31tc to nie ma co ryzykowac. Takie moje zdanie ale co ja wiem, z byle gownem do lekarza lece.Messy92 lubi tę wiadomość
-
Długa historia ogólnie, ale generalnie chodzi o to, że w ogóle się ze mną nie liczy ostatnio, odkąd jesteśmy w Polsce to zrobił się jak taki niebieski ptak, moje zdanie się nie liczy i "to Jego życie i On i tak zrobi jak będzie chciał " i to praktycznie jest tak w każdej kwestii. Czytaj : kupi busa za nasze ostatnie oszczędności i albo go podrasuje i sprzeda( niewiadomo czy i kiedy to będzie, a dziecko w drodze i pieniądze się przydadzą), ale teraz lepszą opcją dla Niego będzie założenie firmy z Jego mamą, która jest w Holandii i już wcześniej próbowała Go do tego przekonać, ale umówiliśmy się oboje, że w żadne interesy z rodziną nie wchodzimy i temat Holandii uznajemy za zamknięty, że skupimy się na rodzinie i życiu w Polsce. A ich teraźniejszy plan polegałby na tym, że mój jeździłby po kwiatki do Holandii, a teściowa byłaby tam na miejscu(pracuje na szklarni) i potem wracałby z towarem do Polski i tu by sprzedawał. Nie raz o tym rozmawialiśmy i dogadaliśmy się, że pracy będziemy szukać na miejscu, że już nie chce wyjazdów i nie chce się z Nim rozstawać, że chciałabym Go mieć codziennie po pracy w domu. Szczególnie teraz, kiedy rodzina się powiększa, bo już nie tylko ja będę Go potrzebować. Nawet już nie chodzi o ten cały ich plan (interes z mamusią kierowniczką, super 🙄) tylko o to, że On kompletnie mnie nie bierze pod uwagę i nie spytał o zdanie, nawet nie zaczął ze mną o tym normalnie rozmawiać, tylko rzucał tekstami typu "ja i tak to zrobię Jak będę chciał, nie będziesz mi tego zabraniać, to moje życie i będę robił co będę chciał " itp. O tym że myśli żeby kupić busa też ze mną nie porozmawiał, tylko z góry założył że tak zrobi. Czuje się odepchnięta, niepotrzebna i w ogóle do dupy. Powiedziałam że skoro ważniejsza dla Niego jest praca i pieniądze i interes z mamą, niż ja i Olek, to proszę bardzo, ale że moje zdanie na ten temat zna od dawna i że inaczej się umawialiśmy i jeśli dalej tak będzie stawiał sprawę że "On będzie robił co będzie chciał " to ja nie wiem co dalej z nami będzie. Tak w skrócie. Teraz jesteśmy oboje w różnych pokojach, ja ryczę, On ma to w dupie i jest super.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Generalnie zawsze wszystkie decyzje, nawet te najbardziej błahe, konsultowaliśmy ze sobą, już nie mówiąc o takich bardziej poważnych, typu właśnie np kupno busa,szczególnie że za nasze ostatnie pieniądze i to w takim czasie, tego to w ogóle nie ogarniam. Zawsze bylismy "my", a teraz ewidentnie jest "On" i gdzieś tam obok czy z tyłu "ja". A ja naprawdę nie jestem zaborcza i nigdy Mu niczego nie zabraniam, jedyne czego wymagam to rozmowy, konsultacji, dogadania się i ewentualnie kompromisu, wzięcia mojego zdania pod uwagę, życia w partnerstwie... nie uznaję w związku czegoś takiego jak "ja to zrobię i chuj, a Ty masz gówno do gadania".
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka91 no nieciekawie no Ja tego nigdy nie pojmę-za niedlugo urodzi sie dziecko a facetom nagle przychodzą tak absurdalne pomysły 🙄 Nie wiem co doradzić,bo jestem w tym kiepska ale wiadomo,że na siłę nic nie ma sensu.Skoro jest taki uparty i chce coś zrobić,to to zrobi.Szkoda,że Ci funduje taki stres,gdy nosisz pod sercem jego dziecko 🤨 Przynajmniej w ciąży nie powinnyśmy płakać przez facetów 😠 Mam nadzieję, że przyjdzie do Ciebie i może na spokojnie uda Wam się dojść do porozumienia.Nie płacz proszę...
-
KarolaJJJ wrote:Drobinka,ze tak zapytam,Ty pracowalas i wracasz do pracy czy zostajesz z dzieckiem w domu? Wiem.ze.pytanie wydaje sie nie na miejscu ale jest tu zaleznosc
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
No właśnie też tego nie rozumiem, mam wrażenie że On już chce uciec z domu, jak jeszcze nawet dziecka nie ma, a co dopiero będzie potem. Tylko najlepsze w tym jest to, że to nasze wspólne pieniądze, nie Jego. Mamy wspólne konto i to są nasze wspólne oszczędności. Właściwie to są na moim koncie, nawet mi już chodziło po głowie że skoro chce wojny to będzie miał, zabiorę kartę i zablokuje Mu dostęp do konta i wtedy On będzie miał gówno do gadania. Tyle że ja taka nie jestem.. nienawidzę się kłócić, nie lubię się nie odzywać i już mam ochotę do Niego iść i się wykrzyczeć i przytulić. ☹ Kiedyś potrafiłam być zawzięta, ale teraz w ciąży bardzo łatwo jest mnie zesmucić i ogólnie nie jestem wytrzymała psychicznie. 😔 chyba szykuje mi się samotna i długa noc, wątpię że do mnie przyjdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 21:17
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka, z własnego doświadczenia powiem ci, że hormony robią swoje i nawet najmniejsze sprawy urastają w naszych oczach do rangi najważniejszych. Nie chodzi mi o to, że kobieta w ciąży nie może mieć racji, ale ja często mam tak, że wpadam w histerię i nie daję sobie nic powiedzieć, dopiero potem dociera do mnie, że on chciał zrobić tak jak ja chciałam albo chciał wytłumaczyć. Kochana, odłóż nerwy na bok, jeśli chcesz go przytulić, to idź tam do niego, powiedz mu jeszcze raz, tym razem na spokojnie, o co ci chodzi, pozwól mu powiedzieć swoje, i porozmawiajcie jak kochający się ludzie.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Rozumiem Cię,bo ja też z tych,które zawsze muszą mieć czarne na białym-nigdy nie mieliśmy cichych dni,nie zniosłabym tego psychicznie.Ehh zastanawia mnie jedno-dlaczego chce "uciec" i to wiedząc,że niebawem zostanie ojcem.Wie doskonale chyba,że jak nigdy będzie potrzebny...Będzie mieć z tej pracy jakieś super pieniądze i to go kusi?
-
Z telefonu gdy nie raz chciałam małą nagrać i co??? Zawsze siedziała cicho jak mumia 😜
Tylko odłożyłam telefon a ta znowu harce-no to ja za fona,latarka,żeby było lepiej widać a mała znowu w bezruchu.Tak matkę w balona robi 😜 -
Emma_ wrote:Drobinka, z własnego doświadczenia powiem ci, że hormony robią swoje i nawet najmniejsze sprawy urastają w naszych oczach do rangi najważniejszych. Nie chodzi mi o to, że kobieta w ciąży nie może mieć racji, ale ja często mam tak, że wpadam w histerię i nie daję sobie nic powiedzieć, dopiero potem dociera do mnie, że on chciał zrobić tak jak ja chciałam albo chciał wytłumaczyć. Kochana, odłóż nerwy na bok, jeśli chcesz go przytulić, to idź tam do niego, powiedz mu jeszcze raz, tym razem na spokojnie, o co ci chodzi, pozwól mu powiedzieć swoje, i porozmawiajcie jak kochający się ludzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 21:39
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Lady_Dior wrote:Rozumiem Cię,bo ja też z tych,które zawsze muszą mieć czarne na białym-nigdy nie mieliśmy cichych dni,nie zniosłabym tego psychicznie.Ehh zastanawia mnie jedno-dlaczego chce "uciec" i to wiedząc,że niebawem zostanie ojcem.Wie doskonale chyba,że jak nigdy będzie potrzebny...Będzie mieć z tej pracy jakieś super pieniądze i to go kusi?
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
33Sylwia wrote:Ja kupiłam na pstryk w Ikei na promocji za 20 zeta piękne 😍
Ja też mam na pstryk takie chmurki. Mąż przerobił na włącznik, do tego słaby led i może być na całą noc.33Sylwia lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Drobinka91 wrote:Ja wiem, że hormony robią swoje i zdarza mi się histeryzować, wtedy po fakcie zawsze się sama z siebie śmieję albo ewentualnie przepraszam. Ale tym razem naprawdę byłam spokojna, mówiłam spokojnie, ale jak zaczął rzucać tekstami typu że On zrobi co będzie chciał no to sorry. Podniosłam głos, ale nie bardziej niż On. Potem po prostu wyszłam z pokoju. I wcale nie próbował mi nic tłumaczyć. Przeważnie, w 90% przypadków to ja wyciągam pierwsza rękę i chce wyjaśniać sprawę, bo zwyczajnie nie umiem się odnaleźć i mieć cichych dni, ale tym razem nie zrobiłam nic złego i to nie były moje widzimisię. Bo inaczej się umawialiśmy, inaczej rozmawiamy między sobą o przyszłości, a jak usłyszałam przez telefon jak mówił do swojej mamy "spokojnie ja pieniądze jakieś mam" z myślą o kupnie busa, to mnie krew zalała, ale nie zrobiłam Mu awantury, On spytał o co chodzi to zaczęłam spokojnie mówić, to już zaczął się unosić, bronić i niewiadomo co. I próbował mi wmówić że wcale tak nie mówił itp. Ale ja wiem co słyszałam i znam teściową- wiem że Ona już się napaliła na ten pomysł i znowu zacznie naciskać i wcale się nie zdziwię jak zacznie już coś kombinować tam na miejscu w Holandii.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Dlatego pytałam o prace bo czasem faceci ktorzy sami zarobili na rodzine maja jakis kryzys i stwierdzają ze jak to ich kasa to sobie z nia moga robic co chca....
Serio wczesniej nie probowal o tym z Toba rozmawiac? Ze chce rozkrecic biznes? Chyba ze nie doczytalam