X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamunie LIPIEC 2019
Odpowiedz

Mamunie LIPIEC 2019

Oceń ten wątek:
  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tka_aa najgorszy to ten brak zrozumienia i te gadki, zeby sie wlasnie nie martwic, tylko ze nikt za nas tych dzieci pod sercem nie nosi i nie rozumie, jaki to jest stres i juz poczucie odpowiedzialnosci. Po porodzie wlasnie mozna czesc tej odpowiedzialnosci przerzucic na partnera, a teraz te dzieci sa zdane na nasze organizmy jedynie.
    Nie zapomne, jak poronilam, zameczalam sie myslami, co zrobilam zle...
    Dobrze, ze sa takie grupy, jak te - ja rozumiem Twoj stres. Mnie w tej ciazy jest o wiele latwiej, ale poprzednia to tez tyle rzeczy i sie stresowalam, jak glupia...
    Nie powiem, ze bedzie dobrze, bo nikt gwarancji dac nie moze, ale wierze, ze wszystko skonczy sie dobrze i trzymam za to mocno kciuki :)
    Jeszcze troche i utulisz swoje wyczekiwane dziecko :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 15:07

    tka_aa, Lady_Dior lubią tę wiadomość

  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xgirl wrote:
    Mikaja madrego to az milo posluchac :D

    Że niby ja? :P

  • Emma_ Autorytet
    Postów: 7458 3584

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o ubranka, to ja się bardzo cieszę, że nie za bardzo mamy na kogo liczyć w tej kwestii. Ja dostałam od sąsiadki całą pakę ubrań i od razu powiedziałam, że przejrzę je sobie, ocenię, co mi się przyda, a resztę oddam. Nie zostawiłam sobie wiele, bo to były ubranka dla zimowego chłopca, więc części nie ubrałabym w ogóle nie tylko ze względu na wzornictwo, ale też ze względu na porę roku. Trochę było mi głupio zwrócić prawie wszystko, ale z drugiej strony może znajdzie kogoś, komu te ubranka przydadzą się bardziej. Ale wam akurat współczuję, sama nienawidzę, kiedy ktoś mi coś wciska i pewnie byłoby mi trudno odmówić.

    U mnie sporo się dzieje. Wczoraj byłam na 50 rocznicy ślubu moich dziadków. 🥰 Stałam się prawdziwą atrakcją, bo każdy chciał dotknąć brzucha. Był moment, że miałam na nim trzy dłonie i przyznam, że potem zaczęło mnie to już męczyć, bo nie lubię być w centrum uwagi, poza tym zamierzałam na tyle na ile się da przemilczeć temat mojej ciąży, bo była też kuzynka, która poroniła w grudniu (pewnie byłybyśmy teraz na tym samym etapie). No ale było bardzo miło, a ja wiem, że to już mój ostatni wyjazd przed porodem - teraz tylko siedzę w domu i czekam na Emilkę. Od wczoraj mam też bóle brzucha, takie jakbym miała za chwilę dostać okres. Nawet ratowałam się nospą, bo zaniepokoiło mnie to. Czuję, że mała mocno ciśnie w dół, ciężko mi siedzieć, kiedy tak zaczyna napierać. Mam nadzieję, że jeszcze trochę poczeka. 🙂 Jutro dostaniemy mebelki do pokoju dziecięcego, a od paru dni mąż odświeża pokoik malutkiej - sam sobie wszystko zaplanował, a ja mu w niczym nie przeszkadzam - kupił nowe listwy przypodłogowe, zagruntował i odmalował ściany, a teraz kładzie ozdobną tapetę na jednej ze ścian. Ja też dziś zaszalałam w 5-10-15, bo mają promocje i kupiłam małej parę ubranek. Słyszałam, że nie są najlepszej jakości, wybierałam tylko te w stu procentach bawełniane, ale zapłaciłam tak mało, że nawet jeśli po kilku praniach je wyrzucę, to nie będę żałować. Jak wywietrzymy komodę, to zacznę prać i układać ciuszki. 🙂 Zamierzam w tym tygodniu spakować w końcu torbę do szpitala. Muszę dokupić jeszcze parę rzeczy. Mamy dziewczynek: wy też macie tak malutko sukienek? Ja nie mogę sobie wybaczyć tego, że zaniedbałam temat babskich ciuszków, ale te wszystkie sukienki, spódniczki i opaski wydają mi się tak mało praktyczne dla takiego maluszka, że jakoś je pominęłam. Cała nadzieja w teściowej, bo jak jej o tym powiedziałam, to zakazała mi cokolwiek dokupować, bo ona się tym zajmie. Jeszcze jutro wizyta u diabetologa i dowiem się, co dalej z moją cukrzycą i czy przechodzimy na insulinę. Chyba nawet jestem za nią, bardzo stresują mnie te codzienne przekroczenia, boję się o malutką. Może niepotrzebnie tak się obawiam tego szpitala na Polnej, w końcu powinnam myśleć o bezpieczeństwie dziecka, a nie o swojej wygodzie - to sprawa drugorzędna.

    Wybaczcie ten strumień świadomości. 😅

    <a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
  • tka_aa Autorytet
    Postów: 657 207

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikaja, dzieki. Mam.wrazenie, ze to troche to wiecznosc :( jestes 3 tygodnie do przodu i nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszcze. Naprawde myslalam, ze poradzilam juz sobie z tymi lekami w ciazy. Ech... to naprawde jest trudny okres, szczegolnie jak ejst sie swiadomym zagrozen, slyszy sie te sttaszn ehistorie w kolo i ma sie dostep do internetu :/

  • tka_aa Autorytet
    Postów: 657 207

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emma, insulina nie jest strazzna. Chociaz ja za kazdym razem jak mam zwiekszac dawke to czuje jakis lęk. Niestety mimo insuliny przekroczenia bywaja ;/ Mi diabetolog powiedziala, ze jesli pilnuje sie diwety i cukry nie.przekraczaja na czczo 100 a po posilku 120 (max 140) to raczej u maluchow nie ma powiklan cukrzycowych. Dlatego tez te normy sa wyostrzone dla ciezarnych, zeby sie bardziej pilnowaly. Rozumiem twoj strach. A od kiedy masz jezdzic na ktg i badanie przeplywow?

  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emma ja nie ukrywam, ze chyba bym oszalala, jakby mi ktos brzuch macal. Nie lubie tego, tak samo jak nie lubie, jak mi ktos dziecko moje dotyka.

    Insulina moze jednak byc dobrym rozwiazaniem, bo takie skoki cukru nie sa dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka. To dodatkowe niepotrzebne obciazenie.

    tka_aa koncowka jest meczaca bo kobieta i fizycznie i psychicznie juz zmeczona, a z taka lista dolegliwosci, jak Twoje, to nic dziwnego. Mam nadzieje, ze zleci szybko :)

  • tka_aa Autorytet
    Postów: 657 207

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emma, mysle ze hdziekolwiek nie trafimy do.szpitala to zalezy na jakiego lekarza trafimy. Ja tez mam dow yboru szpital - piekny, nowoczesny, zaxhwalany, z mozliwoscia wynajecia pokoju i nocowania.np meza (strasznie tego bym chciala), albo szpital z bardzo dobrym personelem, oddzialem dla dzieci i lekarka od moich badan prenatalnych, ale niestety jesli chodzi o warunki organizacynno-lokalowe podobno srednio. Jednak chyba bede decydowala sie na ten drugi szpital, ze wzgledu na korzysci dla.dziecka wlasnie.

  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu Tkaa ale Cie tule mocno :( Bardzo dobrze Cie rozumiem i strasznie mi przykro, ze sie tak meczysz :( Nawet Ci nie bede gadac, ze wszystko bedzie dobrze bo takie gadanie i tak nic nie pomaga. I to co zaznaczylas pod sam koniec jest straszne-nie ma sie opcji, zeby sobie jakos pomoc poprzez nawet tego glupiego papierosa czy jakas tabletke na uspokojenie. Wiem jak to boli i jak sie czlowiek meczy, jest taki bezsilny a kazdy patrzy jak na debila i nic nie kuma, bo przeciez KAZDA ciezarna ma jakies stresy, KAZDEJ jest ciezko i w ogole o co jej chodzi, niech sie w garsc wezmie. A Ty siedzisz zaryczana i bezsilna, do tego te ataki paniki, mysli, ze zaraz zejdziesz z tego swiata razem z dzieckiem, masakra. Ja Cie bardzo dobrze rozumiem, niestety poza tym postem wiele nie zdzialam, jakbym wiedziala co robic to sama bym sobie pomogla.

    Ja Ci powiem tylko tyle, ze odkad podjelam decyzje o cc o wiele lepiej sie czuje. Chujowka dalej jak nie wiem ale choc mam z glowy stres zwiazany z tym gdzie, jak, kiedy, jak dlugo, czy dam rade, czy nie zemdleje i wszystko spierdziele itp. Jesli nie czujesz sie na silach to idz do psychiatry i opowiedz mu jak jest. Przeciez moglas sie cala ciaze dobrze czuc i nagle w koncowce Ci sie pogorszylo. Poza tym pisalas, ze mialas juz przed ciaza ataki paniki itp, nie masz na to zadnych papierow? Nawet jak nie to ja bym sprobowala. To sa meczarnie i ta swiadomosc, ze to jescze tyle tygodni bedzie trwac jest straszna :(

    W ogole masz wsparcie w swoim partnerze? Co on na to? Mi moj maz bardzo pomaga, gdyby nie on to nie wiem :(

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
  • tka_aa Autorytet
    Postów: 657 207

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikaja wrote:
    Emma ja nie ukrywam, ze chyba bym oszalala, jakby mi ktos brzuch macal. Nie lubie tego, tak samo jak nie lubie, jak mi ktos dziecko moje dotyka.

    Insulina moze jednak byc dobrym rozwiazaniem, bo takie skoki cukru nie sa dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka. To dodatkowe niepotrzebne obciazenie.

    tka_aa koncowka jest meczaca bo kobieta i fizycznie i psychicznie juz zmeczona, a z taka lista dolegliwosci, jak Twoje, to nic dziwnego. Mam nadzieje, ze zleci szybko :)

    Tez mam nadzieje, ze zleci szybko i przede wszystkim bezpiecznie. Naprawde zyje nadzieja, ze moje dziecko bedzie łaskawe dla mnie i wyjdzie w 37 tygodniu cale i zdrowe, bo inaczej sie zaplacze chyba ;)

  • _Hope_ Autorytet
    Postów: 3381 4990

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikaja wrote:
    Ja mam 117cm w obwodzie brzucha :D Chyba jestem rekordzistka :D Ostatnio akurat mierzylam, bo meza mierzylam (on mase robi, a brzucha ni ma ;p w brzuchu ma chyba 84 cm i szesciopak ladny ;p)
    NIE! Ja mam 130cm 🤣🤣🤣

    Córka kwiecień 2015 <3 <3 <3
    4 Aniołki <3
    tb73upjyd8dymf6b.png
    "You know that place between sleep and awake, that place where you still remember dreaming? That’s where I’ll always love you. That’s where I’ll be waiting."
  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Hope_ wrote:
    NIE! Ja mam 130cm 🤣🤣🤣

    Ale nadal jestem na podium :D

  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikaja wrote:
    Że niby ja? :P
    Ano :P Lubie Cie czytac, dobrze prawisz i z sensem, czesto sie czegos nowego dowiaduje.

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    130??? EJ JA CHCE FOTE :P

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
  • tka_aa Autorytet
    Postów: 657 207

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    X, mialam ataki paniki i rozmawialam z psychiayra i psychoterapeuta, ale ze wzgledu na mozliwosci w pracy to bylo tak na czarno, wiec nie mam dokumentacji.
    Wiem, ze z jednej strony plan na cesarke by mi ulatwilz jednak przy mojej nadwadze wsakzane jest sn :/
    Jesli chodzi o wsparcie to mam bardzo duze. Maz przy mnie jest, ale kompletnie w takich stanach nie umie sobie ze mna poradzic, nie rozumie mojej paniki, ktora jest przesadna, nie wie co ma robic, wiec czesto wtedy milknie, jest obok, jest kochany, ale dla niego moj stres jest nie do okielznania i go paralizuje i wtedy ma pretensje do samego siebie i ja ejszcze mam wyrzuty sumienia , ze gos tawiam w takiej sytuacji ;)

  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tkaa sam fakt, ze obok jest to juz duzo. Obecnosc kogos obok komu sie ufa daje mega duzo poczucia bezpieczenstwa, nawet jesli ta osoba siedzi i sie dziwi o co Ci chodzi.

    Moj maz wczoraj wyszedl zeby sie z kolega spotkac, ja doslownnie 10 minut po tym sie znowu mega zle poczulam (zawroty glowy, serce bilo jak szalone, oczywiscie od razu mysli, ze bede zaraz mdlec i umierac). Zadzownilam po niego i wrocil momenatlnie, przytulil, dal buzi, nic nie mowil, ze mu wieczor psuje itp. No i tak siedzial obok, cos tam robil a mnie to juz uspokoilo bo ktos byl kolo mnie.

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
  • _Hope_ Autorytet
    Postów: 3381 4990

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikaja wrote:
    Ale nadal jestem na podium :D
    Prawda!
    Ej i ja z tym 1.5 metrowym brzuchem robię codziennie jakieś 5 km po osiedlu i okolicach, sprzątam chatę, itd 😂 jestem miszcz 😎

    Xgirl wstydzę się 😜

    A propos obaw w ciazy. Ja tak mocno byłam przyzwyczajona do tego że ciąża kończy się poronieniem A nie dzieckiem, że nawet teraz jest mi czasem ciężko uwierzyć w tego chłopca. Wiem że to brzmi dziwnie bo jestem wielka i przecież go czuje. Nie umiem tego nawet wyjaśnić. Mój schemat był taki, doczekać do usg w 8 tc, potem zacisnąć zęby i udawać że tego dziecka we mnie nie ma i czekać aż natura zrobi swoje. Nie płakać za bardzo bo córką się denerwuje, nie gadać o tym za dużo bo mąż nie będzie chciał próbować dalej jak zobaczy mój ból, przejść to i próbować znowu. I teraz nie ogarniam tego że jest inaczej. Patrzę na te rzeczy Rysia I mi dziwnie. Chyba uwierzę jak go przytule.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 15:35

    Córka kwiecień 2015 <3 <3 <3
    4 Aniołki <3
    tb73upjyd8dymf6b.png
    "You know that place between sleep and awake, that place where you still remember dreaming? That’s where I’ll always love you. That’s where I’ll be waiting."
  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tkaa w tym wszystkim najgorsze jest to, ze w koncowce ciazy cisnieie wzrasta, ma sie problemy z oddychaniem, wszystko w brzuchu jest scisniete do granic mozliwosci i wywoluje rozne uciski np w klatce piersiowej (ja tak mam). Niestety jak ktos ma sklonnosci do paniki to takie rzeczy dzialaja jak plachta na byka.

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xgirl wrote:
    Ano :P Lubie Cie czytac, dobrze prawisz i z sensem, czesto sie czegos nowego dowiaduje.


    Weź, bo obrosnę w piórka :P

  • mikaja Autorytet
    Postów: 3675 1195

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope prawie sie poplakalam czytajac Twoj post...az go nawet mamie przeczytalam, bo siedzi obok...i drżę...

  • xgirl Autorytet
    Postów: 5998 2015

    Wysłany: 9 czerwca 2019, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope :( Tak sie ciesze, ze Ci sie wreszcie udalo. Tyle strat, nie umiem sobie wyobrazic.

    f2wljw4zsg9z1tun.png
    27.6.19 wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g
‹‹ 1191 1192 1193 1194 1195 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ