Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej hej dziewczyny. Ja juz witalam sie kilka stron wczesniej ale zniknelam na jakis czas Dni strasznie mi sie dluza.. u mnie w pracy juz od dnia pozytywnego testu dostaje sie zakaz przychodzenia do pracy wiec siedze w chacie jak ten matol i szukam sobie problemow i ze na bank cos bedzie nie tak
-
PannaEvans zazdroszcze libido, serio Moj maz ma, a ja kompletne zero - tak sie boje, ze cos mogloby sie stac Zobacze jeszcze po jutrzejszej wizycie, co lekarz powie i co tam sie dzieje..
Xgirl to odpoczywaj Chociaz wiem, ze takie siedzenie to potrafi na glowe pojsc.PannaEvans lubi tę wiadomość
-
12 tyg, masakra Chyba bym jajko zniosla do tego czasu. Ja mam dopiero 19.11 ale mam tez termin jutro u innego i mam nadzieje, ze mi zrobi to USG
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 10:50
-
mikaja,aaa,bo Ty jeszcze pracujesz,ja w domu na macierzyńskim.Nie dziwie się,ze już wyedukowalas się we wszystkie strony z nudów książki w pdfach to dobry pomysł sama byłam takim maniakiem czytania,ale z racji malucha już nie ma czasu.
I podzielam kwestie libido,również zero,bąbel mnie dekoncentruje i tez się o niego boje.
Jeśli chodzi o UK to mam niestety same złe przykłady opieki medycznejj,moje dwie koleżanki stamtąd starają się o dzidzię.
PannaEvans,już rozumiem sytuacje,to rzeczywiście mało tej bliskości macie,ale mimo wszystko uważaj na siebie jak złe się czułaś po.u jednych skacze libido,u innych trzeba go szukac jeszcze przez długi czas
Xgirl,z jednej strony to dobrze,ze masz szlaban na prace,możesz teraz spokojnie odpocząć,ale z drugiem wiem jak wtedy dni wolno lecą.Fajnie,ze udało Ci się jutro wcisnąć na wizytę,spróbuj przekonać gina do usg jeśli to prywatna wizyta. -
Xgirl a pracujesz jako kto? Bo ja też dostanę zakaz wykonywania zawodu ale czekam na wizytę 26.11 i usg. Myślałam, że muszę na tą wizytę czekać i dopiero kiedy dostanę świstek od ginekologa to będzie l4 i koniec pracy? Jak to jest.. No nie mam kogo zapytać. Nowa sytuacja i nie wiem
-
Wiesz co, mysle, ze w kazdym miejscu pracy moze to wygladac inaczej i nie ma sie co sugerowac jak to wyglada u innych.
Ja pracuje w przedszkolu z dziecmi do 2,5 roku i u mnie jest tak, ze od dnia pozytywnego testu jest zakaz pracy a zaswiadczenie o ciazy trzeba po 1 wizycie u gina doslac. -
Aha.. No to muszę doczytać jak to u mnie jest. Jestem pielęgniarką w Niemczech i też otrzymam zakaz. Myślałam tylko, że potrzebuję potwierdzenia ciąży od ginekologa. Nie pomyślałam w ogóle, że może być inna kolejność. Dobrze, że napisałaś bo zagłębie się w temat
-
Ja też w domu jestem, bo byłam lekko przeziębiona i wolałam w domu zostac- przynajmniej tak mi się wydawało, ale w sumie objawy podobne więc już sama nie wiem. Jutro wracam do pracy, może to i lepiej bo czas szybciej minie.
Dziś właśnie bylam na powtórnej becie, wyniki mają być wieczorem. Z jednej strony strasznie się denerwuję, a z drugiej jestem spokojna. Muszę czekać i tyle. Ale postanowiłam że sprawdzam jeden raz tylko, potem czekam do wizyty - zostalo 13 dni wiec dam radę. Przynajmniej taką mam nadzieję -
Czarna_kawa z tą opieką to wszędzie może być inaczej. Nie wiem, jak jest przy staraniach, bo u mnie 3 ciąże w 1cs, ale sama opieka ciążowa ok, nie narzekam. U nas z synkiem były problemy pewne zdrowotne i miałam odpowiednią ilość usg itd. także odpowiednio.
Ja mam pracę siedzącą przed komputerem i niby w Pl są jakieś przepisy z tym związane, ale tutaj nie ma. W poprzedniej ciąży od 28tc po prostu pracowałam z domu, bo dojeżdżałam dużo. Tutaj wstępny plan taki, że w okolicach 28tc będę zawijać graty do Pl
Zbieram się do położnej -
JestemAsia - ooo ja tez w Niemczech pracuje I wiem, ze w roznych placowkach moze inaczej byc. Czesto jest wlasnie tak jak mowisz, ze chca zaswiadczenie od ginekologa, ktore dostanie sie dopiero kolo 7-8 tyg. Ale wiesz do tego czasu mozna zawsze isc na zwolnienie, poprosic lekarza rodzinnego zeby nie bylo pieczatki gina widac na kartce. Aha, znajoma pielegniarke do czasu Mutterschutz przesniesli do biura zeby nie miala kontaktu z chorymi, wiec moze i takie cos u Ciebie praktykuja.
ligotka - przeciez jedna beta nic Ci nie powie, trzeba zrobic przynajmniej dwie zeby przyrost pocenic.
Aha, znam Twoj bol, tez mam kupe czasu do czekania.. Termin na 19.11. Jutro wkrecilam sie do innego lekarza, mam nadzieje, ze zrobi mi USG Ale znajac zycie puknie sie pewnie w leb i wysle mnie do domu.
edit - aaaa powtornej ;P Sorry nie doczytalam, dawaj znac jak wyszlo!
mikaja - masz juz polozna?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 14:21
JestemAsia lubi tę wiadomość
-
Xgirl tak, bo w Uk ciaze prowadzi położna, usg wykonywane są w szpitalach przez techników, a ich wyniki konsultowane ewentualnie z ginekologiem w szpitalu. Tu jest podział i każdy jest od czegoś innego :p
Pobrali mi 3 fiołki krwi, zmierzyli i zważyli, ciśnienie i tyle na dziś. A jutro usg u polskiego ginekologa i nie mogę się doczekać -
Ojezu, no ok
Mnie wkurza, ze tyle trzeba czekac na pierwsze USG.. To jest tak stresujace, ze masakra. Z drugiej strony tez to rozumiem, wczesnie moze nic nie byc widac a takie wariatki jak ja laziliby co drugi dzien -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzarna_kawa wrote:Fajnie,ze dałaś znać jak po wizycie szkoda,ze nie zrobił Ci usg,ale każdy gin ma swoje podejście,mój np od razu po teście jak przyszłam dwa dni po terminie miesiączki to zrobił usg i był mini pęcherzyk,zobaczyliśmy tez jak wyglada endometrium,bo u mnie zawsze cienkie i było wszystko ok na szczęście. To dobrze,ze jesteś zaopatrzona w leki :)A kiedy następna wizyta?
Jutro kciukamy mocno za Twoją betę,niech pięknie rośnie! Dawaj koniecznie znać
Następna wizyta pod koniec listopada jak skończę brać leki. Dzisiaj beta 4824,1 mUI/ml -
nick nieaktualnykinga27.30 wrote:Agula92, mi też się wydaje, że powinni Tobie sprzedać
Yelonka, u mnie lekarz tydzień po pozytywnej becie na usg w macicy nie widział nic (to było w pt). Przez to, że miałam IUI na 3ech pęcherzykach i przez to, że widział coś w jajowodzie, miał prawo podejrzewać ciążę pozamaciczną. Resztę historii znacie ale fakt, gaktem, jeżeli owulacja nie była mnoga, to chyba nie ma sensu tak szybkie isg, można się najeść tylko nerwów
Cześć, Agnieszka z całego serca, gratuluję! Jak daleko jesteś?
Kochana nie strasz bo ja też się tym denerwowałam szczególnie po twoich postach, ale tłumaczę sobie, że chodzę do jednego z lepszych profesorów w mieście, ma bardzo dobrą opinie i muszę mu ufać U niego usg kosztuje dodatkowo 100 zł, powiedział, ze jak bardzo chce to możemy zrobić ale on uważa, że to jeszcze za wcześnie i że każde usg to ingerencja i dajmy maleństwu narazie spokojnie rosnąc. I dlatego się zgodziłam. Teraz będę jak na szpilkach czekać na następną wizytę.. Mam nadzieje, że u ciebie wszystko się ułoży i będzie dobrzekinga27.30 lubi tę wiadomość