Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ej, ale bolą mnie kolana i jest mi niedobrze. Ehh, byle do tego cholernego poniedziałku, bo psychika już mi coraz ciekawsze figle płata.Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
A ja ciągle leżę i słucham krzyków- któraś rodzi.. jestem już tak głodna że nie czuję już nic. Lekarza nie było do tej pory, ale położna coś tam mówiła, że wydaje Jej się że jeszcze z godzinka, dadzą mi kolację i pójdę na patologię, tylko ciągle nie wiem po co. 🙄 nikt mi nic właściwie nie wyjaśnił.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka, a może męża wyślij, nirhc coś zdziała, niech powiedzą wreszcie jakieś konkrety?Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Aska1994 wrote:Ej, ale bolą mnie kolana i jest mi niedobrze. Ehh, byle do tego cholernego poniedziałku, bo psychika już mi coraz ciekawsze figle płata.
Mnie boli dupa, prawy pośladek jakby mnie ktoś skopał i łydy, bo wchodzilam wczoraj na pieszo na 10 pietro. A co do psychiki to przytulam. Ja przyznaje sie już oficjalnie, że powiedziałam odwadze "baj baj" i zostałam gaciosrajcem. Staram się w ogole o tej całej akcji, ktora mnie czeka w przyszłym tygodniu nie myśleć, bo od razu zachciewa mi się płakać. Wiem, że dziecko musi jakoś wyleźć, ale najchęteniej zahibernowałabym się na ten czas.
-
Kasia, robimy deala - idziesz ze mną w poniedziałek i wypuszczamy nasze dzieci z brzuchów, co Ty na to?Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
nick nieaktualnyCzarna_kawa wrote:Drobinka, wielkie kciuki za Was!
Udało mi się wziąć prysznic i zjeść obiad💪co poczytyje za wielki czyn biorąc pod uwagę, że Ada wisi na cycu sporo,fanatyk kp🤣jedyne co to mam brodawki ledwo żywe już, bo łapie bardzo płytko.
Ady chyba tak maja. Jakbym czytała o swojej. A jak to zrobić żeby jej więcej tego cyca wsadzić 😂? Co jecie mamuski karmiące ? I jak u was z zaparciami? Ja wczoraj 2 a dziś mega hemoroid
Zaczynam wracać do życia i do nadrabiania was 😀Sylka135 lubi tę wiadomość
-
Aska1994 wrote:Kasia, robimy deala - idziesz ze mną w poniedziałek i wypuszczamy nasze dzieci z brzuchów, co Ty na to?
Deal. Tylko, że idę we wtorek
A wracając do strachu, to niestety myślę, że to wina systemu i tego jak się ciągle traktuje rodzące. A tak niby kolorowo to wygląda jak się czyta artykuły. Ale patrzcie same, no nawet jak kobieta jest spokojna, jak chodzi na szkolę rodzenia czy już ma doświadczenie, wybrała sobie sama szpital i zrobiła wszystko co mogła, żeby się z faktem porodu przez te 9 (czasem 10...) miesiecy oswoić, to potem idzie do takiego szpitala i zaczyna się jazda. Nikt o niczym nie informuje, czeka się niewiadomo na co, zmieniają się ludzie na dyżurze i tym samym zalecenia, robią jakieś bolesne badania bez uprzedzenia a wszedzie wokol slychać wrzaski rodzących, rozrywanych kobiet. No jprdl. Kto by sie nie zesrał wtedy ze strachu?
-
nick nieaktualny
Z dedykacją dla Casjo ! Dziękujemy za bluzeczkę 😘
PS. Nie cytujcie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 16:54
KasiaLukasia, Drobinka91, mikaja, mikka86, Casjopea, xgirl, Lady_Dior, kinga27.30, Messy92, Aska1994, Kamsza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Była przed chwilą na chwilę doktor do mnie zerknąć, spojrzała na zapis (ja się na tym nie znam) i pyta czy czuję te skurcze i co ile mniej więcej czuję. Mówię że czuję, na oko co 10-15 minut (ale z zegarkiem w ręku nie leżę i po to chyba jest ktg żeby wiedziec dokładnie🤔) i powiedziała "to co to może dziś rodzimy? Niech Pani poleży jeszcze trochę i potem Panią zbadam". Więc ciągle czekam. 🙄 naprawdę jestem już gotowa dziś urodzić, wolę to niż leżenie rekreacyjne na patologii.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySylka135 wrote:Kasialukasia niestety masz rację. Co z tego ze z moja gin obgadalam moj porod jak i tak jest na urlopie i będę zalezna od widzi mi się lekarza, który akurat ma dyżur... No ale niestety gdzieś urodzic trzeba
Grunt do doBRE nastawienie. Jakaś zolza tez potrafi mieć dobry dzień 😀 będzie wszystko dobrze 😘Sylka135 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A ja wam powiem ze w tej holandi to jest hujnia w huj .moja sis miała CESARKE okazało się ze straciła dużo krwi bo 1,5 litra .Ale to jeszcze nic podobno łożysko było umiejscowione gdzie indziej .Kurwa chodzisz na prenatalne ...W pl masz na każdym papierze łożysko gdzie ja mam tylną ścianą a tu takie kurwa coś...najlepsze jest to ze ostatnio nawet dziecka zmierzyć i zwą
Żyć nie mogli podczas usg .Dramat -
Przykro mi moje drogie, ale nie zginilam 😁
Ani nie urodziłam.
Mam misję ogarniania chaty. Piore, prasuje, myje szafki, okna, pogotowalam zupy i drugie dania dla małej na czas szpitala (jakoś obiady w żłobku nie do końca mnie przekonują i daję jej zwykle drugi w domu) i je pomrozilam itd. Generalnie jakoś tak ciąża przestała mi przeszkadzać, przestałam się oszczędzać jakkolwiek, nakręcac na poród i wróciłam do normalności. Nie licząc zgnilizny porannej oczywiście 😁
No i tak sobie tu działamy z moją małą Izabela w ten piękny sobotni dzień 😁
Drobinka91 trzymam kciuki! Dziwne akcje z tym tetnem, może faktycznie Cię rozpakuja dzisiaj..