Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
KarolaJJ wrote:Moja wyglada jakby mnie rozcieli na pół. Jest bardzo długa ale to przez to ze musieli miec wiecej miejsca do wydobycia . Ale nawet nie zahkadam jak to wyglada bo nadal wypieram to cc
Kurde Ty tak bardzo tego CC nie chcialas miec i musisz sie wbrew sobie zmierzyc z konsekwencjami. Ja dostalam czego chcialam, wiec zale tylko do siebie moge miecNo wspolczuje, tez bym wypierala na Twoim miejscu.
-
A ja muszę przyznać, że ta cc była super - o ile to może być super. Zrobiłam co mogłam, żeby jej uniknąć, była koniecznością, ale nie była takim zaskoczeniem, jak poprzednia więc jestem z tym pogodzona. Na dodatek z wszystkich 3 operacji brzucha w dole teraz doszłam do siebie najszybciej i czuję się mega dobrze więc tym bardziej.
Było jak było, nie ma już co rozpamiętywać. Teraz tylko się boję tej przepukliny, bo guzek nadal jest, nadal boli, jak nacisnę -
nick nieaktualnyNo niestety nawet jak bardzo się pragnie dziecka to przychodzi moment, ze pojawia się zal za starym życiem. Dlatego zależało mi na tym by mieć dzieci rok po roku bo nie wyobrażam sobie wyjsc z pieluch i znowu w nie wchodzić. Mimo że ten rok będzie hardrockowy 😉
Casjopea lubi tę wiadomość
-
mikka86 wrote:A ja dzisiaj mam jakąś depresję chyba, znajomi w Grecji na wakacjach,ciągle wysyłają mi foty z drinkami z basenu, dziewczyny pięknie opalone z zajebistymi figurami,a ja ledwo się już ruszam z tym wielkim bebzunem i nogami popuchnietymi jak slon i mi jakoś żal dupę ściska ,że te czasy już na długo się dla mnie skończyły,za chwilę małego przepraszam , że tak myślę,ech sama już nie wiem co ja chcę...
-
Mikka, ja też mam czasem myśli, że z dzieckiem nie będzie tak dobrze, tak wygodnie jak dawniej, że wszystko się zmieni, a my będziemy musieli wydorośleć i spojrzeć inaczej na życie. A potem sobie przypominam, co robiliśmy, żeby ta mała istota powstała, ile łez popłynęło, ile pieniędzy wydaliśmy, jak bardzo byliśmy zniechęceni myślą, że możemy całe życie być sami. I wtedy mi przechodzi, bo wiem, że tak musiało być i że to najlepsze, co mnie w życiu spotkało. A ten dziwny lęk przed taką dużą zmianą jest po prostu naturalny i wcale nie oznacza, że nie cieszę się, że będę mieć dziecko. 🙂
xgirl, Sylka135 lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyJaszczurek taki domator Co sie trafił?Chyba ze zwyczajnie ludzie go wkurwiaja😁
X ja nie chcialam i wyoieram. Tzn traktuje jakby jek nie bylo i dlatego tak szybko doszlam do siebie. Nie odpoczywałam tylko zacislalam zęby i robiłam wszysko jak gdyby nigdy nic.
Rozcieli mnie bo mały jakoś utknąl ale nie wiem dokładnie o co chodziło.Wiem.tylko ze musieli mnie docinać i,że straciłam 600ml.krwi. I ze dziecko bylo sine. To są strzępki z tego co słyszałam.Musial byc jakis problem widać -
Boże ale jestem wkurzona! 😠 Posiew z krwi małej był zanieczyszczony i muszę czekać 5 dni na następny wynik bo jej bez tego nie wypuszcza!!! Aaaaa kurwa kurwa kurwa! Na dodatek Ania się zepsuła i wisi co godzinę na cycu a tak miałam zawsze 3nl godziny przerwy!
-
Lidzia współczuję mnie dzisiaj też wkurwili...miałam iść do domu w niedziele ale uparli się na to usg więc decyzja że do domu w poniedziałek a dzisiaj pediatra mówi że raczej nie zdążą zrobić usg i wypis na jutro...po co ja mam tu leżeć tyle ze zdrowym dzieckiem
[/url]
PCOS, dkp -
Sylka propsy! Ja własnie musialam odczekac te ponad 2 lata, az maly sie tez 'uspokoił' i życie stało się latwiejsze. Chcialam wrocic do pracy, musialam sie tez podleczyc (terapia itd). Takze teraz fajny czas, choc latwo pewnie nie bedzie, ale trzymam sie mysli, ze to juz serio ostatni raz wiec kazdy dzien oddala mnie od noworodka
Karola mam nadzieje, ze Ci to jakos kiedys nie wroci ze zwiekszona sila. Czasem takie wypieranie moze wrocic po latach, jak sie nie przepracuje pewnych spraw. Silna babka jestes! Ja szczesliwie tez nie pamietam pierwszej cesarki, a nieszczesliwie tej pamietam kazda sekunde, ale no odczucie inne i jest mi lepiej, niz po tamtej i szybciej jestem na nogach. -
KarolaJJ wrote:Jaszczurek taki domator Co sie trafił?Chyba ze zwyczajnie ludzie go wkurwiaja😁
X ja nie chcialam i wyoieram. Tzn traktuje jakby jek nie bylo i dlatego tak szybko doszlam do siebie. Nie odpoczywałam tylko zacislalam zęby i robiłam wszysko jak gdyby nigdy nic.
Rozcieli mnie bo mały jakoś utknąl ale nie wiem dokładnie o co chodziło.Wiem.tylko ze musieli mnie docinać i,że straciłam 600ml.krwi. I ze dziecko bylo sine. To są strzępki z tego co słyszałam.Musial byc jakis problem widać -
Ja już po. Jacek 3690g 56 cm. Ja leżę na pooperacyjnej. Przyniosą mi go za jakieś 2-3h 😁 cięcie najmniej bolesne, ale trochę mi organizm poświrował
mikka86, Messy92, LidziA89, tka_aa, Emma_, Sylka135, JaSzczurek, kinga27.30, AgaSY, Kamsza, Casjopea, xgirl, mikaja, Lady_Dior, Eluska, Alrauna1987, 33Sylwia, Danio, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
LidziA89 wrote:Boże ale jestem wkurzona! 😠 Posiew z krwi małej był zanieczyszczony i muszę czekać 5 dni na następny wynik bo jej bez tego nie wypuszcza!!! Aaaaa kurwa kurwa kurwa! Na dodatek Ania się zepsuła i wisi co godzinę na cycu a tak miałam zawsze 3nl godziny przerwy!
Boze, oni chyba sie w tobie zakochali w tym szpitalu. Ile ty juz tam siedzisz? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny