Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
KarolaJJ wrote:Ladu dior ja w zyciu karmi nie lubilam,pilam raz chyba jak miałam z 16 lat,odkad urodzilam musze,ale to musze jedno dziennie wypic,tak mnie do niego ciągnie. Pozniej mam cycki jak balony...Dodam,ze nie mam na niego "smaka" tylko niesamowicie silną i niepohamowana potrzebę wypicia. Dodam,ze przed ciaza nie pilam w sumie alko
Mam to samo! Muszę wieczorem wypić jedno karmi bo inaczej bym oszalała 😁 -
xgirl wrote:O kurcze, wspolczuje🤦🏻♀️
Znacie moze na yt kanal ,,wymagajace pl"?. Prowadzi ja babka ktora jest pedagogiem, psychologiem i doula (dula?). Polecam.url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Dziewczyny czytam was codziennie ale nie zawsze mam czas napisać. Siedzę z mąłą praktycznie sama mąż ma napięty czas w pracy wychodzi rano wraca wieczorem 😕 Na szczęście mała dobrze śpi w nocy bo bym zwariowała. Dziś spała może 30 min w ciągu dnia non stop na rękach i ryk niesamowity zastanawiam się czy to nie skok rozwojowy. Teraz aktualnie śpi mi na rękach bo boję sie że jak ja odłożę to sie obudzi i znowu zacznie ryczeć.
Tak więc szukałam dziś już najbliższego okna życia 😁
Ja od jutra przechodzę na dietę bez mleka krowiego bo cały czas mamy problemy w brzuszkiem może to coś da. Najbardziej się wkurwiam tym że cała ciążę na diecie bo cukrzyca a teraz znowu coś. nie wiem czy nie odpuszczę szybko i dam mm ale najpierw sprawdzę czy to coś pomoże.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2019, 18:25
-
nick nieaktualny
-
KarolaJJ wrote:Lidzia pamietaj ze na efekt diety eliminacyjnej czeka sie kilka dni,czasem nawet do 2 tyg.
Wiem właśnie 😭 ale wytrzymam jakoś mam nadzieję byle się dowiedzieć czy to od tego ja tak brzuszek boli. Mam jescze jedna teorie że ona za płytko łapie sutek a mleko jej szybko z piersi wypływa i jedząc łapie dużo powietrza. -
Casjopea wrote:AgaSY położna i moja mama zgodnie stwierdziły, żeby nie odrywac kikuta, więc nie oderwalam, po czym odpadł sam
Casjopea lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Lady_Dior wrote:Jaka wyrosną matka co Ty mówisz
To super,że tak to wygląda-ja właśnie tak to sobie zaplanowałam ale gdzieś popełniłam błąd 🤔 Myślę,że jeszcze mogę to naprawić hehe
Dziś kupiłam karuzelę Zosi,by się jej w tym łóżeczku nie nudziło,choć chyba trochę jeszcze za wcześnie.Zobaczymy jak pójdzie mi to odkładanie za dnia do łóżeczka
Teraz śpi już 4godziny niemalże 😱 coś się jej odmieniło???
Dobrze wiedzieć dziewczyny, że nie jestem sama,że inne dzieci też są marudne i chcą na ręce ☺
Emma jak w moją córkę wstąpi diabel to ani suszarka ani odkurzacz nie daje rady🙄
Dziewczyny jaki jest Wasz stosunek do picia karmi na laktację? Wiem,że trochę mam pije to piwo.Mam nawet w domu ale mam takie opory hmmmLady_Dior lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Drobinka91 wrote:Taaak, jest już dobrze, dzięki. 🙂😘
Mąż mi dużo pomaga, szczególnie w nocy dzięki czemu łapię trochę snu i dziś nawet coś mi się śniło, szaleństwo.. 🙈 łapał mnie kilka razy baby blues, ale nie dałam się ostatecznie i teraz mam nadzieję będzie już tylko lepiej.💪 jedyne co teraz mi dokucza to mała ilość pokarmu, mały tyle je, że nie nadążam produkować, pytałam wczoraj położnej co w takiej sytuacji, ale nie powiedziała nic czego bym nie wiedziała, więc trochę się tym denerwuję i próbuję wszystkimi sposobami jeszcze bardziej podkręcać tą laktację.
A Wy jak tam się czujecie?😗 Jak idzie to karmienie? I w ogóle zazdroszczę, że Emilka chce leżeć w łóżeczku czy gdziekolwiek indziej, a nie tylko na rękach 🤝 i jak po wizycie behawiorysty w ogóle? Coś Wam pomogła z Emmą?
Czujemy się bardzo dobrze. W poniedziałek tata nam wrócił do pracy, więc jesteśmy zdane na siebie w dzień i w nocy. Czasem bywa ciężko i zmęczenie daje się we znaki, ale dajemy radę. Emilka jest naprawdę kochanym, spokojnym dzieckiem i wszystko byłoby pięknie gdyby nie cyrki z karmieniem. Na tym polu trwa nieustanna walka, są gorsze i lepsze dni, ale się nie poddajemy. Jutro prawdopodobnie przychodzi położna, to się dowiemy, czy waga odpowiednio rośnie. Mam nadzieję, że tak, bo ostatni tydzień to same kryzysy jedzeniowe, raz nawet dziecko żyło bliskością, a mleko sobie wypuszczało kącikiem ust. 😄 Emma boi się malutkiej, ale zaakceptowała ją. Z behawiorystą cały czas współpracujemy, uczymy ją samokontroli, żeby nam wszystkim żyło się łatwiej. Dzisiaj była w szkole z mężem. 🙂 Muszę poświęcać jej więcej uwagi, bo jak tylko siadam bez Emilki, to Emma nie odstępuje mnie na krok i liże, liże, liże... Ale będzie dobrze, już jest. 🙂<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
xgirl wrote:Drobinka Twoj Olek wyglada w sumie jakby pozowal w jakiejs reklamie😂😂<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
mikka86 wrote:I tak sobie myślę,że jak jeszcze miałabym go karmić piersią i wisiałby mi na cycku non stop to za przeproszeniem chyba już nawet nie miałabym czasu tylka umyć.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
W ogóle od trzeciego tygodnia życia mała miała dostawać żelazo ze względu na anemię. W szpitalu kazali zgłosić się do pediatry po receptę. Mąż dzisiaj pojechał i pediatra (nie nasza, przyjmowała jakaś inna) stwierdziła, że wyniki Emilki są w normie i ona żadnego żelaza nam nie da. Już nie wiem, co robić - czy faktycznie odpuścić czy jednak zapolować na naszą lekarkę w przychodni... Hematokryt mamy 38,8 przy normie od 41, a mch 34,5 przy normie do 31.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Nie pisalam ale wszystko czytam. Boze Drobinka co za koszmar z tym obojczykiem!!! Jak mogli nie powiedziec o czymś takim? Kuzwa szpitale w stolicy
Szlag by ich. My stoczylismy kilkudniowa walke o przybranie na wadze. Karmienie co dwie godziny na budzik, cycek, laktator, cycek. Myslalam ze padne, ale zawzielam sie i mala przybrala nareszcie 300gr w cztery dni. Osiagnela wagę urodzeniowa w 18 dniu. Slabo ale cos ruszylo i dalo mi nadzieję, ze to moje mleko to nie sama woda
Mala jest dosc grzeczna, ostatnio odkladalna, budzi sie na obserwowanie, cycka i dzikie wrzaski przy przewijaniu. Nienawidzi smarowania pupy i zakladania nowej pieluchy. Dzisiaj rano obudzila sie z pryszczolami, ale dzieki Wam nie panikuje, to pewnie ten tradzik niemowlęcy. Czytalam ze mozna krosty smarowac sudocremem, stosujecie?
-
Emma_ wrote:Ja się wczoraj ubrałam o 19 dopiero, a tak to chodziłam w obrzyganym przez dziecko podkoszulku. A moje przecież nie jest nieodkladalne, ale karmienie faktycznie zajmuje sporo czasu i jak chce się coś poza tym zrobić, to brakuje czasu dla siebie samej. 😱 Mam nadzieję, że to jest do wypracowania.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
nick nieaktualnyKasiaLukasia nie smaruj niczym bo sie zacznie paprac. To minie z czasem.
Mikka nikt nie kaze o tym zapominać, ja czuje sie matka na 100% ale i dbam o siebie. Mam troche mniej czasu na to ale daje rade i czuje sie kobietą (chyba ze mi uleje w świeżo ułozone włosy😂)
To wszystko da sie połączyć ale na spokojnie, te 3 miesiące poki dziecko sie "wyrabia" to kropla w latach naszego życia. To tylko moment,ktory tak szybko minie. Zadne wspomnienia imprez, wyjsc z domu czy makijaz z nami nie zostaną na całe życie a wspomnienie okresu noworodkowego i niemowlecego beda z nami zawsze. Nie przyspiejszajcie tak dziewczyny ze "sobą". Pomyślcie zawsze,o tym jabyście sie czuły gdyby dziecku coś sie stało,gdyby nagle go miało zabraknąć,czy te zarwane nocki,makijaz,impreza,znajomi czy co innego byłoby ważne?Teraz najwazniejsze sa nasze maluchy,nic innego. Dzieciństwo szybko leci. Bardzo,mozna ponarzekac ale pomyślcie ,ze nagle znika wózek,łóżeczko,dziecko i macie czas tylko dla siebie....zadna by tego nie chciała. Cieszmy sie z kazdej chwili z maluchem...Emma_, Lady_Dior, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Emma_ wrote:Kochana, myślę, że to nie kwestia błędu, tylko upodobań malucha. To też nie kwestia przyzwyczajenia, bo czytałam, że u takich malców to tak nie działa, a one same są zbyt proste, żeby pewne rzeczy podłapać i wykorzystywać, zamęczając swoje matki. 😉 Trzymam kciuki, żeby się udało. A co do bycia wyrodną matką - tak się czuję, kiedy widzę jak wszyscy te swoje dzieci noszą, bujają, przytulają. Jeszcze mamy w rodzinie doradcę rodzicielskiego i on nam sugeruje, żeby nosić po domu, opowiadać, czytać, śpiewać, aby stymulować mózg, ale jak, kiedy to nasze małe zje i idzie spać, a my sami oddychamy z ulgą, mogąc odłożyć ją do łóżeczka. Ale może to się jeszcze odmieni. 😅