Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Byłam dzisiaj z chłopcami na sesji świątecznej. Super wyszła. Zdjęcia piękne. Nawet ja na nich wyglądam jak człowiek 😁 Fotograf umiała ich tak zabawić że fajnie się uśmiechają i wszystko wyszło fest naturalne ❤️
Emma_, Aska1994 lubią tę wiadomość
-
Sesja nie była bardzo droga 150 zł 10 ujęć do druku w formie albumu. Jeszcze ich nie mam obrobionych a te surowe które mi dała (120 ujęć!) są za duże żeby je wrzucić. Rozumiem brak kasy ehhh myśmy płacili z kasy z chrztu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2019, 22:59
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sylka135 wrote:Lullaby to faktycznie sesja nie była droga. U mnie w tej cenie jest tylko 5zdjec. Też się zastanawiam nad sesja ale przeraża mnie ogarnięcie dzieciaków...
-
Sylka135 na naszej sesji była też moja mama. Stary boi się aparatu jak diabeł święconej wody więc sesja rodzinna to ja i chłopcy
samej pewnie też by mi było ciężko.
Casjo a Ty weź nie marudź widziałam Twoja figurę na fotach które tu wrzucasz i wyglądasz bardzo dobrze.naprawdę! Rozumiem że chcesz wyglądać lepiej ale dla matki karmiącej zrzucić 8 kg w niecałe 2 miesiące to chyba trochę dużo nie uważasz? No chyba, że masz dysmorfofobie to tu nic nie pomoże 🤷😆
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2019, 23:45
Casjopea lubi tę wiadomość
-
Casjopea wrote:Liczyłam, że 1kg tygodniowo byłoby optymalnie.. Ale to było dobrze ponad tydzień temu 😆🙈
-
JaSzczurek wrote:ja kiedyś czytałam, że karmiąc nie możma chudnąć więcej, niż 2 kg miesięcznie przez jakieś toksyny co się uwalniają z tłuszczu, ale nie wiem czy to mit czy fakt
-
Ale historie. Polonistyka w Mongolii. 🙈 Myślałam, że nadal śpię, chociaż... do tej pory nie mam pewności, czy tak nie jest. 😂 KasiaLukasia - dobra dupa. 😙
Lullaby, ale super! Już macie fotki? My idziemy w poniedziałek. 😀<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Adria, dla mnie Poznań jako miasto studenckie jest ok, ale my stamtąd uciekliśmy na wieś. 😀 Nienawidzimy korków i ścisku. Mam wrażenie, że nasza przeprowadzka to był taki ostatni moment na ucieczkę. Mieszkaliśmy między galerią Malta a Posnanią, więc chyba wiesz, o co mi chodzi. Tam teraz nie da się palca wcisnąć, nie mówiąc już o zaparkowaniu auta.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Piwniczę 24 godziny na dobę w domu i wiecie, co dziś mój mąż znalazł w skrzynce? Awizo. 🙊 A mleko migdałowe zdało egzamin do kawy, więc, Karola, nici z picia własnego. 😆 Ulżyło mi. A tak serio, to bardzo szanuję swoje mleko, ale nie potrafiłabym go pić.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Casjopea wrote:Mnie przeraża ogarnięcie swojej "figury", że tak to niefortunnie ujmę 😆 Mam plan, żeby do chrzcin Mikołaja (29.12.) zgubić z 8kg. Póki co idzie mi jak ślepej i kulawej kobyle po grudzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2019, 00:59
Casjopea, Lullaby lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Stary mnie rozczarowuje. Gadał z naszym wspólnym znajomym o naszej sytuacji po narodzinach Emilki i sporo się o sobie dowiedziałam. Że dostaję piany na ryju jak mówi mi o powrocie do pracy (chcę być z Emilką tak długo jak będzie mnie potrzebowała), że nie mam znajomych i on jest dla mnie największą atrakcją (bo właśnie jako młoda matka mam mieć ochotę na zdobywanie świata, szukanie przyjaciół i hehehehhehe imprezki - ciekawe, co by zrobił gdyby tak faktycznie było), że w piżamie do 15 (karmienie, przewijanie, odciąganie mleka, śniadanie, ogarnianie chaty, karmienie, przewijanie, odciąganie, robienie obiadu, karmienie...). Co za gnojek. Wygląda na to, że w oczach mojego męża jestem zafiksowaną matką bez planów na przyszłość i ambicji. 🤷🏻♀️ Bardzo mi miło, naprawdę. To nic, że wszystko, co robię, robię dla niego i dziecka. I nie, nie uważam się za męczennicę, bo rodzina to dla mnie wielka wartość, ale dobrze byłoby wiedzieć, że ktoś to docenia i szanuje, i uważa za potrzebne. Świnia. ☹️<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Emma no niefajnie się od osób trzecich dowiadywać takich rzeczy
No ale to jak to? Mąż by chciał, żebyś do pracy wróciła a mała co -żłobek??? Mój byłby idealnym facetem,gdybym nie ten alco 😖 chociaż nie ...Jest flegamtyczny przez co już mam nerwicę ale to by się wytło😜
KasiaLukasia no kurde,żeby być baletnicą,to musiała mama być nieźle wysportowana-rozciągniętaTob idę widzę też się chciało tyle uczyć-podziwiam mega
Ja naprawdę wspominam szkołę traumatycznie-byłam cichą,szarą myszką i to w dodatku źle liczącą się i nie chciałabym,by córka podobnie przeżyła,więc się ostro wezmę za jej edukację od początku.