Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Żalpost.
Mi w tym wszystkim brakuje zwykłego wyjścia do ludzi. Przed ciążą i w ciąży pracowałam w sklepie , więc miałam z nimi kontakt cały czas. Teraz nie mam jak się ruszyć z domu niestety. Bardzo się cieszyłam jak się okazało że Julka mieści się do fotelika, po czym w aucie już nie ma jak go zamontować, więc jest wyciśnięty i zablokowany siedzeniem. Jazda samochodem jest po prostu niebezpieczna. Zaraz zobaczę jak sytuacja z fotelikiem następnym. Brakuje mi też porządku w domu. Niestety aktualnie wszędzie mam bajzel, ciężko mi cokolwiek zrobić, a męża nie ma cały dzień i pół wieczoru w domu. Pranie mi się piętrzy, prasowania tyle że chyba tydzień będę to robić. Z tego miejsca NAPRAWDĘ podziwiam WSZYSTKIE wielodzietne mamuśki.
Wczoraj o 19 przyjechał stolarz, zamontować mi szafki do pralni, nie zdążyłam ich umyć bo o 21 Jula się obudziła i męczyła się do 24. Odpadlam z nią i taki burdel mam na dole do tej pory.
No wstyd mi okropnie, nie pamiętam takiego bałaganu u siebie i źle się z tym czuje. No ale pewnych kwestii nie przeskoczę.
I wkurwia mnie niemiłosiernie, gdy teściowa przychodzi gadać mi jaki to ona ma bałagan, a tam jeść z podłogi można podczas gdy u mnie wszystko wola o pomstę do nieba.
Obecnie Julia od pół godziny śpi mi na brzuchu i jak tylko się obudzi, to spróbuje pójść pozbywać po obiedzie 🙄
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Ale moje dziecię właśnie się obudziło i uśmiechnęło... I chyba cały mój wcześniejszy żalpost można wykasować do lamusa... 🧡
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 17:12
Lady_Dior, Sylka135, Czarna_kawa, Lullaby lubią tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Kinga27_30 fajnie jak dziecko budzi się w dobrym humorze nie ❓😊😊😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 20:34
kinga27.30 lubi tę wiadomość
-
Ja też potrzebuje kontaktu z ludźmi, lubię ludzi ,wiem,że nie byłabym szczęśliwą kobieta ( nie mamą, kobietą) siedząc z małym 24 h na dobę 7 dni w tygodniu,o czym już kiedyś pisałam.A tak to , wszystko mam w miarę wyważone i jest ok. Kinga,u Ciebie jest troszkę inna sytuacja bo Twoja mała teraz choruje i potrzebuje Ciebie na 100 procent , dzień i noc. Ale myślę,że jak sytuacja się trochę ustabilizuje to będziesz mogła gdzieś wyjść od czasu do czasu.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Kinga to teściowa mogłaby zaproponować jakąś pomoc, kiedy i tak mieszka blisko. Gada tak pewnie dlatego, żeby było, że sama ma tyyyyle roboty
A co prasujesz? U nas się właściwie nie prasuje. Kupujemy takie rzeczy, żeby nie trzeba było tego prasować. Nawet pościel już składamy do suszenia w taki sposób, że jak się wysuszy to jest "wyprasowana". Najgorsze koszule chłopa, ale rzadko nosi koszule. Kiecki wieszam do suszenia na wieszakach, same się prostują jak schną. T shirty strzepuję tak, że też są zdatne do użytku. Może spróbuj? Szkoda czasu na prasowanie. Szczególnie, że to naprawdę zajmuje godziny.
Ja też nie tęsknię za imprezami. Zresztą zawsze byłam bardziej ćmą barową niż klubowiczką. Tęsknię czasami za tym co Mikka, za taką wolnością wyjścia z domu kiedy mi się zachce. Nawet do sklepu. Teraz to całe WYJŚCIE. Tu mi się sprawdza nosidło. Przyspiesza sprawę.
Rozumiem endorfiny spowodowane bieganiem. Też kiedyś biegałam przez jakiś czas. Ale generalnie za sportem nie przepadamBardziej ze mnie Bridget Jones niż Anna Lewandowska.
-
KarolaJJ wrote:KasiaLukasia jak ja marze o jakis super frankach. Ostatnio kupilam w szmatku piękną ale to sam plastik...Po 3 praniach popekała...Wisi poklejona taśmą na gorąco.
Szkoda mi ja wyrzucić..Kazdy kto nas odwiedza i zwraca uwage na takie rzeczy jak firanki sie nią zachwyca.
Bylam u lekarza i mam napisane w skierowaniu "poporodowe uszkodzenie podwzgórza". Takze jutro ide sie zapisac do endo, a skierowanie mam na cito
No ja też marzę o super firankach. Mogą całkowicie odmienić wnętrze. Polecam stronę "Alena". Mają czasami fajne promocje, bo dobre, piękne firany to jednak dość duży wydatek. Zawsze mi szkoda kasy na to.
Zmartwiła mnie Twoja diagnoza. Nie znam się, ale brzmi niefajnie i poważnieTrzymam kciuki, zeby się to dało szybko naprawić.
-
Kąpałam się dziś znowu z Alą. Jeżeli tego nie robicie, to z całego serca polecam taką rozrywkę. Nalewam wody na full, siadam z Alą na rękach i dziecko szczęsliwe na maksa. Robimy sobie taki domowy basen. Mnie też to dobrze robi na odstresowanie i chwilę wytchnienia, a ona pływa jak ryba, pilnuję tylko żeby się nie podtapiała za bardzo i nie wypiła całej wody z wanny, bo zawsze ma na to ochotę.
JaSzczurek lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, cieszę się, że o tym piszecie, bo ja czuję dokładnie to samo. Po swoim emocjonalnym rzygu na pół strony czułam się fatalnie, bo zaczęłam sobie myśleć o tym, że zamiast cieszyć się z tego, że mam zdrowe i piękne dziecko, ja tylko narzekam i jeszcze mam czelność myśleć o sobie, a to przecież jest czas Emilki, ona jest teraz najważniejsza na świecie. Nie znam rady na ten smutek, że zapomniało się o sobie i że przestało się żyć, pomaga na pewno uśmiech bąbelka. Ja przeżyłam jakiś wewnętrzny bunt i nazamawiałam sobie kosmetyków, co prawda przyszły nie tam gdzie trzeba, bo robiłam to z ryczącym dzieckiem na macie, no ale to było dla mnie. ❤️ No i w przyszłą środę idę do fryzjera, będę mieć robioną jakąś saunę na włosy i inne cuda, a potem je obetnę, bo i tak nie mam czasu o nie dbać, poza tym Emilka wyrwała mi chyba połowę z nich, diablę małe. 😁 Też myślę, że kiedyś jeszcze zatęsknimy za tym okresem, kiedy byłyśmy najpotrzebniejsze na świecie. Ja wiem, że warto się poświęcić i odsunąć na dalszy plan własne ambicje i potrzeby, ale psychicznie trudno się z tym zmierzyć i pogodzić.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Myślę, że wielkie znaczenie ma tu wsparcie - głównie wsparcie partnera. Byłoby znacznie łatwiej się z tym mierzyć gdyby dało się odpocząć, tak po ludzku, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. U nas już było całkiem nieźle pod tym względem, ale chyba dawno nie było taktycznego opierdolu, o którym tu rano pisaliście, i niestety znów jesteśmy same z małą. Mój mąż ćwiczy, gra na gitarze, ogląda seriale, czyta książki, spaceruje z psem i niestety nie widzi jak jest ciężko. Wczoraj leciała mi ze zmęczenia krew z nosa, kiedy po północy usypiałam dziecko po karmieniu, a on oglądał serial i jadł frytki. To potrafi podciąć skrzydła i wcale nie nastraja dobrze.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
mikka86 wrote:Mi to jest głupio przy małym przelecieć nago z pokoju do pokoju,a co dopiero wykąpać się razem z nim. Nie wiem,ale nie czułabym się komfortowo, także u nas wspólnych kąpieli nie ma 🤷
Mikka ale jak jest w domu Michał to ja kąpię się z Ala w stroju kąpielowymGolasujemy się tylko jak jesteśmy same. I niezależnie od "stroju" ja zawsze najpierw biorę sama prysznic. Golizna przy małej mnie nie stresuje i tak zna moje gołe cycki bardziej niż ja sama, ale już zarazki i mój dorosły bród to sprawa do ogarnięcia przed wspólnym taplaniem się i o to bardzo dbam
OcZywiście rozumiem, że nie chcesz i absolutnie nie nakłaniam. Chciałam tylko powiedzieć, ze dla mnie taka bliskość z malym dzidziusiem w wodzie, przytulanie sie do siebie dwoch ciepłych ciał jest bardzo przyjemna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 19:08
-
Emma_ wrote:Myślę, że wielkie znaczenie ma tu wsparcie - głównie wsparcie partnera. Byłoby znacznie łatwiej się z tym mierzyć gdyby dało się odpocząć, tak po ludzku, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. U nas już było całkiem nieźle pod tym względem, ale chyba dawno nie było taktycznego opierdolu, o którym tu rano pisaliście, i niestety znów jesteśmy same z małą. Mój mąż ćwiczy, gra na gitarze, ogląda seriale, czyta książki, spaceruje z psem i niestety nie widzi jak jest ciężko. Wczoraj leciała mi ze zmęczenia krew z nosa, kiedy po północy usypiałam dziecko po karmieniu, a on oglądał serial i jadł frytki. To potrafi podciąć skrzydła i wcale nie nastraja dobrze.
Emma gdyby dało się wysłać spierdol pocztą, tak jak to było możliwe w Harrym Potterze, to już by leciala do twojego mężaEmma_ lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:Emma gdyby dało się wysłać spierdol pocztą, tak jak to było możliwe w Harrym Potterze, to już by leciala do twojego męża
Sylka135 wysłałam. Mam nadzieję że doszło 😉Sylka135, Emma_ lubią tę wiadomość
-
Karola, kiedy idziesz do endo?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Lady_Dior wrote:Emma jak spojrzałam na monitorek i ujrzałam te 43 min. to od razu o Tobie pomyślałam😂😂😂 aaa ale zajefajne Emilka ćwiczy 😁 do tyłu i do przodu, do tyłu i do przodu 😁😁😁
Aska1994 no nieźle Jacek sobie pogaduje hihi 😁 Czekam aż moja córa się w końcu zechce odezwać🙄
Jaszczurek haha ja uwielbiam serek wiejski 😋 poważnie można dzieciom już dawać ❓ Jeśli tak to spróbowałabym 😋
Adria zdrówka dla Łukasza
KasiaLukasia współczuję nocki 🙄 Ja też się dziwię skąd te dzieci biorą tyle sił no i zazdroszczę im tego 😜 -
Co do siedzenia w domu, to w sumie trochę dobrze, że w Norwegii przymuszają ojców do tacierzyńskiego. Gdybym lubiła swoją pracę i się w niej spełniała to super by było teraz wrócić.
-
I Emma, od mnie też,, sowa Harrego" leci do twego starego! Oj rączka mu zadrży jak będzie grał na tej gitarze🤡
Lullaby, czy ja też mogę prosić na maila ten instruktaż pieluchowy 😁 [email protected]Emma_ lubi tę wiadomość
-
Witam i ja 🙈
Kurwa dopiero teraz tu dotarlam ..znaczy sie bylam wczesmiej ale cos mi przerwało
A juz wiem jedna pani conmoj maz po jej wizycie powiedzial ze by sie z nia ozenil a to dlatego ze wymienila mu wszystkie maszyny we wiacie 🙈 idiota
Zaczelismy dzisiaj dzen o 7 rano.zrobilismy spagetti na jutro tylko makaron gotuje ...
Zrobilam pranie
I zaczelam szyc siatke do kojca bo musialam uszyc nowa bo stara byla dziurawa.zamontowałam i kojec gotowy wykapalam łukasza i teraz spi.
Ja tez mam syf
W domu dzisiaj ta baba wchodI a tu chlewnia a ja se siedE i pierdole przez telwfon 😂😂
mikka86 lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:Mikka ale jak jest w domu Michał to ja kąpię się z Ala w stroju kąpielowym
Golasujemy się tylko jak jesteśmy same. I niezależnie od "stroju" ja zawsze najpierw biorę sama prysznic. Golizna przy małej mnie nie stresuje i tak zna moje gołe cycki bardziej niż ja sama, ale już zarazki i mój dorosły bród to sprawa do ogarnięcia przed wspólnym taplaniem się i o to bardzo dbam
OcZywiście rozumiem, że nie chcesz i absolutnie nie nakłaniam. Chciałam tylko powiedzieć, ze dla mnie taka bliskość z malym dzidziusiem w wodzie, przytulanie sie do siebie dwoch ciepłych ciał jest bardzo przyjemna.
Swoją drogą tu na basenie ostatnio mama się kąpała nago z nagim 6-7 letnim synkiem 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 19:46