Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem po badaniu. Nie było źle. Najgorsze jest to czekanie. Wyniki dziś popołudniu oczywiście dam znać. Teraz muszę się na chwilę spać położyć bo mi się oczy zamykają.
-
Kurcze ale macie fajnie. W Holandii maluszka na usg widzi się max 3razy. Z racji co się stało z moją córka będę miała usg więcej ale to po 20tc. A tak to zwykle wizyty jak się mam jakie dolegliwości itp. Miałam robione NIPT test nie wiem jak to się nazywa w Pl ale to badanie DNA dziecka z krwi matki. Wszystkie wyniki prawidłowe także narazie na ten czas nie mamy czym się obawiać. 25stycznia mamy USG odnośnie płci dziecka a miesiąc później polowkowe. Aż się niemoge doczekać
Co do wizytacji w gościach też zanim gdzieś pojedziemy to wypytuje męża czy oby wszyscy są zdrowi żebym nic niezlapala. Wczorajszą zachcianka na noc placki ziemniaczane. Oczywiście tak na nie mialam ochotę że niewytrzymalam i poszłam smażyć placki o 21Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 11:29
-
LidziA89 wrote:Ja jestem po badaniu. Nie było źle. Najgorsze jest to czekanie. Wyniki dziś popołudniu oczywiście dam znać. Teraz muszę się na chwilę spać położyć bo mi się oczy zamykają.
-
LidziA89 wrote:Ja jestem po badaniu. Nie było źle. Najgorsze jest to czekanie. Wyniki dziś popołudniu oczywiście dam znać. Teraz muszę się na chwilę spać położyć bo mi się oczy zamykają.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Kamsza w Uk - jeśli wszysto jest ok - to usg sa tylko 2, z czego ostatnie to połówkowe. Ja będę próbowała wydębić kolejne, jeśli cukrzyca mnie ominie, bo bede się zasłaniała wadą syna, któa właśnie ujawniła się dopiero w 3. trymestrze. Jeśli się nie uda, to po prostu będę chodziła na prywatne wizyty. Gdyby cos się działo, będę brała raporty z tych prywantych i z tym do szpitala, po skierowanie na usg tam. Cóż... trzeba sobie jakoś radzić.
Powiem Wam, że mam minimalny żal do męża. Nie jest jakiś super podekscytowany tą ciążą, ale wczoraj u znajomych mówił o tym taki szczęsliwy, że jestem taka rozbita, bo nie wiem, czy udawał, czy co. Nie mam ochoty poruszać tego tematu. Jest jak jest, będzie, co będzie - wiem, że jest i będzie wspaniałym ojcem dla obojga dzieci.
W sobotę odpaliłam detektor i chciałam, żeby ze mna posłuchał - tu też zero ekscytacji - trochę go nawet do tego zmusiłam. Nie wiem... dziwnie mi. Może przesadzam... -
mikka86 wrote:Kamsza u Twojej córerki po porodzie zdiagnozowano jakieś wady ,tak?
-
mikaja wrote:Kamsza w Uk - jeśli wszysto jest ok - to usg sa tylko 2, z czego ostatnie to połówkowe. Ja będę próbowała wydębić kolejne, jeśli cukrzyca mnie ominie, bo bede się zasłaniała wadą syna, któa właśnie ujawniła się dopiero w 3. trymestrze. Jeśli się nie uda, to po prostu będę chodziła na prywatne wizyty. Gdyby cos się działo, będę brała raporty z tych prywantych i z tym do szpitala, po skierowanie na usg tam. Cóż... trzeba sobie jakoś radzić.
Powiem Wam, że mam minimalny żal do męża. Nie jest jakiś super podekscytowany tą ciążą, ale wczoraj u znajomych mówił o tym taki szczęsliwy, że jestem taka rozbita, bo nie wiem, czy udawał, czy co. Nie mam ochoty poruszać tego tematu. Jest jak jest, będzie, co będzie - wiem, że jest i będzie wspaniałym ojcem dla obojga dzieci.
W sobotę odpaliłam detektor i chciałam, żeby ze mna posłuchał - tu też zero ekscytacji - trochę go nawet do tego zmusiłam. Nie wiem... dziwnie mi. Może przesadzam...
Mikaja każdy facet jest inny. Mój niechcialam nikomu mówić że jestem w ciąży bo bal się co dalej będzie. Na USG łzy szczęścia i pewność że wszystko musi teraz być dobrze. Teraz jak rozmawiamy o pewnych sprawach dotyczące dziecka, przyszłości to sprowadza mnie szybko na ziemię mówiąc,, niewybiegaj za daleko, przyjdzie na wszystko czas". Też czasem jestem zła o to ale niemozna myśleć że każdy będzie reagował na ciążę tak samo jak My. W rodzinie męża nawet moja teściowa się niecieszy ale to temat rzekaWażne że ja jestem szczęśliwa. Przyjdzie i czas na twojego faceta że będzie dumny i szczęśliwy napewno to odczujesz
-
ines. wrote:Cytomegalii akurat mam ale np nie mam przeciwciał toksoplazmozy.
Ja nie mam żadnych które miałam badane :p niestety już nie pamietam co ale Toxo na pewno była.
Bardzo to złe?
Xgirl jak się uda to polecę. Ale jak nie umieram z bólu to znaczy ze to nic takiego.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Kamsza wrote:Tak coreczke urodziłam 34tc+3 wszystkie wyniki w ciąży były prawidłowe, ciąża również bez komplikacji przebiegała. po porodzie zaczela się walka o życie. Nasza córeczka zmarła po 5 dniach z licznymi problemami i wykryto u niej również nowa mutacje genu. Także w naszym przypadku do porodu będzie cały czas niepewnosc.Niektóre choroby wykluczamy ale ostatecznie wszystkiego dowiemy się po porodzie gdy maluszek będzie z nami.Jestem teraz ostrożna bardzo ale również dobrej myśli że teraz wszystko będzie dobrze.
Kamsza lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Mikka niestety dalej mnie mdli i wymiotuje. Czasem mam lepsze dni ale ogolnie kiepsko jest.
Mikaja moj to samo.. w ogole sie zbytnio nie interesuje, wszystio co zwiazane z dzieckiem tak od niechcenia.. Powiedzial mi, ze on tego nie czuje, ze do niego nie dociera, ze zostanie ojcem Bo dla niego nic sie nie zmienilo jeszcze. Dopiero jak bedzie dziecko trzymac na rekach. Przestalam go meczyc bo to bez sensu.. To jest wspanialy facet, bardzo troskliwy, opiekunczy, staje na glowie zeby bylo Mi dobrze i wien, ze bedzie sie tez o dziecko troszczyc i je kochac. Z Twoim chyba jest to samo, tak czasem faceci maja. No ale rozumiem Cie Bo tez bym chciala zeby moj sie tym tak fascynowal i w ogole.
Dziewczyny co radzicie na zatwardzenie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 12:05
-
PannaEvans wrote:Ja nie mam żadnych które miałam badane :p niestety już nie pamietam co ale Toxo na pewno była.
Bardzo to złe?
Xgirl jak się uda to polecę. Ale jak nie umieram z bólu to znaczy ze to nic takiego.
No lepiej przejść choroby zakaźne przed ciąża i mieć przeciwciała. Jeśli nie to zalecana jest szczególna ostrożność w ciąży żeby nie złapać bo skutki kogą być tragiczne.
Mikaja ja bym porozmawiała skąd takie sprzeczne reakcje. Ale ja o wszystkim od razu gadam... nie lubie dusić w sobie bo tylko gorzej później.
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
KarolaJJJ wrote:Ja jestem szczupła i cukier mi wariuje.
Dziewczyny ja mam od nocy jakąś masakre z hemoroidami
Du***e mi chce rozerwac za przeproszeniem. Musze stac bo siadanie to tragedia....Niby mam czopki ale to gówno daje i tyłek płonie mi żywym ogniem. Sorry za dosadność
Ja z tej pięknej okazji odstawiłam seks analny który bardzo lubimy. Od początku ciąży mój jedyny hemoroidy zaczął tak piec ze płakałam, po analu to już smierć dla mojej dupy. A wypróżnienie co 3 dni pogarsza jego stan.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
PannaEvans wrote:Ja z tej pięknej okazji odstawiłam seks analny który bardzo lubimy. Od początku ciąży mój jedyny hemoroidy zaczął tak piec ze płakałam, po analu to już smierć dla mojej dupy. A wypróżnienie co 3 dni pogarsza jego stan.
Uważaj w ciąży z seksem analnym bo bardzo łatwo o infekcje. Z tego co wiem raczej się radzi unikac.
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
U mnie woda na pusty żołądek powoduje właśnie wymioty... Tak samo jak zwlekanie ze zjedzeniem śniadania (najgorzej) albo doprowadzanie do głodu w ciągu dnia (głód = mdłości).
Czarna_kawa lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>