Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mikka86 wrote:też się zastanawiam nad tą książką w oczekiwaniu na dziecko,a czy ona ma ilustracje czy ponad 700 stron samego tekstu?
Moim zdaniem jest świetnie wydana.
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
mikka86 wrote:a w ogóle wiecie, na co ostatnio mam ochotę , ciągle jem to mleko zagęszczone w tubce,to strasznie słodkie
Kiedyś miałam na to fazę, ale dzisiaj chyba bym zwymiotowałaZwykła owocowa jogobella to dla mnie dużo słodyczy. Poza tym ja jestem świrem jeśli chodzi o unikanie syropu glukozowo-fruktozowego. Jak tylko sie da, staram sie tego gówna unikać
Akurat wierzę w to, że to po prostu trucizna i jest odpowiedzialny za wiele złych rzecz, które mogą się w naszym organizmie dziać.
-
Ja książki Mamygin przeczytam jak skończę to co mam z biblioteki
I ja zdecydowanie bym mogła być jej koleżanką za to nie chciałabym żeby była moim lekarzem. Za dużo gaci jej i jej męża żebym ja zawodowo traktowała serio. A przepisy bardzo lubię. Ostatnio robilam zapiekankę z rybą i szpinakiem. Trochę zmieniłam Ale wyszła pyszna
Poza tym kiedyś ronilam razem z nią i pisalysmy kilka razy do siebie i zupełnie normalna dziewczyna wg mnie. -
mikaja wrote:Poza tym ja jestem świrem jeśli chodzi o unikanie syropu glukozowo-fruktozowego. Jak tylko sie da, staram sie tego gówna unikać
Akurat wierzę w to, że to po prostu trucizna i jest odpowiedzialny za wiele złych rzecz, które mogą się w naszym organizmie dziać.
Ja jeszcze jestem świrem jeżeli chodzi o utwardzony olej palmowyW Polsce jest pełno produktów z tym olejem
W Norwegii na szczęście większa świadomość .........
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 11:17
-
mikaja wrote:Patrycja na odpornośc nie zaszkodza probiotyki - głównie szczepy bifidobacterium - szacuje się, że większośc populacji ma duże niedobory tych szczepów (i to info mam od immunologa, a nie z reklamy). Tyle, że jak nawet zaczniesz przyjmować je teraz, to kilka mieisęcy potrzeba, na kolonizację. Stąd zaleca się takie kuracje rozpoczynać na wiosnę/lato, żeby na jesien i zimę być gotowym. Mimo wszystko, nawet teraz Ci nie zaszkodzi więc polecam
Flora jelit matki ma wpływ na odpornośc dziecka również
dziękuję za polecenie, myślę że muszę coś zmienić bo moja odporność jest w ostatnim czasie słaba, a najbardziej własnie boję się o maluszka, żeby z nim było ok. jutro wizyta to porozmawiam z lekarzem o tym.
co do kawy- cały pierwszy trymestr miałam wstręt do niej, choć przed ciążą nie było dnia bez kawy. Od paru dni wraca mi smak na nią, ale staram się jakoś dużo nie pić, jak już się odzwyczaiłam, to nie będę tego zmieniać -
Alisia wrote:Ja jeszcze jestem świrem jeżeli chodzi o utwardzony olej palmowy
W Polsce jest pełno produktów z tym olejem
W Norwegii na szczęście większa świadomość .........
To prawda. Oglądałam niedawno program o tym oleju - taki naturalny, nieprzetworzony ma ogrom dobrych składników i jest po prostu zdrowy - natomiast po tych wszystkich obróbkach, to po prostu kolejna trucizna. Szkoda, bo to marnowanie zdrowego surocwca.
Patrycja28 wrote:dziękuję za polecenie, myślę że muszę coś zmienić bo moja odporność jest w ostatnim czasie słaba, a najbardziej własnie boję się o maluszka, żeby z nim było ok. jutro wizyta to porozmawiam z lekarzem o tym.
co do kawy- cały pierwszy trymestr miałam wstręt do niej, choć przed ciążą nie było dnia bez kawy. Od paru dni wraca mi smak na nią, ale staram się jakoś dużo nie pić, jak już się odzwyczaiłam, to nie będę tego zmieniać
To możemy sobie przybić piątkę z kawą
O dzidziusia się nie martw - w momencie choroby Twój organizm się mobilizuje do walki z chorobą i w krwi jest więcej przeciwciał - dziecko tez to dostaje i tez wzmacnia to jego odpornośc w jakims stopniu na pewno -
Ja bylam uzależniona od kawy,jak zaszlam w ciąże to prze jakoes 2 mies nie moglam na nia patrzeć jak jak jak, teraz znowu pije ale czesciej ten rozpuszczalny syf niestety. Gdzies co dwa dni z ekspresu sie napije ale jakas jest za intensywna jeszcze.
Mama ginekolog to temat rzeka wiec sie nie wypowiadam nawet bo mi nerwów szkoda zwłaszcza w temacie leżenia w ciąży.
Żywienie...zawsze starałam sie jesc zdrowo ale od miesiąca jem tylko syf,jakieś wędliny ze sklepu,kfc i pepsi, nic innego. Mysle ze to przez tą ogromną ilość progestereno kta zażywam. Dla bandy w domu gotyje ale sama tego nie jem. -
Tez w 1trym mialam wstret do kawy a teraz wypije latte te dwa razy w tyg. W ogole do dwoch filizanek w cuagu dnia mozna pic. W pracy ostatnio wypilam mala kawke to sie tak patrzyli na mnie i gadali oooo ze kaaaawee pijjeee. Tlumaczylam im, ze w rozsadnych ilosciach jest to ok ale i tak czulam sie jak wyrodna matka
Ta ksiazka "w oczekiwaniu na dziecko" to tylko o ciazy czy tez Jak juz dziecko sie pojawi na swiecie? Chyba sobie kupie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 11:37
-
xgirl wrote:
Ta ksiazka "w oczekiwaniu na dziecko" to tylko o ciazy czy tez Jak juz dziecko sie pojawi na swiecie? Chyba sobie kupie.
Jak się dziecko pojawi to jest kontynuacja w drugiej książce "Pierwszy rok życia dziecka" Heidi Murkoff
Mam obie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 11:45
xgirl lubi tę wiadomość
-
xgirl wrote:Tez w 1trym mialam wstret do kawy a teraz wypije latte te dwa razy w tyg. W ogole do dwoch filizanek w cuagu dnia mozna pic. W pracy ostatnio wypilam mala kawke to sie tak patrzyli na mnie i gadali oooo ze kaaaawee pijjeee. Tlumaczylam im, ze w rozsadnych ilosciach jest to ok ale i tak czulam sie jak wyrodna matka
Ta ksiazka "w oczekiwaniu na dziecko" to tylko o ciazy czy tez Jak juz dziecko sie pojawi na swiecie? Chyba sobie kupie.url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Ja uważam, że te książki stricte o ciąży, to strata kasy. Sama mam księgę ciązy Searsa i żałuję jej zakupu. Wolałam jakieś poradniki z 'instrukcją obsługi' noworodka - jak przewijać, jak podnosić i odkładać. Tu mi się na pewno przydała ksiązka Pawła Zawitkowskiego i jego filmiki na yt. Strasznie kojący facet
https://www.youtube.com/watch?v=KqzeZ-it5Zk
Na tym kanale jest parę fajnych filmów
Książkę niestety pozyczyłam znajomej (tę i Najszczęśliwsze niemowle w okolicy Harvey'a Karpa) i nie oddała do dziś -
mikaja wrote:To możemy sobie przybić piątkę z kawą
O dzidziusia się nie martw - w momencie choroby Twój organizm się mobilizuje do walki z chorobą i w krwi jest więcej przeciwciał - dziecko tez to dostaje i tez wzmacnia to jego odpornośc w jakims stopniu na pewno
no naprawdę jestem pod wrażeniem jak z kawoholiczki mogę stać się taką jej przeciwniczką
dobrze że jutro zobaczę małego na usg, niech fika i pokazuje, że jest silny i zdrowy -
Ja kawe lubię, zwłąszcza latte, gdzie jak wiadomo więcej mleka niz kawy, bo pomaga super na zaparcia
Ale to dlatego, że ja mam jakąś lekką nietolerancję laktozy jednak. Moge mleko pić, ale po prostu przy większej ilości momentalnie otwiera mi się zawór
Nie narzekam, bo tera z ztą skłonnością do zaparć to pomaga w wypróżnianiu.
Tak samo jak mandarynki i pomarancze.
-
W pierwszej ciąży mieliśmy z mężem rytuał i czytałam na głos fragment ciężarówką przez 9 miesiecy. Bardzo nas ta książka bawiła i jemu w prosty sposób pokazywała co się że mną dzieje i czemu tak.