Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nana1 to przeszliście kawał drogi do tej ciąży. Ja w pierwszą ciąże zaszłam bez problemu a na drugą czekałam 4 lata. Nieregularne miesiączki i zaburzenia hormonalne. W końcu odstawiłam wszelkie hormony i ciach.J miaľm drożne wszystko a mój plemniki mial ok więc do końca nie wiem z czego wynikały problemy
-
xgirl wrote:Nie rozumiem takich facetow..Ich ego uierpi bo sobie do kubka strzepac musza?
Niby się teraz umówił i pójdzie. Ona się zbadała wzdłuż i wszerz i lekarz nie widzi zadnego problemu. Wiec albo Głowa albo coś u niego. Jej tez się dziwie ze się na to tyle zgadzała, ja bym dawno za fraki i do lekarza. Mój się po 4 miesiącach pytał kiedy ma iść się zbadac. Mam nadzieje ze się im uda w końcu bo ona zawsze była taka do dzieci a teraz to już takie totalnie wycofanie
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
mikka86 wrote:Moja koleżanka starała się 6 lat,tak bardzo broniła się przed in vitro i liczyła na cud, który się nie zdarzył, aż w końcu lekarz uświadomił jej, że niedługo to nawet in vitro na jej komórkach może być nie możliwe, więc się zdecydowała i ma synka z ivf. Ja trochę nie rozumiem tego bronienia się przed in vitro,jeśli latami się nie udaje a bardzo pragnie się dziecka to myślę że to silniejsze niż przekonania religijne
-
ines. wrote:Niby się teraz umówił i pójdzie. Ona się zbadała wzdłuż i wszerz i lekarz nie widzi zadnego problemu. Wiec albo Głowa albo coś u niego. Jej tez się dziwie ze się na to tyle zgadzała, ja bym dawno za fraki i do lekarza. Mój się po 4 miesiącach pytał kiedy ma iść się zbadac. Mam nadzieje ze się im uda w końcu bo ona zawsze była taka do dzieci a teraz to już takie totalnie wycofanie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja jestem coraz bardziej przekonana, że wiele do gadania ma psychika. Zawsze bardzo mnie to denerwowało, kiedy lekarka mówiła, że mamy zapomnieć i wyluzować, bo jak tu nie myśleć. Ale ludziom udaje się zazwyczaj wtedy, kiedy odpuszczają. My też się poddaliśmy w tym szczęśliwym cyklu, bo nie wierzyłam, że IUI u nas wypali. Test zrobiłam dla zasady, bo w przypadku niepowodzenia musiałabym odstawić leki. Jeszcze pamiętam, że poszłam po test i przy okazji kupiłam cały okresowy arsenał.
A tu na drugi dzień totalne zaskoczenie. Wpadłam w taką histerię, że chyba wszyscy sąsiedzi mnie słyszeli.
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Ja trochę też nie wierzę, że brak ciąży wynika z jakieś blokady psychicznej czy ze stresu,owszem może stres blokuje owulację albo rozregulowuje cykl kobiety to wtedy tak,ale jeśli już jest owulacja to nie sądzę,żeby stres miał tu coś wspólnego, przecież kobiety w trakcie gwałtu też zachodzą w ciążę a one chyba za bardzo zrelaksowane nie są...url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
To ja się nie wypowiadam, bo nam to za 3 razem się udało.. Ale intensywnie się staraliśmy
pierwszy miesiąc robiłam testy owu-nic, drugi miesiąc tak samo i nic, a oczywiście w tym trzecim powiedziałam że to bez sensu, z resztą przegapiłam chyba owulację, generalnie spisałam ten miesiąc na straty no i bach :p
Ale Was, podziwiam, naprawdę.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Ja w sumie tez juz odpuscilam, chcialam tylko zrobic to in vitro i juz. Podczas owulacji sie oszczedzalam a tym razem poszlam baaardzo dlugo i intensywnie poplywac i w ogole mialam wszystko gdzies. I tez nakupowalam tamponow bo akurat w promocji byly a tu nagle kreska. To bylo tak nierealne przezycie, ze myslalam, ze snie. Potem poszlam na bete i jak babka dzwonila z wynikami i powoiedziala, ze beta wynosi 40 to tak jej do telefonu zawylam, ze masakra
haha
-
Emma_ wrote:Ja jestem coraz bardziej przekonana, że wiele do gadania ma psychika. Zawsze bardzo mnie to denerwowało, kiedy lekarka mówiła, że mamy zapomnieć i wyluzować, bo jak tu nie myśleć. Ale ludziom udaje się zazwyczaj wtedy, kiedy odpuszczają. My też się poddaliśmy w tym szczęśliwym cyklu, bo nie wierzyłam, że IUI u nas wypali. Test zrobiłam dla zasady, bo w przypadku niepowodzenia musiałabym odstawić leki. Jeszcze pamiętam, że poszłam po test i przy okazji kupiłam cały okresowy arsenał.
A tu na drugi dzień totalne zaskoczenie. Wpadłam w taką histerię, że chyba wszyscy sąsiedzi mnie słyszeli.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
mikka86 wrote:Ja trochę też nie wierzę, że brak ciąży wynika z jakieś blokady psychicznej czy ze stresu,owszem może stres blokuje owulację albo rozregulowuje cykl kobiety to wtedy tak,ale jeśli już jest owulacja to nie sądzę,żeby stres miał tu coś wspólnego, przecież kobiety w trakcie gwałtu też zachodzą w ciążę a one chyba za bardzo zrelaksowane nie są...
Mam tez takie zdanie jak Ty na ten temat.
-
nick nieaktualnyJa zrobiłam test o 2 w nocy i poszlam spać, wstałam rano A tam kreska. Polecialam do męża pokazałam, A on na to 'no, pojawia się'
przy pierwszej ciąży się cieszyliśmy strasznie, A tu beta nie przyrosla, test nie ciemnial i teraz było bardzo ostrożnie
-
nick nieaktualny
-
Micia wrote:Hej dziewczyny Was też pobolewają plecy a raczej krzyż aż do tyłka. Ja tak mam od 10 tyg. Najgorzej boli ok 6 rano spać dalej nie mogę przechodzi jak wstanę. Z synkiem też miałam bóle pleców ale nie aż takie hm. Głowa też mnie bolała nieraz apap niestety brał teraz z głową spokój to plecy dajă znać nie może być bezobjawowo
Tak nieraz nie mogę chodzić. A ból potrafi iść przez pośladek do kolana.
Moja ginekolog chciała mnie zatasmowac, ale okazało się, ze jestem tak spięta, ze się nie da (nie byłam w stanie się pochylić). Dostałam milgamma i nawet trochę pomaga. Zapytajcie o to lekarzy. Skoro mi dała to musi być bezpieczne.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Emma_ wrote:Czysta abstrakcja. Nie jesteśmy niewolnicami, nie musimy szefa zapoznawać z tak osobistymi planami. To już zbyt daleko posunięte pojmowanie lojalności. Wiecie, co by zrobił mój szef, gdyby wiedział, że mam zamiar zajść w ciążę? Zwolniłby mnie. I to od razu.
Tacy szefowie są ostro posrani. U nas tak nigdy nie było. U nas o ciężarne się bardzo dba. Jak inni wiedza, ze ktoś się stara to nie ma co miesiąc pytan i jak, przecież by sami powiedzieli. Wiecie może to zależy pd szefa ale jak nasz przyjeżdżając z Gor przynosi do pracy serki, sam jeździ do najlepszej burgerowni czy lodziarni, żeby przywieźć pracownikom jedzenie na swój koszt, pomaga ogarnąć urlopy to i pracownicy są pozytywnie nastawieni i wiedza, ze jak maja problem to mogą przyjęć, nawet jak trzeba to pieniądze pożyczają. No i jak pracownik jest fair i nie traktuje pracodawcy jak „tego chuja” to pracodawca go nie traktuje jak „tego debila”. Jedna dziewczyna miała mega stresująca prace i nie mogła zajść w ciąże przez kilka lat. Po tym jak przyszła do nas po 3 miesiącach była w ciąży, jak sama mówiła bez wspomagaczy, po prostu wyluzowała. Wszyscy się cieszyli, były gratulacje i nawet jakiś drobny prezent od firmy.Emma_ lubi tę wiadomość
PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
mikka86 wrote:Ja trochę też nie wierzę, że brak ciąży wynika z jakieś blokady psychicznej czy ze stresu,owszem może stres blokuje owulację albo rozregulowuje cykl kobiety to wtedy tak,ale jeśli już jest owulacja to nie sądzę,żeby stres miał tu coś wspólnego, przecież kobiety w trakcie gwałtu też zachodzą w ciążę a one chyba za bardzo zrelaksowane nie są...
Moja mama starała się rok, to były co prawda lata 80 wiec lekarze nie mogli sobie tak poszaleć z badaniami. Ale nie mogła zajść aż w końcu moja ciocia poleciła jej super ekstra najlepszego lekarza, w Katowicach (kawał drogi), mama tam pojechała, lekarz zbadał na ile się wtedy badało i powiedział, ze „u pani to wszystko dobrze, powinna pani zajść” i cóż miesiąc później zaszła. Może ja faktycznie blokowała psychika.
Ja się starałam rok, wcześniej 4 lata brałam antykoncepcję bez przerw, żeby uśpić endometriozę i pcos (mając 15 lat miałam torbiele po kilka cm). Kiedy przestałam brać tabletki myślałam, ze pójdzie jak z płatka, mierzyłam temperaturę, badałam śluz. No i tak kilka miesięcy nic się nie działo, miałam do jakiś czas cykl bezowulacyjny lub miesiączka bywała co 2 miesiące. Przed hormonami miewałam po kiła mieciecy przerw, a i same krwawienia trwające conajmniej 10 dni a max 22. Przeszłam tez 2 zapalenia jajnika. Po ponad roku wyluzowałam zupelnie, bo w sumie jestem młoda, nie ma parcia, zaczęłam dużo podróżować (na zasadzie weekend w Wiedniu, weeekend w Gdańsku, kilka dni w Paryżu). Tak mi się spodobało ze dałam sobie jeszcze 1.5 roku i chciałam się zabezpieczać w tym czasie, ten cudowny okres zwieńczyć miesiącem miodowym w stanach i tam zacząć starania. No i po 9 miesiącach zabezpieczania sie wpadlam, zwyczajnie jak typowa gowniara - pod wpływem alkoholu zapomniałam, ze mam dni płodne.
Czy u mnie tez psychika? Nie wiem.
Co do usuwania kont, moje poprzednie z czasu starań tez usunęłam. Na tym nowym nigdy nie byłam na ovufriend.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2019, 21:44
PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy