Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ines. wrote:spoko madki bąbelków, pewnie można się z nas teraz pośmiać
tak w ogóle jak samopoczucia? nie będę Wam mówić na co mam fazę od kilku dni - albo Wam powiem, co sama mam być gruba - zajadam lody z bitą smietaną
W ogóle też Wam się śni jedzenie? Mnie ostatnio śniły się kanapki z pomidorem i ogórkiem zielonym (dla odmiany, bo u mnie królują kiszone) i musiałam, po prostu musiałam zjeść takie śniadanie. Co do kiszonych - właśnie zeruję ostatni słoik z domowej spiżarni mojej babci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 11:55
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualny
-
mikaja wrote:Dziewczyny jak u Was z włosami? Wypadają Wam? Mnie nadal lecą, jak przed ciąża - w sumie mnie to pociesza o tyle, że i tak by wypadły więc może w takim tempie jak teraz, niż teraz nic, a 3-4 miesiace po porodzie wszystkie na raz
pprzednim razem najladniejsze wlosy i paznokcie mialam pod koniec dopiero, teraz jakos mniej. Chyba faktycznie dziewczynka<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualny
-
mikaja wrote:Emma dobre sny
seks mi się sni, ale jedzenie jeszcze nie
:D
KasiaLukasia, kinga27.30 lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyEmma_ wrote:Ja jeszcze czekam na to zapowiadane w drugim trymestrze zainteresowanie seksem.
mąż coś też niezaintwresowany, pewnie też się boi
KasiaLukasia, Emma_ lubią tę wiadomość
-
hahaha mi też się śni seks
jedzenie nie
co śmieszne śni mi się o wiele częściej niż mam na niego naprawde ochote
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Danio wrote:KarolaJJJ jak sie dzisiaj czujesz? Idziesz do lekarza czy przeszło?
Co do zakładów o terminy porodów to ja sie zgadzam co do siebie w pierwszej piątce. Lekarz mówił,zę mam tyle problemów,ze bedziemy walczyc zeby dotrwac do tego 30 tc. Jasnowidzem nie jest ,wiadomo. Wyjdzie w praniu.
Temat Panny Evans....hmmmm...facet,który zostawia rodzącą kobiete to pizda nie facet. Jak sie brzydzi widoku krwi to za drzwi ale w pełnej gotowości ma być,zeby pomóc. Czy to cięcie czy poród,ma byc blisko,skoczyc do sklepu,podac wode,pomóc wstać. Cokolwiek. Ja to sibue w ogóle tak porównuje Panne Evans do mojej córki,której czasem właczy się cwaniak i pieprzy tak trzy po trzy,byle gadaćz z tym ze ona ma 14 lat no ale....To przedmiotowe trakotowanie dziecka troche boli bo ja o ten mój zlepek komórek wynikły z połaczenia plemnika i komórki jajowej to sie bardzo martwie. Nic co związane z życiem nie traktuje jako coś pewnego. Mam jakies tam zdanie o pustych jajach ale cholera,dziecko to dziecko no. Nie zróbmy z niego przedmiotu.
Dzisiaj robie zamówienie na motherhood, kuźwa zawsze jak coś mi sie dzieje to na przekór kupuje więcej i wiecej dla synka. A co!
Dziewczyny na l4. Jak ja poszłam w 6 tyg na l4 to myslalam ze sie załamie. Po 2 tyg chodziłam i beczałam bo czułam sie jak kupa nic niewartego gówna. Ale mogłam iść do sklepu i posprzatac,wyjsc na miasto na szoping,kawke itp. A później dup. Mam leżeć. I to był dramat. Takze zluzujcie. Przyzwyczaicie się ale uważajcie na siebie. Takie wolne i dobre samopoczucie to czesto pułapka bo chcemy za duzo zrobić i narobimy głupot,przedźwigamy sie itp. -
nick nieaktualny
-
PannaEvans wrote:Mam wrazenie, ze Wy macie spiny jakbym chciala to dziecko glodzic, urodzic miesiac przed terminem bo mam zaraz impreze, zostawic je samo na pol roku zycia gdzies w lesie itp. Na prawde nie kazdy traktuje dziecko jak cud (cudow nie ma, jest nauka) i najlepsze co mu sie w zyciu przytrafilo. Super, ze bedzie, chce zeby bylo zdrowe itp ale ja na prawde jeszcze mam siebie nie tylko dziecko.
Nie moje jedyne bedzie rodzone z umowionej cesarki. Nie ja jedyna nie karmie piersia. Nie ja jedyna nie chce byc sama w trakcie i po porodzie, nie ja jedyna wybieram PF bo mi odpowiadaja warunki.
Nie wiem czy Twoja ciąża była planowana, ale może powinnaś wybrać się do jakiegoś psychologa i porozmawiać o swoich obawach oraz jak nawiązać więź z tym jeszcze nienarodzonym dzieckiem, bo przeczuwam spore ryzyko depresji poporodowej w Twojej przyszłości.
A co do włosów, mi nie wypadają, ale strasznie się kołtunią.
Co do dźwigania, pracuję na pełen etat jako kelnerka i czasami muszę podnosić, a ciąża rozwija się zupełnie prawidłowo. Od 4 kilo na pewno nic Ci nie będzie. Ogólnie to czytałam u mamyginekolog, że jeśli nie ma indywidualnych przeciwwskazań do dźwigania, to limit jest dużo wyższy, niż te pięć kilo. Oczywiście staram się nie podnosić rzeczy, które są dla mnie wyraźnie za ciężkie, ale codzienne ciężary muszą być dla nas zupełnie bezpieczne (w niepowikłanej ciąży!) Tutaj artykuł:
https://mamaginekolog.pl/mamusiu-na-raczki/Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 12:34
-
Karola będzie pessar czy szew i dotrwacie! kurka czyli jednak te skurcze to była szyjka, no nic trzeba leżeć to trzeba, co zrobisz, grunt, że Wasz 'zlepek komórek' ma się dobrze
dasz rade no bo jakże inaczej.
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
a tak w ogóle jeszcze mi się nasunęło Panna Evans, mówisz nam tu że ciąza to zlepek komórek że biologia etc, to jak tak zimno i biologicznie to dlaczego brzydzi Cie karmienie piersią? przecież to czysta natura i biologia? ssaki od wieków tak robią?
Aska1994, Patrycja28 lubią tę wiadomość
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Emma tak, biorę suplementy + kwasy omega w dośc dużej dawce. To akurat super mi pomaga, bo widzę efekty. Jedyny niefajny skutek uboczny, to zapach moczu
Ja może i zainteresowanie seksem jakieś zaczynam mieć, ale gdzieś się cholera boję
Karola oby infekcja sie doleczyła i pessar czy szew niech wejdzie. Zawsze to trochę spokoju. Obyście dotrwali nawet dłużej, niż do 30. tygodnia! Trzymam kciuki.
-
ines. wrote:Karola będzie pessar czy szew i dotrwacie! kurka czyli jednak te skurcze to była szyjka, no nic trzeba leżeć to trzeba, co zrobisz, grunt, że Wasz 'zlepek komórek' ma się dobrze
dasz rade no bo jakże inaczej.
-
Jejku Karola, jak kolwiek to zabrzmi strasznie mi Ciebie szkoda,że tak ciężko przechodzisz tą ciąże,trzymam kciuki za Ciebie i Twojego synka abyście dotrwali chociaż do tego momentu ,żeby maleństwo mogło przyjść na świat i przeżyć bez żadnych uszczerbków na zdrowiu i żeby nic złego do tego czasu się nie wydarzyłourl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Ja sie martwię,chwilami jest ciężko ale to tylko na troche. Ja mam jakieś wewnętrzne przeczucie ze wszystko skończy sie dobrze. Jakiś taki spokój czuje w tym wszystkim,co chwile słysze ze cos jest nie tak,łapie doła na pare godzin ale wstaje rano i mam taką pewność ze bedzie dobrze. Nie wiem jak to inaczej określić jak właśnie tą pewnościa.
Dzisiaj jak nie boli to szaleje w internetach i zamówilam otulacze,pieluchy i fasolkemikka86, KasiaLukasia, Emma_, Patrycja28, Malwa133, Micia, Eluska, kinga27.30, Czarna_kawa lubią tę wiadomość