Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja lubie 'krokiety' z ziemniakow i lososia, ale tu idzie losos z puszki w zalewie. Ziemniaki gotowane, losos i cebulka - mieszamy to na mase, obtaczamy w bulce i lekko obsmazamy. Z fasolka szparagowa super sprawa.
Swiezego lososia nie trawie od pierwszych dni pierwszej ciazy. Wymiotowac mi sie chce na sam zapach. -
Aktualnie nie mam zachcianek. Mam zmianowo, raz brak apetytu przez kilka dni, a potem przez kilka dni jakieś zachcianki. Ale najdłużej był kefir z kiełbasą w tej ciąży przy lepszych dniach chętnie zjem nawet ogórka (którego normalnie nienawidzę!).
Aaaa przepraszam, jak przeczytałam o soku marchewkowym, to mi codziennie by wchodziła Pepsi. Dużo jej piję, ale nie codziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 16:28
Kamsza lubi tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
mikaja wrote:U mnie sok pomaranczowy... moglabym pic calymi dniami.
Uwielbiam sok pomarańczowy 😋😋 a z owoców arbuza 😁
Aśka kefir z kiełbasa 🤔 niezle połączenieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 16:29
-
mikaja wrote:U mnie sok pomaranczowy... moglabym pic calymi dniami.
Kamsza lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
U mnie ryż na mleku na gęsto i słodko. Ostatnio litr mleka i paczkę ryżu w nocy sobie gotowałam i wszystko na raz poszło 😂 a wstałam tylko zeby Wojtka nakarmić o 3
Kamsza lubi tę wiadomość
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Ja placki ziemniaczane ten bym mogla jesc czesto ale atrasznie mi w donu późniek śmierdzi,biegam dwa dni i wietrze i gderam ze wszedzie śmierdzi smażonym.
Za to sok pomarańczowy tak jak Mikka,na początku ciązy tylko,i to świeżo wyciskany z miąszem, teraz po nim wymiotuje -
KarolaJJJ wrote:Ja placki ziemniaczane ten bym mogla jesc czesto ale atrasznie mi w donu późniek śmierdzi,biegam dwa dni i wietrze i gderam ze wszedzie śmierdzi smażonym.
Za to sok pomarańczowy tak jak Mikka,na początku ciązy tylko,i to świeżo wyciskany z miąszem, teraz po nim wymiotujeurl=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
U nas w sumie też często były placki ziemniaczane ostatnio. I ryż z jabłkamiZałożyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Ulli88 wrote:U mnie ryż na mleku na gęsto i słodko. Ostatnio litr mleka i paczkę ryżu w nocy sobie gotowałam i wszystko na raz poszło 😂 a wstałam tylko zeby Wojtka nakarmić o 3
Ulli zrobiłaś mi smaka na taki słodki mleczny ryż, mniam mniam.
Jeju u Was takie rarytasy, a u mnie rosół. Nie lubię i nie potrafię gotować. Jutro mielone z ziemniakami, a wczoraj kasza z warzywami i kurczakiem. Byle szybko. Wstyd mi!
-
KasiaLukasia wrote:Ulli zrobiłaś mi smaka na taki słodki mleczny ryż, mniam mniam.
Jeju u Was takie rarytasy, a u mnie rosół. Nie lubię i nie potrafię gotować. Jutro mielone z ziemniakami, a wczoraj kasza z warzywami i kurczakiem. Byle szybko. Wstyd mi!KasiaLukasia lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Mój mąż lubi właśnie proste obiady. Na kolacje kolorowe kanapki 😋😊. Teraz musi jeść to co ja lubię a u mnie z mies tylko i wyłącznie kurczak także wiecie żeby się nieprzejadl to trzeba zrobić rybe albo zupy tez
-
KasiaLukasia wrote:Emma to szpital w Polsce? Masakra. Ja mam na szczęście całkiem inne doświadczenia. Poważniejsze schorzenia leczę zawsze w poradniach przyszpitalnych. Mam do nich duuużo większe zaufanie, niż do prywatnych lekarzy, a już całkiem zerowe zaufanie mam do prywatnych przychodni typu Medicover/Luxmed. Teraz, w ciąży, też korzystam regularnie z labolatorium w szpitalu i jestem bardzo zadowolona. Jak pierwszy raz robiłam krzywą cukrową, to położona kilka razy pytała jak się czuję, kiedy akurat mnie mijała. Jedyny minus jest taki, że faktycznie czasami trzeba swoje odczekać. Do labka na ginekologii czekają zwykle same ciężarówki, więc nie można się wepchnąć udając, że jest się "bardziej w ciąży" niż reszta
Mam też pakiet w Medicover od pracodawcy, tam chodzę po zwolnienia Wcześniej miałam pakiet w Luxmedzie, rzadko choruję ale jak faktycznie potrzebowałam pomocy to i tak natychmiast odesłali mnie do państwowego szpitala. Ale jak to zawsze bywa, są ludzie i ludzie. To samo tyczy się lekarzy. Ja, odpukać, mam ogromne szczęście do tych państwowych.
-
Co do zachcianek - bardzo się tego wstydzę, ale pożeram tonami słodkie bułeczki z Lidla (pakowane chyba po 10, na skład boję się spojrzeć) z rzodkiewkowym presidentem. Kupujemy je od dwóch tygodni w ilościach hurtowych i ja to wszystko zjadam z pasją. 💓
-
Emma, każda z nas ma swoje kulinarne grzeszki
Emma_ lubi tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
KasiaLukasia wrote:Ulli zrobiłaś mi smaka na taki słodki mleczny ryż, mniam mniam.
Jeju u Was takie rarytasy, a u mnie rosół. Nie lubię i nie potrafię gotować. Jutro mielone z ziemniakami, a wczoraj kasza z warzywami i kurczakiem. Byle szybko. Wstyd mi!
-
Emma_ wrote:Tak, ale to nie takie zwykłe laboratorium, więc może czują się upoważnieni do traktowania pacjentów w ten sposób. 😧 Ja ze szpitalami nie mam na szczęście zbyt wiele do czynienia, ale tu nie chodzi o czekanie w kolejkach (tam, gdzie się leczę, też trzeba swoje "odstać w kolejce", bo są różne przypadki), a o towarzyszącą mu drogę do zwykłego pobrania krwi. Nikt nie musi nade mną też skakać, ale, czy idę prywatnie czy na fundusz, niezrozumiałe jest bycie opryskliwym dla drugiej osoby. Wyobraź sobie nie starą babę w fartuchu, która wygląda jakby ją wyciągnęli zza lady w mięsnym, ale młodą piękną dziewczynę, która próbuje się drzeć na ciężarną i ustawia ją jak chce, bo zaraz - uwaga - będzie jej pobierać krew. No załamało mnie to. 😀 I tu nawet nie było miejsca na łaskę, bo ja za te badania płaciłam. Ale wierzę, że da się dobrze trafić, że w szpitalach można być dobrze potraktowanym, tylko ja jakoś nie mam szczęścia chyba do takich miejsc.
Okropne U nas koszmarem są panie z rejestracji. Zawsze są niegrzeczne, obrażone na cały świat, a uzyskać od nich jakąkolwiek informację graniczy z cudem. Taki odpowiednik baby z dziekanatu. Czasami mam wrażenie, że ich główną funkcją jest odstraszenie potencjalnych pacjentów, żeby nie było tłoku. Pamiętam jak byłam pierwszy raz, od razu na mnie nawrzeszczały, że mam czekać przed drzwiami, aż zawołają, a pierwszą wizytę chciały umówić na za 7 miesięcy. Mówię "yyyy ale ja jestem w drugim miesiącu ciązy... Za 7 miesięcy może już być po ptakach..." Wtedy oburzone odesłały mnie do tajemniczego "pokoju położnych", tak jakby to była oczywista wiedza każdej nowo przybyłej kobiety, że jak ciąża to nie należy im zawracać głowyWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 18:20