Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Byłam dziś na badaniu anty-Xa w szpitalnym laboratorium. Nie wiem, czy przyzwyczaiłam się do innego traktowania pacjenta i jestem rozpieszczona pod tym względem czy jednak dobrze oceniam swoje poranne doświadczenia i naprawdę było tam tak strasznie. W każdym razie wróciłam do domu i jestem rozstrojona. I jeszcze dostaliśmy mandat za parkowanie. Mogliśmy załatwić to w inny dzień, bo dziś mąż ma urodziny, upiekłam mu wczoraj torcik, a dziś jesteśmy w takich nastrojach, że nawet nie wiem, czy go zjemy. 😶<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Emma serio jakas głupia akcja z rana jest w stanie zepsuć Wam dzień urodzin? Olejcie to. To wasze ostatnie urodziny bez dziecka czyli powinniście je spedzic najlepiej jak sie da 😁Później bedzie juz inaczej bo w trójke. Olejcie mandat i kolejke w laborzeEmma_ wrote:Byłam dziś na badaniu anty-Xa w szpitalnym laboratorium. Nie wiem, czy przyzwyczaiłam się do innego traktowania pacjenta i jestem rozpieszczona pod tym względem czy jednak dobrze oceniam swoje poranne doświadczenia i naprawdę było tam tak strasznie. W każdym razie wróciłam do domu i jestem rozstrojona. I jeszcze dostaliśmy mandat za parkowanie. Mogliśmy załatwić to w inny dzień, bo dziś mąż ma urodziny, upiekłam mu wczoraj torcik, a dziś jesteśmy w takich nastrojach, że nawet nie wiem, czy go zjemy. 😶

-
poliś wrote:Zapisałam się dziś na usg serca płodu na 22 marca i wcześniej czytałam, że to badanie będzie trwać około 30 min, a w trakcie rejestracji położna mówi, że o 7:30 mam się stawić przy rejestracji, będzie przyjęcie jakby na oddział, ale leżeć nie będę i do 14:00 powinnam wrócić do domu... Nie czaję tego , po co tyle godzin? Ma któreaś z Was doświadczenie w tej kwestii?
Byłam na echu serca w zeszłym tygodniu. Badanie trwa około 40 minut i wygląda jak normalne, dłuższe USG typu połówkowe. Nie przyjmowali mnie absolutnie na żaden oddział. Odsiedziałam poł godziny w poczekalni, bo były opóźnienia, badanie, potem 10 minut czekania na opis badania i do domu. Swoją drogą było na najprzyjemniejsze (fizycznie) badanie jakie do tej pory miałam. W pokoju panował półmrok, lekarka miała miękki, ciepły głos i bardzo delikatnie jeździła mi brzuchu. Prawie zasnęłam
Powodzenia Sylka!!!
Sylka135 lubi tę wiadomość


-
Karola, masz rację, ale niestety na tym świętowanie się skończyło, bo mąż właśnie pojechał do pracy. Ale my już mamy takie szczęście z tymi świętami - naszą pierwszą rocznicę ślubu spędziliśmy na izbie przyjęć, bo skrecił kostkę. 😄 Kolejne urodziny, już we trójkę, muszą być lepsze. 🙂KarolaJJJ wrote:Emma serio jakas głupia akcja z rana jest w stanie zepsuć Wam dzień urodzin? Olejcie to. To wasze ostatnie urodziny bez dziecka czyli powinniście je spedzic najlepiej jak sie da 😁Później bedzie juz inaczej bo w trójke. Olejcie mandat i kolejke w laborze<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
No właśnie. Czasem nie da się po prostu otrząsnąć i przejść do porządku dziennego. Już nawet nie chodzi o ten mandat, to przecież się zdarza, choć było to ukoronowanie tego poranka. Mnie najbardziej dobiła atmosfera tego szpitala i sposób organizacji tego wszystkiego. Bo trzeba czekać w długiej kolejce do laboratorium, żeby tam ci wypisali druczek, że takie i takie badania, z druczkiem lecisz do innego gabinetu, tam też czekasz na swoją kolej, płacisz i wracasz z paragonem do laboratorium, w to samo miejsce, co na początku, żeby łaskawie pobrali ci krew. I jeszcze w środku młoda laborantka próbowała mnie opieprzać za to, że powinnam być wcześniej i już za dużo czasu po podaniu heparyny - jakby to była moja wina, że to wszystko tam tak wygląda i zamiast po prostu oddać krew, błąkasz się po szpitalu i załatwiasz przez trzy godziny to wszystko, co w cywilizowanym miejscu zajęłoby dwie minuty i przebiegłoby w przyjemnej atmosferze. 🤯mikaja wrote:Emma wspołczuję. Ja tez z tych, co ze poranne doświadczenia, zostawiaja piętno na cały dzien. Czasem to i zły sen w nocy powoduje, że potem cały dzien jestem smętna.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Takie coś potem wspomina się z takim... rozrzewnieniem. 😄mikaja wrote:Pamiętam moje pierwsze urodziny po urodzeniu malego
Mial 3 tygodnie - wisialam na laktatorze i zajadalam torta czekoladowego z cadbury
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Eh, a u mnie wróciły czasy maruderstwa jedzeniowego. Kompletnie nie wiem, co już robić na obiad. Wszystko mi się przejadło. Macie jakieś ulubione przepisy?
I już drugi dzień z rzędu miałam wrażenie, że odlecę w autobusie. Wczoraj było to samo, duszno, w głowie się kręci, brak sił na cokolwiek, masakra
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Emma_ wrote:Takie coś potem wspomina się z takim... rozrzewnieniem. 😄
A jak
Aska1994 wrote:Eh, a u mnie wróciły czasy maruderstwa jedzeniowego. Kompletnie nie wiem, co już robić na obiad. Wszystko mi się przejadło. Macie jakieś ulubione przepisy?
I już drugi dzień z rzędu miałam wrażenie, że odlecę w autobusie. Wczoraj było to samo, duszno, w głowie się kręci, brak sił na cokolwiek, masakra
Uważaj na siebie - siedzialas w busie? Nie ma co sie patyczkowac i trzeba siadac, jak sie tak zle czujesz.
Z gotowaniem sama nie pomoge - sama mam pustke w glowie. Wczoraj na szybko klopsy zrobilam w sosie pomidorowym, bo mlody bardzo lubi. -
Zwykle stoję, bo muszę trzymać wózek. A nie branie go, to za duże ryzyko, że będę musiała Monikę nieść 2km na rękach i pod górkę
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Ja dzisiaj piekłam piers z kurczaka z papryka i cebulką,do tego sałatka z wczoraj z tortellini. Wczoraj mialam tez flaczki ale to malo kto lubiAska1994 wrote:Eh, a u mnie wróciły czasy maruderstwa jedzeniowego. Kompletnie nie wiem, co już robić na obiad. Wszystko mi się przejadło. Macie jakieś ulubione przepisy?
I już drugi dzień z rzędu miałam wrażenie, że odlecę w autobusie. Wczoraj było to samo, duszno, w głowie się kręci, brak sił na cokolwiek, masakra

-
Taki luksus jest chyba w jednym autobusie tutaj i on rzadko jeździ.Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
KarolaJJJ wrote:Ja dzisiaj piekłam piers z kurczaka z papryka i cebulką,do tego sałatka z wczoraj z tortellini. Wczoraj mialam tez flaczki ale to malo kto lubi
Flaczki ! jadlabym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 14:39
KarolaJJJ lubi tę wiadomość
-
A znacie jakieś fajne przepisy na łososia?Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥






