Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Casjopea, kurcze trzymam kciuki, żeby to się potoczyło na tyle dobrze, na ile może. Najlepiej, jakby łożysko zmieniło kierunek i jednak się podniosło, mocny przytulas i oszczędzaj się :*
Ja wróciłam z dziećmi z przedszkola, nogi mi do tyłka wchodzą, w kroczu kłuje, ah ta ciąża 🙄Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Casjopea wrote:U mnie dupa. Łożysko jest coraz niżej, wszystko wskazuje na to, że będzie centralnie przodujace, czyli najgorsza z możliwych opcji. Zero seksu, orgazmów, macania cyckow i brzucha. Oszczędny tryb życia. Pewnie koło 32 tc 3 dni w szpitalu na podanie sterydu na rozwój płuc małego. Oczywiście cc. Jeśli jakiekolwiek krwawienie to karetka i reszta ciąży w szpitalu. Do 30tc jeszcze spoko, ponoć hardcore się zaczynie od 34tc.
Poza tym mętne wody płodowe od mojej infekcji, antybiotyk już wjechał (Zinnat). Generalnie chujnia z grzybnią. Na szczęście maluch rozwija się dobrze.
Plusem jest to, że na wypadek mojego pobytu w szpitalu znalazłam już opiekę do młodej. Tym się bardzo przejmowałam, więc kamień z serca.
28.03. jadę do Łodzi, 2.04. mam wizytę u mojej gin na omówienie tego, co tam ewentualnie znajdą, a koło 28 tc idę do ordynatora szpitala, w którym będę rodzić i który zrobi mi cc.url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Messy, a Ty jak tam i Tka-aa?
A Danio? Chwaliła się po połówkowych?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 18:59
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Aska1994 wrote:Messy, a Ty jak tam i Tka-aa?
A Danio? Chwaliła się po połówkowych?
Ja byłam u lekarza. Przyjal mnie, zlecił badania morfo, mocz i krzywa cukrowa. Dzidzia waży 400g , biometria odpowiada 21tc. W piątek mam połowkowe więc dopiero się dowiem czy to na pewno dziewczynka. Że tak się wyrażę strasznie mnie to wkurwia, że nic sami nie powiedzą chociaż mówiłem że nie znam płci. Szyjka ma 3cm więc jest ładnej wielkości. No I nie sprawdził chyba gdzie jest łożysko bo powiedział do położnej, że na tylnej hahahaha
Cieszę się, że z dzieckiem okej i odliczam dni do piątku bo chce kuźwa kupić ubrankaAska1994 lubi tę wiadomość
-
Messy92 wrote:Casjopea trzymaj się, nie myśl o najgorszym ! Moja znajoma miała łożysko centralnie prxodujace. Leżała naprawdę plackiem, słuchała zaleceń i wszystko skończyło się o czasie ! Bądź dzielna !
-
Messy92 wrote:Nie pocieszylas mnie
-
Casjopea wrote:Moja też, pomimo leżenia plackiem urodziła w 29tc córkę z porażeniem mózgowym.
Przestań tak o tym myśleć! Wszystko będzie dobrze! Musi być 😘 -
LidziA89 wrote:Przed ciąża czytalam przynajmniej jedną książkę w tygodniu a w ciąży nie wiem czy przeczytałam dwie 😕 to jest straszne ale nie mogę się kompletnie na czytaniu skupić 😕 a później juz nie będzie czasu na czytanie 😁
Jak Was czytam zastanawiam się nad Leonem 😂😂😂
Zrobiliśmy sobie mega długi spacer 8 km 😁 teraz relaks w wannie i kolacja 😁 a Mały chyba się obrócił nareszcie bo momentami znowu delikatnie skacze mi brzuch 😁 uwielbiam to ♥️
https://www.youtube.com/watch?v=Zp6cUjfujac -
Qrde. Faktycznie chujnia Casjo. Ale może się wszystko pomału wyprostuje? Tzn poza lozyskiem bo na to pewnie szanse marne 😕
-
Casjopea wrote:Moja też, pomimo leżenia plackiem urodziła w 29tc córkę z porażeniem mózgowym.
Takie rzeczy się zdarzają i nie mamy zbyt dużego wpływu. Ale psychicznie nie ma co się zadreczac i myśleć o najgorszym naprawdę. Będzie dobrze. Tylko dużo się oszczędzaj -
Wybaczcie, że ja tak dzisiaj ciągle tylko o sobie, ale żadne oszczędzanie się czy leżenie w szpitalu by mnie nie przerażalo gdyby nie córka. Dzisiaj jestem na etapie beczenia, że muszę się oszczędzać i nie mogę z nią szaleć jak do tej pory. Wbiłam sobie jakoś w mózg, że ona na tym wszystkim ucierpi. Plus jestem przerażona wizją tego, że mogę urodzić wcześniaka, który może w związku z tym mieć milion wad, lub ewentualnie ja mogę umrzeć z powodu krwotoku, osierocic dziecko/dzieci bla bla bla..
Ubawił mnie za to mój mąż, któremu jak spotkaliśmy się w żłobku powiedziałam tylko, że nie mam najlepszych wieści, a resztę rozmowy odbylismy w domu. I po wysłuchaniu relacji odetchnąl z ulgą, że to w sumie luz, bo on był pewien, że JUŻ jadę do szpitala i zostaję tam aż do rozwiązania -
_Hope_ wrote:Qrde. Faktycznie chujnia Casjo. Ale może się wszystko pomału wyprostuje? Tzn poza lozyskiem bo na to pewnie szanse marne 😕
-
Messy, zdarzają się takie cuda nawet przy porodzie, że inna płeć
Z lekkich książek polecam Katarzynę Grocholę. Fajnie pisze, życiowo, zabawnie, odmòżdżająco. "Kryształowy anioł", "Ja Wam pokaże", "A nie mówiłam", "Houston, mamy problem", "Trzepot skrzydeł", "Nigdy w życiu".Messy92, 33Sylwia lubią tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Casjopea wrote:. Wbiłam sobie jakoś w mózg, że ona na tym wszystkim ucierpi. Plus jestem przerażona wizją tego, że mogę urodzić wcześniaka, który może w związku z tym mieć milion wad, lub ewentualnie ja mogę umrzeć z powodu krwotoku, osierocic dziecko/dzieci bla bla bla..
Tylko napisz mu kartke czego ma nie wywalac po Tobie bo wiesz jak to faceci.
A tak na serio to nie dziwie sie ze masz czarne mysli, masz prawo. Mysle ze bedzie dobrze,tylko odpoczywaj i zwby Cie sprzatanie i dźwiganie nie kusiło -
Casjopea wrote:U mnie dupa. Łożysko jest coraz niżej, wszystko wskazuje na to, że będzie centralnie przodujace, czyli najgorsza z możliwych opcji. Zero seksu, orgazmów, macania cyckow i brzucha. Oszczędny tryb życia. Pewnie koło 32 tc 3 dni w szpitalu na podanie sterydu na rozwój płuc małego. Oczywiście cc. Jeśli jakiekolwiek krwawienie to karetka i reszta ciąży w szpitalu. Do 30tc jeszcze spoko, ponoć hardcore się zaczynie od 34tc.
Poza tym mętne wody płodowe od mojej infekcji, antybiotyk już wjechał (Zinnat). Generalnie chujnia z grzybnią. Na szczęście maluch rozwija się dobrze.
Plusem jest to, że na wypadek mojego pobytu w szpitalu znalazłam już opiekę do młodej. Tym się bardzo przejmowałam, więc kamień z serca.
28.03. jadę do Łodzi, 2.04. mam wizytę u mojej gin na omówienie tego, co tam ewentualnie znajdą, a koło 28 tc idę do ordynatora szpitala, w którym będę rodzić i który zrobi mi cc.