Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hope rewelacja gratuluję
Czarną kawa ja liczę sobie tygodnie od owulacji bo była dopiero w 20dc i dodaje 2 tygodnie, bo inaczej nie ma sensu więc te tygodnie w stopce zgadzają się z faktycznym stanem i z usg, na którym ostatnio był tylko mały pęcherzyk
Mikaja trzymam za Ciebie kciuki i przesyłam pozytywną energię, nie wiem jak ja przeżyje te chwilę 9/10 tygodnia, ale musimy wierzyć że będzie dobrze, a i tak ostatecznie nie mamy na to wpływu. -
mikaja wrote:Ligotka dziekuje i wzajemnie. Ja juz raz ten okres przezylam i mam naoczny dowod na to, ze moze sie skonczyc wszystko dobrze (pewnie dlatego teraz mi jednak latwiej i nie szaleje z wizytami) - tego sie musimy trzymac
Ja w pierwszej ciąży mialam zero stresu, nawet nie sądziłam że coś może pójść nie tak i było super.
W drugiej od samego początku miałam źle myśli i tylko sprawdzałam kiedy kończy się zagrożenie - finał znany.
Teraz jest chyba pół na pół, dużo we mnie leku, ale jestem dobrej myśli.
Ja współczuję dziewczynom, które też przeżyły stratę i nie mają jeszcze dzieci, to dopiero musi być stres, jeśli to możliwe to chyba jeszcze większy:) -
mikaja wrote:Nigdy niestety nie wiadomo - pamiętam, że moim największym marzeniem w poprzedniej ciąży było przenośne, kieszonkowe usg
Dziękuję za wyjaśnienie I jednocześnie współczuję, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło -
Ligotka u mnie wlansie pierwsza ciaza to byla ta stracona, stad druga to byl jeden wielki stres. Teraz mam takie poczucie, ze wiadomo - chce dobrze, ale mam tez te swiadomosc, ze mam juz dziecko. Przed mlodym bylo milion pytan - czy kiedykolwiek bede miala dziecko? Czy to sie powtorzy itd.
Casjopea no co Ty - nawet mi nie mow, ze takie cos istnieje haha
Jak to wyglada w ogole?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 15:59
-
Ligotka,rozumiem,czyli jest szansa ze za dzień/dwa może by było widać serucho,albo już jest,tak mi się wydaje...ale to jest tak indywidualna sprawa,ze przesunięcia migą być większe w dniach.Hmmm...stres swoje robi cholercia,wiem co to znaczy. Zrobisz jak będziesz uważała za słuszne,to niestety trochę loteria teraz to usg.
-
ines. wrote:w tym tygodniu musze zrobić wszystkie badania, morfo, toxo, hiv etc, ciekawe jak na głodnego i bez pawia się dotocze do laboratorium.
-
mikaja wrote:Casjopea no co Ty - nawet mi nie mow, ze takie cos istnieje haha
Jak to wyglada w ogole?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 16:16
-
Mikaja no to rzeczywiście stresu sporo, ale najważniejsze że dobrze się skończyło:)
Czarna kawa, dzięki, właśnie wiem że to taka loteria, w poprzedniej ciąży 6t+4 było widać serduszko, ale to wypada w piątek, A w poniedziałek wizyta, więc rozum podpowiada żeby poczekać do poniedziałku, wtedy będzie wszystko jasne, ale czy serce rozumu posłucha się okaże;) -
_Hope_ wrote:U mnie o dziwo dobrze dziecko 9mm i fhr 143 szok i niedowierzanie.
Gratuluję z całego serducha :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPannaEvans wrote:Wow!!
Moi rodzice wpadli przed 40. i i tak zawsze czułam, że mam starych rodziców. My zaczynamy wcześnie bo chcemy zamknąć produkcje przed 30, żeby do 50 dzieciaki sie uż wyprowadzily. A my wtedy na wczesną emerytuę i zwiedzanie świata.
Ale mega podziwiam i szanuję Wasze podejście.
ja też Wasze podziwiam, bo do 30 miałam uczulenie na dzieci
Teraz inne czasy. Mam sporo koleżanek w moim wieku z niemowlakami.
Nie czuję się wyobcowana
Casjopea wrote:Sung znam takich co w podobnym wieku doszli do podobnych wniosków, a jak się udało to doszli do kolejnego wniosku - że młody musi się mieć z kim bawić :p Matka miała też ukryty cel - córka. I tak oto mają 4 synów
hehe, mój mąż się prędzej podwiąże, ale kto wie, kto wie
A ja mam drugą betę.
Pierwsza 285, druga, po 4 dniach 1825. Wychodzi 153% wzrost czyli jest git.
Progesteron spadł z 33,7 na 30, ale staram samą siebie uspokoić, ze wahania dobowe są dużo większe...
-
nick nieaktualnyPannaEvans wrote:Wow!!
Moi rodzice wpadli przed 40. i i tak zawsze czułam, że mam starych rodziców. My zaczynamy wcześnie bo chcemy zamknąć produkcje przed 30, żeby do 50 dzieciaki sie uż wyprowadzily. A my wtedy na wczesną emerytuę i zwiedzanie świata.
Ale mega podziwiam i szanuję Wasze podejście.
ja też Wasze podziwiam, bo do 30 miałam uczulenie na dzieci
Teraz inne czasy. Mam sporo koleżanek w moim wieku z niemowlakami.
Nie czuję się wyobcowana
Casjopea wrote:Sung znam takich co w podobnym wieku doszli do podobnych wniosków, a jak się udało to doszli do kolejnego wniosku - że młody musi się mieć z kim bawić :p Matka miała też ukryty cel - córka. I tak oto mają 4 synów
hehe, mój mąż się prędzej podwiąże, ale kto wie, kto wie
A ja mam drugą betę.
Pierwsza 285, druga, po 4 dniach 1825. Wychodzi 153% wzrost czyli jest git.
Progesteron spadł z 33,7 na 30, ale staram samą siebie uspokoić, ze wahania dobowe są dużo większe...