Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Takana5 i Robaczek a dlaczego stronicie od Wojewódzkiego? Ja właśnie tam planowałam rodzić bo mają 3 stopień referencyjnosci a przy blizniakach taki poziom zalecany.
Spotkanie bardzo chętnie a gdzie te zajęcia dla kobiet?
Takana5 czy wymienieni przez Ciebie lekarze mają pojęcie o mutacjach? Orientujesz się?
Ja za wizytę w Katowicach płace 200 zł. Na każdej wizycie badanie ginekologiczne i usg. Wizyta co 2 tyg. -
Mama Wojtka wrote:Przy bliźniakach jest możliwy poród sn przy główkowym ułożeniu obojga dzieci. I jeśli się nie mylę, rodząca nie może być pierworódką. Ale ja raczej za to podziękuję. Tym razem kozaka udawać nie będę. Wydaje mi się, że cesarka w tym przypadku będzie bezpieczniejsza.
-
Takana5 wrote:Co do ćwiczeń polecam w Modelarni zajęcia Aktywna Ciąża.
Nie wiem czy uzyskam zgodę na ćwiczenia z blizniakami, z resztą jest jeszcze tak wcześnie, że nawet nie wybiegam tak daleko w przyszłość
Jestem za spotkaniem ale może w styczniu, na spokojnie? Planuję wrócić na grudzień do pracy, do tego przeprowadzka, święta u nas więc czasowo zapewne się nie ogarnę [/QUOTE
Jutro na spokojnie ogarnę co to ta modelarnia a na wizycie w przyszłym tygodniu zapytam lekarza czy mogę
Powiem Wam laseczki że kilka godzin człowiek nie zagląda na forum i trudno nadrobić -
Ja dzisiaj o 17 mam prenatalne. Stres ogromny. Trzymajcie kciuki!
Przed pierwszym porodem bardzo się bałam rodzic naturalnie, chciałam sobie załatwić cc. Dzięki Bogu nie udało się. Chociaż już podczas porodu miałam myśli żeby kazać im zrobić cc. Rodziłam bez znieczulenia. Ale ból szybko miną, podczas porodu krzyczałam "na ch*j mi to było i nigdy więcej" a na sali po porodiwej z mężem planowaliśmy już kolejnego dzidziusia
Ja gorsze były skurcze a jak przyszły parte to cały ból puścił, przestałam się drzec i urodziłam w 5 minut. I teraz tak strasznie się boję że będzie musiała byc cesarka bo ułożenie dziecka nie takie (chociaż ostatnio słyszałam że przy ułożeniu miednicowym każą próbować rodzic SN jeżeli to nie jest pierwszy poród) lub jakieś komplikacje.
Miłego dniamakalotia, Izieth, Ariette1983, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Teraz sobie sprawdziłam kiedy z synkiem miałam prenatalne i według om był to 13t1d a według jego długości 13t4d gdzie owulacja była tydzień później. Miał wtedy 7.38cm
No i wtedy też już miałam 2kg na plusie tyle że mało co jadłamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 06:54
-
Ja niestety mam traumę po widoku powikłanych porodów, tak duża że na dzień dzisiejszy mimo iż już jestem w ciąży nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie. Mam tak zablokowana głowę, że nawet nie dopuszczam takiej myśli do siebie. Natomiast jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z moim lekarzem prowadzącym ponieważ uważam, że to za wcześnie.
-
Witam się w pierwszym dniu 14tc i zarazem II trymestru
Samsaramsa trzymam kciuki. Będzie dobrzeSamsaramsa, Lusi91, Ariette1983, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Samsaramsa wrote:Ja dzisiaj o 17 mam prenatalne. Stres ogromny. Trzymajcie kciuki!
Przed pierwszym porodem bardzo się bałam rodzic naturalnie, chciałam sobie załatwić cc. Dzięki Bogu nie udało się. Chociaż już podczas porodu miałam myśli żeby kazać im zrobić cc. Rodziłam bez znieczulenia. Ale ból szybko miną, podczas porodu krzyczałam "na ch*j mi to było i nigdy więcej" a na sali po porodiwej z mężem planowaliśmy już kolejnego dzidziusia
Ja gorsze były skurcze a jak przyszły parte to cały ból puścił, przestałam się drzec i urodziłam w 5 minut. I teraz tak strasznie się boję że będzie musiała byc cesarka bo ułożenie dziecka nie takie (chociaż ostatnio słyszałam że przy ułożeniu miednicowym każą próbować rodzic SN jeżeli to nie jest pierwszy poród) lub jakieś komplikacje.
Miłego dnia
Ja też się bałam pierwszego porodu, ale drugiego się boję bardziej. Ja niestety jestem nieszczęśliwa posiadaczką porodowych boli krzyżowych. Bo tak poza nimi to u mnie był lajt.
Cesarki nie chciałabym mieć mimo wszystko.
Myślałam, że mnie w tej ciąży ominą wymioty... Wczoraj się zaczęło. -
makalotia wrote:Powodzenia na wizycie!
Ja też się bałam pierwszego porodu, ale drugiego się boję bardziej. Ja niestety jestem nieszczęśliwa posiadaczką porodowych boli krzyżowych. Bo tak poza nimi to u mnie był lajt.
Cesarki nie chciałabym mieć mimo wszystko.
Myślałam, że mnie w tej ciąży ominą wymioty... Wczoraj się zaczęło.
Właśnie te nieszczęsne bóle krzyżowe... Ale właśnie jak parte się zaczęły to już nic mnie nie bolało a poczułam tylko ulgę.
Mi wody zaczęły się saczyc w piątek o 19 a urodziłam w sobotę o 21.25 dwa razy oxy, szyjka się nie rizwierała. Za drugim razem kazałam im oxy odłączyć bo już nie dawałam rady z bólu. Odlaczyli i już poszło z górki. Ale i tak nie chce w życiu cesarki tu boli przez czas porodu a po cesarce dłużej. Chociaż znajoma ma taką traume po porodzie SN że starego od razu wygonila do salonu spać i jest celibat -
nick nieaktualny
-
Samsaramsa wrote:Właśnie te nieszczęsne bóle krzyżowe... Ale właśnie jak parte się zaczęły to już nic mnie nie bolało a poczułam tylko ulgę.
Mi wody zaczęły się saczyc w piątek o 19 a urodziłam w sobotę o 21.25 dwa razy oxy, szyjka się nie rizwierała. Za drugim razem kazałam im oxy odłączyć bo już nie dawałam rady z bólu. Odlaczyli i już poszło z górki. Ale i tak nie chce w życiu cesarki tu boli przez czas porodu a po cesarce dłużej. Chociaż znajoma ma taką traume po porodzie SN że starego od razu wygonila do salonu spać i jest celibat -
Freyja wrote:Ja bardzo chciałabym urodzić SN, ale życie samo zweryfikuje.
Kartę ciąży trzymacie w domu i zabieracie tylko na wizyty, czy może nosicie je zawsze w portfelu? -
Freyja wrote:Ja bardzo chciałabym urodzić SN, ale życie samo zweryfikuje.
Kartę ciąży trzymacie w domu i zabieracie tylko na wizyty, czy może nosicie je zawsze w portfelu?
Kartę ciąży trzeba nosić przy sobie -
makalotia wrote:Mnie też przy partych już nic nie bolało. Ale mi wody zaczely odchodzić o 6 rano , prawdziwe bóle zaczęły się o 13 a o 17 już był Synek. Tylko u mnie parte trwały dobre 30 min, bo źle parłam na początku.
Ja naoogkadałam się "porodów" na Polsat caffe i wiedziałam co robić haha
A tak serio to w szoku byłam że tak sprawnie mi tak sprawnie poszło ostatkiem siłWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 09:41
-
Ja moją kartę to mam zawsze przy sobie Bo i tak z łóżka się nie ruszam )))) A tak poważnie jak ja Wam zazdroszczę! Ja już tu prawie oszalałam z nudów....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 10:04
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza
-
Dziewczyny jutro wizyta 13.30 ale na pewno beda opóźnienia bo tu prawie zawsze sa opoznienia ..
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czekam jutro na pozytywne wieści I będziemy 3mać kciuki
czarnulka24 lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza
-
Freyja wrote:Ja bardzo chciałabym urodzić SN, ale życie samo zweryfikuje.
Kartę ciąży trzymacie w domu i zabieracie tylko na wizyty, czy może nosicie je zawsze w portfelu?
Ja mam ten segregator "jestem w ciąży" i zawsze jak wychodzę z domu do pracy, albo gdziekolwiek, ale rano to zabieram cały segregator, bo i tak mam zawsze dużą torbę ze sobą.
Jak wychodzę wieczorem i biorę małą torebkę, to biorę kartę.💙11.06.2019
💙 05.08.2021