Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Powodzenia na dzisiejszych wizytach dziewczynki
Ja tez mam 5 listopada i będzie 7+5 wiec a to będzie pierwsza wizyta stres jest.
Patrzcie co dziś u mnie za oknem się dzieje ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 10:24
Alala, kalika, Blanka85 lubią tę wiadomość
[*] Aniołek 9tc 04.2018
-
mother84 wrote:Cześć dziewczyny! Trzymam kciuki za wizyty! Czekamy na wieści:)
Ja właśnie wzięłam drugą tabsę. Powiem Wam, że masakra jest. Wczoraj jak przelykalam tabletki z piciem to płakałam. Nie mówiąc, że z synkiem porozumiewam się na migi, aż mężem przez smsy...czuję się jak kupa. Od leżenia bolą już plecy, jak syna rano zaprowadziłam do przedszkola to ledwo wróciłam
Ale przeżyję, byle z ciąża było wszystko ok.
Chorobo akyszzzz! -
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty!
Ja byłam dziś na badaniach krwi: morfologia, cukier kilka różnych przeciwciał (toxo, kiła i nie pamiętam co jeszcze) mam nadzieję że mnie nie będą już w pierwszym trymestrze kłuli. Ostatnio te badania robiłam około 8 tygodnia, kiedy mnie męczyły nudności, to był horror żeby tam dotrzeć na czczo i jeszcze swoje odstać.
Teraz mnie lekarz skierował wcześniej i bardzo się cieszę że to za mną! Teraz tylko usg i poczuję że jestem w ciążyRobaczek123 lubi tę wiadomość
Basia: -
A mi godzina za godziną mija tak powoli, że zwariuje zaraz... Wizyta dopiero o 15:00 tak bardzo chciałabym usłyszeć, że wszystko jest w porządku.. Boję się ogromnie obym zobaczyła ta fasolę na usg... Nerwy robią swoje i biorą górę.. Dobrze, że tutaj jest z kim porozmawiać
-
Nadinka83 wrote:Robaczek123 rozumiem co czujesz. nie ma lekko. Ale mdłościmdłości dziś mam takie ze nie mam wątpliwości że jestem w ciąży.
-
Dziewczyny, ja wczoraj spędziłam 8 godzin na Sor w szpitalu. Tak mnie bolała górna część brzucha, że już myślałam że nie wytrzymam. Zrobili najpierw usg ciąży- serducho ok, ale dziecko nie rośnie 1 mm dziennie jak to powinno być. Ma tylko 16 mm, czyli w 12 dni urosło tylko 9. Usg jamy brzucha wykazało, że mam kamienie ww pęcherzyku żółciowym no i tu pojawił się problem- wycinać nie chcą bo to ostateczność w ciąży, leków żadnych dawać nie mogą, więc pozostaje póki co tylko bardzo rygorystyczna dieta. Badania z krwi wyszły kiepskie, w ciągu tygodnia posypało mi się wszystko- mam małopłytkowość, za dużo białych krwinek i szereg innych złych wyników, które wskazują na anemię. Do tego mnóstwo ketonów w moczu. Chcieli mnie położyć w szpitalu na obserwację ale sami powiedzieli, że praktycznie nic oprócz diety dla mnie nie mają, więc odmówiłam. Jestem załamana, jutro idę do mojej lekarz prowadzącej, ona ma zdecydować co dalej...
-
Robaczek123 to już w zasadzie 3 wizyta. Pierwsza była w dzień spodziewanej @ i była planowana dużo wcześniej. Kolejna po 3 tyg i teraz po 2 tyg.
Oleśka11 to trudna sytuacja. Oby dieta wystarczyła i wszystko zakończyło się szczęśliwie -
Oleśka trzymam kciuki za poprawę wyników, żeby maleństwo pięknie się rozwijało. Trzymaj się!
Aleksandra nails piękny widok chociaż ja najbardziej lubię wiosnę i lato chociażby dlatego, że wtedy tak nie chorujemy...zdycham normalnie.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Oleśka11 wrote:Dziewczyny, ja wczoraj spędziłam 8 godzin na Sor w szpitalu. Tak mnie bolała górna część brzucha, że już myślałam że nie wytrzymam. Zrobili najpierw usg ciąży- serducho ok, ale dziecko nie rośnie 1 mm dziennie jak to powinno być. Ma tylko 16 mm, czyli w 12 dni urosło tylko 9. Usg jamy brzucha wykazało, że mam kamienie ww pęcherzyku żółciowym no i tu pojawił się problem- wycinać nie chcą bo to ostateczność w ciąży, leków żadnych dawać nie mogą, więc pozostaje póki co tylko bardzo rygorystyczna dieta. Badania z krwi wyszły kiepskie, w ciągu tygodnia posypało mi się wszystko- mam małopłytkowość, za dużo białych krwinek i szereg innych złych wyników, które wskazują na anemię. Do tego mnóstwo ketonów w moczu. Chcieli mnie położyć w szpitalu na obserwację ale sami powiedzieli, że praktycznie nic oprócz diety dla mnie nie mają, więc odmówiłam. Jestem załamana, jutro idę do mojej lekarz prowadzącej, ona ma zdecydować co dalej...
Bardzo mi przykro, ale trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku :*