MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyevas wrote:Ja 2 dni przed wypuszczeniem do domu zacznę przysiady robić, to może urodzę i z małym wrócę do domu
Modelka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
kurcze zaczęłam sprawdzać w necie niepotrzebnie..ja mam grupę krwi 0Rh+, M ma ARh+ i znalazłam na innym forum...
"mam grupe krwi 0rh+ a mąż Arh+ urodziłam dwoje dzieci i miałay konflikt serologiczny przy pierwszym dziecku skonczyło sie na naswietlaniu lampami a przy drugim była transfuzja wymienna krwi a lekarze tak zapewniali ze nie ma takiej mozliwosci !bardzo to przezyłam myślałam ze pęknie mi serce !" -
madamama wrote:Truskawki mniam! U mnie są też czereśnie, ale cena mnie zmroziła - 39 zł za kilo!
Dziewczyny, a czemu przy karmieniu nie wolno truskawek jeść? W mojej szkole rodzenia doradczyni laktacyjna twierdziła, że te wszystkie opowieści o tym, co można a czego nie można podczas laktacji jeść to mity i wiejskie przesądy...
Weronika wychowała się na mleku truskawkowym i żyjeA jest tak jak napisałaś
każda dobra położna powie - zjeść trochę, sprawdzić czy dziecko nie ma uczulenia i jak nie to jeść ile się chce - i tak ze wszystkim
weronikabp, evas, excella, madamama, eta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyivv wrote:Weronika wychowała się na mleku truskawkowym i żyje
A jest tak jak napisałaś
każda dobra położna powie - zjeść trochę, sprawdzić czy dziecko nie ma uczulenia i jak nie to jeść ile się chce - i tak ze wszystkim
)
ivv, madamama, Modelka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, za Chiny ludowe Was nie nadrobię.Miałam dziś najgorszy, kryzysowy dzień, ale to nie baby blues, bo moje dziecko mnie w ogóle nie męczy, rozumiemy się, poznaję już jego rytm, upodobania, nie czuję się zmęczona Arturem, fascynuje mnie, miłość nie była gwałtownym uderzeniem, przychodzi stopniowo, każdego dnia, ale to piękne, szybko wzrastające uczucie, które mnie inspiruje, miło zaskakuje, daje masę siły.
Mam SZPITAL bluesa, wszystko mnie tu już wnerwia, jeszcze ta niepewność w związku z wynikami badań, ale ogólnie powiem, że wszystko jest ok jak na razie.Musimy czekać jeszcze 10 dni na najważniejszy wynik, pokazujący, czy wirus jest w ogóle w ciele Artura, ale na razie wszystko wskazuje na to, że nie.
Wstępnie jutro wychodzimy i jutro wam wszystko opowiem, o ile bilirubina nie wzrośnie małemu, bo jest trochę żółty.Ala29, ivv, sunset, maggda, Limerikowo, Galanea, Niesforna, eta, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Ale mamy sąsiadów mądrych
Ciągle się kłócą o wszystko, więc teraz poszła ankieta co by każdy się wypowiedział (bo na zebrania większość nie chodzi). Jedno z pytań dotyczy placu zabaw: a/ czy ma być otwarty 24h dla wszystkich b/ czy ma być zamykany na noc, a w dzień otwarty dla wszystkich c/ czy ma być zamykany cały czas i udostępniany tylko lokatorom naszej wspólnoty
I teraz się okazuje, że dość spora część (jeszcze nie ma oficjalnych wyników) jest za odpowiedzią c/
Jakoś nie wyobrażam sobie zamykać bramki przed innymi dziećmi, albo wpuścić jedno dziecko, bo znam i lubię, a innego nie. No i jak nasze dzieci byłyby traktowane na placach zabaw, które są obok?? Masakra
Limerikowo, Ala29, eta lubią tę wiadomość
-
Tusia84 wrote:Dzisiaj u synka w szkole był dzień Mamy i Taty i wchodzę do sali.. a jedna mama OOOO JEZUUUU! ja mówię co się stało.. a ona jaki brzuch ?? ostatnio jak Panią widziałam nie był taki.. hahaha
I już wszystkie nauczycieli i ludzie zaczynają dopytywać
JESZCZE NIE URODZIŁAŚ!!! hehe NIE! jak widać.. -
Martynika trzymam kciuki, by Was jutro wypuścili. Po pierwszym porodzie byłam wypisana na 6 dobę i wiem co czujesz. Tak bardzo chciałam wyjść i też zaczynałam łapać depresję szpitalną. Na szczęście w domu wszystko było ok.
Wierzę mocno w to że Arturek to silny facet i nie dał się podejść żadnemu wstrętnemu wirusowi.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Kobitki a z tej chmury jest wreszcie DESZCZ huuuuuuuuuuuuuuuura!!!
leje jak trza i blyska
wreszcie sie zlitowala pogoda nad Poz, mowie do meza ze nie przypuszczalam ze bede jeszcze za deszczem tesknic a on ze tez tego nie przypuszczal
niech leje i cala noc, wentylatory odpoczna i licznik energii tez ;--)))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 21:21
ivv, evas, weronikabp, Galanea, Ala29, eta, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
oj Martynika to chyba normalne (niestety) - pamiętam jak się okazało, że muszę zostać najpierw o jeden, potem o kolejny dzień dłużej w szpitalu - wpadłam w taką histerię i tak mnie wszystko wkur.. że myślałam, że ucieknę... na szczęście była tam CUDOWNA pani od laktacji, która powinna być tam zatrudniona na etacie psychologa
Naprawdę rozmowa pomogła. Może i u Ciebie się ktoś taki znajdzie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 21:29
evas, Limerikowo, weronikabp, eta lubią tę wiadomość
-
Eta masz rację muszę zmienić nastawienie... W końcu do szpitala idę dla Franka, nie dla widzi mi się kogo kolwiek... Dziękuję
Będę pracować nad nastawieniem...
Bankierka serdeczne gratulacje !! Ale niespodziankę zrobiłaś
Balonik ja w wojewódzkim bardzo chciałam rodzić, ale po akcjach z ktg mi się odechciało... A najgorzej jak ta od ktg mnie odesłała z wynmikiem na górę to ta lekarka z tekstem: ,,skoro chodzi Pani do pana C.... to proszę iść sobie z wynikiem do niego !'' - w tym momencie obróciłam się na pięcie i powiedziałam że dziękuję. Na szczęście przyszła inna lekarka. Ale z takim chamstwem w życiu się nie spotkałam
Dziś miałam kolejne ktg, w Malarkiewiczu znów miło było, niestety skurczów brak podczas badania. Teraz spina mi się brzuch ale na cud raczej nie liczę
Ciężko Was dziś nadrobić i napisać każdej co się chciało bo dużo tegoWIem tylko że Wam dziękuję za wsparcie na prawdę dzięki Wam zadzwoniłam wtedy do gina z tym krwawieniem i dzięki temu będę rodzić w najlepszym szpitalu w okolicy.
Limerikowo, Galanea, evas, eta lubią tę wiadomość
-
Martynika, Artur to silny facet, nie będzie żadnego choróbska
Domyślam się, że pobyt w szpitalu dołuje, ale pewnie już niedługo będziesz z Małym w domku.
Tak narzekałam, że skończyły mi się akurat teraz twardnienia brzucha, a dziś zauważyłam, że mam ich dość sporo. Czyżby wczorajsze odstawienie luteiny? Taka szybka reakcja? Poza tym dziecko się bardzo rusza, co wzmaga skurcze bh.
Paula, szkoda, że mamy tak odległe terminy, bo mogłyśmy się spotkać u Malarkiewicza
Ps. Zazdroszczę Wam tych truskawek. Mam tylko arbuza i to jakiegoś niedobregoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 22:16
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny od wczoraj strasznie puchnie mi prawa stopa...
I to tylko prawa, i tak do kostki, wyżej już jest ok.
Nie jest to od chodzenia, bo raczej leżę, chodzę tylko po mieszkaniu. No i dziwne to, że tylko jedna stopaNie przechodzi nawet trzymanie nogi w górze. Rano jest ok, ale po jakiejś godzinie już balonik
Zastanawiam się co to może być... Lekarza mam dopiero za 1,5 tyg, i nie wiem czy wcześniej iść do jakiegoś internisty czy nie... -
evas wrote:Dobrej nocki dziewczynki
Zmykam do spania, bo o 4 budzą nas na KTG.
Mam nadzieje, że rano będą tylko pozytywne wieści i może jakiś maluszek przyjdzie na świat
O rany, jakie barbarzyństwo. Czemu tak wcześnie? Mnie w szpitalu ktg robiono o szóstej i wtedy myślałam, że to jeszcze noc...evas lubi tę wiadomość