MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzwoniłam dziewczyny do lekarza niestety nie ma go wyjechał
Kazał zażyć magnez i nospe 3 razy dziennie jak nie przejdzie jutro lub pojutrze do szpitala
strasznie się martwię
Zaraz kończę pracę i jadę do domu i będę leżeć - mam nadzieję że będzie wszystko oki i mi jutro przejdzie
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Welonisia wrote:No dobra oby było wszystko ok. Trzymam kciuki!
A co do Sylwestra to mieliśmy iść jutro do znajomych ale w takiej sytuacji to będę leżeć w domu.Welonisia, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Niesforna wrote:Mój nick - mąż kiedyś stwierdził, że jestem strasznie niesforna i tak zaczął na mnie mówić
Iwona, lat 29 (no dobra za 3 m-ce 30-tka stuknie). To moja pierwsza ciąża, udało nam się za trzecim razem. Razem jesteśmy od 7lat, małżeństwem od 3,5
Niesforna lubi tę wiadomość
-
Topa ja proponuje Ci zmienić dzina.
Ja to jak ja ,ale mój maz jakby widział ze się martwię to zaraz znalazłby innego lekarza i raz , dwa zabrał na wizytę. Nerwy gorzej szkodzą. Wybór zależy od Ciebie- znasz swoje Ciało i wiesz czy bol ustaje lub jest lżejszy. Ale jutro nie idź do pracy, bież urlop na żądanie. Albo jutro na wizytę po zwolnienie.Paulina1986 lubi tę wiadomość
-
Truskawkowe ciastko - witaj w naszym gronie, napisz nam coś o sobie i jak się czujesz?
Ja teraz siedzę przy komputerze, a malutki robaczek biega mi po brzuszku.
Topa jak się czujesz? Cały czas myślę o Was. Popieram AISAK i juto odpuść pracę.
1. Paula222 – 23 lata, data porodu: 20, 22 maja 2014 r. – chłopiec
natalkaa86 – 1 czerwca 2014 r.
Bankierka – 2 czerwca 2014 r.
leniuta29 – 2 czerwca 2014 r.
Martynika – 24 lata, data porodu: 4 czerwca 2014 r. – chłopiec
Judi2014 – 4 czerwca 2014 r. – chłopiec
czekajajaca – 5 czerwca 2014 r. – dziewczynka
fler – 28 lat, okolice Krakowa, data porodu: 5 czerwca 2014 r. – dziewczynka – Zuzanna
MonikaS – 5 czerwca 2014 r. – chłopiec
seksualnaa – 6 czerwca 2014 r.
jarzębinka – 9 czerwca 2014 r.
karolina1990 – 10 czerwca 2014 r.
Marcysia86 – 27 lat, data porodu: 11 czerwca 2014 r.
kabel – 12 czerwca 2014 r.
szczesliwa83 – 12 czerwca 2014 r.
mała czarna 88 ¬– 13 czerwca 2014 r.
Nalka – 14 czerwca 2014 r.
Anielka27 – 27 lat, 14 czerwca 2014 r.
Mati1980 – 14 czerwca 2014 r.
azi – 14 czerwca 2014 r.
MartaM27 – 14 czerwca 2014 r.
monalisa – 14 czerwca 2014 r.
Evelineq – 15 czerwca 2014 r.
nutka – 22 lata, data porodu: 16 czerwca 2014 r. – chłopiec
vosia – 17 czerwca 2014 r.
Modelka – 19 czerwca 2014 r. – chłopiec
Niesforna – 29 lat, 19 czerwca 2014 r.
Maksi8 – 20 czerwca 2014 r.
Hankaa28 – 20 czerwca 2014 r.
fasolka13 – 21 czerwca 2014 r.
Truskawkowe ciastko – 21 czerwca 2014 r.
AISAK – 25 lat, woj. Lubelskie, data porodu: 21 czerwca 2014 r.
Karolajn – 22 czerwca 2014 r.
weronikabp – 22 czerwca 2014 r.
eta – 28 lat, data porodu: 22 czerwca 2014 r. – chłopiec
Tusia84 – 29 lat, Kubuś, Hania, Emanuel, data porodu: 23 czerwca 2014 r.
sunset – 23 czerwca 2014 r.
Paulina1986 – 23 czerwca 2014 r.
Olena – 24 czerwca 2014 r.
ewcia2337196 – 24 czerwca 2014 r.
ivv – 25 czerwca 2014 r. – dziewczynka
Welonisia - 31 lat, data porodu: 25 czerwca 2014 r. – dziewczynka
onka79 – 25 czerwca 2014 r.
Agusia2312 – 23 lata, data porodu: 25 czerwca 2014 r.
Margotka87 – 26 lat, Zuzia 3 lata, data porodu: 25 czerwca (lub 2.07) 2014 r. – chłopiec
Martusia – 25 czerwca 2014 r.
Kota – 28 lat, Kraków, data porodu: 26 czerwca 2014 r.
000kar000 – 26 czerwca 2014 r.
Weronika2903 – 27 czerwca 2014 r.
topa42 – 30 lat, okolice Krakowa, Oliwka 10 lat, data porodu: 29 czerwca 2014 r. – chłopiec
evas – 30 czerwca 2014 r.
52. Duchess - 30 czerwca 2014 r.
Limerikowo – 34 lata, data porodu:
-
nick nieaktualnyTopa dobrze dziewczyny doradzają, lepiej dmuchać na zimne. Ja bym sobie w życiu i lekarzowi nie wybaczyła gdyby coś się złego ( tfu tfu odpukać) wydarzyło. Może właśnie ten dzień czy dwa być decydującymi...
"Samo twardnienie brzucha, które trwa kilka minut, nie jest objawem niepokojącym dla kobiety ciężarnej. Jest to objaw tego, że macica przygotowuje się do prawdziwych skurczów, jakie będą niewątpliwie miały miejsce w czasie właściwego porodu. Taki stan rzeczy wywołany jest skurczami macicy, która „trenuje do porodu”. Najczęściej skurcze, którym towarzyszy właśnie twardnienie brzucha, nazywa się skurczami Braxtona Hicksa i mają one czysto fizjologiczny charakter
Zdarzają się najwyżej kilka razy w ciągu dnia, nie są bolesne i trwają około kilkudziesięciu sekund. Bardzo często wiążą się one po prostu z ruchami dziecka. Skurcze tego rodzaju pojawiają się po 20. tygodniu ciąży.Im bliżej porodu, tym twardnienie brzucha jest częstsze, ale jeśli objawy nie są dokuczliwe, wówczas skurcze Braxtona Hicksa związane są z prawidłowym przebiegiem ciąży.
Jeśli natomiast skurcze są o wiele bardziej intensywne i bolesne, może to być oznaką zagrożenia porodem przedwczesnym. Dlatego też w takiej sytuacji należy jak najszybciej udać się do lekarza. Zwykle zaleca on więcej odpoczynku, leżenie i zaniechanie jakichkolwiek prac fizycznych, które wiążą się z napinaniem mięśni brzucha. Często twardnienie brzucha ustępuje po dłuższym odpoczynku. Zmniejszona intensywność występujących objawów w pozycji leżącej związana jest z tym, że nacisk płodu na kanał szyjki macicy jest wtedy mniejszy.
Zdarza się, że twardnieniu brzucha towarzyszy dodatkowo skracanie się szyjki macicy, intensywne bóle lub/i plamienia. W takim przypadku trzeba działać szybko, aby zapobiec tragedii.
Najczęściej, lekarze zapisują na twardnienie brzucha takie leki jak: Luteina, Fenoterol, Isoptin i No-Spę Forte. "
Lepiej aby Cię zbadali, w razie czego wypiszą przynajmniej odpowiednie leki lub zwolnienie abyś odpoczywała ale najważniejsze, że powiedzą co i jak i uspopkoją lub podejmą odpowiednia działania.
fler, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Topa, trzymam kciuki, aby twardnienia przeszły i żeby wszystko było w porządku, tylko oszczędzaj się!
Wróciłam od lekarza, było ponad pół godziny obsuwy, ale warto było czekać, Artur fika i ma się dobrze, nawet widziałam dyndającego siusiaka między nogami w 3D, haha, a polowaliśmy na niego jak na nie wiadomo co. Mały trzymał nogi złączone, a jak podskoczył i siusiak wychylił się znad ud, to ginekolog wpadł w euforię i wypytywał mnie - WIDZIAŁA PANI? WIDZIAŁA? BYŁ!
Ja akurat patrzyłam na coś innego, więc nagrał mi to i kazał odtworzyć w domu. Myślę, że jeszcze się napatrzę na tego dyndającego robaka, ale to była bardzo śmieszna sytuacja, gin szczerzył się jak głupi do sera, że zdołał złapać ten WAŻNY MOMENT
.
Odtwarzam sobie i faktycznie, jest, więc w kwestii płci raczej nic już się nie zmieni. Mały niezmiennie jest za duży o prawie dwa tygodnie, lekarz się śmieje, że ewidentnie chciałam kogoś "złapać" na wcześniaka, hehe. Na te kiepskie wyniki morfologii, o których pisałam tydzień temu kazał jeść szpinak i buraki, poza tym powiedział, że jest ok.Anielka27, MonikaS, Welonisia, Tusia84, Limerikowo, Agusia2312, kambel, eta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo wspaniałe nowiny !!Widać , że masz fajnego ginekologa, żeby wszyscy tacy byli było by super.
Ja chodziłam na NFZ ale ze względu na pomyłki ginekologa i okropne traktowanie personelu mąż zapisał mnie prywatnie wykupując pakiet. Uważam, że odpowiednie traktowanie pacjentki oraz odpowiednie podejście do niej tym bardziej jeżeli jest to kobieta spodziewająca się dziecka jest równie istotne. Mieć ten komfort psychiczny ... Zastanawiam się tylko jak mam się "wypisać" od ginekologa państwowego, mam do niego zadzwonić czy do tej przychodni i poinformować? Żeby nie było, że zaczną mnie ścigać , że na wizyty się nie stawiam...Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Anielka, ja też mam wykupiony pakiet medyczny, bo na państwowym lekarzu również mocno się przejechałam... więc chodzę prywatnie, tyle tylko, że płacę stałą kwotę co miesiąc a mogę sobie latać ile chcę. Za każdym razem mam usg, normalne i w 3D, za każdym razem lekarz zgrywa mi je na płytkę, nie szczędzi na badaniach no i jest wesoło. Bardzo sobie to cenię, właśnie ten komfort psychiczny. A co do przychodni, wydaje mi się, że nikt nie będzie Cię ścigał...
Anielka27, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Martynika super nowiny gratuluję
Zażyłam magnez i nospę- skurcze ustały brzuch delikatnie jeszcze boli ale jest o niebo lepiej, leżę w łóżeczku jak rano będę miała podobną sytuację jadę na IP. Gina mam naprawdę dobrego, zawsze mogę do niego zadzwonić i doradzi mi więc nie widzę powodu zmiany lekarza. Nie było by problemu z wizytą gdyby był w Krakowie niestety wyjechałna sylwestra ale powiedział że jak tylko ból będzie mocniejszy lub po lekach nie przejdzie mam jechać do szpitala. Na razie jest dobrze zobaczę jak będzie rano. Dzięki dziewczyny że jesteście zawsze podtrzymacie na duchu a przed wszystkim można się wygadać - dziękiMartynika, Welonisia, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Ja też chodziłam na nfz do lekarza ale kilka ostatnich wizyt byłam też prywatnie u lekarza któremu ufam i który zna mnie i jak przebiegały moje ciąże.. dzisiaj pojechałam do przychodni żeby odebrać moje wszystkie wyniki bo prywatny lekarz prosił o nie.. teraz mam zamiar chodzić już tylko do niego i położna powiedziała w poradni, że nie wyda mi wyników bo są własnością przychodni.. że to są bardzo drogie badania i że oni wyników nie wydają.. byłam w szoku.. wróciłam do domu i zadzwoniłam do nfz i faktycznie tak jest, że przychodnia ma obowiązek przechowywac wyniki jeśli były wykonywane na nfz ale mają obowiązek wydać mi ksero lub zaświadczenie lekarza na którym będą wypisane wszystkie badania i wyniki jakie miałam wykonane.. Powiem Wam, że się bardzo zdziwiłam.. w czwartek przed wizytą pojadę tam po ksero wszystkich wyników.
Martynika ale super, że już jesteś pewna co do synkawspaniale:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 19:56
Martynika, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ale się rozpisałyście!
Nalka - nick to imię mojej suczki Nali. Imię mam niezbyt przyjemne, wymyślone przez tatę, Żaneta. Mężatka od 10.08.2012 roku, w sierpniu 2014 skończę 23 lata i będę już mamą! Studentka z marzeniami o pracy naukowej, kochająca taniec, grę na gitarze, śpiew i chipsy. Obecnie zamieszkująca Gdańsk. Ciąża nr 1 -> szczęśliwa wpadka.
Sylwester - w domku z mężem, bratem ciotecznym, bratową i dwumiesięcznym brzdącem.Welonisia, Anielka27, Martynika, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Anielka27 wrote:... Zastanawiam się tylko jak mam się "wypisać" od ginekologa państwowego, mam do niego zadzwonić czy do tej przychodni i poinformować? Żeby nie było, że zaczną mnie ścigać , że na wizyty się nie stawiam...
Wystarczy ze zadzwonisz i odwolasz wizyte, nie musisz sie tłumaczyc. Pracowalam w słuzbie zdrowia i zapewniam cie ze nikt nikogo nie sciga za nie chodzenie na wizyty. Jesli pacjenci nie odwołuja wizyt to poprostu tworza sie dłuzsze kolejki oczekujacych a szkoda bo inni moga z tego skorzystac.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi na szczęście zawsze ginekolog wydawał wyniki badań, sprawdzał je sobie a potem je oddawał i mam je w swojej teczce.
Dzięki Welonisia za odp. Po prostu sobie tak pomyślałam, że może pomyślą , że jeszcze dziecko chcę usunąć czy coś .. jak do niego nie będę przychodzić. Ale dobrze wiedzieć, że nie trzeba się tłumaczyć nikomu. Zrobię tak jak piszecie, odwołam wizytę i jużWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 20:01