MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Mucha, a może Maja nie.toleruje jakiegoś pokarmu, któregoś składnika ? Stąd te wymioty.
Tak mi powiedział lekarz jak ostatnio bylismy w szpitalu, i Tymon wymiotował nawet 3 godz po jedzeniu. Odstawiłam tą nieszczesną marchewke i wymioty sie skonczyły. Czekam jeszcze pare dni i spróbuje wprowadzić cos innego.
Mam nadzieje że jej szybko przejdzid.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 09:39
-
Ehh, dziś w nocy znowu miliard pobudek. Masakra jakaś, ledwo chodzę. A tu zaraz muszę się zbierać do pediatry z tymi plamami na ciele A potem od razu na kontrolę bioderek.
Martyna super, że z Arturem lepiej!
Mucha właśnie, a jak waga Majki? Mój Jaś swego czasu tez tak miał, że ulewał (wg mnie rzygał na odległość), i 5 minut po jedzeniu i dwie godziny... Chodziłam do kilku lekarzy i nikt nie wiedział dlaczego, ale właśnie prawidłowo przy tym przybierał na wadze. No i w końcu jakoś samo przeszło. W sumie to nawet nie wiem kiedy.
AISAK wrote:Jaki aparat polecacie? Chcemy sobie prezent kupić żeby ładne zdj były..ladne i wyrazne.max do 1500zl.
Jeśli chodzi o markę to ja polecam Canon lub Nikon. No i podstawa - musi mieć stabilizację obrazu
Dobra uciekam, i zbieram się do tej pediatry i na bioderka. Mam nadzieję, że te plamy na ciele, to nic poważnego -
nick nieaktualnyMartynika super że Arturo better, oby tak dalej..
Zosinka całuję urodzinowo!
Muszko- zadzwon do prof , ciekawe co powie, o tym, że to po przekręcaniu na brzuszko. I też się dołączam do pytania jak waga, bo to jest bardzo ważne.
Niesforna kciuki za wizyty i zgadzam się co do aparatu, ja mam Nikona, ze stabilizacją obrazu, ale teraz chyba wszystkie lustrzanki go mają.
Nalka my też się wybieramy na basen znalazłam niedaleko w spa z ozonowaną wodą, dużo matek z niemowlakami tam chodzi. Ale czekam aż skończymy te nieszczęsne szczepienia.
Galanea, Niesforna lubią tę wiadomość
-
BUHAHAHAHAHHA, Monia, właśnie obejrzałam filmik z karmienia Piotrusia, bo się dorwałam do komputera - mistrzostwo świata. Założyłaś mu dzwoniące skarpety, pokazałaś, że ma stópki, to teraz masz, hehehehehehe. A na koniec jeszcze próby zebrania kaszki z klaty, no, po prostu płakałam ze śmiechu .
Michaś faktycznie pięknie mówi!
A ja ostatnio z mężem rozmawiałam na temat fotelika, edukowałam go, że najlepiej, żeby był tyłem do kierunku jazdy, że to się powinno jechać z dzieckiem do sklepu, żeby do auta i do dziecka dopasować, że musi dobrze leżeć na kanapie... mąż to chyba wszystko przetrawił i łapcie dzisiejszy dialog:
Mąż: Wiesz... jak ten fotelik ma do auta pasować, a my chcemy kiedyś zmienić na większe, to po co dopasowywać do Micry? To tak trochę bez sensu...
Ja: No tak, ale co zrobisz, mały musi w czymś jeździć bezpiecznie, a dziś mamy akurat Micrę.
Mąż: Ale większe auto trzeba będzie kupić, przecież z dwójką dzieci się nie zmieścimy do Micry.
Ja: Nie zmieścimy, ale na razie masz jedno.
Mąż: Tak... (widzę, że próbuje ugryźć jakiś temat, tylko jeszcze nie wie, z której strony i zastanawiam się, o co mu chodzi, aż w końcu wypalił)
TO MOŻE NAJPIERW KUPIMY WIĘKSZE AUTO, NO, ŻEBY TEN FOTELIK PASOWAŁ?
BUHAHAHAHAHAHHAHAA
Pytam się go, mężu drogi, za co chcesz kupić większe auto. Na co mąż, że Nissana się sprzeda za 3 tysiące, 3 dorzuci i kupi jakiegoś kombiaka. No dobrze, pytam dalej, a skąd te dodatkowe 3? No, DOZBIERA SIĘ.
Kiedy - wciąż drążę - w miesiąc (bo sądzę, że za miesiąc-półtora będziemy już potrzebowali większego fotelika)? Na co mąż, że no, nie, ale do MAJA byśmy nazbierali.
Mąż myśli, że Artur, który ma już głowę niemalże na linii fotelika będzie jeździł w nim jeszcze do maja. Mężczyźni są uroczy ze swoimi marzeniami. No, ale próbował .
A tutaj chciałam się pochwalić szalem dla siostry. Taki będzie na szerokość (lubi szerokie, będzie mogła go zarzucić na ramiona, albo złożyć i mieć grubszy szalik), teraz idę w długość.
weronikaipola, excella, Galanea, Agusia2312, MonikaS, Mucha, Niesforna, evas lubią tę wiadomość
-
Chodziło mi ze mój maz nie ma stanowiska.jest mechanikiem, budowlancem, a skończył administracje na KULU. Paradoks.
Oj tak zdjęcie bobasów golasów super. Aż sama im zazdraszczam:)
My w nowym mieszkaniu będziemy mieli wysoki brodzik niestety... a na basenie tylko chlorowana wodę mamy.
Nimesil jest strasznie silny lek przeciwbólowy. Ma działanie uzależniające wiec pilnuj meza:)
Martynika maz zagrał dyplomatycznie:D. Marzenia są do spelnienia:)
Gratuluje ci zdolności robotkowych. Chciałabym coś zrobić dla corci ale to zły pomysł,szkoda dziecka:)
Co do aparatu chcemy większy. Ze stabilizacja. Tylko tyle jest modeli ze szokWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 10:43
Galanea lubi tę wiadomość
-
Pewnie, zawsze trzeba marzyć, ale mąż przy tym rozmarzeniu jest jeszcze niepoprawnym optymistą . No, ale za to go kocham .
Aisak, ja dla Artura zrobiłam jak dotąd tylko kocyk w wakacje, którego jeszcze nie wykończyłam, a teraz już będzie dla niego za mały, więc może dokończę dla drugiego bąbla . Sobie przez tyle lat zrobiłam tylko ponczo. Także szewc bez butów chodzi . Ale chcę się nauczyć robić czapki i maskotki. Maskotki szybko, bo muszę zrobić chrześniakowi rocznemu na święta .weronikaipola, evas lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynika u mnie było podobnie ostatnio, pytam się K jaki kolor fotelika wybierzemy a On no wiesz kochanie to poza Twoim autem musi też pasować chyba do mojego nowego auta, a ja mu na to, kiedy chce kupić nowe, On ze w przyszłym roku, ja na to, że Pola jeszcze ze 2 miesiące pojeździ w tym foteliku albo i nie a On, że się "poświęci" i kupi samochód wczesniej haha i ten błysk w oczach ze szczęścia, znalazł sobie argument hehehe
U nas różnie z jedzeniem, dziś trochę lepiej, ale wczoraj było kiepsko bardzo. Pani psor kazała mi napisać w mailu wszystko z dzienniczka od dnia szczepeinia, czyli karmienia, co jadła, ile, kupy itd przeanalizuje i mam zadzwonić. Wspomniała, że z tyłu głowy jej siedzi, że moze tu chodzi jednak o mleko, że nie za bardzo jej ten hipp podchodzi i będziemy zmieniać..zobaczymy.
W każdym razie Pola po pływaniu spała UWAGA: od 19 do 8:40 z 2 karmieniami na śpiocha!!! szok!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 11:07
excella, Galanea lubią tę wiadomość
-
Kiedyś gadałyśmy o cukrze w słoiczkach. Znalazłam jeden taki przypadkiem przy okazji zakupów:
http://www.aptekagemini.pl/hipp-owoce-i-zboza-maliny-i-jablka-z-kleikiem-ryzowym-po-5-miesiacu-zycia-190g.html
I po co to... jakby maliny dość słodkie nie były.
Kolejny:
http://www.aptekagemini.pl/hipp-owoce-i-jogurt-truskawki-i-maliny-z-jogurtem-po-6-miesiacu-160g.html
Jak są gdzieś maliny, to już w ciemno można strzelać, że z cukrem. Z kaszkami chyba jest podobnie, ostatnio też w nibymalinowej widziałam cukier.
Ta dammmm, znowu "malinowy":
http://www.aptekagemini.pl/bobofrut-deser-jablko-malin-jagod-185g.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 11:31
-
Martynika super ze Arturowi lepiej
Gratulacje dla Zosi:)
My też powoli zastanawiamy się juz nad fotelikiem. Ogólnie to musimy kupić krzesełko do karmienia, fotelik i jeszcze mate piankowa a teraz trochę kasy poszło na lekarza, lekarstwa . Na remont ogrzeania.. Dziś się przeprowadzamy do domu spowrotem . Wkoncu u siebieweronikaipola, Galanea, Martynika lubią tę wiadomość
[/url]
[/url] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPierwsze pamiątki schowane
Agusia no pewnie ze nie ma jak w domu..
Martyna fajnie ze to znalazlas, czyli moja dietetyczka słusznie twierdziła ze sa z cukrem. Trzeba uważać i czytać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 13:49
Galanea, excella, Limerikowo, karolina1990, Martynika, AISAK, Mucha, Niesforna, alexast lubią tę wiadomość
-
Śliczna Oli:) piękne te dzieciaczki. Tylko tulić i calowac:)
Nie wiem czy sledziltscie historie walecznego Igorka... Właśnie przeczytałam ze przegrał walkę z choroba.. Zmarl wczoraj... Taki mały czlowiek, dzielny, pełen miłości, a teraz patrzy jako aniolek na rodziców z góry. Przepraszam za ta wstawkę, ale po raz kolejny uświadomiło mi to, ze czasami narzekamy, marudzi, nie wyspalismy sie , broi, psoci, a to tylko dziecko które uczy się żyć i czynić każdy dzień wyjątkowym dla siebie i dla nas.
dodam, ze taki dzielny człowiek mieszkał nie daleko mojej miejscowości.. 20km .. 8 dni temu uzbierali pieniądze na rechabilutacje, leki, sprzęt...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:45
-
Karolina-tuli tuli.
powiem wam, ze od miesiąca w chwilach zwątpienia, biorę mala na ręce uśmiecham się i mocno tule:) mowie ,ze sie nie dam i zrobię wszystko by była szczęśliwa. Wiecie jak to pomaga.weronikaipola, Martynika, Mucha, Galanea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAISAK wrote:Karolina-tuli tuli.
powiem wam, ze od miesiąca w chwilach zwątpienia, biorę mala na ręce uśmiecham się i mocno tule:) mowie ,ze sie nie dam i zrobię wszystko by była szczęśliwa. Wiecie jak to pomaga.
Aisak też tak robię, mało tego od jakiegoś czasu Polunia przytula się do mnie świadomie, albo bierze moją twarz w dwie ręce i jest takaaaa szczęsliwa, a jaka jestem ja...echLimerikowo, evas lubią tę wiadomość
-
To co napisala Aisak tak mnie "chwycilo", zawsze takie historie tak na mnie dzialaja, wtedy wszystko wraca... Weronika, Oliwia tez co jakis czas lapie mnie za twarz i chce zeby ja przytulic i ucalowac, uwielbiam to. Nikomu innemu tego nie robi.
weronikaipola lubi tę wiadomość