MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
My co do porodu rodzinnego to może skorzystamy lecz powiedziałam mężowi i on ma takie samo zdanie że jak zacznie się akcja to zostanie w drugim pokoju nie chce żeby na to wszystko patrzył
Dla mnie najważniejsze jest żeby czekał ze mną na poród i za rogiem czekał na dzidziusia
Modelka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do porodu rodzinnego to wybieram się do szkoły rodzenia i jesli po Niej mój Mąz będzie chciał uczestniczyć, a myślę, że będzie chciał, to jak najabardziej. Po ostatnim pobycie w szpitalu zmieniłam zdanie i będziemy rodzić w MSWiA, z powodu bardzo bogatego i profesjonalnego zaplecza, w razie jakiś komplikacji. Poznałam tam wiele kobiet, które już tam rodziły i wróciły na kolejne porody.
-
Dziewczyny ale z tym odkurzaniem i ścieraniem podłogi to sobie odpuśćcie bo to jest tak samo jak z podnoszeniem rąk do góry. Pracują wtedy bardzo mięśnie brzucha i podobno lepiej tego unikać. Lepiej wybrać się na spacer bo człowiek przy okazji się porusza i dotleni a później lepiej śpi.
weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Ja jak już coś to zamiatam a brud zbiera moja córeczka
Nie pozwalają mi się schylać. Jeżeli chodzi o męża to bardzo mi pomaga i wręcz na mnie krzyczy jak robię dużo rzeczy i się przemęczam, więc jak jest coś ciężkiego do zrobienia to jego proszę o pomoc.
evas, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Łatwo mówić, żebym sobie odpuściła tylko, że jak ja nic nie zrobię to nikt nie zrobi, a mamy małe dziecko, które trzeba oprać i nakarmić itd. Nikogo to nie obchodzi, że jestem w ciąży. Jak czasem mówię mamie, że źle się czuję to pyta" Po co w ciążę zachodziłaś?", ojca to nie obchodzi- mam sobie radzić, nie ja pierwsza jestem w ciąży i koło męża trzeba chodzić, mężowi mówię i on mówi, że mam odpocząć, ale sam nic nie zrobi, bo mu się nie chce, teściowie mają to gdzieś, a jak mówię że ich syn mi nie pomaga to stwierdzają, że tylko skarżyć umiem ( i jeszcze u nich każą mi robić).I tak to wygląda.
-
Judi popieram Evas zrób protest ! A jak zapyta czemu tego nie ma to powiedź że źle się czułaś i nie miałaś czasu. A teraz odpukać nie daj boże będziesz musiała być w szpitalu to kto się zajmie domem, dzieckiem ? Będą musieli Ci pomóc więc odpuść i więcej odpoczywaj. Też byłam taka narwana jak ty wszystko sama aż stwierdziłam jednego razu jak pojawiło się jednorazowe plamienie że nie warto ! Bo mogę wylądować w szpitalu !
-
Ja dziś rano wstawiłam tylko pranie, a moi panowie zajmą się wywieszeniem. Jak wrócę z pracy to będzie też posprzątane w całym mieszkaniu. Zrobię tylko obiad i będę miała wieczór wolny.
Ostatnio bardzo boli mnie miednica, a najbardziej kość łonowa. Nie wiem jak to będzie do końca ciąży, ale już teraz jest ciężko. W nocy jak muszę się obrócić na drugi bok, to aż się budzę z tego bólu. -
No u mnie remont i brudno że hej ale mąż sam bierze się za porządki
Ja tylko wycieram kurze, myję garki i robię obiadek
Mąż sam nawet obiera ziemniaki - bardzo dużo mi pomaga i nawet jak jest coś nie porobione to nie ma pretensji tylko razem staramy się to zrobić
. Ja już nie mogę doczekać się wizyty u gina jeszcze 2 dni
i może dowiem się co nosze pod sercem
-
Mój mąż też mi dużo pomaga ale obiady np gotuję tylko ja i jakoś nie ciąży mi to
często też sprzątam.. odkurzam i myję podłogi..ja mam dwójkę dzieci .. mąż pracuje więc na zakupy też często ja jadę nawet wolę
no i jak dzieci chore tak jak teraz to nocne wstawanie też ja.. ale to dlatego że i tak mam sen na czuja więc co to dla mnie za problem,a on rano do pracy więc nie będę przeginała
-
Judi2014 wrote:Cześć dziewczyny:)
Ja wczoraj znowu się przepracowałam w domu i dziś miałam bolesne skurcze od 5 rano. Po 3 h wzięłam No Spę i został tylko ból podbrzusza. Kurdę, że też nikt nie chce mi w niczym pomóc, wszystko muszę sama robić. Jestem już wykończona:(
Miałam tak samo, przestań tak się przepracowywać ! Ja po wizycie u gina dostałam straszny opieprz, bo jak dalej tak będziesz robić to poronisz ! Dom może poczekać.
-
Ja tez mam problemy ze spaniem
a nigdy nie cierpialam na bezsennosc. Ja juz udalo mi sie zasnac to moj buldog zaczal miec w nocy ataki dusznosci, taki dzwiek jak by sie zanosil u musialam z nia spac na kanapie i ja co chwila uspokajac. Masakra
Wczoraj szperalam po necie i znalazlam pare imion Helena, Matylda, Iga, Kora moze cos z tego wybierzemy ale ciagle bede szukac.
Moj maz tez nie chce byc na dzien dzisiejszy przy finale porodu a ja go zmuszac nie bede. Zobaczymy jak sie akcja potoczy w czerwcu -
Ja na razie nie odczuwam wielkich problemów przy wykonywaniu prac domowych - za to nie mogę zbyt długo siedzieć na krześle, bo mnie wtedy coś gniecie. Wczoraj byliśmy w kinie i po pół godzinie już wyginałam brzuch w łuk, żeby go rozciągnąć, bo usiedzieć nie mogłam.
Ale ja chyba generalnie mam jakaś bezproblemową tę ciążę - teraz zrobiłam sobie tydzień wolny od pracy (bo to mnie rzeczywiście męczy koszmarnie, ale pewnie z powodu nerwów), ale normalnie mogę funkcjonować, ćwiczę regularnie (chociaż tutaj na jakieś 50% możliwości sprzed ciąży), nie miałam i nie mam huśtawek nastroju, ani napadów wieczornego głodu...
No i waga od paru tygodni stoi w miejscu i od razu wyglądam lepiej, a nie jak opuchnięty baleron
A Ty Evas zrób protest, bo z dwójką dzieci, w tym jednym noworodkiem nie dasz rady tak zasuwać!!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 11:26
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJudi jeśli się nie postawisz to nigdy ta sytuacja się nie zmieni..dużo zależy od Ciebie, trzymam kciuki żeby mąż otworzył oczy i Ci pomagał i trzymał Twoją stronę.
Mój spisuje się na 6, jestem z Niego mega dumna i wiem że dobrze wybrałam. Ja nic nie robię poza gotowaniem, bo nie mogę, lekarz zabrania. Także część obowiązków przejął Mąż a część Pani do pomocy i dajemy radę. Gotowac uwielbiam, więc na ile mogę na tyle gotuję. Rodzina męża też jest bardzo pomocna, więc nie mogę narzekać.. mam kochanych ludzi wokół. -
nick nieaktualny
-
Paula a to prywatnie czy panstwowo ? Może prywatnie byloby szybciej i mniej stresu. Trzymam kciuki.
Ja czekam aż się dowiem na 100% czy to chłopak czy dziewczynka, wtedy bede wybierać imiona.
Dziś byłam zrobić badania krwi i moczu, potrzebne mi na wtorkową wizytę.