MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
alexast wrote:Ja też nie czuje ruchów dziecka i czekam z niecierpliwością.
Od amniopunkcji minęły już 9 dni, za 2 tyg. dostanę pełne wyniki. Od 2 dni coś mnie pobolewa brzuch i pęcherz. Chyba pójdę dzisiaj do ginki. Niech sprawdzi czy wszystko jest u Olka w porządku.
Mogę spytać z jakiego powodu miałaś wskazanie do amniopunkcji? -
Takie miałam wyniki po badaniach prenatalnych
12 grudzień: 12tyd. 3 dni - CRL 60,0mm fałda karkowa NT:2,2mm kość nosowa jest
14 grudnia: 12tyd. 6 dni - CRL 61,25mm NT: 2,3mm kość nosowa widoczna
16 grudnia: 13 tyd. 1 dzień - CRL: 66,8 NT: 3,4mm kość nosowa: trudna do oceny
ryzyko 1:26 po teście PAPPA ryzyko 1:177, Pani genetyk stwierdziła, że lepiej zrobić amniopunkcję. Ja też chciałam wiedzieć czy maluch jest zdrowy czy nie.
Badanie metodą FISH wykazało, że maluch nie ma trzech najczęstszych wad genetycznych. Kamień mi z serca spadł. Za 2 tyg. pełne wyniki. -
alexast - w takim razie trzymam za Ciebie kciuki, nie martw się, wszystko będzie dobrze.
Dziewczyny czy też macie czasem takie wrażenie, że Wasz brzuszek raz jest większy, raz się chowa i jest mniejszy? Mam wrażenie, że wstaję rano i jest mniejszy(niedawno zaczął dopiero mi się pojawiać), a jak kładę się spać jest dużo bardziej wydatny. -
Mam to samo, spokojnie, w końcu mamy tam w środku żywą istotę, która też się różnie układa, do tego dochodzi to, co mamy w jelitach, gazy, itd., wszystko gra
.
Ej, wiecie co, belly wprowadziło funkcję "list", przydatnych rzeczy, o których warto pamiętać, można je modyfikować wedle własnego uznania, znajdziecie je w "moim belly" i rozczuliło mnie to, że belly sugeruje, że w szpitalu będzie mi potrzebny tusz do rzęs, podkład, puder i kredka do oczu. Na co dzień maluję tylko rzęsy na jakieś wyjścia dalsze, niż po bułki, może po porodzie będzie ze mną tak źle, że zechcę zrobić pełen make-up
. Huehueheueheu.
Poza tym belly sądzi, że w pierwszej fazie porodu mogłaby pochłonąć mnie książka... wiem, że ta faza bywa bardzo długa, ale na tyle lajtowa, że wsunę powieść?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 15:16
monaaa, kambel, eta, ivv lubią tę wiadomość
-
Dzwonilam do laboratorium powiedzieli, ze to stare zakazenie i jestem odporna. Choc czasem zdarza sie zakazenie wtorne, ale wtedy szansa przejscia na plod wynosi 1% takze kamien z serca! Dzieki dziewczyny
Ja tez jeszcze nie czuje ruchow, ale licze ze do 20 tygodnia Iga juz mnie kopnieMartynika, alexast, Anielka27, eta lubią tę wiadomość
-
Judi2014 wrote:Dziewczyny ponawiam pytanie... Czy myślicie, że powinnam powiadomić ginka, że w nocy zobaczylam na wkładce małą różową plamę? Dalej nic się nie działo.
Ja bym zadzwoniła i zapytała czy jest się czym martwić, to na pewno Cie uspokoi. Ewentualnie poszłabym na wizytę by zobczyła czy w srodku nic się nie dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 15:29
-
Niesforna wrote:Ja dalej bardzo źle się czuję, ten kaszel mnie wykończy
Dopiero wstałam, bo cała noc się meczylam i zasnelm dopiero około 6
W ogóle wczoraj to miałam kryzys... Nie wiem czy to przez chorobę czy jakieś skutki uboczne antybiotyku. Ale nie miałam siły ja nic, bolał mnie każdy centymetr ciała, tragiczny ból głowy, że aż wymiotowalam
Wzięłam dziś znów ten antybiotyk, ale jak dziś będzie tak samo to odstawiam go i znowu do lekarza
Niesforna sama lepiej nie odstawiaj antybiotyku. Zadzwon do lekarza i niech Ci powie co masz robic. -
Judi2014 wrote:Dziewczyny ponawiam pytanie... Czy myślicie, że powinnam powiadomić ginka, że w nocy zobaczylam na wkładce małą różową plamę? Dalej nic się nie działo.
Właśnie, Judi, miałam spytać o to samo, co Kota, nie serduszkowałaś z mężem ostatnio? Pochwa jest teraz bardzo mocno ukrwiona i łatwo o jakieś drobne otarcia, ale też sądzę, że lepiej się poczujesz po kontakcie z ginem.
Niesforna, to może być reakcja na antybiotyk, jednak jakąkolwiek zmianę powinnaś skonsultować z lekarzem, najlepiej jak najszybciej. Nawadniaj się porządnie. -
Nalka, co do porodu to się jeszcze zastanawiam. Zuzę rodziłam w Wojewódzkim w Gdańsku, ze względu na to, że przed rozwiązaniem było wiadomo, że mała będzie potrzebowała szybkiej operacji, a w Wojewódzkim jest chirurgia dziecięca. Byłam mega zadowolona z opieki, zarówno nade mną, jaki i Zuzą. Ale teraz zastanawiam się czy nie rodzić u nas w Kwidzynie, do Gdańska jednak muszę się tłuc 2 godz. Zdecyduję pewnie w ostatniej chwili
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 15:54
-
Ja sie zastanawiam pomiedzy Ujastkiem a Narutowiczem. Ujastek bo tam rodza wszystkie znajome i sobie chwala, choc troche mnie odpycha ta masowka tam. W zeszly piatek znajoma rodzila i w ciagu 2 dni urodzilo tam 25 kobiet nie mieli normalnie czasu odbierac porodow i potem wszytskim sie zajac jak nalezy.
W Narutowiczu mialam lyzeczkowanie pierwszej ciazy i jak na to ze mialam dola wiadomo to sama opieke i szpital bardzo sobie chwale. Odwiedze te szpitale jeszcze raz i zobaczymy, ktory wygra.
A wy dziewczyny z Krakowa juz wiecie gdzie rodzicie?