Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
jeśli chodzi o materacyk ja kupuje gryka-kokos-pianka materacyk sprawdzony dziecku a raczej dzieciom nic nie było więc taki kupuje
laktator będę mieć reczny na początek bo pewności brak czy w ogóle będę mieć mleko więc niechce wydawać kasy niepotrzebnie więc na poczatek pożycze ręczny...
po obejrzeniu tarty cytrynowej postanowienie nie jedzenia poszło w cholere własnie zadzwoniłam do męża by mi kupił coś słodkiegoSue, megg, Asiaa1201, Lara 82, kafabi lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Co do laktatorów to mój P. rozmawiał ze swoim kolegą z zespołu, któremu rok temu urodziła się córeczka (tak, faceci rozmawiają o naszej laktacji:D) i tamten mówił, że im laktator nie był potrzebny
Później Marta kupiła sobie ręczny, żeby móc odciągać pokarm, jak chciała gdzieś wyjść.
Moja koleżanka, która miała we wrześniu cc zachwalała z kolei laktator elektryczny
Największym rozpędzaczem naszej laktacji będzie ten mały ssak, którego urodzimy
Ponoć tym ręcznym się trzeba strasznie namachać
Ja na razie nie kupuję laktatora, jak będzie potrzebny, to P. kupiFedra, agaaa28, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Fedra idę bez męża. Umawiałam się z koleżanką, która jest teraz w 5 miesiącu ciąży jakiś miesiąc temu, ale nie odzywała się od tamtego czasu więc pewnie sama.
Angelciu piękne ciuszki masz dla AdyJa sobie codziennie obiecuję, że posegreguje rozmiarami i wiecznie coś innego robię tylko nie to.
Fedra lubi tę wiadomość
-
Januszkowa wrote:Fedra idę bez męża. Umawiałam się z koleżanką, która jest teraz w 5 miesiącu ciąży jakiś miesiąc temu, ale nie odzywała się od tamtego czasu więc pewnie sama.
Angelciu piękne ciuszki masz dla AdyJa sobie codziennie obiecuję, że posegreguje rozmiarami i wiecznie coś innego robię tylko nie to.
to jeśli masz ochote to mozemy się spotkać
ale jeśli nie to zrozumiemJanuszkowa lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Angelcia, ubranka masz śliczne, naprawdę!! Ja już się nie mogę doczekać!!
Dziś mnie energia rozsadza! Mam tak jak moja mama - ona uszyła chyba z 20 firanek w ciąży, robiła na drutach, nie mogła spać i jeść. Ja jem tylko dlatego, że wiem, że muszę, ale od jakiegoś czasu w ogóle nie odczuwam głodu.
Spróbuję zaraz tarty a potem sobie poćwiczę
Aagnieszkaa, widzimy się w piątek na fitnessie?
-
Sylwia przed samym założeniem wymazy pobrała, wyniki były tydzień później, teraz zaczęłam leczyć te świństwa.
Przepis na brioszki
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/drozdzowe_wypieki/brioche_blyskawiczna/przepis.html
moje już czekają na konsumpcję, ale po obiedzie jestem tak pełna, ze nie jestem w stanie ich wcisnąć ;p
Właśnie ululałam męża i słyszę jak chrapie mimo, ze jest w sypialni a ja w salonie.
Ja ciuszki będę pewnie prał w grudniu, na razie nawet proszku nie mam
Słoneczna mam nadzieję, że wszystko dobrze!
Ja jutro idę do endo na rutynową kontrolę, a ostatnio jak odebrałam wyniki to tsh spadło mi do 0,34, a ft4 1,17, więc wszystko prawidłowo. Oby tak dalej
Ja mam materac gryka kokos z Danpolu, taki jak Gosiak planuje kupić
Sue tarta na prawdę wygląda smakowicie !Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 18:43
Fedra, megg lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny tak sobie czasem Was czytam i rany ..... jak ja Wam zazdroszczę. Oddałabym życie, żeby tylko być na Waszym miejscu.
Dziś mijają 2 tygodnie odkąd moja córeczka poszła do Aniołków. Codziennie jestem z Majeczką choć przez chwilkę na cmentarzu, zapalam światełko na jej pomniczku i dzień w dzień tęsknię za nią tak samo, nie potrafię sobie poradzić z tą pustką i tym bólem, po Jej stracie.
Dziś jest jeszcze gorzej ... dziś mijają 2 tygodnie jak mój największy skarb został zabrany przez Boga.
Nie wiedziałam, że w jeden dzień można wylać tyle łez, co dzisiaj. Codziennie utwierdzam się w przekonaniu, że jest coraz gorzej...
Dziś moje zły płyną strumieniami, a co gorsze nie mogę nad nimi zapanować... -
kamkaz wrote:Dziewczyny tak sobie czasem Was czytam i rany ..... jak ja Wam zazdroszczę. Oddałabym życie, żeby tylko być na Waszym miejscu.
Dziś mijają 2 tygodnie odkąd moja córeczka poszła do Aniołków. Codziennie jestem z Majeczką choć przez chwilkę na cmentarzu, zapalam światełko na jej pomniczku i dzień w dzień tęsknię za nią tak samo, nie potrafię sobie poradzić z tą pustką i tym bólem, po Jej stracie.
Dziś jest jeszcze gorzej ... dziś mijają 2 tygodnie jak mój największy skarb został zabrany przez Boga.
Nie wiedziałam, że w jeden dzień można wylać tyle łez, co dzisiaj. Codziennie utwierdzam się w przekonaniu, że jest coraz gorzej...
Dziś moje zły płyną strumieniami, a co gorsze nie mogę nad nimi zapanować...
Nie wiem co Ci powiedzieć strasznie mi przykro
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Kamkaz, ciężko jest pocieszać kogoś kto przeżył taką stratę
Wiedz, że mi bardzo przykro strata jest zawsze stratą, ale im później traci się dzidziusia tym gorzej. Tak mi się wydaje.
Ja straciłam, ale dużo wcześniejszą ciążę, teraz z perspektywy czasu myślę, że tak po prostu musiało być.
Ja swoją żałobę przeżyłam i nic mi wtedy nie pomagało, żadne pocieszenie nie chciałam z nikim gadać, a łzy leciały dużo i często i w najmniej oczekiwanych momentach.
Dziś jestem szczęśliwa
Ty swoją żałobę też musisz przeżyć i to wszystko jakoś sobie w głowie poukładać. Nie wiem ile to będzie trwało bo tego nikt nie wie, ale jeśli chcesz płakać to płacz bo to pomaga.
Pamiętaj nie zamykaj się tylko na ludzi, staraj się jakoś to przetrwać bo jedno jest pewne nie możesz się poddać.
Pamiętaj, że jeszcze będziesz miała dziecko, ale kiedy nie wiem nikt nie wie, na pewno jak przeżyjesz i przetrawisz tą żałobę, nie wcześniej.
Musisz podnieść się psychicznie i wtedy przyjdzie ten moment i znów będziesz w ciąży i będziesz szczęśliwą mamą dzidziusia.
A Twoja córeczka na zawsze pozostanie w Twoim sercu.
Trzymaj się dzielnie, najdzielniej jak potrafisz.
Pozdrawiam. -
nick nieaktualny