Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
laureczka25 wrote:Hemoroidy mi strasznie dokuczają, nie mogę siedziec..to pewnie przez nadmiar słodyczy w święta i teraz mam za lakomstwo
ból okropny..w nocy strasznie bolało mnie podbrzusze jak podczas okresu..juz myslalam ze zacznę rodzic..na szczęście już przeszło..mam.wrażenie ze odpadł mi kawałek czopa sluzowego ale taki malutki i bez krwi..
ja póki co postanowiłam wypróbować "Gosiakowy" sposób na hemoroidy czyli OLEJ KOKOSOWY... no raczej nie zaszkodzi, a noż widelec pomoże...
Ja wczoraj tez miałam okropny bol brzucha jak wysadałam z samochodu az sie wystarszyłam...Asiaa1201 lubi tę wiadomość
-
kasia_1988 wrote:ja póki co postanowiłam wypróbować "Gosiakowy" sposób na hemoroidy czyli OLEJ KOKOSOWY... no raczej nie zaszkodzi, a noż widelec pomoże...
kasia_1988 lubi tę wiadomość
-
Hey kobitki.
Ciągle czytam, żeby być na bieżąco ale jakoś nigdy nie mam czasu, żeby napisać.
Dziś zaczynam 35 tydzień. Im bliżej tym mniej czuję się gotowa. Chyba zaczynam się bać.
Tak jak Wy nie możecie się doczekać, to ja wolałabym chyba, żeby mały posiedział w brzuszku jak najdłużej. Do tego jeszcze boję się, jak Sue, czy zdążę wziąć ślub przed porodem. Jeszcze mi terminu nie ustalili.
Na plusie mam 11 kg, w pasie 100cm
Tyle rzeczy jeszcze muszę kupić... Normalnie się boję.
A to my z zeszłego tygodnia
http://iv.pl/images/05375469818004185577.jpgkasia_1988, megg, Gosiak, derii84, angelcia, Januszkowa, Penelope, Patrycja20, MistrzyniWKochamCieMisiu, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
-
Oj dziewczyny macie z tymi mezami
Patrycja wg mnie nawet jesli oni pozyczyli kase Wam to powinno byc to bezinteresowne calkowicie... My wiele razy poYczalismy kase ojcu mojego m, moim rodzicom, jego siostrze czy przyjaciolom...Nigdy nie ponaglalismy o zwrot nigdy tez nie oczekiwalismy czegos w zamian, i nigdy tego tematu nie wspominalismy ze im pozyczylismy... Uwazam ze w rodzinie i w gronie znajomych bliskich takie cos to normalne... Sami tez kiedys mielismy pozyczone do mieszkania od moich rodzicow i jego mamy...
Pomoc Twojego meza czy to w podziekowaniu czy tez chec pomocy siostrze jest dobrym gestem ale nie powinno byc to przedlozone przed Wasze potrzeby... Nawet gdybys to Ty miala termin w marcu a ona w styczniu.. To Wy musicie byc ZAWSZE NR 1, a za Wami reszta... Jesli sprawa wyglada inaczej musisz swoje wywalczyc bo inaczej kiedys Twoja szwagierka ponownie vedzie przed Toba i Waszymi potrzebami... Nigdy bym na to nie pozwolila mojemu m, zreszta on sam by nigdy nie dopuscil do takiej sytuacji...bi gdyby sprobowal to bym mu zgotowala pieklo na ziemi... Doslownie ... A jestem zdolna do tego by postawic na swoim wszelakim kosztem zwlaszcza gdy jestem pewna ze mam racje... Jestem na tyle wredna ze spakowalabym sie i wyniosla na wynajmowane lokum bez slowa( gdy on tyra u siostry) i nie powiedzialabym mu gdzie ani nic, tylko jeszcze napisala ze niech pomaga siostrze i z nia najlepiej bedzie do porodu.. Ja sobie w koncu radzilam do tej pory to i dalej poradze...
Nie naklaniam tu do niczego... Poprostu ja jestem taka zadziorna i moj maz wie dobrze ze bylabym zdolna do tego wiec mi nie fika :p zreszta tyle rzeczy tu ogarniam jak on w morzu, sama mam bdb prace i swietnie finansowo sobie sama radze ze by drugiej takiej latami szukal ewentualnie utrzymanke by sobie mogl wziasc - taka lampucere co na kase leci :p
Angelcia a Twojego meza to bym wykopala na zbity pysk... Wpasc do szpitala na 30 min bo szpitali nie lubi... Do zony ciezarnej w zagrozonej ciazy!!! Masakra... Moj to wogole ostatnio powiedzial ze myslal ze jak urodze i bede w szpitalu to on bedzie mogl ze mna tam 24 h siedziec na krzeselku przy lozkuslodkie to bylo... A jaki smutny jak powiedzialam ze njestety tak az nie
Wspolczuje Wam, raz w zyciu mialam mami synka ale tez gdy go potrzebowalam jakkolwiek nigdy mnie nie zawiodl i zawsze moglam na niego liczyc poprostu zarlismy sie jak pies z kotem...wszyscy mezczyzni w moim zyciu to dobrzy goscie i z kazdym pewnie mialabym dobrze ale wiadomo ten jedyny jest tylko jeden, wspolczuje Wam ze w ciazy macie takie sensacje... Kiedy to powinni byc dla Was wsparciem ;/ -
Składniki na keksówkę o wymiarach 31 x 11 cm:
400 ml śmietany 30% lub 36 %
1 szklanka cukru
100 g masła
Wykonanie:
Śmietanę i cukier dokładnie wymieszać (aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru) i doprowadzić do wrzenia, następnie dodać masło i redukować na średnim ogniu przez 15-25 minut- masa powinna buzować i wyglądać jak lekko żółta piana. Gdy masa krówkowa będzie miała już jednolitą konsystencję i nieco się uspokoi należy być czujnym, ponieważ łatwo ją będzie można przypalić. Po pierwsze powinniśmy ją dokładnie zamieszać co jakiś czas. Jeśli masa zacznie ‚beżowieć to znak, że jesteśmy już bardzo blisko końca. W momencie kiedy masa będzie miała pożądaną konsystencję i kolor (więcej na ten temat we wskazówkach), należy ją przelać do formy wyłożonej folią aluminiową i wystudzić (najlepiej zostawić ten proces na noc). Kiedy masa będzie twarda, należy ją pokroić w pożądanej wielokści kawałki i zjeść. Cukierki można zawinąć w pocięte kawałki papieru do pieczenia. Smacznego
Wskazówki:
1. Co zrobić aby krówki były kruche:
nie należy przechowywać ich w lodówce, lecz w temperaturze pokojowej,
im dłużej gotujemy masę (w końcowej fazie) tym większe prawdopodobieństwo kruchości
2. Sposoby na krówki ciągutki:
gdy tylko masa będzie miała odpowiednio beżowy kolor i gęstość, należy ją zdjąć z palnika
gotowe krówki przechowywać w lodówce
To jest przepis z internetu, na którym bazuję
Smacznego!Gosiak, justta, derii84, Pia Gizela, Januszkowa, Daisy, megg, słoneczna 85, asia888, Fedra lubią tę wiadomość
-
hej odpięli mi dzisiaj kroplówkę rozkurczową i obserwuje skurcze czy wystąpią czy nie. Dostałam zastrzyki na rozwój płucek i tak sobie tu leżę . Mam nadzieję że wyjdę na sylwestra. Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 16:16
kasia_1988, derii84, Januszkowa, megg, słoneczna 85, Penelope, Angélique89, Asiaa1201, Patrycja20, MistrzyniWKochamCieMisiu, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ja też bym w sumie chciała, żeby Janeczka siedziała jak najdłużej, szczególnie po poznaniu teorii brakującego czwartego trymestru, ale wiadomo - co będzie to będzie i nie ma się co za bardzo stresować. Nasze dzieciaczki są już na tym etapie bezpieczne.
derii84, kasia_1988, Sue, Angélique89, Fedra lubią tę wiadomość
-
Lula,jak tylko przeczytalam post Gosiak z zapytaniem o Sue,od rrazu pomyślałam o Tobie,jak Ty w tym szpitalu.
Wszystko wskazuje na to,ze idzie w dobrym kierunkucieszę się.
A ja mogę tulic już mojego berbecia 24 stycznia,także nie musi siedzieć do końca w M1jestem gotowa na wszystko
Jedynie zastanawiałam się nad pokarmem,bo jak i w tamtej tak i w tej nic nie cieknie z piersi.Ale sprawdziłam i jest ,także myślę,ze będzie ok -
nick nieaktualnyDziewczyny właśnie mój mąż ni stąd, ni zowąd wyprowadził się. Tak, sam nawet o to go nie prosiłam. Oddałam mu ten cacuszny pierścionek około 13-stej, on powiedział, że mam go nie wkurw... i brać ten pierścionek. Ze stoickim spokojem podeszłam i oddałam go w pudełeczku. Obrączkę również ściągnęłam i schowałam (wiadomo nie dałam mu, przecież to za moich rodziców pieniądze). Chwile później wyszedł. Teraz wrócił z torbami od mamusi i się spakował oczywiście wrzeszcząc, że w tym domu nie da się normalnie żyć, że jak coś to wiem gdzie mieszka (nie wiem po co mi to powiedział, heloł.. jeśli on myśli, że ja będę za nim latać to jest w błędzie) i że mam sobie razem z moją mamusią przemyśleć wszystko, bo on nie jest śmieciem!
Moja mama go pyta, a co z rachunkami? To powiedział, że jej córeczka (czyli ja) będę je sobie płacić! Zapytała go jak sobie wyobraża sytuacje z dzieckiem to jej powiedział, że to nie jej sprawa. No i fajnie.
Z jednej strony odetchnęłam, a z drugiej czuje takie roztargnienie w środku, bardzo się zdenerwowałam choć sama nie wiem czym, ciśnienie to mi na pewno podskoczyło. Aha, oczywiście powiedział, że zabierze mi psa, bo on jest jego (o czym może absolutnie zapomnieć, bo utrzymują go moi rodzice) a wszystkich szmat i klamotów i tak nie pozbierał.
Oj przeczuwam, że wyżalił się swoim rodzicom i to oni podsunęli mu ten super pomysł, no i spoko... spoko, spoko... -
Angelcia i tym lepiej dla Ciebie! Reszte rzeczy wystaw mu przed drzwiys juz nie musiala jego geby ogladac... Bedzie Ci duzo lepiej bez niego, moze i w innym przypadku bym napisala ze poczatki sa ciezkie ale w Twoim to bez drania moze byc tylko lepiej
Gosiak, Penelope, LadyMK, Fedra lubią tę wiadomość
-
bella84 wrote:Angelcia i tym lepiej dla Ciebie! Reszte rzeczy wystaw mu przed drzwiys juz nie musiala jego geby ogladac... Bedzie Ci duzo lepiej bez niego, moze i w innym przypadku bym napisala ze poczatki sa ciezkie ale w Twoim to bez drania moze byc tylko lepiej
Sue, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość
-
I prawidłowo,niech spiepsza do rodziców. Pakuj resztę jego rzeczy i do sądu o wniosek po alimenty smigaj. Nie zabierze Ci psa ,bo z tego co mówiłas to Ty z nim.na dwór wychodziłas
Roztargniona jesteś,bo to mimo wszystko mąż,kochalas czy nawet go kochasz jeszcze,więc to normalne.
Nie mysl o tym co złe,myśl o tym co dobre w tej sytuacji,masz spokój hihi. Ale on nadal jest twoim mężem i ma obowiązek was utrzymywaćFedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJuska czemu myslisz, ze Adas malo wazy? Dzidziusie teraz rozwijaja sie każdy w swoim tempie. Jedyne co mu pozostało to rozwinąć płucka i przybrać tkanki tłuszczowej. Pamietaj, ze badanie USG jest też obarczone jakimś błędem i tak na prawdę może ważyć więcej. Moja Ada w 31tc wazyła 1,4kg więc też nie dużo. Nosek do góry, Maluszek zdrowy! :*
juska19, Fedra lubią tę wiadomość
-
Hej:)
Ja byłam dzis na badaniach - musiałam zrobic morfologie i mocz.
Niestety z usc sie nie wyrobilismy, bo samochód nie odpala, bedzie go trzeba zaholowac do warsztatu, a P ma dzis i jutro próby do sylwestrawiec pojedziemy dopiero po nowym roku.
Bede błagać o jak najszybszy termin, oby sie udało
Nastawilam pierwsze pranie - na 1 ogień poszły białe ubranka
Angelcia - współczuję Ci tej sytuacji. Nie może być jednak tak, że on zostawia Cię bez środków do życia!!
Masakra, końcówka ciąży i takie przeboje, gdzie Ci faceci mają rozum? A z tym szpitalem, to przegięcie totalne.
Patrycja, lepiej niż Bella tego się nie da ująć. Ja też mężowi zrobilabym awanturę! Ciekawe czy jak skonczy u siostry, to oni Wam pomogą.
Może nie remontuje tego mieszkania, bo mowilas m, że nie chcesz tam mieszkać? I stwierdził, że skoro nie, to sie nie ma co spieszyć? Może warto mu wyjaśnić, że dopóki nie ma nic innego, mieszkanie tam i do połowy stycznia już powinniście mieć wszystko skończone.
Naprawdę współcxuję Wam tych jazd z facetami, aż mi głupio teraz jak narzekam, że P rozwala ubrania w domu...