Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlene wrote:Rety! Trzy strony po moim wpisie (na 210 stronie) totalny brak reakcji. Czułam się zignorowana i opuszczona... i poszłam spać ;(
i kiedy zaglądam tu dzisiaj...
okazuję, że rozpętałam burzę w szklance wody
A tylko byłam ciekawa jak tam wasz sport
Dzięki Fedra za tą "laskę"
Raczej należę do tych rozważnych wykształciuchów, więc o jakuzzi poczytałam, że jest niezalecane zwłaszcza z uwagi na bakterie, które właśnie w tam się lubią czaić i są trudne do wyleczenia. Ponadto czytałam też, że w I trymestrze czop śluzowy jest świeży i też tutaj może być zagrożenie.
Przypuszczam, że na przyszłość do publicznego jakuzzi już raczej nie wejdę przez najbliższe pół roku, ale to z uwagi na straszenie mikrobami a nie bąbelki
Woda 27 stopni (około - oczywiście) to nie 38, które odradzają lekarze
Spotkałam się z postami innych ciężarówek, które wręcz miały zalecane masaże wodne. Przypuszczam, że nie na brzuch, ani "niewymowną", ale na plecki delikatny bąbel... (bez mikrobów oczywiście) czemu nie?
O sorki za ta Laske w sumie staram si tak nie mowic ale mi sie wyrwalo ale nie mialo to negatywnego wydzwieku tak mowie do dziewczyn czesto
Madlene lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Pierwsze ujęcie - FANTASTYCZNE!
Rzeczywiście jak mały niedźwiadek
Szkoda, że nie ma w 3D... chyba byłby to jeszcze bardziej niewiarygodny widok.
Na moim 2D tydzień temu malec wyglądał jeszcze jak hydrozagadka mimo 2,05 cmFedra, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Januszkowa wrote:Lula a co z krwiakiem?
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, pobolewa mnie ten kręgosłup tak na wysokości kości ogonowej, mam nadzieję, że to nic złego, ale napisałam teraz do mojej gin, pewnie juto coś mi odpiszę, wyczytałam, ze to może macica naciskać na nerw i tak boli, ciekawe czy mi to przejdzie.Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
niki640 wrote:Asiaa1201 czy ja dobrze pamiętam że z Płocka jesteś?
Mnie w niedługim czasie też czeka przeprowadzka właśnie w okolice Płocka, więc na pewno tam będę też rodzić a nie mam zupełnie rozeznania w ginekologach i szpitalach tam bo obecnie mam swoich w Łodzi. Tak więc jak bym mogła Cię prosić o podanie swoich typów kogo polecasz i do kogo chodzisz to będę wdzięczna
Tak, zdecydowałam rodzić na Winiarach, na Kościuszki nie z tego względu, że nasluchalam się opinii o personelu, który wogole nie zajmuje się pacjentkami i nie mają odpowiedniego sprzętu ratujacego życie noworodków gdyby coś wrazie poszło nie tak, owszem są piękne nowe sale Ale co z tego. Nnatomiast na Winiarach sale może nie są zbyt piękne, ale kogo to obchodzi leżąc w bólach, personel świetny, no i jest sprzęt dla noworodków.
Co do lekarza ją osobiście chodzę prywatnie do doktora W.Panka, który jest ordynatorem w szpitalu na Winiarach także myślę że lepiej trafić nie mogłamniki640 lubi tę wiadomość
-
Moja siostra i kuzynka tam rodziły. Jest przyjazna atmosfera, stosunkowo mały szpital. Personel bardzo miły, przyjaźnie nastawiony. Odwiedzałam je w szpitalu i mogłam zaobserwować jak to mniej więcej wygląda. Obydwie były zadowolone. Kuzynka urodziła dwie córeczki, pierwszą na Kopernika w Uniwersyteckim, a drugą na Galla. Zdecydowanie poleca ten drugi szpital.
Skorzystam też z usług prywatnej położnej, która tam pracuję i była przy porodach w.w.
Kolejnym plusem jest to, że mam najbliżej do tego szpitala.
A jeszcze jednym, że znam ordynatora:)
Fedra wrote:A co Cie sklonilo do tego szpitala?
Ja jeszcze decyzji nie podjelam czekam na jutrzejsza wizyte by cos sie wiecej dowiedziec...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 00:36
Fedra lubi tę wiadomość
-
Ps. Ja też mam dziś USG z badaniem przyzierności karkowej. Od wczoraj już nie mogę myśleć o niczym innym. Nie widziałam Grocha 5 tygodni, cieszę i się bardzo boję. Wczoraj po trzech dniach braku objawów cały dzień źle się czułam, miałam okropne nudności i lekki ból w jajnikach rodzaju jak kiedyś menstruacyjnego, miesiąc temu miałam to samo. Badanie mam o 15:15, mam nadzieję że dziecko żyje i ma się dobrze. Trzymajcie kciuki
Madlene, sebza, olcia87, kasia_1988, Fedra lubią tę wiadomość
-
To ja mam nowy temat na dzisiejszy poranek
Dziewczyny, chodzicie na obcasach? Ja nie ukrywam, że wcześniej tylko obcasy i to nie 5-6cm, tylko wyższe.
Teraz jeszcze do niedawna koturny, ale już kilka osób (w tym doświadczony rehabilitant) zwróciło mi uwagę, żebym się przerzuciła na płaski obcas. Mój M też mnie bardzo o to prosił, więc to zrobiłam, z bólem serca, ale chodzę teraz w balerinkach i klapeczkach.
Jak to wygląda u Was?Madlene lubi tę wiadomość
-
Penelope wrote:Ps. Ja też mam dziś USG z badaniem przyzierności karkowej. Od wczoraj już nie mogę myśleć o niczym innym. Nie widziałam Grocha 5 tygodni, cieszę i się bardzo boję. Wczoraj po trzech dniach braku objawów cały dzień źle się czułam, miałam okropne nudności i lekki ból w jajnikach rodzaju jak kiedyś menstruacyjnego, miesiąc temu miałam to samo. Badanie mam o 15:15, mam nadzieję że dziecko żyje i ma się dobrze. Trzymajcie kciuki
Penelope lubi tę wiadomość
-
Obcasy uwielbiam, jeszcze w ubiegłym tygodniu dokupiłam dwie pary do kolekcji. Teraz zakładam gdy jadę gdzieś np w gości i wiem że będę siedziała i piła herbatę. Na zakupy I przechadzki wybieram obecnie baleriny i sandały. Póki co muszą wystarczyć choć tęsknię
-
W którymś mamowym czasopiśmie radzili, żeby buty w ciąży nie były całkiem płaskie, ale lekko podwyższone. Ja właściwie zawsze takie nosze, bo lubie być aktywna i dobrze mi się w nich biega Za to moja mamusia to wcześniej najlepiej widziałaby mnie w szpilkach 15 cm. Twierdzi, że po za tym, że ma się wtedy wzrost modelki to łydki ładnie wyglądają. Zgadzam się, ale w szpilkach mogę się tylko katować na weselach (jednorazowe występy).
[piszę tego posta na raty, bo musiałam się przerzucić z telefonu na komputer - w fonie klawiatura się zacięła i tylko pokazywała zmiany na panelu, a w poście zero reakcji]Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 07:27