Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
my wrocilismy wczoraj o 23
wyjazd uwazam za udany
w strone UK podroz noca wiec maly spal caly czas i w samolocie i aucie, suuuuper
niestety powrot byl w dzien i juz bylo pol na pol, troche spal a troche marudzil ale nie mozna mu sie dziwic
nasz podroz to: 5 godz do Londynu autem (maz prowadzil i tez mega stres bo lewa str ulicy), czekanie na lotnisku, 2 godz lotu i 1 godz autem do domu
ja bylam mega padnieta a co dopiero Frnek
a pobyt minol nam bardzo fajnie, szwagierka obwiozla nas po okolicach, piekne sa bo bylismy nad Oceanem a pogoda byla piekna- bajka
Franek bardzo sie cieszył jak zobaczyl otwarta wode:) nic tylko jechac nad Bałtyk
a piersia wszedzie karmilam i nie przejmowalam sie, w sumie nie mialam wyboru
i stwierdzam ze to naprawde bardzo wygodne, bo zanim bym zrobila butle itd...
nosidlo mei tai tez sie sprawdzilo
nic tylko podrozowac:)
ale doradzam raczej na wieczor
dobranocLadyDi, słoneczna 85, Laurka, Lara 82, Maarta:), Sue, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
U mnie tak samo brak czasu. Teraz juz chyba stracę wszystkie koleżanki, bo nie mam czasu na żadne spotkania. Jutro i w niedziele do pracy, w poniedziałki zazwyczaj jestem padnieta, reszta tyg. To zajmowanie sie domem, ogrodem i działką. I jeszcze prace kolo domu mamy, robimy nowy teras, kurzy sie do domu wiec na okrągło sprzątanie.
Ale juz sie nie mogę doczekać finishu, kupimy nowe meble ogrodowe, markizę i będziemy sie super relaksować
Natalka jak zwykle kochana, daje mi tyle szczecia i poczucia radości jakiego nigdy nie doznalam w zyciu. Kocham ja najbardziej na świecie.Laurka lubi tę wiadomość
-
megg wrote:my wrocilismy wczoraj o 23
wyjazd uwazam za udany
w strone UK podroz noca wiec maly spal caly czas i w samolocie i aucie, suuuuper
niestety powrot byl w dzien i juz bylo pol na pol, troche spal a troche marudzil ale nie mozna mu sie dziwic -
LadyDi wrote:Martaa to nie jest dieta od Chodakowskiej tylko ze strony dietmap. Ja osobiscie Chodakowskiej nie lubię. :p
Na ile jedziesz i ile masz km? Nas czeka wyprawa życia normalnie, 1500 km. Pewnie wyjdzie jakieś 20 godz drogi.
Nasze torby też już w aucie. Mała śpi, a ja lecę pod prysznic, bo o 3 najpóźniej wstać muszę. O zgrozo za niecałe 5 godz!
Myslalam ze Chodakowskiej, bo teraz ona jest dosc modnaA ja podziwiam jej entuzjazm, niektore programy ma spoko jak dla mnnie... ale nie podoba mi sie ze ona robi sprawozdania ze swojego zycia na fb, zero prywatnosci na rzecz kariery.
My na tydzien jedziemy, blisko mamy ponad 200km wiec to pikus w porownaniu z km, ktore Was czekaja, szerokiej drogi:)
Dzis mija rok odkad zrobilam test, pamietam ten dzien piatek 13stego okazal sie wtedy szczesliwy i moje zycie zmienilo sie o 360stopni, kocham Alicje nad zycie i nie wyobrazam sobie bez niej zyciaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2015, 07:53
Gosiak, słoneczna 85, megg, Lara 82, marcela29 lubią tę wiadomość
-
MY juz w drodze. Maly zasnal a jak wstanie to bedzie wesolo. U nas 160 km wiec w porownaniu do Zoyki malej to nic.
Lepiej moze by bylo dla niej samolotem?
Gosiak a ile Janeczka na pozatku wytrzymywala w nosidle?
Lara a u was?
Megg ile wazy Franio jak sie z nim wazysz? Moj 8,5..
Kupilismy wczoraj boalej pampersy 4 ale juz nie maja takiej siateczki na kupe i chyba jeszze sprobuje dade. A ile kosztuja dady w ogole? -
słoneczna 85 wrote:Gosiak a ile Janeczka na pozatku wytrzymywala w nosidle?
słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Słoneczna nosidlo leży w łazience do prania i jeszcze nie nosilam bo nie było jak.
Wczoraj znowu pol wieczora płakałam. Rozlozylam koc Piotrusiowi wielgasny na podłodze na panelach. Położyłam go na środku wyszlam na chwile, wracam a ten się turla, plecy brzuch plecey brzuch i to było tak szybko i wylazl poza koc i jak fiknal z brzucha na plecy to uderzył się w głowę o panele i zaczął płakać.
Naprawdę, tak się o niego wczoraj balam jak nigdy w życiu. Ja chyba osiwieje przez bycie matka jak ja mam się tak o niego bać. Przez to nie dalam mu wczoraj furaginy bo jakby zaczął wymiotowac to nie wiedzialabym od czego. I go tak obserwowała cale popołudnie wieczór i pol nocy.
Ahhh nie mogę sobie wybaczyć, bo po bokach powinna zrobić taki wal aby nie wylazl na panele. Ale nawet nie spodziewalam się ze tak szybko planuje ta technikę, tym bardziej ze przed wczoraj jeszcze nie potrafił.
Dziś wszystko ok i mam nadzieje ze tak zostanie, ah dziewczyny nie mam sił i jestem przerażona, tak się o niego boje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2015, 09:10
-
Sloneczna ty farbujesz wlosy? Widziałam Twoje zdjęcie na FB. Ładna babka z Ciebie
Jak tak widzę te wasze zdjęcia to ja wygladam jak upiór. Nie pokarze się wam
Aha no i chyba u was chrzciny teraz w niedziele? powodzeniasłoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Staram się myśleć o wszystkim uważam jak szalona nie zostawiam go na kanapie czy na przewijaku nawet na ułamek sekundy, klade na podłodze aby było bezpiecznie a tu taki zonk, aa aaa jestem wściekła.
A to ze nie nadaje się na mamę to chyba fakt jestem straszna panikara.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2015, 10:18
-
Lara, przestań, jeszcze nie raz nasze dzieci się o coś uderza, jak to mówią jak się nie przewrocisz to się nie nauczysz
Wbrew pozorom niemowlaki nie są takie kruche, pewnie nic mu nie będzie
My też mieliśmy podobny wypadek, młody ćwiczył podnoszenie główki, pilnowalam go, a on nagle wyprostowal jedna rękę, zrobił pad przez ramię i przewrócił się na bok walac głową o podłogę, a miał wtedy ze 2 miesiące, więc to był całkowity przypadek. Nawet guza nie miał, a też byłam spanikowana
-
Lara ja bym na twoim miejscu wyluzowala trochę
robisz wszystko co możesz żeby było mu dobrze! Nie uchronisz go przed calym zlem tego świata, chocbys nie wiem jak chciała. Staś juz nie raz fiknal na podłogę z maty
Ja mam dzisiaj mega senny dzień. Spalam dobrze od 12 do 3, później wzięłam młodego do łóżka. Tak się rzucał, ze praktycznie nie spalam... Wstalismy ostatecznie przed 7.
Dzisiaj młodego chyba nie wezmę na spacer. Może jedynie na balkon wyjdziemyJest taki upał, ze wolę nie ryzykować. Wieczorem idziemy na grilla do sąsiadów z korytarza