Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Wam,
Mnie jak najbardziej podoba się to jak Gosiak czy Mamaliye piszą o jedzeniu, bo ja też mało słyszałam o takich produktach, ale może jestem w związku z takimi rzeczami bardziej leniwa i może dlatego, że u mnie w domu zawsze panowała i panuje tradycyjna kuchnia i mój M jest typowo mięsożerny n ja zresztą też.
Choć jak najbardziej szanuję i nawet podziwiam bo wegetarianie czy właśnie osoby odżywiające się w ten sposób nie mają łatwo. Gosiak u mnie w mieście nie ma biowaya, nie ma takiej fajnej knajpki jak opowiadasz więc, takie osoby skazane są same na siebie i muszą dużo czasu spędzać aby sobie tą dietę urozmaicać. Ale oczywiście jak się chce to się daMamaliye, Gosiak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
a to dobre:) tez jestem z BIalej:) ale na studia wyjechalam do Lublina potem do pracy do Warszawy:)
MIeszkam w Warszawie jakies 2,5 roku juz- przyjechalam za mezem:)
PS- jestem sloikiem:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 10:34
LadyDi, Sue, MistrzyniWKochamCieMisiu lubią tę wiadomość
-
O kurcze! Ale jaja
Ja nie mieszkałam konkretnie w Białej, ale jakbym napisała, że z Kornicy to już nikt by nie wiedział gdzie to, więc zawsze mówię, że z BP. Ja w Białej liceum kończyłam, a potem Warszawa, no i teraz Dania. Mój W. to rodowity bialczanin
Sylwia, a z Włodawy też mam kilku znajomych
No jaja niesamowite
PS. Ja też jestem słoikiem i to meeeeeegaaa !Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 10:37
-
nick nieaktualny
-
LadyDi wrote:O kurcze! Ale jaja
Ja nie mieszkałam konkretnie w Białej, ale jakbym napisała, że z Kornicy to już nikt by nie wiedział gdzie to, więc zawsze mówię, że z BP. Ja w Białej liceum kończyłam, a potem Warszawa, no i teraz Dania. Mój W. to rodowity bialczanin
Sylwia, a z Włodawy też mam kilku znajomych
No jaja niesamowite
Teraz to już przesadziłaś;p ja do Kornicy do gimnazjum chodziłam ;p Może sie okaże, że się znamy?Jaki jesteś rocznik?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 10:39
LadyDi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWe włodawie spędzałam każde wakacje + każde święta i tak prawie do 14 roku życia. Później trochę rzadziej. Rodzice przeniesli się do Bydgoszczy, a jak później na studia do Gdańska i teraz mieszkam z mężem w Gdyni ;]. Gdyby nie mój Ł to wróciłabym pewnie do rodziców do Bydgoszczy. Ale jestem zadowolona że mieszkam w Gdyni - super miasto. Teraz jak przyjeżdżam do Włodawy to jakos tam pisto. Wszyscy młodzi uciekają ( na studia, do pracy) i same staruszki zostają. Ale lubię tam jeździć bo mam sentyment no i jest baaardzo spokojnie. Można sie odchamić trochę
-
No wszystko się zmienia. Ludzie uciekają. Z mojego rocznika mało kto tam siedzi. Zero jakichkolwiek perspektyw. Przyjezdni białą nazywają miastem handlu i przemytu, bo wszystko na Białorusinów nastawione, których teraz jest tam pełno... A szkoda, że tak się dzieje, bo myślę, że jakby dobry plan obmyślić to i miasto by odżyło, a tak to stoi w miejscu.
-
nick nieaktualny
-
no ja mieszkaalam w samej Bialej, swiat jest maly:) ale nie uwazam ze BIala Podlaska to malenkie miasteczko -w sumie bylo miastem wojewodzkim:)i nawet serial tam krecili " To nie koniec Swiata"
szkoda tylko ze tak ciezko z praca...
kurcze tak mnie brzuch czasme pobolewa jak na okres. nie wiem czy to jest normalne? we wt wizyta-spisze na karte moje watpliwosci bo pozniej ide i nic nie pamietam o co chcialam pytac!Bietka lubi tę wiadomość
-
No i kolejna rzecz jakbym miała namęczyć się z jakąś potrawą a potem sama ją jeść przez kilka dni to nie dla mnie. Mój M jest wybredny i już teraz tak mam jak sobie zrobię jakąś zupę super warzywną to ją sama wsuwam.
Blisko mi do tego co napisała Sylwia
A tak poza tym to jak każdy mam swoją filozofię, ma babcia ma 90 lat jest okazem zdrowia. W tym roku upadła i złamała nogę w kości udowej (w styczniu). Byliśmy przerażeni no bo wiek itd. miała znieczulenie miejscowe ze wzgl. na wiek i operację zespolenia kości. Wiecie, że wszystko się zrosło a lekarz powiedział, że nie miał jeszcze takiej pacjentki w swojej karierze.
A jak to było u niej w życiu. Babcia zawsze mało jadła, także ważny jest umiar.
Dawniej nie było takich frykasów, słodyczy, chipsów więc jak najbardziej to nie jest zdrowe. Słodkie to były ciasta upieczone w domu!.
Oczywiście i środowisko było inne, i powietrze nie tak zanieczyszczone a warzywa i owoce tylko te co rosły w ogródku i można było na wsi znaleźć, więc to też ważne aby wiedzieć skąd się to kupuje. Ale nie liczmy, że nie jest pryskane. Moja druga babcia hoduje i na naturalnym nawozie ale raz w sezonie musi być pryskane bo by najzwyklejsze robaki zjadły
Pomarańcze, morele suszone(choć uwielbiam właśnie te eko bo są smaczniejsze), banany kto o tym kiedyś słyszał? Jabłko, gruszka, śliwka nasze wyhodowane w ogródku owoce
Napoje, jakie napoje kompoty tyle.
Chleb no właśnie, prawdziwy żytni na zakwasie raz na tydzień pieczony więc najczęściej czerstwy
Wędlina no gdzie w sklepie przecież swoja była
Itd. itd
Najgorsza myślę jest w tym wszystkim ta straszna chemia, którą wszystko faszerują, wiadomo nie da się teraz zrobić wszystkiego samemu, ale trzeba znaleźć złoty środekMamaliye lubi tę wiadomość
-
LadyDi ja 87. chyba się jednak nie znamy
bo ja tylko do gimnazjum tam chodziłam, później do liceum w Białej Podlaskiej.
Słoneczna ja jestem z wioski 30 km od Białej;) Mój mąż jest z Białej
Słoneczna ja też magnezu nie biorę, zaleceń od lekarza nie miałam, skurczów nie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 10:48
LadyDi, słoneczna 85 lubią tę wiadomość
-
A do jakiego liceum? Ja do Platerki. Znać się może nie znamy, ale mogę się zalożyć, że jakiś znajomych wspólnych na pewno mamy!
No i ja też jakieś 30 km od Białej mieszkam, a faceta mam z Białej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 10:48