Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fedra wrote:Januszkowa to moja Natalka bedzie miec turkusowy pokoj co by nie bylo ze obie maja tak samo
Wystarczy ze kombinezon ma kolor pudrowy roz a ja sobie obiecalam ze zadnego rozu u Mlodej nie bedzie bo nie znosze tego koloru ale coz przeciez nie zafarbuje jej wszystkich bodziakow na czarno
Fedra jakbym słyszała siostrę moja która nie znosi różu i mówiła ze córka w tym kolorze nie będzie chodzić. A tu większość dziewczęcych rzeczy w sklepach różowe i prezenty tez dostała różowe. A co najlepsze mała ma teraz 3 lata i kocha różowy kolor
Co do pokoju to turkus bardzo ładny
Wogule witam się z rana i idę robić jajka na miękko
Atakasobiejedna mam nadzieje ze wszystko ok i ze szybko cie przyjmą. Daj znać
ja też cały czas mam schize z szyjka i tak od wizyty do wizyty czekamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 08:35
Gosiak, kasia_1988, Fedra lubią tę wiadomość
-
Laurka wspolczuje przezyc i stresu... Atakasobiejedna koniecznie daj znać jak wrócisz. Ale te dzieciaczki potrafią nam strachu napedzic.
Sloneczna ja jestem tego samego zdania co Ty place wymagam i zawsze tez pytam o wszytsko aby pozniej bylo jak najmniej niepokojących mnie sytuacji. A ro czy lekarz uzna ze zq bardzo sie zamartwiam w jegon iemaniu malo istotnymi rzeczami to juz nie moj problem. Chociaz moj ginekolog jest bardzo cierpliwy i stara sie wytłumaczyć wszystko prosto.
Cath gratulacje...
chwal sie butkami...
Milego weekendumegg lubi tę wiadomość
-
Gosiak wrote:A u mnie dziś w kalendarzu belly zaznaczona data - granica przeżywalności płodu.
Slyszalam ŻE PO 24 Tyg SA Większe Szanse Na przeżycie
Ale my wszystkie donosimy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 08:41
-
Laurka
Wspolczuje Ci przezyc takie podejscie mieli ze szok normalnie :/a Ty sie nastresowalas co nie miara
Teraz kazda z nas musi bardzo na siebie uwazac
Mnie wczoraj bol brzucha taki zlapal ze plakalam z bolu wzielam panadol i przeszlo ale caly czas mialam taki dziwny brzuch maluch sie ruszal na szczescie bo sie martwilam ze cos sie dzieje :/Moj maz sie wystraszyl i chcial jechac na szpital ale z ich podejsciem jak sie maluch rusza to znaczy ze jest wszystko dobrze jak ide do Gp to slysze Justyna normal az mnie krew zalewa zobacze co mi na wizycie w szpitalu zrobia jak im powiem o bolach -
megg wrote:Fedra jakbym słyszała siostrę moja która nie znosi różu i mówiła ze córka w tym kolorze nie będzie chodzić. A tu większość dziewczęcych rzeczy w sklepach różowe i prezenty tez dostała różowe. A co najlepsze mała ma teraz 3 lata i kocha różowy kolor
Co do pokoju to turkus bardzo ładny
Wogule witam się z rana i idę robić jajka na miękko
Atakasobiejedna mam nadzieje ze wszystko ok i ze szybko cie przyjmą. Daj znać
ja też cały czas mam schize z szyjka i tak od wizyty do wizyty czekam
Ale ja mowilam to samo ... no coz A najpiękniejsze ubranka sa rozowe albo w dużym stopniu jest roz... bedzie mala ksiezniczka... chociaz staram sie tez wybjerac ubranka uniseksy ktore tez sa piekne... smacznego. Uciekam na sniadanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 08:45
megg lubi tę wiadomość
-
Hej Wam dziewczyny
Atakasobiejedna, no dziwne te Twoje bóle, ale mówisz jeszcze o niestrawności. A teraz bezpośrednie pytanie, czy z kupką u Ciebie OK.
Dwa razy jak nie mogłam iść do WC to też tam czułam taki ciężar przeszło po 2.
Oczywiście to moje subiektywne odczucie i jeśli zaplanowałaś jechać na IP to jedź niech sprawdzą.
Ja to już się boję IP bo u nas to od razu na oddział przyjmują nawet USG nie robią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 08:46
-
Kobietki jeszcze jedno pytanie czy jak siedzicie boli was krocze ??bo mi siezko jest usiedziec
Wiecie co jest najdziwniejsze jest to moja 3 ciaza a czuje sie wogole jak bym po raz pierwszy w ciazy byla .Tamte ciaze byly zupelnie inne i sprzatalam z synem na spacer a teraz wiecznie cos mnie boli, wiecznie zmeczona ,masakra nie poznaje sie wogole i szkoda mi mojego meza bo wraca z pracy i skacze kolo dzieci i mnie a wiem ze tez jest zmeczony -
Laura przykre te Twoje przeżycia. Kuzynka mieszkała w Chicago i było zupełnie inaczej niż piszesz. Teraz jej koleżanka urodziła 2 października i leżała połowę ciąży to też było inaczej. Fakt nie chcieli zatrzymywać w szpitalu tylko w domu kazali leżeć.(W stanah to podobno norma) Ale miała dziewczyna wizyty co 2 tyg w szpitalu razem z USG.
A pod koniec ciąży to już raz w tyg. na kilka godzin na KTG miała jeździć do szpitala.
No nie wiem, przykre,że Cię tak potraktowali
Ale jest jedno wyjścieWracaj do Polski
(Wiem wiem teraz to już się nie opłaca maluch będzie miał obywatelstwo)
-
W Irlandii jest podobnie pamietam poszlam dzien przed porodem do szpitala bo czop mi odpadl i mowie do kolesia ze czuje ze cos sie tam dzieje maluch sie nie rusza i sie martwie zbadal mnie i mowi Czuje glowke ale prosze wracac do domu ie wiedzialam co sie dzieje wogole koles maca dziecko po glowce i kaze isc :/i na drugi dzien wrocilam rodzic wiec to chyba zalezy od podejscia lekarza na jakiego sie trafi u nas wogole ciezko trafic na kogos dobrego
wiekszosc albo murzyni albo ciapate nie jestem rasista ale jak lezalam w szpitalu i widzialam ich podejsc noz w kieszeni sie otwiera strafilam bo cos z nerkami bylo nie tak 6 dni w szpitalu i co wyszlam okazem zdrowia miesiac brania antybiotykow a bol dalej byl u nas powinni sie w afryce uczyc na zwierzetach chociaz tez bylo by mi ich szkodaa nie do ludzi
megg lubi tę wiadomość
-
Hej Wam z rana:-)
Jeju, Laurka..wspolczuje Ci, z opisu wynika ze to kolka nerkowa:-( przezylam to niecaly miesiac temu....
Bidulko....
Tylko ze mnie zbadali, pobrali badania od razu i od razu kroplowka poszla....
Nie wiem czy bym do rana przezyla z takim bolem:-/
Polecam duzo i czesto pic i Zurawit, ja mam teraz takiego stresa ze chyba 3 litry wypijam dziennie..
Laurka, a Ty za granica mieszkasz? I tam sie placi za pobyt na porodowce w celu zbadania?
Wiem, ze u nas w Polsce tez sie roznie dzieje....ale jak slysze zagraniczne historie, to tez mroza krew w zylach...
A ja zycze kazdej zeby jej porod wlasnie byl wspaniala przygoda, bo wiem ze tak mozna.... wiadomo, ze bedzie bolalo ale widok malenstwa Wam wszystko wynagrodzi. I mam nadzieje, ze beda Wam towarzyszyc wspaniale polozne:-)
A jesli macie mozliwosc i chcecie uzyskac porade, bo cos sie dzieje....to moze w Waszych szpitalach sa Ginekologiczne IP, tam z marszu powinni sie zajac...bo na glownej Izbie, zanim sie czlowiek doczeka, to ola Boga... -
I ja się witam z Wami!
Czas na śniadanko....hmmm...miałam dziś ciekawy sen, śniło mi się ze urodziłam córeczkę, a wg trzech ostatnich badań noszę chłopczyka jak nic. Ciekawe co to oznacza.Gosiak wrote:A u mnie dziś w kalendarzu belly zaznaczona data - granica przeżywalności płodu.i 60% procent ciąży za nami.
Synek mojej bratowej urodził się w 28 tygodniu...i pomimo twierdzeń lekarzy ze nie będzie mówił ani chodził, jest wspaniałym radosnym chłopcem który praktycznie rozwija się jak jego rówieśnicy. Ale było traumatycznie bo jak był taki malutki to miał aż trzy wylewy. Biedaczek.
Jutro mam to wesele, i tak strasznie nie chce mi się iść!
Może do jutra poprawi mi się nastrój.Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
nick nieaktualnycześć wszytskim!
Laurka - współczuje....
Ja na razie chodzę do pracy, ale zamierzam się zwijać jakoś w grudniu - zobaczymy jak będzie z jazda samochodem - nie mam zamiaru jeździć autobusem.
Jak będzie ładna pogoda to max do świąt BN. A jak będzie śnieg to na początku grudnia ;] -
Czekam na usg z oceną szyjki, po ręcznym badaniu wszystko ok ale i tak chcą mnie zostawić na oddziale
trzeba było wcisnąć się gdzieś prywatnie na wizytę...
-
nick nieaktualnyHej Wam!
Atakasobiejedna bedzie dobrze, musimy sie oszczedzac
Jaki łykacie magnez? Jakis specjalny? Tez sobie chyba kupie.
Sylwia no widzisz, a tak się kochana martwiłaś
Laurka masakra, widze, ze przeżyłaś katuszeDo diabli z takimi lekarzami. Odpoczywaj
Nie mam dzisiaj pomyslu na siebie, pogoda jest do bani. Sprzątam w pokoju i biorę się za coś pożytecznego. -
Vel wrote:ostatnio pisalyscie ile mialy lat Wasze mamy jak Was urodzily
Moja byla w moim wieku jak mnie urodzilaa wczesniej byla tez w ciazy ale niestety poronila..
pozniej patrze na przypadek takiej Ani Przybylskiej.. i mysle sobie że z dziecmi nie ma co zwlekac, tymbardziej jesli chce sie ich miec kilkoronigdy nie wiadomo
chociaz to tez zalezy od czlowieka i tego jak sie na co czuje gotowy i jakie ma priorytety
Różnie bywa.Fedra lubi tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Topola wrote:Tak też przypuszczałam że to macica rośnie i uciska na wnętrzności. Tylko że ostatnio boli dość mocno. Jutro mam wizytę kontrolną u lekarki rodzinnej to zapytam.
Angelcia, widziałam że pisałaś że nie chcesz kołysać małej. Mogę zapytać dlaczego? Bo ja właśnie czytałam że to dobre dla dzieci. Uspokaja je.
Znajoma mi ostatnio mówiła, że jej 2tygodniowy synek płacze jak go odkłada do łóżeczka, bo wymusza... Ale jak to dziecko może wymuszać, skoro ma prawo czuć się nieswojo i nie czuć bezpiecznie w tym wielkim i chłodnym dla niego świecie? W brzuszku miał ciasno, ciepło i czuł ciągle obecność mamy, zatem takie "odstawianie", aby się tylko nie przyzwyczaiło do "wygody" jest ogromnym egoizmem mamy. Wyobraźcie sobie jak długo dorosły się przestawia, gdy znajduje się w nowym środowisku...
a co ma powiedzieć dziecko, które po pierwsze nie potrafi analizować i przez pierwsze pół roku głównie rozpoznaje świat wokoło za pomocą zmysłów słuchu i węchu?
Noworodek/niemowlę nie płacze bez powodu. Nie można mylić świata dorosłych i świadomie postępujących ludzi/dzieci ze światem takiego maluszka..
Na początku nie ma co przesadzać, przyjdzie czas na odstawienie, poznacie własne dzieci, będziecie z nimi na codzień, więc zauważycie kiedy świadomie dziecko czegoś żąda.
Opiekowałam się tyloma dziećmi i szczerze mogę powiedzieć, że dopiero po pół roku świadomość dziecka zaczyna wchodzić na intensywny etap i dopiero wtedy należy powoli wprowadzać jakieś zasady.
Co do lulania na rękach, na początku dziecko przecież i tak je z cyca na żądanie i zasypia przy tym cycu...więc odkładamy je do łóżeczka dopiero jak zaśnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 10:21
Gosiak, Topola lubią tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LadyMk może to i egoizm matki, która odkłada płaczące dziecko, ale z drugiej strony jak widzę moją wykończoną siostrę, niewyspaną, która 3,4 razy czasami wstaje do swojej 13-miesięcznej córki w nocy i nosi ją, wozi w wózku, buja to nie wiem co wybrać. Może byłoby łatwiej gdyby przyzwyczaiła małą od początku do zasypiania samej, niż jest teraz. Obydwie się męczą.
-
nick nieaktualnyLadyMK wrote:Ja byłam we wtorek na warsztatach Planeta Dziecko i tam mówiła kobietka o opiece nad niemowlakiem... i mówiła, że jeśli takie maleństwo płacze to już jest ostatnia oznaka głodu. Dodatkowo... tulenie jest bardzo ważne, że dziecko czuje się bezpiecznie.
Znajoma mi ostatnio mówiła, że jej 2tygodniowy synek płacze jak go odkłada do łóżeczka, bo wymusza... Ale jak to dziecko może wymuszać, skoro ma prawo czuć się nieswojo i nie czuć bezpiecznie w tym wielkim i chłodnym dla niego świecie? W brzuszku miał ciasno, ciepło i czuł ciągle obecność mamy, zatem takie "odstawianie", aby się tylko nie przyzwyczaiło do "wygody" jest ogromnym egoizmem mamy. Wyobraźcie sobie jak długo dorosły się przestawia, gdy znajduje się w nowym środowisku...
a co ma powiedzieć dziecko, które po pierwsze nie potrafi analizować i przez pierwsze pół roku głównie rozpoznaje świat wokoło za pomocą zmysłów słuchu i węchu?
Noworodek/niemowlę nie płacze bez powodu. Nie można mylić świata dorosłych i świadomie postępujących ludzi/dzieci ze światem takiego maluszka..
Na początku nie ma co przesadzać, przyjdzie czas na odstawienie, poznacie własne dzieci, będziecie z nimi na codzień, więc zauważycie kiedy świadomie dziecko czegoś żąda.
Opiekowałam się tyloma dziećmi i szczerze mogę powiedzieć, że dopiero po pół roku świadomość dziecka zaczyna wchodzić na intensywny etap i dopiero wtedy należy powoli wprowadzać jakieś zasady.
Co do lulania na rękach, na początku dziecko przecież i tak je z cyca na żądanie i zasypia przy tym cycu...więc odkładamy je do łóżeczka dopiero jak zaśnie.
Ja mysle, ze odkladanie dziecka do lozeczka, a bujanie go w wozku czy kolysce to dwie rozne rzeczy.
Odkladam do lozeczka, bo np:
-poswiecilam mu wiele czasu, a teraz wg rytmu dnia (jesli sie taki ma) czas nad drzemkę - z czasem maluch ogarnie temat, tak samo jak zaczyna rozumieć, że w nocy się śpi, a w dzień dajmy na to są przerwy między aktywnością.
Bujam, no np:
-nie chce mi sie go/jej nosić
-jest marudna/y wiec trzeba go czyms zajac
-ja mam inne PILNE zajecie - o, to moze byc egoizm, bo nie licze sie z potrzeba dziecka.
Nie mozna tez caly czas zyc w przekonaniu, ze dziecko nie wie o co chodzi, bo przeciez tak nie jest. Po jakims czasie sie zorientuje, ze placz jest metoda na coś. Niemowle to też inteligentne stworzonko. Nie mozna dać sie zwariowac i siedziec caly dzien nad lozeczkiem i "ciuciać" przecież też mamy inne obowiazki. Jestesmy wtedy nie tylko matkami, ale także żonami, paniami domu. Nie mowie tutaj o sytuacji, w stylu: DZIECKO PLACZE A JA MUSZE SKONCZYC ROBIC OBIAD. SKONCZE TO JE WEZME - nie, nie. Po prostu trzeba się nauczyć godzić to wszystko, wypracować jakiś plan.
Dzieciak z dnia na dzień jest ciekawszy świata, potrzebuje wiecej uwagi, ale kiedy jej faktycznie nie potrzebuje..? To nie bede go przeciez na sile nosic na rekach, bo ja w tym momencie mam taka potrzebe - musze sie liczyc tez z potrzebami malenstwa.
Ja z kolei nie dramatyzuje w ten sposób, że dziecko bedzie czuc sie bardzo nieswojo w tym świecie - kazdy z nas chował się w brzuchu, gdzie panowala ciasnota. Teraz jestesmy w wielkim buszu i dajemy rade od małego. Wiadomo trzeba analizowac potrzeby malca, probowac je sensownie tlumaczyc.. No nie wazne, nie umiem tego tak zobrazować na forum. Ja wiem o co mi chodzi, ale nie potrafie tego przekazac - to tez moze byc egoizm
Czemu starsze dzieci zaczynaja wrzeszczeć w sklepach jak czegoś nie dostana? Bo wiedza, ze mama sie ugnie i weźmie. Ale ten temat już poruszyłas w ostatnim zdaniu, ze to taki własnie podstep.
Ja mam inna definicje bycia egoistycznym czlowiekiem, ale wiadomo.. kazdy interpretuje zycie, zachowania i inne na swoj sposob.pudel22 lubi tę wiadomość