Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Bumbum nie, nie stosuje żadnych dedykowanych kosmetyków i pierwsze słyszę, że ten alkohol mógłby jakoś negatywnie zadziałać wchłaniając się przez skórę czy coś.. no na pewno promili nie wykaże.
Barnosia współczuje przeżyć, na szczęście mała tego pamiętać nie będzie. Jutro wychodzicie..?
Aneczka86 lubi tę wiadomość
-
Moje Dziecko pomyliło noc z dniem... bez kitu nie wiem co robić. Dzisiaj w nocy od 1 do 4 chciała się bawic. Bujaczek i zabawki światełka idealnie jej było (mi trochę gorzej....)
A teraz zasnęła o 13.30 po jedzeniu, o 16.30 obudziła się na cycka i dalej poszła spać.
Czy powinnam ja jakoś wybudzac czy coś...? -
Hej Kochane. Znów mnie bardzo długo nie było. Widzę baranosia, że wychodzicie. Bardzo to dobra wiadomość!
Wybaczcie, że nie ogarniam, ale łapię każdą chwilę na sen albo na lekturę czy coś dla siebie.
U nas dobrze, Krzyś ładnie przybiera, odwiedzają nas położne. Powiedzcie Kochane jaki macie sposób na to żeby Was chandra nie łapała, jak siedzicie cały dzień z maluszkiem lub większą gromadką w domu. U mnie nie jest jakoś bardzo źle, ale z początkowej euforii poporodowej wpadłam bardziej w szarą rzeczywistość. W Krzysiu jestem zakochana i szczęsliwa, że go mam, ale trudne są te dni, kiedy mąż już regularnie chodzi do pracy i wraca między 18 a 19 codziennie po całym dniu. Jakie macie sposoby? Ja dziś wieczorem wyjdę chyba na chwilę chociaż do apteki i do rossmanna żeby się przewietrzyć. Może jak będzie wiosna to będzie łatwiej? -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, może panikuję, ale wczoraj mieliśmy gości - jedna osoba miała opryszczkę na wargach, niestety zauważyłam dopiero jak wychodziła (kolega ma wąsy i brodę). Na szczęście nie dotykał dziecka, mnie też nie. Ale dzisiaj włączyła mi się panika, że jednak drogą kropelkową mogło coś się przenieść
Teraz o tym czytam... Co mam robić? Mycie rąk wystarczy? Podczas wizyty poszłam nakarmić małą i nie umyłam rąk przed karmieniem
Zaraz dostanę schizy chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 19:21
-
Bumbum "wirus przenosi się przez kontakt bezpośredni, jest obecny w wydzielinach ciałach (ślina, nasienie, wydzielina narządów płciowych). Zakazić się opryszczką można się więc przez picie z wspólnych naczyń, korzystanie z tych samych ręczników, całowanie się, kontakty seksualne, kontakt bezpośredni z osobą zakażoną, prezentująca objawy."
Nie się zatem nie powinno wydarzyć złego i wszystko będzie ok. Moja teściowa (mieszkamy razem) ma wieczne opryszki i kontakt z moja córą od urodzenia - ale oczywiście żadnych całusów i wszystko jest ok. Ani ja, ani mój mąż ani Weronika nie mamy ustrojstwa.bumbum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mam już dość.. Jeśli do końca tygodnia nic się nie zmieni to idę do poradni laktacyjnej. Wszystkie karmienia w dzień to walka. Wiem, że mała jest głodna ale ona zanim złapie to krzyczy, płacze, szarpie się. Czasem kilka minut, czasem nawet ponad godzinę.
Nawet jak już jej się uda to je bardzo niespokojnie. Co chwilę się odrywa, rzuca.. nie mam już siły.. Dziś było naprawdę ciężko.
Mam dużo pokarmu. Nie mam płaskich brodawek. Wydaje mi się że przystawiam ja dobrze. Nie wiem już co mam robić. -
nick nieaktualnyArtemida, wiem co czujesz. U nas podobnie wygląda karmienie wieczorne, po kąpieli. Walka trwająca godzinę, czasem dłużej. W ciągu dnia też zdarzają się takie akcje. Ja to zwalam na kolejny skok rozwojowy i czekam z nadzieją, że minie. Też dziś myślałam o poradni laktacyjnej. Podobno przy szpitalu Rydygiera jest bezpłatna dla mieszkanek Łodzi. Nie zaszkodzi jak ktoś się przyjrzy sytuacji.
-
nick nieaktualnyartemida27 wrote:Mam już dość.. Jeśli do końca tygodnia nic się nie zmieni to idę do poradni laktacyjnej. Wszystkie karmienia w dzień to walka. Wiem, że mała jest głodna ale ona zanim złapie to krzyczy, płacze, szarpie się. Czasem kilka minut, czasem nawet ponad godzinę.
Nawet jak już jej się uda to je bardzo niespokojnie. Co chwilę się odrywa, rzuca.. nie mam już siły.. Dziś było naprawdę ciężko.
Mam dużo pokarmu. Nie mam płaskich brodawek. Wydaje mi się że przystawiam ja dobrze. Nie wiem już co mam robić.
Artemida jak masz mozliwosc to nie czekaj tylko umow sie na wizyte w poradni. Po co macie sie obie denerwowac. Ja nie mam w poblizu takiej poradni i szkoda. Aczkolwiek moja czasem sie denerwuje ale jak jest mocno glodna to dosc szybko lapie i je...
Mamunia to Twoje dziecko i Ty powinnas zadecydowac czy szczepic czy pozniej. Lekarz widzi dziecko 5 min a Ty obserwujesz je przez caly czas wiec lepiej wiesz w jakim jest stanie. Niby z samym katarem mozna szczepic ale jeżeli ta infekcja sie rozwinie? Ja bym nie ryzykowala i zaczekala. U mnie doktorka mine robi ale jak synek mial kiedys katar to stwierdzila że do mnie decyzja nalezy -
nick nieaktualnyCiazowa gapsy a wychodzisz z malenstwem na spacery? Dla mnie tez wybawieniem bylo możliwość wyjscia wieczorem chociaz na zakupy. Teraz wychodze na spacery codziennie i to juz mi poprawia humor, a jak kogos spotkam i moge pogadac nawet o niczym to juz duzo lepiej. A dzis wybralam sie do synka niani na kawe, synek byl happy bo sie za nia stesknil,ja moglam pogadać wiec tez happy a mala spala w wozku...siedzenie samemu z dziecmi w domu nie jest latwe,obowiazkow duzo wiadomo ale kontakt ze światem jest potrzebny
Baranosia super ze malutka zdrowa i wychodziciea jak synek sie czuje? Bo on chyba tez byl chory?
-
nick nieaktualnyArtemida nie wiem co doradzić może rzeczywiście to skok rozwojowy.
A odciagalas mleko i podawałas z butelki?
Chociaż jaki w tym sens.
Dziewczyny ja też nie chciałabym szczepić, porozmawiam z lekarzem o swoich obawach. Mam nadzieje ze zrozumie, ale pójść i tak pojde z dzieckiem żeby jego przebadała, może coś przypisze.
Dziecko zimowe to jakaś katorga, cały czas obawy żeby nie zachorowało. -
U nas też zaczynało się od pojedynczych akcji. Właśnie najpierw był problem z karmieniem po kąpieli, teraz już niemal cały dzień tak wygląda
Próbowałam odciagac i podawać butelke- po chwili krzyku zjadła. Nie mam jednak zamiaru tego robić cały czas..
Najdziwniejsze jest to że jak przystawiam ja zaraz po spaniu to zjada ładnie. Karmienie po jakiejś aktywnosci to jeden wrzask, a że w dzień nie śpi mi prawie wcale to wszystko tak wygląda.
Boję się juz ja karmić. Ona płacze tak przeraźliwie jakbym robiła jej krzywdę.
Sprawdzam jej temperaturę regularnie, oglądam całą, szukam jakiejś przyczyny.
Też zwalalam na skok ale 3 tygodnie?? -
Lutyska synek na szczęście zdrowy. On miał zapalenie oskrzeli jak tylko wyszłam po porodzie do domu. Teraz to będę dmuchać na zimne i wprowadzam chwilowy zakaz odwiedzin. Niech mała dojdzie do siebie po tych dwóch antybiotykach
Lutyska lubi tę wiadomość
-
Artemida a spróbuj ją wyciszyć przed samym karmienie np. suszarką do włosów - mój syn zastyga w bezruchu kiedy słyszy suszarkę i czuje jej ciepło na sobie... możesz też właczyć jaką aplikację szumiącą - ja polecam tą którą ściągnęłam: jest tam jadący pociąg czy chodząca pralka albo ulewny deszcz -świetna jest, lekka, bez reklam czy śledzenia bo stworzył ją tata dla swojego dziecka i udpostępnił w sklepie play:
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.trpaslik.babynoise
Mój się ta szarpie jak głodny jest a coś go rozprasza (tv, hałas, trzymany w ręce telefon...), staram sie kamić w ciszy; ogólnie nie mogę narzekać, bo dobrze się karmi bo on ciągle szuka cycka - taki cycocholik.
Artemida Hafija fajnie rozwinęła ten temat - warto CAŁOŚĆ przeczytać:
https://www.hafija.pl/2016/10/niespokojne-dziecko-przy-piersi.html
Wytnę tylko fragmenty: Jeżeli obserwujemy jakiekolwiek niepokoje przy piersi to wizyta u doradcy laktacyjnego nas nie ominie. Ktoś musi zobaczyć, co się dzieje z maluchem. Może to być wspominane już przeze mnie wędzidełko, problem z napięciem mięśniowym twarzy lub okolic szyi czy ramion albo problemy z integracją sensoryczną. Czasem problemem są urazy okołoporodowe np. złamany obojczyk. Zaczynamy jednak od wizyty w poradni laktacyjnej. Może też okazać się, że mama ma brodawkę, która utrudnia dziecku chwyt (np. bardzo dużą otoczkę) i to jest powód do złości czy niepokoju.:
(...)
Kolejnym powodem marudzenia przy piersi na każdym etapie, mogą być problemy zdrowotne. Od chorego ucha dziecka, przez katar, ząbkowanie, zaburzenia w przyjmowanych proporcjach mleka (dominuje mleko I fazy), refluks. Często pleśniawka sprawia, że dziecku i matce ciężko jest karmić z powodu dyskomfortu w ustach dziecka. Zawsze, kiedy marudzenie czy strajk, a nawet odmowa piersi następuje nagle bez wyraźnej przyczyny wskazana jest specjalistyczna konsultacja."Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 21:56
-
Aplikacje z szumem u nas chodzą cały czas
aż mi w uszach szumi..
Właśnie widzisz to miałoby sens gdyby ona nie mogła złapać albo puszczala po chwili. Ona w większości przypadków zaczyna płakać już gdy przyjmuje pozycję do karmienia.
I gdyby tak wyglądało każde karmienie ale w nocy je ładnie, nie mam żadnych problemów. Czasem też mamy dni że tych histerii jest mało. Dziś było wyjątkowo dużo i musiałam się wyzalic..
No nic, umowie się na wizytę i dam znać co jest przyczyną.-Mamunia- lubi tę wiadomość