Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój to też mistrz rozwalania, rozwalania
ubrań, strącania przedmiotów.. do sortera nie trafia, książeczki przegląda, auto potrula, bawi się grającymi zabawkami, mnóstwo rzeczy i zabawek gryzie.. lubi na rękach być, dla mnie to nowość.. jaki ja porządek miałam przy córce, ale popsuła się później i jej zostało bałaganiarstwo..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 17:11
-
Amir, to już macie przyczynę.
U nas za to bez zmian.2 łuzniejsze kupki dziennie I jedna sama woda.
Franek je tylko mleko albo gotowany ryż. Teraz nawet myślę że niepotrzebnie mu bułkę dawałam do reki. Teraz skojarzylam że taka wodnista to wtedy jak dostawał bułkę. A ze to nie był osobny posiłek tylko ot tak w ręku to jej nie obwinialam.
Dziś trzeci dzień. Dzwoniłam do pediatry.
Od wczoraj dostaje probiotyk i elekteolity. Dziś kazała dołączyć tasectan. Mówiła że jak nic poza tym się nie dzieje A dziecko w dobrej formie to do 3 kupek dziennie można przeczekać bez panikowania I wizyty domowej. Zobaczymy jutro. Smyk poza tymi przygodami w świetnej formie.symbolica lubi tę wiadomość
-
A w kwestii sorterka. U nas też tylko kółko. Mala pilke też umie wrzucić do dziury w zabawce I nacisnąć żeby "oddala".
I w święta kupiłam puzzle czuczu "poznaje kolo". ogarnia.
Wszystko w kształcie koła. Ksztaltow nie odróżnia.
I u nas też ciągły bałagan. Aż dziś pomyślałam że można zangazowac Niania w sprzątanie. Jak umie wrzucić klocki na ciężarówkę to I zabawke do pudełka też powinien. Kilka zabawek mu się udało. Reszte mama:p Dobre i tosymbolica lubi tę wiadomość
-
Haha lutyska moj ostatnio tez wlazł do pudełka z zabawkami jak się bawił z mężem i tak siedział dłuższa chwile. 😁
Ruda to od kiedy Alicja idzie do żłobka?
Amir to przynajmniej sytuacja wyjaśniona, kurczę ze tez brat jak był u Was nie wspomniał nic o dolegliwościach -
Wiecie co on sam nie wiedział bo u nas był rano i nic mu nie dolegalo, a zaczął się źle czuć na wieczor, tak to nigdy do nas nie przychodzi nawet jak on zdrowy a żona coś kicha. Kuba na szczęście dziś lepiej, były 2 kupki ale normalnej konsystencji bawi się biega apetyt tez raczej dopisuje, może dziś troszkę mniej jadł stałych ale poza tym wszystko ok
symbolica lubi tę wiadomość
-
Lutyska przynajmniej coś już zaczęła pomagać, mój to tylko rozwala... Czekam na ten moment z wytęskinieniem kiedy od coś ułoży, poukłada, odłoży na miejsce i przestanie robic mi "porzadki" w szafie 😆 na razie razie mu wybaczam, ale kiedyś mu się skończy okres ochronny 😉
Fajnie Ruda że tak bliziutko do przedszkola będziecie mieli.. nastaw się że dużo może chorować, bo tak zazwyczaj bywa. Zawsze to lepiej rozczarować się w tę lepsza stronę (bo może nie będzie, za co.trzymam kciuki).
Amir dobrze, że już z Kubusiem lepiej.. oprócz kup nie wymiotował rozumiem? To super, bo jak sobie przypomnę jelitówkę która w szczególności przeczołgała moja córę w kwietniu to mam ciary.. leciało góra i dolem.. jakiś cudem młody nie złapał a wszyscy przeszliśmy.. nastraszniejszy czas, a młody wtedy gorączkował i nie wiadomo było dlaczego i w szpitalu go zatrzymali..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 21:00
-
Może i lęk separacyjny. Ogólnie ostatnio jest bardzo dużo na rękach - głównie na moich. Z tatą uwielbia się bawić,ale często jest tak, że jak ja pojawię się na horyzoncie to od razu załącza mu się maruda i leci za mną.
U nas też jest wieczny bałagan. Mały w sprzątaniu nie pomaga a wręcz odwrotnie. Tzn. umie np. pozbierać piłeczki i wrzuca je do wiaderka, ale za chwilę z powrotem wszystko rozwala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 21:17
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Malami mój też dużo na rękach.. może taki czas mają... U mnie na to odwrót - jak jest tata to tylko by u niego na rękach siedział, ja mam wtedy luz.. a to już coś 😁
Jak schodzę po.coś na dół i zostaje np. z siostrą to leci za mną aż do bramki jęcząc więc to z tym lękiem separacyjnym wiążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 22:38
-
Moja tez ciagle chce byc przy mnie. Gotowanie, sprzątanie, tylko z nia na rekach. Musi widziec co robię.
Jeszcze jakis czas temu w sobotę nadrabialam zaległości, moglam pojechac na zakupy, upiec ciasto, jakiś bardziej wymyslny obiad zrobic, ale od jakiegos czasu sie nie da. Niby bawi sie z tata ale co chwile przychodzi do mnie, wspina sie, jak od razu nie wezme jej na rece to placze i krzyczy okropnie.
Dobrze ze polubila spacery to chociaz wtedy moge wyjsc i cos załatwić. W sumie to ciagle przynosi mi czapke i szalik i chce zeby ja ubrac.
Bylo lato, ciepła jesień to nie, w tuli wychodziłam bo płakała w wozku, teraz mamy zime a ona moglaby spacerowac przez pol dnia -
Amir zrozumiałam ze w niedziele rano był i was.
Symbolica ja tez kocham jego „pomoc” 🤪 uwielbiam jego porządki w szufladzie z plastikowymi pojemnikami w kuchni albo lubie jak „przegląda” albumy ze zdjęciami
Moj tez bawi się z tata ale jsk widzi mnie to najczęściej leci do mnie, albo jsk jestem w kuchni to nie chce być sam w salonie ktory jest połączony z kichnie, chwile porobi coś sam a potem przychodzi do mnie i chce żebym przyszła do niego, chwile się czymś zajmie w kuchni a potem jsk dalej tsk jestem to chce na ręce
-
Artemida zazdroszczę ze tsk polubiła spacery w wózku 🥺 ostatnio chwaliłem ze moj wytrzymuje godzinę ale potem znowu 20-30min a dzisiaj mnie chciał w ogóle wsiąść do wózka nie wiem czemu prezeska się płakał, nie mogłem go zapiać, wzięłam na ręce i spokój, próbowałam kilka razy w końcu zostawiłam wózek i wróciłem po nosidło 🤷♀️ Mam nadzieje ze to jednorazowa akcja
-
Artemida niezła agentka z małej (podziw bo wie co trzeba założyć na spacer a jednocześnie przekonać Ciebie )i jaka mądra ☺️
Paulina no to jedziemy na tym samym wózku.. a odnośnie wózka to mój też dwa razy mi z 3razy ostatnio taka akcję zrobił, że nie chciał usiąść i prostował nogi..więc go na ręce i tłumaczę i posadziłam w końcu.. za to wannie nadal się kładzie chętnie o szybko, dziwne 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 23:11