Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Lutyska, ząbki czosnku lekko rozgniecione i zawinięte w gazę np. Wisi sobie gdzieś i wydziela opary🙂.
U nas katar z prawdziwego zdarzenia był raz - jak mały miał 3miesiące to się ode mnie zaraził. Wraz z pójściem do żłobka się zacznie, będziemy chodzić w kratkę na bank(ja do pracy, Jasio do żłobka).
Mój mały wczoraj ujawnił talent piłkarski 😁. Nauczył się kopać piłkę i tak sprytnie mu to wychodzi, że szok. Do 20 biegał z tatą po dworze i kopał 😁.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2020, 15:45
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnyAaa. Myslalam ze jakieś ziółka. A w domu mocno smierdzi? Ostatnio piekłam buleczki czosnkowe to w całym domu smrod czosnku był.trzebabylo porządnie wietrzyć...
Moja chyba 3 razy miała katar. Dobrze ze nic więcej. U nas syn sporo z przedszkola przynosił ale mała nie zawsze lapala 😉 -
nick nieaktualny
-
Franek je ze 4 posiłki i z 1-2 przekaski. Zero mleka i zero jedzenia w nocy. Oczywiscie w posilkach jest nabial.
Ogolnie je wszystko co zobaczy i porcje czesto zblizone do moich.
Pierwszy raz slysze o tym galganku. Nazwa mnie urzeklaMoj galganek wlasnie usnal. Uff.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2020, 20:56
-
Dziewczyny pytam bo dzis mi doktor pow.na teleporadzie ze mala mi sie moze nie najadać...
Dzwonilam bo od jakiegoś czasu sporadycznie mamy w kupce śluz czasami jest go mniej a czasem i wiecej.Mamy zrobić badania.
Jemy 2x mleko rano i wieczor obiad i kolacje w nocy mleko i przekaski. Drugie sniadania raz jemy raz nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2020, 22:25
-
ale ze śluz jest wynikiem niedojadania? Ciekawa teoria..
Mój je 4 posiłki stałe i jakaś przekaska popolidniu typu owoc, chrupki, wafel ryżowy no i nad ranem wypija 180 mleka
Małami mój też uwielbia kopać piłkęzresztą w domu kopie wszystko co mu pod nogi wpadnie 😂
malami.91 lubi tę wiadomość
-
Moja je 3 posiłki plus 1-2 przekąski. Mleko rano, przed snem i na drzemkę.
Mój mąż od zawsze ma home office, więc nie ma w jego przypadku różnicy. Powiem Wam, że jesteśmy prawie 24h/dobe od połowy ciąży (z wyjątkiem wyjść na miasto raz/dwa razy na miesiąc (przed wirusem) i nigdy mi to jakoś nie przeszkadzało a i mężowi nie doskwiera. Jak go nie ma to jakoś tak pusto
No ale od lipca mój home office się kończy i wracam ja do biura