Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny
Odzywam się dopiero drugi raz pomyślałam, że może któraś z Was skorzysta z moich doświadczeń wczorajszych i dzisiejszych, ale po kolei...
Niedawno w wróciłam z Izby Przyjęć, nie denerwujcie się, nie dzieje się nic złego. Opisuję od początku.
Na pierwszej wizycie z potwierdzonym biciem serduszka dzidzi moja pani doktor zmierzyła mi ciśnienie (standard), wyszło wysokie 149/92, oczywiście w domu takiego nie miewam, ale przy różnych wizytach lekarskich typu medycyna pracy itp. zdarzało się koło 140. Zaleciła mierzenie ciśnienia 2x dziennie w domu i powiedziała, że jeśli przekroczy 140/90 to skieruje mnie do poradni kardiologicznej - w porządku konkretne podejście bez paniki.
Mierzę zaciekle ciśnienie w domu, oczywiście jest dużo niższe.
Do pani doktor miałam przyjść po usg prenatalnym czyli w zeszłym tygodniu, niestety coś jej się zaniemogło i przez miesiąc jest nieobecna Zapisałam się więc do pierwszego lepszego innego lekarza aby dostać recepty na kończące się leki, pokazać wyniki badań które robiłam od poprzedniej wizyty (wszystkie idealne, więc nie spodziewałam się jakichkolwiek ekscesów ) i dowiedzieć się jakie badania zrobić przed następną wizytą.
Poszłam więc wczoraj do tej innej, przypadkowej lekarki. Ogólnie spoko, mało trochę kontaktowa, ale ludzie różni są przecież. Zbadała, pobrała cytologię, recepty wypisała, zaświadczenie do pracy wystawiła - ok. Przychodzi do mierzenia ciśnienia - ja już wiem, że niskie nie będzie i rzeczywiście 150/100. No to jej mówię co moja pani doktor ze mną ustalała - nie chciała oglądać moich zapisków spytała tylko jak mi wychodziło to mierzenie w domu, to jej powiedziałam, że tak 120 na siedemdziesiąt parę najczęściej, nigdy 130 nie było nawet. Zapisała jakieś tabletki na to ciśnienie, myślę ok, kolejne do porcji innych - niech będzie. Po czym z niczego, bez komentarza daje mi skierowanie do szpitala w związku z wysokim ciśnieniem, a po moim pytaniu po co ona na to "bo byłabym spokojniejsza, może pani tam usg zrobią".
Jak się pewnie domyślacie wtedy to mi dopiero ciśnienie skoczyło... Wróciłam do domu, obgadaliśmy sprawę z mężem i zdecydowaliśmy, że dziś po pracy podskoczę do tego szpitala żeby ze swoim sumieniem być w porządku, chociaż oboje uważaliśmy, że to przesadzone bo po co dawała tabletki na obniżenie jak każe jeszcze iść konsultować.
Poszłam więc dziś po pracy, wcześniej w niej uprzedzając że mogę się jutro nie pojawić jeśli mnie zatrzymają (dopiero wczoraj wróciłam z urlopu do pracy i nie uśmiechało mi się zostanie w szpitalu, ale gdyby był mus to bym się nie opierała). Na początek rozmowa z położną, pomiar ciśnienia - znowu podobne jak u lekarki, zmierzyłyśmy nawet moim własnym ciśnieniomierzem dla porównania aby sprawdzić i było porównywalne - to akurat dobrze bo moje pomiar domowe spokojne są miarodajne skoro w stresie w gabinecie ciśnieniomierz pokazuje tyle co szpitalny Ale tutaj inna rozmowa, życiowa bardziej kobieta, uspokoiła, że nie zatrzymają, a pewnie skierowanie do poradni dadzą, ale trzeba było poczekać na lekarką bo pobiegła na nagłą cesarkę, wróciła po godzinie więc nie musiałam jakoś tragicznie długo czekać. Lekarka (na oko młodsza ode mnie ) konkretnie od razu zbadała, zrobiła usg - wszystko ok, dzieciaczek w porządku. Trzeci pomiar ciśnienia - 160/90, ale nie bez powodu skoczyło - po badaniach powiedziała, że z dzieckiem dobrze, żeby brać tabletki, które tamta przepisała, mierzyć dalej ciśnienie, iść do swojej lekarki na wizytę i... na wszelki wypadek na SOR na przeciwko do szpitala na konsultację internistyczną.
Spychologia stosowana jeden na drugiego przerzuca, dla swojego spokoju poszłam na ten SOR a tam 50 osób, pokazałam w rejestracji ten papier z IP ginekologicznej, na co mi od razu powiedziano - syndrom białego fartucha (czyli że ciśnienie rośnie jak się idzie do lekarza , bedzie pani czekać? chyba nie ma sensu, pani pójdzie do przychodni do normalnego internisty... Tak więc zawinęłam się na pięcie i wróciłam do domu.
Pójdę oczywiście do internisty żeby sprawę kontynuować przed wizytą u mojej lekarki (oby wróciła zgodnie z planem!!!), ale uważam że bez sensu podejście miała ta zastępcza lekarka, tylko mnie bardziej znerwicowała. Mogła dać skierowanie do poradni, a nie od razu na patologię ciąży. Takie mam wrażenie, odsunięcie od siebie odpowiedzialności trochę, podobnie jak z tym SORem - mogli na IP dać zlecenie konsultacji z internistą, ale po co od razu na SoRze?
Pewnie byłam przewrażliwona w kilku miejscach tego długiego opisu więc możecie mieć inne zdanie do mojego, ale chciałam Wam to opisać bo może któraś będzie miała podobnie i skorzysta z moich doświadczeń.Córka, ciąża naturalna, 02.2019
Aniołek, ciąża naturalna, 04.2021 13 tc
Córka, in-vitro, urodzona 09.2024 -
Ja na wizytach też miałam wysokie ciśnienie - 145/95 150/100. Po 1 wizycie pielegniarka kazała mi mierzyć w domu i zawsze wychodzi niskie. Tak też powiedziałam przy następnym badaniu i nic lekarz mi nie zlecił.
Ogólnie pielęgniarka mówiła, że w dniu mojej wizyty wszystkie dziewczyny miały wysokie ciśnienia, aż sprawdzała na sobie czy ciśnieniomierz się nie zepsuł. Był ok, więc zrzuciła to na emocje przy badaniuWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2018, 21:11
EBa lubi tę wiadomość
-
Nie bądźcie głupie bierzcie l4 zamiast iść na urlop Ja po urodzeniu synka miałam jeszcze 2 całe zaległe urlopy i dziękowałam za nie Bogu.
Teraz 16.08 powinnam iść na urlop po urlopie wychowawczym ale 16.08 idę od razu na l4. Urlop przyda się po rodzicielskim i macierzyńskim
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 08:47
Kropeczka85, Lady_E, nati1992, Ewelcia85, baranosia, Pepper, SiSi111, meraja90, Nadzieja22, MałaMała, MałaMała, Aliq, MonisiaK, -Mamunia- lubią tę wiadomość
-
My tez juz po To było długie badanie :p Nie chciało pokazać karku. Musiałam wyjść przejść sie i zjeść batona wróciła po pół godz i dopiero pokazało co trzeba
A więć wszystko super. Kość nosowa obecna. NT 1,8 w normie. Mózg, serce, przepływy, pęcherz, żołądek ok. Nóżki i rączki obecne Termin przesunął sie z 12.02 na 09.02 Test Pappa wyszedł super Ryzyko downa 1:2468 dwie pozostałe trisomie poza skalą
Niestety nie pokazało co ma między nogami. Może za 2 tyg.
Jesteśmy szczęśiwi i może będę teraz spokojniejszaEwelcia85, baranosia, SiSi111, Pepper, meraja90, Nadzieja22, MałaMała, Pau.Em, Papapatka, MonisiaK lubią tę wiadomość
04.2013 - Początek starań (5cs z clo )
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
magdaaa88 wrote:Dziewczyny macie problemy z cerą? Ja od początku mam okropne wypryski, najwięcej na czole. Bardzo źle się goją, wychodzą co chwile nowe. Nie wiem jak sobie z nimi radzić Wcześniej nie miałam problemów z cerą.
Ja Niestety tez mam masakre ale na brodzie, juz mi rece opadaja, gin powiedziala ze to od progesteronu, teraz odstawilam duphaston wiec zobaczymy czy sie zmniejszy, tak jakby ciut lepiej ale blizny robia swoje -
Papapatka super wieści i już płeć - ekstra
Lady_E super ze wszystko z maleństwem ok
Ja moje kochane za chiny ludowe nie mogę usnąć a czuje się zmęczona nie sądziłam ze kiedyś to napisze ale chce już chłodną jesień ! a co najlepsze jak przysnę to pewnie Ala się na cyca obudzi , normalnie dziki szał -
Super, że wizyty pomyślne Oby tak u wszystkich naszych dzieciaków zostało do końca
Magdaaa88, u mnie twarz już wygląda w porządku, ale za to plecy i ramiona wysypane Ja winę zwalam na leki, a nie na ciążę, bo czemu to dziecko winne?
Ewelcia, ale super, że karmisz w ciąży Trochę zazdroszczę -
nick nieaktualnyEBa- mi wyskoczyło nadciśnienie w 37 tygodniu ciąży, pojawiło niespodziewanie, lezalam i oglądałam film i nagle zobaczyłam gwiazdki, dosłownie! Miałam 145 na 90 i od razu wzięli mnie do szpitala. Dostałam leki (dopegyt) i się uspokoiło. A na wizytach zawsze było idealne ciśnienie.
Problemów z cerą nie mam całe szczęście:)
Gratuluję udanych wizyt dziewczyny
-
Nadzieja22 ja też jestem bardzo zadowolona że jeszcze karmię chociaż nocne pobudki to już średnia przyjemność z pierwszą córką sukcesów na tym polu nie miałam .Na buzi też spokoj( no może delikatne przebarwienia ) a ciśnienie moje standardowe to 100/60
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 07:20
Nadzieja22 lubi tę wiadomość
-
Witam się w 11tygodniu
Ja dziś dla odmiany bez mdłości, co mnie bardzo cieszy tylko mam teraz problem co zjeść na śniadanie🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
Witam sie
A ja dzisiaj mam pierwszą wizyte po zmianie poradni na poradnię patologii ciąży z cukrzycą. Nowy lekarz (do ktorego od razu chciałam trafić, ale on tylko cukrzyków przyjmuje, więc wykrakałam chyba).
Od razu podpytam czy nadal mam robic zastrzyki, łykać acard i duphaston.
No i podpytam o moje pappa. Robić NIPT czy nie. I czy zawracać sobie glowe amnio..
Liczę, że bedzie usg i wyjdzie płeć -
nick nieaktualny