Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Od tygodnia już tak fajnie czuje ruchy. Ostatnio wieczorem kiedy dzieci zasnęły i tak sobie siedziałam w ciszy to malutka mnie tak pokonała że tak z uśmiechem pomyślałam że jestem ciąży. Mało mam czasu przy mojej dwójce aby rozmyślać.
W ogóle czekam na połówkę już za tydzień i doczekać się nie mogę. Lekarz ostatnio mówił że według niego będzie dziewczynka i daje ponad 90%, ale jeszcze chce potwierdzenia na połówkowym.
Z samopoczucie u mnie całkiem ok choć nadal miewam mdłości a to już 20 tydzień, myślałam że wcześniej o nich zapomnę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 09:59
Dorota3 lubi tę wiadomość
-
Witamy się w 19 tc:) Dzisiaj wizyta na 17
Pytanko. Dzisiaj obudziły mnie drgania brucha! Dosłownie! Spałan na lewym boku. I brzuch zaczął mi drgać. Przyłożyłam rękę. Tak jakby moje tętno mocno podskoczyło na brzuchu :p Przekręciłam się na prawy bok i cisza... Co to mogło być?Dorota3 lubi tę wiadomość
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Straciatellaa uwazaj na siebie , zwłaszcza jak zostajesz sama z małą , często wietrz mieszkanie i staraj się regularnie jesc bo być może tak jak pisała Pau.Em to spadki cukru ?
Mila_85 ja też juz wyraźnie czuje mojego księcianiestety napady mdłości mam cały czas i co mnie wkurza najbardziej niesmak po posiłkach
z dziewczynami tego typu dolegliwości przechodziły mi w 14 tyg .
Powodzenia na wizytach , trzymam kciuki za super pozytywne wieści
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 10:19
-
Ewelcia85 ja właśnie po jedzeniu mam taki niesmak.
Lady E Takie wędrowanie/drganie to ja bym brała raczej za gazy lub trawienie w jelitach. U mnie zawsze ruchy to takie delikatne pukanie i w każdej ciąży tak samo miałam,ale jesteśmy różne więc możesz inaczej odczuwać ruchy
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
Mila_85 wrote:Ewelcia85 ja właśnie po jedzeniu mam taki niesmak.
Lady E Takie wędrowanie/drganie to ja bym brała raczej za gazy lub trawienie w jelitach. U mnie zawsze ruchy to takie delikatne pukanie i w każdej ciąży tak samo miałam,ale jesteśmy różne więc możesz inaczej odczuwać ruchy
Mambella. Ja czuje głównie po lewej stronie poniżej pępka. Czasem tuz nad spojeniem nisko kopnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 10:32
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
hej dziewczyny jak tam samopoczucie dzisiaj? u mnie kiepsko, czuje sie taka tlusta i spuchnieta..
wczoraj naczytalam sie artykulow u mamyginekolog o klamstwach macierzynstwa i ogolnie o porodzie i pologu (krwawa rzez i tortury) a do tego wieczorem przyjaciolka, ktora ma 2 miesieczne dziecko napisala do mnie, ze macierzynstwo jest ku*ewsko ciezkie i mi zyczy zeby moj syn mi tak nie dawal w kosc, bo jej coreczka jest praktycznie nieodkladalna i placze non stop...masakra az sie poplakalam mezowi wieczorem jak do mnie dotarlo co mnie czeka..
-
Straciatellaa wrote:kurcze martwie sie bardzo. Dziś znów prawie padłam u córki w szkole, a było mało ludzi i do tego siedziałam w szatni. Nagle atak chęci wymiotów, zatkane uszy i zawroty. Mam nadzieje, że z maluszkiem wszystko dobrze ;(
Ja raz tak w tramwaju miałam, myślałam, że umieram, brakowało powietrza, czarno przed oczami, zawroty... No tragedia...
A z maluchem na pewno ok.
Może mierz ciśnienie codziennie? Może masz za niskie? -
nick nieaktualnyJonesey wrote:hej dziewczyny jak tam samopoczucie dzisiaj? u mnie kiepsko, czuje sie taka tlusta i spuchnieta..
wczoraj naczytalam sie artykulow u mamyginekolog o klamstwach macierzynstwa i ogolnie o porodzie i pologu (krwawa rzez i tortury) a do tego wieczorem przyjaciolka, ktora ma 2 miesieczne dziecko napisala do mnie, ze macierzynstwo jest ku*ewsko ciezkie i mi zyczy zeby moj syn mi tak nie dawal w kosc, bo jej coreczka jest praktycznie nieodkladalna i placze non stop...masakra az sie poplakalam mezowi wieczorem jak do mnie dotarlo co mnie czeka..
macierzyństwo jest ciezkie, wymaga wiele cierpliwości, oddania, poświęcenia. Ale wiesz jakie to Piękne, gdy wracasz z zakupów do domu, a tam z bardzo głośnym okrzykiem radości i piskiem słyszysz "mama mama!!" I rzuca Ci się taki mały człowieczek w ramiona? No przeciez zawsze mam łzy w oczach
poznasz najfajniejsze uczucie na świecie- dumę,prawdziwą, szczera dumę z własnego dziecka - zrobi coś pierwszy raz i będziesz płakać ż radości
No ale każdy katar, gorączkę, płacz, szczepienie będziesz przeżywać jako najgorsze doświadczenia w życiu. Pierwszy siniak, pierwsze zadrapanie... No będziecie płakać razem. Ale w tym wszystkim najpiękniejsze jest to, że choćby nie wiem, jak bolało, to wystarczy przytulnie się do mamy i zaraz przechodzi. Macierzyństwo jest piękne. Uwierz mi:) I choćby było bardzo ciężko to dasz radę. Te ciężkie chwilę wbrew pozorom bardzo zbliżają.Kropeczka85, SiSi111, Jonesey, malami91, Nadzieja22, MałaMała, KaroKaro, Ewelcia85, Karola94c lubią tę wiadomość
-
Jonesey wrote:hej dziewczyny jak tam samopoczucie dzisiaj? u mnie kiepsko, czuje sie taka tlusta i spuchnieta..
wczoraj naczytalam sie artykulow u mamyginekolog o klamstwach macierzynstwa i ogolnie o porodzie i pologu (krwawa rzez i tortury) a do tego wieczorem przyjaciolka, ktora ma 2 miesieczne dziecko napisala do mnie, ze macierzynstwo jest ku*ewsko ciezkie i mi zyczy zeby moj syn mi tak nie dawal w kosc, bo jej coreczka jest praktycznie nieodkladalna i placze non stop...masakra az sie poplakalam mezowi wieczorem jak do mnie dotarlo co mnie czeka..
Będzie dobrze. Każde dzieccko jest inne i na każde znajdzie się sposób, niestety po porodzie i my i maluchy musimy się siebie nauczyć od nowa...
Może córka koleżanki ma kolki, na to też są sposoby... Są też chusty, misie szumisie, na prawdę mamy wiele ułatwień więc nie ma co pisać czarnych scenariuszy...
Sama znam tylko jedną mamę, która otwarcie mówi, że przez trud jaki przeżyła z córcią nie myśli o kolejnych dzieciach... A inne, które też lekko nie miały bo dzieci były nieodkładalne albo mają już kolejne dzieci, albo planują.
Pamiętajmy, że każdy etap przechodzi i potem będziemy tęsknić za tym bobaskiem... -
Pau.Em wrote:Kochana spokojnie. Moja córka przez pół roku była nieodkladalna, ale noce spala od 3 miesiąca 19:00-5:00
macierzyństwo jest ciezkie, wymaga wiele cierpliwości, oddania, poświęcenia. Ale wiesz jakie to Piękne, gdy wracasz z zakupów do domu, a tam z bardzo głośnym okrzykiem radości i piskiem słyszysz "mama mama!!" I rzuca Ci się taki mały człowieczek w ramiona? No przeciez zawsze mam łzy w oczach
poznasz najfajniejsze uczucie na świecie- dumę,prawdziwą, szczera dumę z własnego dziecka - zrobi coś pierwszy raz i będziesz płakać ż radości
No ale każdy katar, gorączkę, płacz, szczepienie będziesz przeżywać jako najgorsze doświadczenia w życiu. Pierwszy siniak, pierwsze zadrapanie... No będziecie płakać razem. Ale w tym wszystkim najpiękniejsze jest to, że choćby nie wiem, jak bolało, to wystarczy przytulnie się do mamy i zaraz przechodzi. Macierzyństwo jest piękne. Uwierz mi:) I choćby było bardzo ciężko to dasz radę. Te ciężkie chwilę wbrew pozorom bardzo zbliżają.
Ale sie wzruszyłam, lzy jak grochy mi leca:) bede bardzo placzliwa matką chyba.Jonesey, Pau.Em lubią tę wiadomość
-
Pau em przepięknie napisane! Samo sedno!
Ja także mimo, że nie miałam lekko z dziećmi, a do tego były mocno chore i razem cierpieliśmy to świadomie zdecydowałam się na kolejne dziecko. To o czym pisze Pau zwyciężyło ponad wszystkim. I powiem Wam szczerze, że mimo, że ciążę przechodzę naprawdę kiepsko i mam już swoje lata to nie wykluczam czwartego maleństwa. Szkoda, że tylko ludzie w około nie rozumieją , że dużo dzieci po prostu ktoś chce mieć, a nie wpada. Już teraz słyszałam hasła typu "o 500+ działa" albo "nudzi ci się, że kolejne dziecko" no wziąć i zatłuc takich. To moja sprawa ile chce mieć dzieci. Kupiłam wielki dom w tym roku, mam przewspaniałe dzieci, więc dlaczego mam nie mieć następnych skoro mogę sobie na to pozwolic i tego pragnę???
Joesney to naturalne , że się boisz, wszystko się ułoży. Nie będzie tylko kolorowo, ale dasz radę!!! Na pewno!
Kciuki za moją i wszystkie wizyty!
Mój synek przez weekend był przeziębiony i teraz już mała zaczęła kichac i pociągać, a ja mam takie zawroty głowy, że nie wiem jak wstanę się umyć i ucho mnie bolioby szybko przeszło...
Pau.Em, Nadzieja22, Ewelcia85 lubią tę wiadomość
Księżniczka 2014
Królewicz 2009
21.03.2006 [*] 13tc -
Pau.Em Boze tak pieknie napisalas o tym macierzynstwie ze wszystkie wczorajsze watpliwosci mi odeszly jak reka odjal..
dziekuje :*
MonisiaK, teoretycznie tak, ale moja przyjaciolka np nie moze chustowac bo mala ma podwyzszone napiecie miesniowe i nawet nie ma jak sie na niej nauczyc tego chustowania i w ogole ma troche tez innych utrudnien i tak sobie pomyslalam a co jak mnie tez to spotka? jak ja sobie dam rade skoro ona juz nie moze? no ale wiadomo, zycie pisze rozne scenariusze i nie ma sie co nastawiac, co ma byc to bedzie
Kropeczka85, mi sie strasznie podobaja rodziny wielodzietne i chociaz maz jasno powiedzial ze na dwojce dzieci zakonczymy to mi sie skrycie marzy 4..ale jestem dopiero na poczatku tej drogi takze zycie zweryfikuje jeszcze jak to bedzie
wiesz ludzie zawsze chetnie oceniaja i bywaja bardzo zawistni i zazdrosni. tym bardziej jak sama mowisz bylo was stac na wielki dom i nawet na 4 dzieci, to niby co wam to 500+ mialoby dac? skoro i bez tego pewnie swietnie stoicie finansowo. ludzie po prostu lubia wciskac nosy w nie swoje sprawy, ale tak jak mowisz nie ma sie co tym przejmowac, niech kazdy robi ze swoim zyciem to co jemu pasuje i tyle.
staram sie wierzyc ze jakos sie to wszystko ulozy, w koncu oboje chcielismy tego dziecka i nastolatkami tez juz nie jestesmy.
czuje po prostu, ze to dziecko bedzie juz calkowitym wejsciem w doroslosc i pozegnaniem beztroski i moze to dlatego tak swiruje?Pau.Em lubi tę wiadomość
-
Pau.Em idealnie w punkt!
Nie mogę się tego wszystkiego doczekać
Kropeczka nam bardzo marzy się duża rodzina minimum 3 dzieci, ale nie wiem na ile ginekolog pozwoli szczerze mówiącJak w każdej ciąży mam brać te same leki, to niestety jest to też duże obciążenie dla organizmu, nie ma co się oszukiwać. Liczę, że chociaż tę trójkę będzie nam dane.
A dom mamy taki duży, że i drużyna piłkarska na luzie się zmieściWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 13:07
Pau.Em lubi tę wiadomość