Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kookosowa wrote:No i wracamy do domu. Ucałowałam ile sie da. Śpi nadal. Babka narazie nic wiecej nie mówi bo jest bez zmian.
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Milanka, ja mam walizkę i w tym wypadku leję na to co kto powie, ma być wygodnie i wszystko łatwo dostępne. A walizka wcale nie na ta najmniejsza (jak od podręcznego) tylko średniej wielkości.
Mądre myślenie!
Jupik lubi tę wiadomość
-
Jupik jak miałam lewatywe przy porodzie naturalnym, w sumie nawet nie pytali czy chce, pielęgniarka przyszła wstrzykla co miała i tyle.
Jupik lubi tę wiadomość
Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Milanka wrote:Aga, może źle się wyraziłam, ale właśnie pacjentki które mają ciąże po invitro, mają większe zrozumienie lekarzy w kwestii cc. Moje znajome po invitro miały cc.
Tak, tez się z tym spotkałam, np moja lekarka mi dała wybor bo powiedziała ze rozumie, że mogę być straumatyzowana. Niestety przy in vitro często zdarzają się poronienia, ciąże biochemiczne i wiele innych przykrych wydarzeń a sama ciąża często przychodzi po latach stresów. I ponoć znaczna większość kobiet po in vitro wybiera cc. Ja wybrałam poród SN i na to liczę, a jak wyjdzie w praniu, zobaczymy.Milanka lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
ManiaM wrote:Też mnie ta lewatywa zastanawia , nie wiedziałam czy chce ale chyba lepiej nie blokować się z powodu że coś tam wyleci przy parciu.
A jak to przebiega w szpitalu ? Położna to robi czy my same?
I nas w szpitalu nic nie ma, wiec trzeba sobie roztwor przywieźć, dać położnej i poprosić o lewatywę i ona zrobi - przynajmniej w teorii, nie wiem jeszcze jak to wyglada w praktyce.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Atyde wrote:Finalnie chciałam Abi kupić siostrę buldoga francuskiego niebieskiego, ale bałam się, że czasu nie będę miała żeby się dwójką zająć
Co do cc po inv to ja się nie wstydzę i nie boję głośno powiedzieć że miałam wybór od lekarki przez 4 inseminacje, 5 procedur inv,6 transferów (ostatni jeden udany), lata walki, brania leków, zastrzyków, zjechaną psychikę, ogolnie ok. 8 lat leczenia. Około bo straciłam rachubę. Choć sn tez brałam pod uwagę.
Kurcze, ostatnio miałam mega zaparcia a dziś 2 razy juz w wc... chyba organizm się szykuje. Do tego pochłaniam słodycze czyli chyba organizm potrzebuje cukru. Jeszcze jutro a od poniedziałku niech się dzieje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 18:40
Atyde, ManiaM lubią tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
ManiaM wrote:Też mnie ta lewatywa zastanawia , nie wiedziałam czy chce ale chyba lepiej nie blokować się z powodu że coś tam wyleci przy parciu.
A jak to przebiega w szpitalu ? Położna to robi czy my same?po postu miałam porządna biegunkę
i dla mnie lepsze było to, aniżeli miałabym się podczas porodu zastanawiać czy coś mi tam nie wyleci..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 18:45
ManiaM, Jupik lubią tę wiadomość
Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Aguuuula, ja z tymi zaparciami tak jak ty A dziś już 2 razy...
No i wpieprzam słodkie na potęgę.
Odkąd wróciłam ze szpitala to już przytylam z 1,5kg. Tylko leżę i jem. Ale byle by do jutra wytrzymać, i w poniedziałek odstawiam luteine I magnez. NIECH SIĘ DZIEJEsilent, Aguuula;2525, Cabrera, Atyde, kasia1518, moni05, mia4444 lubią tę wiadomość
-
Milanka wrote:Japonka, Agula i Aga, my też dużo przeszliśmy przy staraniach o maleństwo. Głupio to zabrzmi, ale cieszę się jak małe dziecko, że mój stan zdrowia zagwarantowal mi cc. Porodu SN nie bałam się samego w sobie (nawet żałuję, że mąż nie będzie przy mnie podczas porodu, nie przetnie pępowiny, pierwszy nie zobaczy wymarzonego bobasa), ale koszmarnie bałam się o dzidziusia (być może mojego pierwszego i ostatniego) i o powikłania poporodowe u siebie. Lekarz, który przygotowywał nas do ciąży otwarcie powiedział z jakimi problemami borykają się kobiety po porodzie SN. Nie zachwalal jedynego słusznego wg niektórych SN. Już rozmawiałam z bliskimi, że dziwnym trafem lekarki, z którymi miałam kontakt wyłącznie w ciąży, w różnym wieku (nawet kobiety z branży - ginekolozki i położne) wszystkie miały cesarke. Nie wiem czy akurat ja na takie trafiłam, czy jak mój mąż mówi są świadome zagrożenia i nie chcą ryzykować.
Aha, mężczyźni doktorzy (ginekolog, neurochirurg, ortopeda...) też mówili że ich żony lub córki też po cc.
Każda kobieta się boi i martwi, to zrozumiałe, ale ja jestem wdzięczna lekarce że dała mi wybór i mnie zrozumiała.Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Milanka wrote:Japonka, Agula i Aga, my też dużo przeszliśmy przy staraniach o maleństwo. Głupio to zabrzmi, ale cieszę się jak małe dziecko, że mój stan zdrowia zagwarantowal mi cc. Porodu SN nie bałam się samego w sobie (nawet żałuję, że mąż nie będzie przy mnie podczas porodu, nie przetnie pępowiny, pierwszy nie zobaczy wymarzonego bobasa), ale koszmarnie bałam się o dzidziusia (być może mojego pierwszego i ostatniego) i o powikłania poporodowe u siebie. Lekarz, który przygotowywał nas do ciąży otwarcie powiedział z jakimi problemami borykają się kobiety po porodzie SN. Nie zachwalal jedynego słusznego wg niektórych SN. Już rozmawiałam z bliskimi, że dziwnym trafem lekarki, z którymi miałam kontakt wyłącznie w ciąży, w różnym wieku (nawet kobiety z branży - ginekolozki i położne) wszystkie miały cesarke. Nie wiem czy akurat ja na takie trafiłam, czy jak mój mąż mówi są świadome zagrożenia i nie chcą ryzykować.
Aha, mężczyźni doktorzy (ginekolog, neurochirurg, ortopeda...) też mówili że ich żony lub córki też po cc.nuśka91, Jupik, emikey lubią tę wiadomość
-
ManiaM wrote:Aguuuula, ja z tymi zaparciami tak jak ty A dziś już 2 razy...
No i wpieprzam słodkie na potęgę.
Odkąd wróciłam ze szpitala to już przytylam z 1,5kg. Tylko leżę i jem. Ale byle by do jutra wytrzymać, i w poniedziałek odstawiam luteine I magnez. NIECH SIĘ DZIEJE
Do tego jakies 1.5 h temu dostałam bólu pleców i dołu brzucha, myslałam ze to juz 😲! Pogoniło mnie znów do wc. Pobiegłam szybko pod prysznic, expresowe golenie ale w miare przeszło. Leże i czuje lekki ból więzadeł/pachwin. Bede spac jak na szpilkach chyba.Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
A, no i cały czas nie jest wykluczony poród przedwczesny i wtedy zdaje się mieli ciąć, przynajmniej na to mnie nastawiali w 30tc.
-
u nas dzień dzisiaj piękny,słoneczny i ciepły więc nadrabiam dopiero teraz
ogarnęłam trochę sytuację z zębem, popękało mi wszystko w dziąśle , ropa leci ale to dobrze,może w końcu coś zacznie przechodzic! ale czułam się źle dzisiaj i pierwszy raz w meeega kolejce poprosiłam w auchan o mozliwość skorzystania z kasy pierwszeństwa. Ale tak się źle czułam,że nawet nie zwróciłam uwagi na nikogo tylko marzyłam by usiąśc. Z ciekawości liczę sobie dzisiaj skurcze i od 7h miałam ich 20
Oluś grzecznie czeka do końca antybiotyku,ja to wiem
Kokosowa,ale super się Ciebie czyta. Cieszę się,że sami Cię wypisali i udało się zobaczyć synusia
Kkaarr sytuacja która mnie najbardziej przeraża ;/ ja jutro idę na urodziny chrzesniaka który ma katar jak się okazuje i nawet Poli nie biorę. Dam prezent i sama wracam.
ManiaM ja miałam lewatywę,robiła mi położna,zostawiła na 30 min. (dodam że to był moment rozwierania szyjki z 4 na 8cm.) i wróciłam od razu na parte na fotelteraz też robię.
Co do mleka to ja nic nie kupuję,jak trzeba będzie to mąż kupi prawdopodobnie bebilon pepti. Jestem nastawiona na kp jak z Polą
Basiu to już miesiąc ?? o mamo! rośnij duży nasz przystojniaku!
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Milanka kurcze trochę denonizujesz poród sn. Zwróć uwagę, że jest nas tu spora grupa, która chce rodzić sn (celowo napisałam "chce" bo wyjść zawsze może konieczność cc). I czytając takie rzeczy, że lekarz odradza sn, bo jest takie straszne zagrożenie i jak to wszyscy ze środowiska medycznego mają cc, żeby tego zagrożenia uniknąć, nie czuję się zbyt dobrze. W sensie czuje się przestraszona. To mój pierwszy poród i tak boję się cholernie... Fajnie, że będziesz miała cc i tak chciałaś i absolutnie nie mam nic do tego, przecież nie musisz się usprawiedliwiać. Ale zastanów się zanim napiszesz tak negatywnie o drodze porodu, którą będzie przechodzić cześć z nas. Ja też długo starałam się o dziecko, co prawda nie przechodziłam invitro, ale to nie znaczy, że boję się mniej. I tak przecież każda mama boi się o swoje dziecko, nawet jeśli nie miała problemów z poczęciem.
Zimri, Konieczynka, ManiaM, przedszkolanka:), sandrina22, wiktoriaa, sunshine03, japonka, Jupik, aga_ni, Cabrera, moni05, KasiaP, emikey lubią tę wiadomość
-
Udalo mi sie odciagnac 20 ml mleka. Szok
Okazalo sie ze nie musze zbierac bo oni nie maja mrozni. Poki co to dostanie pewnie preparat zastepczy a potem moje mleko ale świeże. Wiec co odciagne to pojdzie w zlew ale byle podtrzymać laktacje. I tez bede musiala przywozic odmierzona miarke na dobe. Bo na początku bedzie dostawal kilka ml. Narazie ten laktator nawet daje rade chociaz zainwestuje w lepszy.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Kokosowa a dlaczego w zlew. Mleko w lodówce może być po rzechowywane dłużej niż doba.
http://mamy-mamom.pl/przechowywac-sciagniete-mleko/
Taki artykuł wkleje o przechowywaniu.
Tylko to co ja robiłam wbrew zaleceniom to mieszałam mleko z różnych ściągnięć. Bo wolałam dać swoje a nie mm a czasem miałam po 10ml z 3 razy.
Kkkaaarrr spokojnie, maluszek ma od Ciebie przeciwciała. Nie powinno się mu nic stać. A Borysowi musicie zbijać temp. Ewentualnie rozważ czy możesz na parę dni gdzieś odseparowac dzieci. Jeśli jest taka możliwośc.
Dziewczyny które starały się latami o babelka. Po prostu podziwiam, za siłę i determinacje. My o corcie staraliśmy się rok i tu już było ciężko. Pamiętam jak ryczalam bo nie ma owulacji a mąż przeżywał źle wyniki nasienia. Ale zdarzył się cud. Który teraz rozkopuje mi brzuch.
Mam nadzieję że każda z was doczeka się takiej liczby dzieci jaka pragnie posiadać.
Przedszkolanka a czemu od razu chcesz Bebilon pepti kupować, to mleko dla alergików. Pola ma skaze białkowa? A nawet jak ma nie znaczy że synek też będzie miał.
Przy pierwszym porodzie miałam kupiona lewatywe ale nie musiałam korzystać bo tak mnie przeczyscilo samoistnie że nie miałam wątpliwości czy jeszcze coś może w jelitach być. Plan miałam taki żeby zrobić w domu. Enema to taki gotowy zestaw z aplikatorem. Wystarczy postępować zgodnie z ulotka i nie oddalać się od kibelka.
Dziś mam samotny dzień i wieczór w domu. Obejrzałam chyba 7odcinkow gry o tron. Myślicie że to przesada???
I jak mi się w brzuchu przelewa. Cały czas jakieś dziwne dźwięki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 22:20