Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Milanka jestem trochę w szoku po Twojej wiadomości:O i tak jak nie oceniam kobiet ,które wolą cc same z siebie (chociaż nie ukrywam,że ciężko mi to pojąć) i nie jestem również przeciwniczką cc, bo taka rzecz jak poród jest zagadką i tu toczy się głównie walka wtedy o życie i zdrowie matki i dziecka i czasem to konieczność, ale na pewno nie zgodzę się z opiniami ,źe sn jest gorszym wyborem a tym bardziej zagrażającym. Równie dobrze jako kobieta po porodzie naturalnym bez powiklań mogę napisac,źe cesarka jest operacja ,co samo w sobie jest interwencja w ciele. Do tego dziecko jest wyciąganie nagle,na zimno co wcale dla niego nie jest dobre. Dziecko po cc ma mniejszą odporność co również jest udowodnione a powikłań po cc jest od groma i to znacznie więcej niż po sn. Dlatego nastawienie się równiež ma znaczenie,bo dla Ciebie poród naturalny już w głowie jest wmowiony jako zło co jest smutne,bo jest to piękne przeżycie. Oczywiście nikt nie mówi,że bezbolesne czy czasem z koniecznością jednak cięcia,ale na pewno nie to "gorsze".
Jupik, emikey lubią tę wiadomość
-
A ja myślę Dziewczyny, że taki rodzaj porodu jest dobry jaki się dobrze kończy. Męża siostra po cc dochodziła do siebie baaardzo długo, rana się źle goila i w życiu już nie chce cc, z kolei moja siostra urodziła córeczkę prawie 4400 i prosiła o cc, nie zgodzili się, mała była za duża i podczas porodu złamali jej bark. Bardzo długo nie mogła być noszona przez siostrę. Każdy ma swoje doświadczenia, ja się cholernie boję cc (powikłań) ale boję się też sn (wiadomo jakie jest zainteresowanie pacjentka). Dlatego nie dziwię się i jeden stronie i drugiej.Paulina
-
Milanka nie wiem co to za lekarz,ale skoro on córce nie pozwolił na poród sn bez sensownego wytłumaczenia to dla mnie nie jest żaden argument z tymi jego poglądami..
Oczywiście sytuacji w rodzinie współczuję, ale to nie oznacza nic. Nie powie Ci jak twój poród będzie wyglądał. -
Milanka wrote:Nuska, moja wypowiedź nie miała na celu nikogo obrazić, przestraszyć czy też mówić co jest lepsze cc czy SN. To jest moj pierwszy poród i nie wiem co będzie najlepsze, najzdrowsze, najbardziej odpowiednie.
Co do lekarek które same pochwaliły się, że też miały cesarke... Hmmm, nie pytałam co było powodem cesarki. Czy wskazanie, lęk, posiadana wiedza(?), czy może chęć wygoda? Albo inny banalny i śmieszny powod.
Może tak jak cześć moich pocesarskich koleżanek (tych na "zadanie"-prywatna klinika i tych z przymusu) będę psioczyc, czemu się zgodziłam na cięcie. Trzeba było upierać się przy SN.
A może będę dziękować Bogu, że zaakceptowałam decyzję lekarzy o cc, posluchalam i zaufalam.
Pisałam jedynie o swoich przemyśleniach (nie uważasz że to dziwne, jak lekarz ledwo zobaczył serduszko na usg a pyta jaki poród będzie, ja mu na to że to nie ja będę decydować i jeszcze tyle przed nami, nawet nie wiem czy donoszę. A on na to że z moimi stanem zdrowia to on widzi tylko cc. A poza tym on nie pozwolił córce na żaden poród SN!!!)
W mojej najblizszej rodzinie były wyłącznie porody SN. Wiem tylko o jednej cesarce. Zakończyła sę niestety śmiercią matki kilka dni po porodzie (powikłanie po cesarce). Boję się bardzo, jak o tym pomyśle. Każdy poród SN był szczęśliwy i kończył się co najwyżej nacięciem krocza przy pierwszym dziecku. Raz użyto kleszczy, bez powikłań. Więc co mam myśleć? Nie jest nam łatwo bo, nasi rodzice i dziadkowie bardzo przeżywają moja cesarke, bo wiedzą czym to się Raz skończyło. Mówili, żebym prosiła lekarzy o sn, babcia stwierdziła nawet ze jestem za szczera i niepotrzebnie pokazuje cała dokumentację medyczna. Przecież chodzę do lekarzy, którzy nie znają mojej historii medycznej więc by się nie dowiedzieli.Paulina -
nick nieaktualnyMilanka dla mnie to jakieś bzdurnie powielane stereotypy to, że lekarki niby robią sobie częściej cc od sn.
Znam wiele lekarek, pielęgniarek i różnych innych osób z wykształceniem medycznym i nikt na własne życzenie nie miał cc, a mogłyby i to pewnie dużo łatwiej sobie załatwić niż zwykła pacjentka. Cc były jedynie ze wskazań, które wyszły w trakcie porodu.
Bo świadomość tego, że ogólnie sn jest korzystniejsze dla matki i dziecka wśród osób wykształconych medycznie jest bardzo duża. Mnóstwo badań naukowych jest na ten temat. Cc to poważna operacja brzuszna i jednak jest w większości przypadków wykonywana, żeby ratować życie dziecka i matki, a nie "bo tak". Na szczęście medycyna stoi na takim poziomie, że często jest to zabieg bez powikłań, ale nikt tego nie zagwarantuje.nuśka91, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Kurde jakoś kobiety od tysięcy lat rodzą i macice im masowo nie wypadają, to jest bardzo rzadkie powikłanie. Dziwny lekarz i tak samo dziwne pytanie o rodzaj porodu zaraz po potwierdzeniu ciąży. Ja pytałam kilku lekarzy o zdanie, tak szczerze, znając całą moją historię medyczną i każdy był zdania że lepiej próbować naturalnie, chyba że się pojawią konkretne wskazania. Problemy z zajściem w ciążę przy byciu ogólnie zdrowym człowiekiem w moim przypadku do takich nie należą. A i z samą ciążą do tego 30 tygodnia było wszystko ok, teraz ogólnie poród niezależnie od formy jest zagrożony większym krwawieniem i problemami z obkurczaniem się macicy więc wolą mnie mieć w szpitalu przed czasem.
Jupik, nuśka91, moni05 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMilanka wrote:Przedszkolanko, jako argument za cc wskazał bodajże wypadanie macicy na starość. Zdziwiła się. Ledwo co doczekała się ciąży, chce ją donosi, cieszyć się nią a on gada o starości?! Może nawet tej starości nie dozyje, a jak dozyje będę i tak niewladna, niesamodzielna, z demencja i wszelkie moje ułomności będa mi zwisac, bo nie będę już ogarniać świata. Bo jaka to starość 60+,80+,a może 100?!
A statystycznie patrząc jedynie na bliska rodzinę z mojej strony (babcie, mama, rodzeństwo rodziców) jedyny poród zakończony nieszczęśliwie to cesarka. Moja cesarka jest 2 w rodzinie, po tym nieszczęściu.można rodzić orzez cc i mieć dokładnie taki problem. Wystarczy spytać o to pierwszego lepszego fizjoterapeuty.
Kobiety po porodzie np.za szybko chcą wrócić do formy, ćwiczą nieodpowiednio, robią brzuszki, nie wstają przez bok ani w ciąży ani w połogu, noszą po porodzie pasy na brzuch, żeby szybciej być szczupłe, a efekt jest całkowicie odwrotny od zamierzonego - czyli osłabienie więzadeł, mięśni dna miednicy, nietrzymanie moczu i wypadanie narządów.przedszkolanka:), Kookosowa, ManiaM lubią tę wiadomość
-
Milanka wrote:Sunshine, babcie mamy staruszki, a żadnej nic nie wypada😐 wszystkie rodziły naturalnie. I w tych czasach co rodziły, nie było takiej opieki medycznej jak dziś. Wspominają porody dobrze. W ogóle mówiły że ich mamy, to rodziły w domach, bez szpitala i po porodzie wstawaly bo trzeba było opiekować się albo starszymi dziećmi, albo zająć się dobytkuem na wsi. A jedna prababcia na 2 dzień po porodzie poszla robić jakąś robotę na polu. Nie wiem, czy nie było to kopanie ziemniakow😮
-
Milanka wybacz, ale nie do końca rozumiem Twoje wypowiedzi... Po prostu jakiś ogromny paradoks widzę w tym wszystkim, więc nie odniose się do Twojego przypadku.
Mimo tego chyba żadna z nas nie spotkała się z takim zachwalaniem cc przez lekarzy i krytykowaniem porodu sn oraz twierdzeniem, że sn jest zagrożeniem większym niż cc, dlatego wydaje mi się to dziwne. -
Tak czytam i czytam te dyskusje CC vs SN. Szczerze mówiąc też pierwszy raz spotykam się z opinią, że lekarz poleca CC jako metodę ogólnie bezpieczniejszą (a nie ze wskazań), więc Milanka, chyba trafiłaś na jakiegoś wyjątkowego typa.. Nie ma sensu pisać, że SN jest lepsze, osobiście dla mnie wszystko co NATURALNE jest lepsze, choć oczywiście znam i przypadki, że dla kogoś CC było wybawieniem (moja siostra - 1 poród SN bardzo traumatyczny..), jak i takie co CC do dziś przeklinają.
Milanka, a jaką masz historię medyczną, tudzież jak piszesz -stan zdrowia, który nie pozwala Tobie (wg opinii Twojego lekarza) rodzić naturalnie ? Bo z tego co piszesz rozumiem, że Ty jednak wolałabyś SN szczególnie, że znasz przypadek śmierci po CC (masakra swoją drogą). Może opinia tego jednego lekarza, skoro z założenia jest przeciwnikiem SN, jest mało wiarygodna, i warto by było skonsultować Twój stan zdrowia z kimś jeszcze ?
-
Ja mimo tego że będę miala druga CC, jestem za SN - niestety nie będzie mi dane już spróbować rodzić naturalnie, ale uważam że CC wiąże ze sobą większe ryzyko komplikacji. Natura stworzyła nas do SN i jest to na pewno lepsze niż CC. I nie rozumiem tych kobiet które na życzenie robią sobie CC - nie mają chyba pełnej świadomości że CC to operacja i jakie mogą być jej konsekwencje. Co innego jeśli są do tego wskazania. Nie bardzo też rozumiem jak można negować SN czy nawet CC jak się nigdy w życiu jeszcze nie rodzilo- wydaje mi się że coś sensownego w tym temacie mogą powiedzieć osoby które przeszły jedno i drugie - bo mają porównanie. A lekarz który poleca CC jako lepsze - hmm? Gdzie się tacy rodzą?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 00:06
kasia1518
-
Cześc Wam:-)
Spało mi się super. Kokosowa jak dobrze że Cie wypisali i możesz już maĺego odwiedzać. Trzymamy kciuki.
Ja dzis 37 tydz. Tzn 37 i 0. Czyli chyba 38. Ale skonczobt 36? Nie ogarniam tego liczenia
Co do porodu forma jest mało istotna liczy się efekt końcowy:-) czyli wspaniały człowiek. Miaĺam i taki i taki ale sn byl po prostu zly przez bład lekarski. Pierwiastki niw powinny rodzić sn dziecka 4.9 kilo wiec bic dziwnego że mnie porozrywało i mam traymę do końca życia.
Każdy normalnie przebiegający sn porod pozwala na szybsze dojscie do siebie. .
Pamietam ze przy 2 porodzie my po cc chodziłysmy jak babcie a po sn prawie nornalnie:-)..
Ale wszystko jest dla ludzi. I niech kobiety wybierająAguuula;2525 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry
Nie odniosę się do dyskusji SN vs. Cc, bo dla mnie podobnie jak dla Uwemhe liczy się efekt końcowy
A teraz uwaga: melduje stan gotowości (choć pewnie zalicze pierwszy z wielu fałszywych alarmów 😂), ale: obudziły mnie mega bóle jak na okres (takie, ze aż spocona byłam i łzy w oczach miałam), od 03:00 regularne skurcze co Ok 10 min (lub częściej 😱), ale żeby nie było kolorowo, to te skurcze nie są jakos bardzo mocne...
No i w międzyczasie mnie przeczyściło 🤫
Drogie Bravo, czy to znaczy ze rodzimy 🤔??
A tak serio, to wzięłam prysznic, ogarnelam się w razie w, skurcze dalej są, wiec chyba podjedziemy do szpitala...
Ps. Tylko zjem sobie jeszcze śniadanie i wypije kawkę (chyba mogę??)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 07:11
moni05, kasia1518, KasiaP, Kookosowa, silent, japonka, wiktoriaa, Jupik lubią tę wiadomość
-
Cabrera wrote:Drogie Bravo, czy to znaczy ze rodzimy 🤔??
A tak serio, to wzięłam prysznic, ogarnelam się w razie w, skurcze dalej są, wiec chyba podjedziemy do szpitala...
Ps. Tylko zjem sobie jeszcze śniadanie i wypije kawkę (chyba mogę??)
Oczywiście kciuki są juz zacisniete i czekamy na njusy że szpitala🤛🤜Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 07:50
-
Kookosowa wrote:Udalo mi sie odciagnac 20 ml mleka. Szok
Okazalo sie ze nie musze zbierac bo oni nie maja mrozni. Poki co to dostanie pewnie preparat zastepczy a potem moje mleko ale świeże. Wiec co odciagne to pojdzie w zlew ale byle podtrzymać laktacje. I tez bede musiala przywozic odmierzona miarke na dobe. Bo na początku bedzie dostawal kilka ml. Narazie ten laktator nawet daje rade chociaz zainwestuje w lepszy.2017 #1
2019 #2